Przystanek Woodstock :: Cisza nocna na Woodstocku?

Ossie

Hahaha, dobre, dobre xD Ze swojej strony życzę powodzenia ludziom, którzy stwierdzili, iż byłoby im to na rękę :P

tool

zobaczycie ze bedzie :) wysla tam dzielnicowego i beda sie sypac mandaciki za brak meldunku :) bo wedle prawa to spiac tam 3 dni to powinnismy sie tymczasowo zameldowac :) i oczywiscie musi byc wsparcie przez antyterrorystow... pozniej powiedza ze pomylili namioty jak juz wpi..dol spuszcza :) a na koniec media powiedza ze Woodstockowicze nie szanuja ciszy nocnej i trzeba jakos zaprowadzic porzadek i prawo w to miejsce :) no bo jak to to tak to :)

JackDaniels

Chyba kurwa kpina!! ja cierpię na bezsenność mój sen po alko to góra 3-4h ,gdy jestem senny śpię około 4h. po psychotropach i antydepresantach spałem około 6h ... po dwóch tygodniach zwiększałem dawkę i ledwo po przebudzeniu stałem na nogach. reasumując..... to jest jakiś dowcip PRL-Owski

Alien

Uiiiiii!!!!! A mnie to baaaardzo cieszy!! :mrgreen:
W końcu! 3 dni 24 godziny na dobę naprawdę głośnej muzyki, nieraz nakładającej się na siebie z różnych stron to sporo. Gdzieś już pisałam, że brakowało mi chociaż 2 godzin "ciszy". I udało się! Wiadomo, że ludzie wokół i tak będą gadać, śpiewać, grać, ale zawsze to odrobina odpoczynku dla uszu czy serca :-)

Koli

Tia, cisza nocna :lol: i co chwilę ktoś o świcie... ZARAZ BĘDZIE JASNO :mrgreen:

FilozofRockMan

W tamtym roku o 3 w nocy wszyscy krzyczeli zaraz będzie ciemno ^^ A o 5 sam zacząłem sprawdzać obecność: "-Adam?" "-Jestem!" :D Ludzie darli się nawet z namiotów :)

kotula

woodstock nie spi woodstock czuwa

zarrock

Pośpię sobie w domu :D

_Szajba_

Wyśpisz się po śmierci :D :evil: