I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA
(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
|
|
sitemap
Przygody i ciekawe zdarzenia na Woodstock 2010! |
Autor |
Wiadomość |
Aras666
Po co tyle piszesz ? Always look on the bright side of life! :)
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1783 Skąd: Z nikąd
|
Wysłany: Śro 18 Sie, 2010
|
|
|
LastResort napisał/a: | A mnie rozwalił pewien pan-biskup w czerwonej pelerynie,który kazał sobie całować pierścień (mocy ?) |
to była Hiszpańska inkwizycja :P |
|
|
|
|
moskit122
Forumowy prawiczek
Dołączył: 11 Sie 2010 Posty: 1 Skąd: Kobylin
|
Wysłany: Śro 25 Sie, 2010
|
|
|
a ja tylko zwykły proboszczowy kitel miałem... |
|
|
|
|
Tirana
Coś już napisał
Dołączyła: 25 Cze 2009 Posty: 73 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 27 Sie, 2010
|
|
|
co do kartki "jesli sie masturbujesz to sie usmiechnij" to koles szedl w moja strone i zdazylam sie przyszykowac i musze przyznac,że zrobił bardzo artystycznie smutną minę gdy zobaczył mojego pokerfejsa ;p
A teraz inna historia.
Moi kumple spotali zagubionego ziomka i mniej wiecej taki dialog:
-Sorry, w jakim ja jestem mieście?
-w Kostrzynie
-KOSTRZYNIE?! To ja jestem na Woodstocku?! O boże, co ja zrobie.. Wczoraj mialem urodziny i mnie spili,nic nie pamietam! Mowiłem ze nie moge jechac. Ja tu nie mogę być, jutro musze isc do roboty!! Co ja zrobie!
Mowili,że facet mial lzy w oczach ;P |
|
|
|
|
fafloczka
Forumowy prawiczek
Wiek: 32 Dołączyła: 04 Lip 2010 Posty: 16 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob 28 Sie, 2010
|
|
|
To może ja też coś napiszę ;)
To był mój pierwszy woodstock i zapewne nie ostatni! Tego wszystkiego tam nie da się opisać słowami, trzeba to samemu przeżyć :) ludzie na maksa sympatyczni, pozytywni.
W niedzielę np. wracam po kąpieli spod kranów, z ręcznikiem przewieszonym na szyi, patrzę i z naprzeciwka idzie chłopak z kąpieli,tyle że błotnej, i się do mnie przytulił ;p
akcja "free hugs" z Niemcami była miła, pod toitoiem czekałam na kogoś, a tu koleś przechodzi i z tekstem "jeszcze nie weszłaś a już ci śmierdzi?" albo dwóch kolesiów podchodzi do mnie i jeden pyta "który z nas jest ładniejszy?".
W sobotę bodajże siedziałam sobie z kumpelą przy namiotach obok pryszniców. I nagle przysiadł się jakiś chłopak, pijany w trzy dupy, na pierwszy rzut oka - fan techno. Zaczął coś tam nawijać,że nikt go nie kocha itd. Wyglądał jak albinos.
W czwartek poznałam Alka (z tego forum właśnie) i jego brata Kamila. Z Kamilem tańczyłam czaczę w pobliżu dużej sceny, potem do nas podeszło jury z tańca z gwiazdami i sympatyczny kolega stwierdził,że tak tańcząc nie wygramy. Wracając już z tego spotkania przyłączyłam się z kumpelami do jednej grupy, gdzie śpiewali i grali na gitarze. Tam poznałyśmy kolegę z Gdańska czy z Gdyni, bardzo sympatyczny. Z naprzeciwka szło paru chłopaków, zaczęłyśmy ich werbować do śpiewu, po czym okazało się,że to Niemcy. Zakumplowałam się z nimi, większość czasu spędzałam właśnie w ich towarzystwie przez 3 dni. Tak więc czwartkowa noc była chyba najbardziej "nafaszerowana" przygodami i emocjami :)
ah no i arbuz nasączony wódką był niezłym zaskoczeniem
Już nie mogę się doczekać następnego Woodstocku! :) |
|
|
|
|
Kamilotto
Rozkręca sie Leniuchus pospolitus
Wiek: 38 Dołączył: 30 Maj 2010 Posty: 126 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 28 Sie, 2010
|
|
|
Fafloczka zaskoczyłaś mnie tym że zapamiętałaś imiona - moje i mojego braciaka... Ja (tak jak Cię zresztą uprzedzałem) nie jestem w stanie sobie przypomnieć Twojego imienia:P tak apropos to w sobote tańczyliśmy salse obok wozu kriszny :P
a z ciekawych wrażeń to ja osobiście nic wielce szczególnego nie przeżyłem ale byłem świadkiem nieziemskiego zajścia...
