Ekwipunek |
Autor |
Wiadomość |
Cru
Lubi pieprzyć Asia
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Kwi 2010 Posty: 356 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 04 Maj, 2011
|
|
|
Poza tym wszystkim ja proponuję:
*krem UV i okulary przeciwsłoneczne + jakiekolwiek nakrycie głowy, kolor czarny na głowie odpada.
*ja rok temu wzięłam również płaszcz przeciwdeszczowy (doświadczenie po PW 2009, kiedy nie miałam żadnej suchej rzeczy)
*chusteczki nawilżające dla dzieci, by się odświeżyć
*nóż, zawsze się przyda
*widelec, łyżka, miska i kubek (rok temu pakowaliśmy się tak, że zapomnieliśmy tych rzeczy i skończyło się na pożyczaniu, a później mieliśmy jechać pod namiot jeszcze nad morze więc w poniedziałek rano ze znajomą przeszłyśmy się po polu i znalazłyśmy dwa kubki, miskę i potrzebne sztućce - dziękuję zapominalskim! Uratowaliście nas!)
*saszetka nerka, a resztę do kostki :P
Proponuję również nie zostawiać pakowania na ostatnią chwilę - ja tak zrobiłam i pozapominałam paru rzeczy, w tym piwa. :roll:
Kartka też jest dobra, ale nie warto przesadzać, bo nagle na liście znajdzie się ulubiony miś z dzieciństwa, kocyk i inne duperele. |
|
|
|
|
zlamas
Rozkręca sie
Wiek: 35 Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 109 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Śro 04 Maj, 2011
|
|
|
Ja biorę szmaciarskie ciuchy dla siebie i sporo jedzenia dla znajomych za co oni mi później wszystko pożyczają :D |
|
|
|
|
Alien
Typowy spamer Aaale o co chodzi? :)
Wiek: 38 Dołączyła: 23 Wrz 2008 Posty: 1232 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 05 Maj, 2011
|
|
|
Kremy, chusteczki nawilżające, nakrycia głowy i sztućce już były!
Nie powielajcie tych samych rzeczy, bo potem nikomu się nie przyda "ileś" stron z tymi samymi przedmiotami. |
|
|
|
|
ironnia
Rozkręca sie
Wiek: 31 Dołączyła: 02 Sty 2011 Posty: 272 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Czw 05 Maj, 2011
|
|
|
z tymi szmaciarskimi ciuchami to racja ja tez tak robię bo wtedy można kąpać się w błotku tak jak sie stoi :D:D hehe |
|
|
|
|
Owca Inblack
Rozkręca sie Faszystka językowa
Wiek: 33 Dołączyła: 05 Sty 2011 Posty: 212 Skąd: Żary/Wrocław
|
Wysłany: Czw 05 Maj, 2011
|
|
|
Co roku biorę karimatę, bo spanie na ziemi mnie wykańcza. Na karimacie też, ale zawsze to jakaś izolacja. W tym roku pomyślę nad jakimś dresem do spania, bo ostatnio zmarzłam przeraźliwie. Latarka bardzo się przydaje, taka mała. Szczególnie do namiotowych poszukiwań :) Mam też taki sprytny antybakteryjny żel do rąk (nie używa się do niego wody). Mam go zawsze przy sobie, uratował mi życie już nie jeden raz :P |
|
|
|
|
kulas0601
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 9 Skąd: Kościerzyna, Pomorze
|
Wysłany: Nie 08 Maj, 2011
|
|
|
Glany i mocne wiśniowe :D |
|
|
|
|
Kot Informatyk
Forumowy prawiczek Kot Informatyk
Wiek: 37 Dołączyła: 14 Kwi 2011 Posty: 35 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 09 Maj, 2011
