Przystanek Woodstock :: Powody dla niejechania na Woodstock

Krzysiu28165

Ja mojego brata bym tam nie wziął bo to nie dla niego impreza ma 12 lat a ale to nie jego klimat ;/ :roll:

iwa

adam1993

Nie uwierzycie ale mi mama powiedziała że tam jeżdżą ludzie co maja poukładane w głowie ;D I nie chce mnie puścić bo twierdzi że ja mam nie poukładane w głowie ;D

milan

Twoja mama się myli.Chociaż może,że to i lepiej,że nie wie jak wielu z "niepoukładanymi głowami" wbija tam co roku.

trololol · Forumowy prawiczek Wiek: 99 Dołączyła: 11 Mar 2011 Posty: 11 Skąd: slask

kropka

żaba

już myślałam, że jakiś konstruktywny temat założony przez kogoś kto ma podobne zastrzeżenia co do istoty polskiego Wooda jak ja, a tutaj temat dla dzieci prześcigających się co im powiedziała mama :P rozczarowujecie ;)

zUe dazy

Cytat:

już myślałam, że jakiś konstruktywny temat założony przez kogoś kto ma podobne zastrzeżenia co do istoty polskiego Wooda jak ja, a tutaj temat dla dzieci prześcigających się co im powiedziała mama :P rozczarowujecie ;)

Temat wygląda jak wygląda, bo to co powiedziała mama było zarazem powodem do niejechania. Mogłabyś jednak pokazać jak wygląda konstruktywna lista zastrzeżeń, bo nie pozostaje mi nic innego jak napisać, że rozczarowujesz.

żaba

fakt, nie zrobiłam tego, ale mogę takową na szybko sklecić i myślę, że od razu zrobi się ciekawiej ^^

na przykład to, że pan Jurek Owsiak zaczyna z Woodstocku robić imprezę polityczno-muzyczną, a nie tylko muzyczną jak być powinno. co więcej owo określenie "polityczna" kryje pod sobą tylko i wyłącznie opcję polityczną preferowaną przez Jurka - broń boże jakąkolwiek inną.
albo to, że Woodstock został nadmuchany do gigantycznych rozmiarów, przez co w 500 tys. ludzi, którzy z całej Polski i nie tylko zlatują do Kostrzyna jest coraz mniej tych, którzy jadą tam słuchać muzyki i dobrze się bawić.
no i mnie na przykład wkurzają te wszędobylskie kamery, panowie i panie z mikrofonami, dziennikarze z aparatami. jadę tam żeby odpocząć i oderwać się od wszystkiego innego i wizja tego, że moja babcia siedząc w domu i oglądając wiadomości w telewizji może bez mojej zgody zobaczyć mnie taplającą się w błocie albo bawiącą pod sceną nie jest wizją zachwycającą mnie, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.
no i jeszcze to, że teraz kiedy mamy kilka festiwali muzycznych które proponują całkiem sympatyczne zestawienie zaproszonych zespołów Woodstock nie wypada szczególnie kolorowo, poza tym, że jest bezpłatny.

PS. już Cię lubię, panie z Bydgoszczy.

Udun

...żaba...byłem 4 razy...i jakoś nie zauważyłem tego o czym piszesz...jadę i poważnie odpoczywam...wisi mi , czy ktoś mnie rozpozna- moja sprawa co robię :mrgreen: atmosfera jest kapitalna...a taka ilość zespołów za darmochę, a i ukryta opcja polityczna- to chyba żart...proszę Cię przestań...

kizia

Impreza polityczna? Nie zauważyłam. Serio.
Za dużo ludzi? To impreza otwarta, każdy ma prawo na nią przyjechać. Nie wiem co powoduje, że przyjeżdża coraz więcej osób, więc nie wiem kogo winisz.
Kamery? Nie ma mnie na żadnym filmie, ani na zdjęciach, a ludzi robiących wywiady w życiu nie widziałam :P
Zestawienie zespołów nie pasuje? Hahaha! No błagam! Nie wydajesz ani złotówki za wstęp na 3-dniowy festiwal i oczekujesz, że przyjadą największe gwiazdy? Jeśli na innych imprezach tego typu masz "sympatyczniejsze" zestawienie zespołów to czemu na nie po prostu nie pojedziesz?

Udun

...dobra Kizia masz mleka :-D

...znikam oglądąć mecz...sorry wolisz Czekoladę... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kizia

Udun - proszę się ze mnie nie wyśmiewać, bo mogę zabić.

żaba

A ja zauważyłam, że ludzie są coraz mniej spostrzegawczy. Nie bawi mnie odbijanie piłeczki, chociaż mogłabym napisać że kizia niezłapana przez kamerę ma niebywałe szczęście i takie tam. Tylko że takie pisanie jest głupie.

Piszecie, że nie robi się z tego impreza polityczna - a jak inaczej odebrać oficjalne zapraszanie na nią polityków? I wbrew Twojej interpretacji, Udun, uważam, że nie ma tam ukrytej opcji politycznej, tylko jest bardzo jawna opcja polityczna.

No i to co mogę jeszcze napisać, to to, że wcale nie oczekuję gwiazd, nawet tych mniejszych :lol:

Kolejną rzeczą o jaką prosiłabym kizię, to nie pisanie w cudzysłowie wyrazu "sympatyczniejszą" podczas kiedy ja - już cytując dokładnie - napisałam "sympatyczną", bo to zakrawa na manipulację ;)

Co nie zmienia faktu, że na rock na bagnie też chętnie bym się wybrała.