idzie koleś (później okazało się że z Ukrainy) podchodzi do księdza i pyta się o chusteczki bo mu niucha z nosa kapała. Ksiądz odrzekł iż chusteczek nie ma ale "mógłbyś pójść już do namiotu bo niewyraźnie wyglądasz" nawiązała się sprzeczka której wynikiem była bójka owego ziomka z księdzem wynikiem czego owy koleś skończył z podbitym okiem i rozwalonym łukiem brwiowym (teraz to już naprawdę potrzebował chusteczki)...
ale to jedyny taki incydent który widziałem... a z przyjemnych wrażeń to tańce czaczy (pamiętam że mi nie szło wtedy) ruedy salsy bahaty itp.. z poznanymi pięknymi niewiastami oraz wspaniała atmosfera której nie da sie opisać...
nie mogę się doczekać kolejnego woodstocku :D |
|
|
|
|
scorpion1077
Coś już napisał
Wiek: 31 Dołączył: 08 Maj 2010 Posty: 93 Skąd: Gryfino
|
Wysłany: Sob 28 Sie, 2010
|
|
|
To może i ja coś dodam;P
A więc tak. Chyba powinienem zacząć od tego, że to był mój pierwszy pw.
W czwartek było całkiem ciekawie. Zaraz po powrocie z miasta dostrzegliśmy na czym polega klimat woodstocku. Wchodzimy do namiotu, a tam ku naszemu zaskoczeniu: konserwa otwarta, nóż ubrudzony, brakuje 4 kromek chleba... Po dłuższym przemyśleniu owej sytuacji doszliśmy do wniosku, że ktoś po prostu wpadł sobie na kolacje;P
Nie zdążyliśmy się dobrze rozsiąść jak zostaliśmy zaproszeni przez sąsiadów na opijanie osiemnastki ich znajomego( z miejsca pozdrawiam całą ekipę) Braciszek dokonał tam najkorzystniejszej wymiany w swoim życiu. Mianowicie po dłuższych rozmowach pewna para doszła do wniosku, że chcieli by się "poprzytulać" i w akcie desperacji gotowi są wymienić blanta na prezerwatywe^^
Pózniej udając się do toi toia przypadkiem po drodze poznałem Sylwie z wioski fl - również z tego forum;)
Następnie po paru godzinach przechodząc przez pole namiotowe(w sumie nie pamiętam dokąd zmierzałem;P) Potknąłem się o sznureczek od namiotu wpadając prosto na namiot pewnej ekipy. Zanim się podniosłem zdążyli podać mi czystą oraz popite uśmiechając się ładnie i kwitując nie możesz się z nami nie napić^^ Tak spędziłem pare godzin w owym obozie;P
Po jakimś czasie postanowiłem udać się na poszukiwanie braciszka, który ciągle do mnie dzwonił, ale nie był w stanie określić gdzie się znajduje^^ Dotarłem wówczas do namiotu (asp?) gdzie poznałem panią w pomarańczowej bluzie Algidy^^ (pozdrawiam przedmówczynie ) z którą braliśmy udział w tańcu z Gwiazdami;D Pokręciliśmy się pozniej jeszcze trochę po czym powróciłem już z braciszkiem do opijania osiemnastki sąsiada:)
Kolejnych dni nie jestem w stanie opisać jako, że nie pamiętam ich już tak dokładnie;D
Ze śmiesznych sytuacji:
Pewnego razu zaczepiła mnie ekipa pijąca w bagażniku z pytaniem, czy nie posiadam przypadkiem jakiegoś alkoholu. Ich problem polegał na tym, że jak twierdzili lecą na wenus i paliwo im się skończyło. Od mojego wyboru podarowania im alkoholu zależało ich życie^^
Podczas jednej z wypraw do tesco spotkałem pana przebranego za szlachcica. Jego rola jak to uważał polegała na tym, aby każdemu kogo spotka powiedzieć "dzień dobry". Jak twierdził zaraz od wyjścia z pociągu nieustannie się z każdym w ten sposób witał;D
Jak dotarłęm do Tesco:
Byłem tam ze znajomym z obozu. Zaraz jak wszedł do sklepu, to mi się zgubił. Po wyjściu ze sklepu ujrzałem go z reklamówką. Dziwne było to, że kupił salami, ser zółty, oraz smarowidło babuni. No nic jak go zapytałem poco mu to-wzruszył ramionami ruszył w droge powrotną. Najsmieszniejsze było to, żę reklamówkę z zakupami oddał osobie ubranej w koszulke i czape z krwiodastwa którą pomylił z moim bratem. Wręczył reklamówke ów osobnikowi z przesłaniem zanieś do namiotu. Pan ten chyba nie dosłyszał, bo reklamówka do namiotu nie dotarła;P
Któregoś dnia siedzimy przy straganie w drodze do tesco. Pani sprzedająca tam podnosiła jakiś ciężki garnek. Oczywiście mój znajomy jak to jentelman poczuł się i chciał pani pomóc. Jak to po paru winach logiką pijanego doszedł do wniosku, że przeniesie od razu cały stragan:) Na Szczęście w pore udało nam się zareagować i do nieszczęścia nie doszło;P
Opowiadać o owym znajomym mógłbym cały dzień, bo ogólnie gościa poznałem dzień przed pw a zapamiętam go do końca życia :)
Będąc tutaj przy logice pijanego bardzo rozbawił mnie dialog pewnego chłopaka z dziewczyną w naszym obozie.
Dziewczyna się go pyta czy jest prawiczkiem.
Ku naszemu zdziwieniu odpowiedział - "Jeszcze nie"
Więcej pytań nie było;P
W niedziele po południu musieliśmy już niestety wracać... Jak już większość wytrzezwiała okazało się, że znajomy przepił całą kase i nie ma na bilet powrotny...
Jak to w klimacie woodstockowym peron słysząc, że pieniędzy na bilet brakuje automatycznie zrzucił się na powrót do domu dla kolegi. -Tutaj dziękuje wszystkim którzy nas wtedy wsparli, bo sprawa nie wyglądała ciekawie :mrgreen:
Oczywiście mieliśmy za dużo szczęścia. W pociągu okazało się, że kolega przepił całą kase gdzieś razem z portfelem i bez legitki nie przysługiwała mu ulga... I tu znowu dziękuję całemu przedziałowi za pomoc w dopłacie do biletu:)
Tak skończyła się nasza przygoda. Bynajmniej to był mój 1 pw, ale jedno wiem na pewno. Chodzbym nie miał grosza przy duszy i na następny pw musiał iść na kolanach. Będę tam
Gratuluje tym którzy dotrwali i doczytali do końca moje wypociny
Tego klimatu nie da się opisać.. opowiedzieć.. wyobrazić... Tam trzeba po prostu być.
Pozdrawiam wszystkich, których poznałem-miałem poznać oraz osoby o których zapomniałem
Oby do następnego woodstocku!