|
|
|
mi sie osobiście saperka przydaje.... a to w celu wykopania dołu koło namiotu i włożenia tam konserw czy czegoś. Oczywiście potem trzeba dól zasypać bo ktoś sobie giry połamie... można też wziąść bandamkę do przykrycia ust podczas koncertów bo pył jest niesamowity! |
|
|
|
|
Alicja
Forumowy prawiczek
Wiek: 30 Dołączyła: 21 Lis 2010 Posty: 5 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Wto 10 Maj, 2011 : )
|
|
|
a ja proponuję latarkę bo malo kto ją wymienił :mrgreen: |
|
|
|
|
ironnia
Rozkręca sie
Wiek: 31 Dołączyła: 02 Sty 2011 Posty: 272 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Śro 11 Maj, 2011
|
|
|
no tak a ja chciałam się spakować w plecak turystyczny :D ale teraz widzę , że będę musiała się nieźle natrudzić aby zabrać wszystko co potrzebuje w taki plecak:D |
|
|
|
|
tom_blake
Coś już napisał
Dołączył: 02 Maj 2011 Posty: 86 Skąd: z Marsa
|
Wysłany: Czw 12 Maj, 2011
|
|
|
A co do namiotu, to lepiej chyba zabrać jednorazową szmatkę za 50 zł i nie martwić się o jego stan po Woodstock'u niż zabierać lepszy sprzęt i całą noc go pilnować przed pijanymi "rozbitkami" i itp. Co sądzicie?? |
|
|
|
|
ironnia
Rozkręca sie
Wiek: 31 Dołączyła: 02 Sty 2011 Posty: 272 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Czw 12 Maj, 2011
|
|
|
nom , ja mam zamiar z kumpelą własnie wziąć taki stary namiot byle jaki byle się przespać niż potem się martwić |
|
|
|
|
Mic
Coś już napisał
Wiek: 32 Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 96 Skąd: Z domu
|
Wysłany: Czw 12 Maj, 2011
|
|
|
tom_blake napisał/a: | lepiej chyba zabrać jednorazową szmatkę za 50 zł i nie martwić się o jego stan po Woodstock |
Żebyś tylko nie musiał się martwić jego stanem podczas woodstocku :P. Z takimi jednorazówkami to też różnie bywa. Jak Ci się poszczęści, to przetrwa parę woodstocków, gorzej jak będziesz miał pecha i rozwali się chwilę po rozłożeniu :P.
W tamtym roku, w nocy, na mój namiot wpadła jakaś pijana, gruba baba.. Nic z niego nie zostało praktycznie.. Więc teraz martwię się o stan namiotu podwójnie. Ale na pijanych 'rozbitków' nie ma żadnej dobrej rady. Najważniejsze to nie rozbijać namiotu gdzieś przy drodze, bo wtedy staje się zwykłym elementem podparcia dla wędrującego ludu :P. |
|
|
|
|
dezaprobator
Stara Gwardia
Wiek: 39 Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 1832 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Czw 12 Maj, 2011
|
|
|
Ryzyko rozwalenia namiotu jest i zawsze będzie. Możesz przeżyć wiele Woodstocków i namiotu nie rozwalić albo przyjechać po raz pierwszy i rozwalić. |
|
|
|
|
Ndriu
Rozkręca sie
Wiek: 32 Dołączył: 15 Maj 2010 Posty: 280 Skąd: Stegna
|
Wysłany: Czw 12 Maj, 2011
|
|
|
Moim zdaniem najlepszym patentem jest zrobienie sobie takiej mini-wioski ze znajomymi, najlepiej gdzieś w środku namiotowej ciżby. Namioty postawić jak najbliżej siebie, tak żeby ludziom nie chciało się między nimi przeciskać. :D |
|
|
|
|
kizia
Na pewno offtopuje Lubię ser!