I jeszcze jedna rzecz - nie napisałam tego, żeby atakować ludzi którzy jeżdżą na Wooda (przecież sama jeżdżę), tylko żeby zasygnalizować pewne rzeczy nad którymi się zastanawiam. Więc tym samym proszę o nie atakowanie mnie, tylko podejście do tego jako do luźnej wymiany zdań. Przecież nie chcemy być czegokolwiek fanatykami :lol:

kizia

Przepraszam, jeśli uznałaś cokolwiek za manipulację.
Szczerze trochę dobił mnie ten argument o zespołach. Sztab ludzi męczy się nad tym, żeby zaprosić świetne zespoły i znaleźć jeszcze kasę na zaproszenie paru gwiazd. Poza tym - gdyby zamiast dużej ilości świeżaków zapraszać popularniejsze bandy, to tłum byłby jeszcze większy.
Wracając do polityki - nie interesują mnie wystąpienia polityków w ASP. Sprawdziłam z ciekawości listę gości w tym roku. Jest jeden polityk.
Nie dziw się, że kamery są - zawsze były i zawsze będą. Nagrania z Wooda to świetna pamiątka :) Chyba na każdym festiwalu tak jest.

Rozumiem, PW nie jest idealny, ale taki jego urok. Pewne zjawiska są skutkami ubocznymi tego, że Woodstock jest bezpłatny. Większym minusem jest dla mnie panujący tam syf. Na każdym kroku powinien być kosz.

zUe dazy

Jeżeli propaguje się takie idee jak wolność, czy tolerancja, to już ląduje się na politycznej osi. Tyczy się to zarówno credo samego festiwalu, jak i poszczególnych zespołów, które skupia. Można powiedzieć, że polityka to taka „gęba” Gombrowicza od której nie sposób uciec. Oczywiście można to olać i jechać z kompletnie innym bagażem poglądowym, ale nie będzie chyba nadużyciem stwierdzenie, iż Woodstock jest swoistym paliwem naszywkowym dla sporego grona uczestników. Jeżeli ktoś potrzebuje konkretniejszych przykładów to sama akcja „Wykopmy rasizm ze stadionów” dość jednoznacznie wskazuje na pewne środowisko. Nie jest to jednak tajemnicą i każdy może sam stwierdzić czy mu to odpowiada czy, też nie, ale gdy przychodzi się do kogoś w odwiedziny wypadałoby uszanować zwyczaje panujące w domu gospodarza.
Co do mediów, to akurat dosyć ciekawy argument. Całe rzesze fanów przystanku, którzy z jakiegoś powodu nie mogli jechać, cieszą się na myśl o telewizyjnej czy internetowej relacji. Tylko zapomina się o tym, że nie każdy chce wypoczywać pod czujnym obiektywem Wielkiego Brata. Również niczym przyjemnym nie jest wylądowanie na jakimś propagandowym zdjątku. Szczególnie w erze Internetu może nam to zagwarantować nieśmiertelność, której byśmy nie chcieli.
Argument z zespołami jest niestety chybiony gdyż co roku są zapraszane inne. I jak to w życiu bywa jednego lista zachwyci , a innego zniechęci, ciężko byłoby zadowolić wszystkich.

Jest jeszcze kwestia ludzi, ciężko w niej o jednoznaczną ocenę, gdyż każdy ma inne oczekiwania i co innego sobą reprezentuje. Jeden może znaleźć wspaniałe towarzystwo, a inny spędzić czas z samymi kapiszonami intelektualnymi.

Jeżeli ktoś rozważa wyjazd na przystanek nie powinien czytać „dlaczego tak/nie”, ale zaznajomić się z ogólnym opisem i samemu wyciągnąć wnioski do jakiej opcji pasują poszczególne argumenty.

Niwel

Udun

... Żaba-tu nikt nikogo nie atakuje, a ni nie wyśmiewa-Kizia :mrgreen: tylko na Twoje luźne spostrzeżenia - ja miałem swoje...

żaba

Rzeczywiście polityka może być swojego rodzaju gombrowiczowską gębą, jednak jak już mówiłam razi mnie brak pluralizmu światopoglądowego (a więc i politycznego) wśród zapraszanych gości. I nie mówię tutaj tylko o politykach, ale również pozostałych gościach, którzy jako dziennikarze i inne osoby publiczne są jawnie związane z pewnymi środowiskami, zazwyczaj o jasno określonych przekonaniach.
I być może należy szanować zwyczaje gospodarza, jednak nie do końca podoba mi się (jeśli już posługujemy się Gombrowiczem) upupianie mnie w każdy możliwy sposób. Średnio mi się podoba przyklaskiwanie temu środowisku poklepującemu się po plecach, główkach i pupciach.
Jak na przykład na tym zdjęciu :lol: :

Alien

Nikt Cię nie chce upupić :) Po prostu każdy wyraża swoją opinię i reaguje na Twoje "zarzuty" apropos muzyki, kamerowania, wywiadów itd.
Ja jeżdżę już x lat na Woodstock i nie zauważyłam tego, o czym piszesz. Nigdy nie byłam w tv (chyba;)), a reportera o zdjęcie musiałam się prosić. Jeśli człowiek bawi się przyzwoicie to nie ma obaw, że się skompromitujesz w tv.
Poza tym - brakuje mi tych czasów, gdy ludzie jechali po prostu pobyć z sobą, odpocząć i na miejscu dowiadywali się co będzie grało. A teraz? Lista znana prawie pół roku wcześniej, wiele zagranicznych gwiazd i jednym to nie pasuje, bo nie ma "kogoś tam", a inni jadą tylko po to, bo będzie inny "ktoś tam".