PS: Fafloczka.. Jestem pełen podziwu, że zapamiętałaś nasze imiona^^ Wybacz, ale z moją sklerozą nie jestem w stanie sobie przypomnieć jak nam się przedstawiałaś;P Oby do XXVII przystanku woodstock;)
PPS: Chciałbym tutaj przeprosić pewną panią, którą poznałem w piątek w drodze do tesco. Mieliśmy się razem napić, a ja kompletnie o Tobie zapomniałem |
|
|
|
|
dumdidum
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączyła: 09 Lip 2010 Posty: 27 Skąd: daal
|
Wysłany: Sob 28 Sie, 2010
|
|
|
scorpion1077 napisał/a: | To może i ja coś dodam;P
Gratuluje tym którzy dotrwali i doczytali do końca moje wypociny
Tego klimatu nie da się opisać.. opowiedzieć.. wyobrazić... Tam trzeba po prostu być.
|
dotrwałam:P a i z 2 zdaniem zgadzam się całkowicie !:D |
|
|
|
|
iwa
Rozkręca sie
Wiek: 36 Dołączyła: 25 Kwi 2010 Posty: 244 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Pon 30 Sie, 2010
|
|
|
Mnie najbardziej z wszystkich sytuacji rozbawiła dziewczyna, która przyszła do naszego obozu(dodam,że trzeźwa była,chyba),działo się to nad ranem bodajże w sobote. Tego tekstu nigdy nie zapomnę, przytoczę Wam krótki dialog:
-Czesc ludzie, szukam kolegi u którego dzis w nocy spałam, jest tu rozbity w namiocie
-(my między sobą) to ciekawe, moze go znajdziesz, ale tu tyle tysięcy namiotów jest
-ale mówie Wam najprzystojniejszy stąd , miał długie włosy i w glanach był,
-(nie wytrzymaliśmy chyba tekstu w glanach i długich włosach) dziewczyno tu 80% ludzi(mężczyzn) tak wygląda heh,
Się uśmialiśmy,żeby było mało, mówiła to z takim przejęciem i przerażeniem,że jej nie rozumiemy, trochę się ponabijaliśmy(wiem to nie jest miłe) ale nie dało się nie śmiać, to tak jak pójść na dyskoteke i powiedzieć,że szukam nazelowanego kolegi w białej koszulce heh:) |
|
|
|
|
Gosia
Coś już napisał \m/ yeah! :D
Wiek: 38 Dołączyła: 24 Sie 2009 Posty: 94 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 30 Sie, 2010
|
|
|
iwa napisał/a: | miał długie włosy i w glanach był,
|
Buahahaha :mrgreen: padłam
Może i była trzeźwa jak przyszła, ale wieczorem dzień wcześniej.. kto wie A może zwyczajnie za ciemno było... |
|
|
|
|
fafloczka
Forumowy prawiczek
Wiek: 32 Dołączyła: 04 Lip 2010 Posty: 16 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pią 03 Wrz, 2010
|
|
|
scorpion1077 napisał/a: |
Dotarłem wówczas do namiotu (asp?) gdzie poznałem panią w pomarańczowej bluzie Algidy^^ (pozdrawiam przedmówczynie ) z którą braliśmy udział w tańcu z Gwiazdami;D
PS: Fafloczka.. Jestem pełen podziwu, że zapamiętałaś nasze imiona^^ Wybacz, ale z moją sklerozą nie jestem w stanie sobie przypomnieć jak nam się przedstawiałaś;P Oby do XXVII przystanku woodstock;)
|
To był namiot krisznowców,gdzie wtedy był jakiś koncert reggae
i sorry, że potem nie odpisałam na twojego smsa,ale nie miałam jak,bo bateria mi padła :p
z zapamiętaniem waszych imion nie miałam problemów. Pamiętam imiona większości ludzi, których tam poznałam :p i Paulina jestem,żeby już jasne było
//to żeby jeszcze jaśniejsze było, koniec offtopa! /Sis. |
|
|
|
|
jonsnow
Forumowy prawiczek jonsnow