Wiek: 35 Dołączyła: 16 Sty 2011 Posty: 799 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Czw 12 Maj, 2011
|
|
|
Ndriu - zgadzam się! My ze znajomymi zawsze układamy namioty w okrąg, a na środku rozkładamy sobie namioty ogrodowe (baaardzo przydatna rzecz!). Małe prawdopodobieństwo włamania, a w dodatku zawsze ktoś może pilnować obozu, bo cień zezwala na siedzenie tam o każdej porze :) |
|
|
|
|
Layne
Forumowy prawiczek
Dołączył: 06 Cze 2011 Posty: 16 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 14 Cze, 2011
|
|
|
Od siebie dodam czego unikać:
- jedzenie - nie ma co się przeładowywać wszystko można kupić w Kostrzynie,
- alkohol - j/w (prócz tego na drogę),
- nie bierzcie drogich telefonów, najlepiej wziąć starego gruchota z opcja dzwonienia ("w razie czego"), poza tym jeśli macie abonament to kupcie zwykły starter,
- namiot - jeśli będzie padać kilka dni to i tak przemoknie więc lepiej wyposażyć się w taki namiot, który bez żalu będzie można zostawić w śmietniku,
- chyba lepiej wziąć mniej spodni/koszulek za to czystą bieliznę na każdy dzień,
- nadmiar środków czystości to też głupi pomysł, wystarczy uniwersalny żel pod prysznic i szczoteczka + pasta (chyba, że nie przeżyjecie kilku dni bez peelingu, maseczki... ;p),
- dokumenty - wyrobienie ewentualnej zguby jest czasochłonne i kosztowne, dlatego chyba najlepszym pomysłem jest tandem dowód + dokument upoważniający do zniżki na PKP,
- nadmiar gotówki - jeśli ty bądź ktoś ze znajomych będzie mieć kartę to lepiej część kasy mieć w portfelu, a część na koncie.
W Kostrzynie jest mały basen (w każdym razie był) więc warto wziąć kąpielówki. |
|
|
|
|
Wiaderko
Rozkręca sie
Wiek: 31 Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 247 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 14 Cze, 2011
|
|
|
można zabrać jeszcze taką dużą płachtę pod malowanie... to taki duży foliowy worek , przyda się w czasie ulewy - mi to cały namiot uratowało podczas deszczu w 2009r ;p |
|
|
|
|
Jumbo
Fuck Yeah!
Wiek: 36 Dołączył: 06 Sie 2008 Posty: 1339 Skąd: Stettin
|
Wysłany: Wto 14 Cze, 2011
|
|
|
- Nóż
- Latarka
- Linka
- saperka/siekierka
- Poncho p.deszcz
- Apteczka
- Mapa
- krzesiwo/rozpałka
- Namiot
Opcjonalnie jeśli posiadacie broń to jak najbardziej krótka, przecież nie wadzi, nie? |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 14 Cze, 2011
|
|
|
nie bierzcie nic. ew. gatki na zmianę. i tak się pobrudzi, albo ukradną. więc szkoda. najlepiej dobry humor i nieco kasy.
i nie bierzcie pożyczonych namiotów 8-) |
|
|
|
|
Sz.P.Szatan
Rozkręca sie
Dołączył: 03 Lis 2009 Posty: 106 Skąd: z Szatanowa
|
Wysłany: Wto 14 Cze, 2011
|
|
|
Pożyczone, jak pożyczone - ale żeby ich konstrukcja nie była skomplikowana :D |
|
|
|
|
żaba
Rozkręca sie łajza
Wiek: 31 Dołączyła: 09 Cze 2011 Posty: 100 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: Wto 14 Cze, 2011
|
|
|
Mic napisał/a: | Najważniejsze to nie rozbijać namiotu gdzieś przy drodze, bo wtedy staje się zwykłym elementem podparcia dla wędrującego ludu :P. |
Ostatnio, czyli w 2009 mieszkałam z chłopakiem w malutkim namiocie przy głównej drodze na ASP. Raz jak byliśmy w środku to ktoś nam go lekko z boku osikał, innym razem ktoś nam zwymiotował przed wejściem, a jeszcze innym razem obudziliśmy się w tym namiocie przewróconym do góry nogami - najwyraźniej się "trochę" sturlaliśmy :lol:
Najśmieszniejsze jest to, że niedawno odkryłam, że był niekompletny - czyli miał tylko tą środkową, białą część, brakowało też przeciwdeszczowej. A ja cały woodstock się zastanawiałam dlaczego tylko nasz jest biały i taki dziwny :lol: To, że nie miał śledzi i był cerowany wiedziałam. Jak padało to w środku mieliśmy kałużę i wszystko przemoczone. Ale za to nic nam nie ukradli, bo widocznie myśleli, że nic nie mamy wartościowego. W sumie niewiele się pomylili.
więc popieram:
- namiot, ale nie jakiś mega wypasiony
- jeden żel pod prysznic plus szczoteczka do zębów i pasta
- folia malarska!
- ubrania też nie mega wypasione, bo część w moim przypadku nie nadawała się do ponownego użytku |
|
|
|
|
|