Podsumowanie XVI Przystanku Woodstock |
Autor |
Wiadomość |
Soprano
Forumowy prawiczek With all due respect
Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 9 Skąd: Tuchola
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010
|
|
|
fakir92 A co z tym kolesiem, co wypadł z pociągu? Wesoło dotarł pierwszym następnym na woodstock? |
|
|
|
|
iwa
Rozkręca sie
Wiek: 36 Dołączyła: 25 Kwi 2010 Posty: 244 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Nie 08 Sie, 2010
|
|
|
Spokojnie,żyje. Jechał relacją z wrocka, chyba,że o innego chodzi, bynajmniej jak ja dosiadałam sie w Głogowie,było opóźnienie, dopiero później nam powiedzieli ludzie,że ktoś wypadł i przez to czekaliśmy na PKP. |
|
|
|
|
radekwiniar20
Gość
|
Wysłany: Pon 09 Sie, 2010 poszukuje osoby (dziewczyna o rudych wlosach)
|
|
|
POSZUKUJE DZIEWCZYNY KTORA ZGUBILA TEL SAMSUNG CORBY
BIALO CZARNA OBUDOWA |
|
|
|
|
radekwiniar20
Gość
|
|
|
|
|
Zimi
Forumowy prawiczek
Dołączył: 22 Lip 2010 Posty: 8 Skąd: Wlkp.
|
Wysłany: Wto 10 Sie, 2010
|
|
|
Faworyt na bączka - Maleo, choć szoł zrobiło Łąki Łan, popisał się Enej, czadu dała Armia... . Na koniec wielka petarda w postaci Jelonka... Przy "Krainie umarłych" niejednokrotnie przeszły mnie ciarki po plecach .
Tak jak większość, ze wspomnianych wcześniej przyczyn nie odwiedziłem sceny folkowej. Dwa niemiłe aspekty - ktoś chciał mi perfidnie zajebać czapkę, ale ostatecznie pogodziliśmy się piwem oraz w sobotnią noc dostałem po ryju od jakichś drechów na drodze łączącej miasto z polem.
Generalnie - impreza na plus, do zobaczenia za rok |
|
|
|
|
sowkaa
Forumowy prawiczek
Dołączyła: 24 Cze 2010 Posty: 18 Skąd: spod Krakowa
|
|
|
|
|
kotula
Rozkręca sie
Wiek: 37 Dołączył: 30 Sie 2009 Posty: 190 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 16 Wrz, 2010
|
|
|
1 Dzień wodeczka browarki i moja naleweczka
2 Dzien browarki i gin z tonicem
3 Dzień 80 % rum z cola i browarki
podsumowanie : Do zobaczenia za rok |
|
|
|
|
Raczkins
Na pewno offtopuje ...po co się bać, skoro w duszy gra muzyka...
Wiek: 36 Dołączyła: 19 Lis 2010 Posty: 628 Skąd: Żywiec
|
Wysłany: Pią 19 Lis, 2010
|
|
|
dla mnie jako pierwszo-razowca było super, co prawda miałam całkiem inne wyobrażenie nt Wooda, rzeczywistość zaskoczyła mnie na plus, muzyka była spoko, każdy mógł chyba znaleźć coś dla siebie. For me the best wymiatali Łąki Łan i moje "pogo" pod sceną, super zagrało jumanji i po koncercie pogadaliśmy sobie z ich wokalistą - Piotrkiem (mam foto na NK:D) jedzenie byłe OK - fast foody<mniam>
piwo jak piwo smakowało tak samo jak każde na dużej imprezie- wszędzie coś rozcieńczają:) jednak i tak polecam Żywca;p
mankamentem który mnie przeraził były stosu papierków- czemu gdzieś nie były ulokowane śmietniki? poza wioską piwną nie widziałam ani jednego- przynajmniej część śmieci by tam wylądowała
miejscówka w lesie była najlepsza w tym roku- przy tych upałach drzewa dawały cień a bitwy na szyszki były rozrywką w czasie odpoczynku między koncertami a piciem piwka:) pozdro dla sąsiadów z naprzeciwka- obozu "Falubazu"
my to Ci co mieli toporek na dachu.... i jeszcze strach Aśki i Damiana z łodzi- przychodzą w nocy patrzą fajna miejscówka na rozbicie się- tylko obok namiot na nim topór, wyżej flaga "Jaskinia zła u Krzycha", przed namiotem glany i jak tu sienie bać skinheadów
aha i jeszcze dzięki dla pana sprzed kibelka z pociągu relacji Bielsko- Kostrzyn za wyśmienity rum w metalowym kubku, oraz dla znajomych (imion już nie pamiętam) którzy akurat trafili na woodstokowiczów jak jechali do Świnoujścia na ślub |
|
|
|
|
Celine
Gość
|
Wysłany: Wto 07 Gru, 2010
|
|
|
Za oknem temperatura na minusie i mnóstwo śniegu, a ja wspominam sobie Woodstock.
Jak z resztą codziennie. Codziennie odliczam do następnego Przystanku :)
Mam 16 lat i tegoroczny Woodstock był moim pierwszym. Przed wyjazdem przeglądając zdjęcia i filmiki z poprzednich lat byłam zachwycona, długo walczyłam z rodzicami by pozwolili mi pojechać. No i stało się :)
Nawet w najśmielszych marzeniach nie wyobrażałam sobie czegoś tak pięknego!
Wpadłam w klimat po uszy, uśmiech nie schodził mi z twarzy. Nie spotkałam chyba żadnej nieprzyjaznej osoby, wszyscy byli bardzo życzliwi i ciepli. W ciągu 4 dni poznałam masę ludzi, których chyba nigdy nie zapomnę....
Pierwszy raz poczułam się WOLNA
Uczestniczyłam w pochodzie ku chwale Amareny, codziennie bawiłam się u krysznowców, razem z grupką facetów krzyczałam 'pokaż cycki', w błotku spotkałam samego Jurka, skakałam (i nie tylko :D)w wiosce piwnej (szczególnie zapadła mi w pamięć piosenka Juniora Stress - Znam ten stan
Ach, nie będę Was dłużej zamęczać swoimi opowieściami, w dwóch słowach powiem, że
BYŁO FANTASTYCZNIE :) dziękuję wszystkim za wszystko, pozdrawiam i ściskam każdego z osobna |
|
|
|
|
|