Wiek: 36 Dołączył: 05 Wrz 2010 Posty: 12 Skąd: Żory
|
Wysłany: Nie 05 Wrz, 2010
|
|
|
To był mój pierwszy PW i te 3 dni będę pamiętał do końca życia. Wstydze się tego, że jeszcze kilka miesięcy temu miałem negatywną opinie na temat PW... . Przejdźmy do meritum. Hare Kriszna, dalej stał polonez Combi a w nim gruby benek- facet po 40- stce , który spał w bagażniku i handlował ogórkami( transakcja fajka za ogórek:D ) Poznałem wiele pozytywnych ludzi, już w pociągu... . Żałuje tylko, że w niedziele rano musiałem wracać, jednak w przyszłym roku będę lepiej przygotowany. Dziękuje wszystkim za te wspaniałe chwile, a szczególnie Magdalenie z okolic Rzeszowa, z którą niestety nie mam kontaktu:/ Pozdrawiam wszystkich i widzimy się za 11 miechów:) |
|
|
|
|
slonckodzioucha
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączyła: 20 Wrz 2010 Posty: 11 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 05 Paź, 2010
|
|
|
Woodstock to jedna wielka przygoda, nie da się tego opisać w jednym poście. Było bosko, już się nie mogę doczekać! |
|
|
|
|
Kermitaniu
Rozkręca sie
Wiek: 35 Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 135 Skąd: ZG/Bournemouth
|
Wysłany: Czw 07 Paź, 2010 NA ZIELONEJ LACE...
|
|
|
Ja nie zapomne, jak ok 6 rano? chyba... nie mam pojecia, ktora byla godzina, 2 lub 3 laski z naszego obozu zaczely spiewac pewna piosenke, pewnie wszyscy ja znacie - tekst jest bardzo prosty, : Na zielonej lace, raz, dwa, trzy, pasly sie zajace, raz dwa trzy, a to byla pierwsza zwrotka, teraz bedzie druga zwrotka! I wiecie co ? Doszly do sto, ku*wa jego mac, trzeciej zwrotki. Ludzie skarpetkami i tym podobnymi rzeczami rzucali, i tylko teksty "kurwa, jeszcze jedna zwrotka to zabije!!!!" :P , na marne, 103 zwrotki. Laski, jesli to czytacie... nigdy tego nie zapomne! :> Btw, pozdro dla calej wioski KEFIR!!!!!! :) 301 dni, do zobaczenia! |
|
|
|
|
mieta84
Forumowy prawiczek
Wiek: 40 Dołączył: 27 Lip 2010 Posty: 6 Skąd: Świecie
|
Wysłany: Pią 08 Paź, 2010
|
|
|
Nie ma co opisywać bo to by za długo trwało po prostu było zajebiście tylko szkoda że tak krótko następny woodstock zaczynam 3dni prędzej żeby poznać jeszcze więcej znajomych no i oczywiście jadę Woodstockowym pociągiem tam dopiero się dzieje a jak już na prawdę coś się stanie to samochodem lecz wolę jechać pociągiem jest większa frajda :lol: do zobaczenia pytajcie się o mięte :evil: |
|
|
|
|
Kermitaniu
Rozkręca sie
Wiek: 35 Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 135 Skąd: ZG/Bournemouth
|
Wysłany: Pią 08 Paź, 2010
|
|
|
Ja zawsze jezdzilem 3 dni przed, ale tym razem jade tydzien wczesniej. Z Dziadkiem sie napije, a co! :) DO zobacznia wkrotce - bo te 300 dni minie jak pierdniecie ;) |
|
|
|
|
Aras666
Po co tyle piszesz ? Always look on the bright side of life! :)
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1783 Skąd: Z nikąd
|
Wysłany: Pią 08 Paź, 2010
|
|
|
jeśli chodzi o dziadka, to w tym roku sobie z nim fote trzasnąłem :P na prawde pozytywny
gościu :P
|
|
|
|
|
Konrad
Gość
|
Wysłany: Czw 14 Paź, 2010
|
|
|
Woodstock to coś pięknego.
W tym roku z kolegą chodziłem po ludziach z kamieniem, którego nazwaliśmy ' woodstockowy kamień ' i dawaliśmy ludziom, żeby poczuli moc kamienia dotykając go prawym palcem wskazującym. Dotknęło go w chuuuuuj ludzi. A kamień leży u mnie na komodzie i czeka na Woodstock 2011. ;D |
|
|
|
|
Kermitaniu
Rozkręca sie
Wiek: 35 Dołączył: 06 Paź 2010 Posty: 135 Skąd: ZG/Bournemouth
|
Wysłany: Pią 15 Paź, 2010
|
|
|
Ja chce go dotknac! :D |
|
|
|
|
tsukushi
Forumowy prawiczek Tsukushi
Wiek: 29 Dołączyła: 27 Sie 2010 Posty: 31 Skąd: Szczecin/Police
|
Wysłany: Pon 01 Lis, 2010
|
|
|
generalnie to ja wszystko wspominam miło, ciekawie i bardzo ciepło woodsck jak i zarówno wszyskie wydarzenia woodscokowe i ludzi, klimat..., koncerty:)
zazwyczaj byłam na kapie więc niewiele pamiętam bądź to co wiem to piąte przez dziesiąte i z opowiadań znajomych ;)
wiec zaczął się mój pierwszy przystanek woodsck w pociągu. Wsiadamy 4[ ze mną] do pocągu, wszystkie wagony zapchane więc byliśmy między tymi przedziałami gdzie się otwierały drzwi i ciągle pilnowaliśmy żeby nic nie wypadało. Wchodzimy do tego pociągu patrzymy ktoś tam pije i z tesktem : na woodsck? - tak- a to sami swoi, pijecie z nami? i tak się zakolegowaliśmy i spędziliśmy cały wood razem;)
niezapomniany któryś z kolei poranek woodstockowy... gdy siedziałam sobie pod drzewem[ trzeźwa] i próbowałam ogarnąc poprzedni dzień.. a tu koleś do mnie podchodzi [ na począrku ku mojemu wielkiemu zdziwieniu bo w cale go nie pamiętałam] i podchodzi do mnie i się uśmiecha: siema Monika, jak tam po wczorajszym? [ taki mega pozywtyny, pozdrawiam,zresztą później 'ochraniał' mnie na koncercię podajże łąki łan... z wielką przyjemnością chciałąbym z nim jeszcze raz zobaczy:D] a ja totalny zonk i pytam: ee kto to? - to Ty nic nie pamiętasz?- no i cała ekipa + sąsiedzi w śmeich..:)
miłe było gdy się obudziłam i szukałam moich znjaomych aczkolwiek nie mogłam nikogo znaleźc więc sąsiedzi żebym się do nich dosiadłą, poczęstwowali piwem.. miło się rozmawiało... :) albo jak to mi opowiadlali,że weszłąm do ich namiotu i tam spałam bo myślałam,że to mój:D i jak spałam na materacu.. haha
ogółem to tego jest w chu.. wiele takich akcji...
co jeszczę muszę nadmieni to to,że ludzie byli tam mega sympatyczni stałam godz. w kolejce po bilet powrotny, a bateria mi padła, a potrzebowałam pilnie zadzoni, więc pan, który pierwszy raz w życiu na oczy mnie widzał użyczył mi swojej komórki :) również sedecznie pozdrawiam..:)
I RÓWNIEŻ NIE MOGĘ ZAPOMNIEC PANA PUNKA... PODCHODZI PRZYTULA I MÓWI' NIE ZNAM CIĘ, ALE CIE KOCHAM'... to było coś mega pięknego, aż łezka się w oku kręci :D
aaa chyba najważniejsze to ludzie i haribol
ps. kojarzy może ktoś trnsparent z napisem: 'my też ich się baliśmy' i pod spodem rysunek BUKI iip.?:D to było w lasku, podajże niedaleko wsioski Jezus... ja byłam niedaleko tego rozbita:) |
|
|
|
|
persefona
Forumowy prawiczek persefona
Dołączyła: 10 Lis 2010 Posty: 1 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 10 Lis, 2010 :)
|
|
|
tsukushi napisał/a: | generalnie to ja wszystko wspominam miło, ciekawie i bardzo ciepło woodsck jak i zarówno wszyskie wydarzenia woodscokowe i ludzi, klimat..., koncerty:)
zazwyczaj byłam na kapie więc niewiele pamiętam bądź to co wiem to piąte przez dziesiąte i z opowiadań znajomych ;)
wiec zaczął się mój pierwszy przystanek woodsck w pociągu. Wsiadamy 4[ ze mną] do pocągu, wszystkie wagony zapchane więc byliśmy między tymi przedziałami gdzie się otwierały drzwi i ciągle pilnowaliśmy żeby nic nie wypadało. Wchodzimy do tego pociągu patrzymy ktoś tam pije i z tesktem : na woodsck? - tak- a to sami swoi, pijecie z nami? i tak się zakolegowaliśmy i spędziliśmy cały wood razem;)
niezapomniany któryś z kolei poranek woodstockowy... gdy siedziałam sobie pod drzewem[ trzeźwa] i próbowałam ogarnąc poprzedni dzień.. a tu koleś do mnie podchodzi [ na począrku ku mojemu wielkiemu zdziwieniu bo w cale go nie pamiętałam] i podchodzi do mnie i się uśmiecha: siema Monika, jak tam po wczorajszym? [ taki mega pozywtyny, pozdrawiam,zresztą później 'ochraniał' mnie na koncercię podajże łąki łan... z wielką przyjemnością chciałąbym z nim jeszcze raz zobaczy:D] a ja totalny zonk i pytam: ee kto to? - to Ty nic nie pamiętasz?- no i cała ekipa + sąsiedzi w śmeich..:)
miłe było gdy się obudziłam i szukałam moich znjaomych aczkolwiek nie mogłam nikogo znaleźc więc sąsiedzi żebym się do nich dosiadłą, poczęstwowali piwem.. miło się rozmawiało... :) albo jak to mi opowiadlali,że weszłąm do ich namiotu i tam spałam bo myślałam,że to mój:D i jak spałam na materacu.. haha
ogółem to tego jest w chu.. wiele takich akcji...
co jeszczę muszę nadmieni to to,że ludzie byli tam mega sympatyczni stałam godz. w kolejce po bilet powrotny, a bateria mi padła, a potrzebowałam pilnie zadzoni, więc pan, który pierwszy raz w życiu na oczy mnie widzał użyczył mi swojej komórki :) również sedecznie pozdrawiam..:)
I RÓWNIEŻ NIE MOGĘ ZAPOMNIEC PANA PUNKA... PODCHODZI PRZYTULA I MÓWI' NIE ZNAM CIĘ, ALE CIE KOCHAM'... to było coś mega pięknego, aż łezka się w oku kręci :D
aaa chyba najważniejsze to ludzie i haribol
ps. kojarzy może ktoś trnsparent z napisem: 'my też ich się baliśmy' i pod spodem rysunek BUKI iip.?:D to było w lasku, podajże niedaleko wsioski Jezus... ja byłam niedaleko tego rozbita:) |
przepraszam z góry że prawdopodobnie trochę nie w temacie ale
please, jeśli wiecie, doradźcie mi gdzie t ujest jakieś forum czu cuś w tym stylu aby ewentuslnie mogli odnaleźć się (porozumieć) ludzie którzy byli na Woodstocku? |
|
|
|
|
Jorguś
Lubi pieprzyć Jorgus89
Wiek: 34 Dołączył: 29 Sty 2010 Posty: 358 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Śro 10 Lis, 2010
|
|
|
Tu:D |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|