Przystanek Woodstock :: Ustawa o zakazie palenia w miejscach publicznych

Kermitaniu

Rzuccie szlug :) Ej to naprawde proste wbrew pozorom. A sa setki pozytywow wynikajacych z tego, nie mowie nawet o zdrowiu (co dla mnie jest wazne, dla innych mniej) :) A ja kliknalem TAK i jak najbardziej popieram to, tak samo jak palenie w klubach - mieszkam w UK gdzie nie mozna palic w klubach, w Zielonej jak poszedlem do klubu izobaczylem goscia z fajka to sie zdziwilem, ale po chwili doszlo do mnie, ze przeciez w PL mozna palic ;)

Sister Midnight

gu po taa!
ale przynajmniej może wracając z pubów po całonocnej imprezie nie trzeba będzie izolować w próżniowych kojcach ciuchów śmierdzących jak z wędzarni..

Alien

Baton

Nareszcie będę mógł cały miesiąc w tym samym chodzić :mrgreen:

FeSTeR

A ja wczoraj byłem a pifku. Faktycznie wielkie kartki z zakazem, ale można było zapalić z tyłu baru :-)

No i pozytywnie bo nie chciało mi się za bardzo wychodzić i przez 2 i pół godziny jak siedziałem byłem tylko 3 razy zapalić. Normalnie to bym spalił jakieś pół paczki :-/

Niez

zaoszczedziles :!:

FeSTeR

No własnie :-)

zaoszczędziłem ;-)

Czyli ta ustawa nie jest aż taka zła jak by się mogło wydawać.

Kefir

Siedząc w barze nie wypalę więcej niż 3 fajki do 1 piwa co i tak jest barzo duzo, daje to paczkę za 10 zł przy wydatku ok 40zł (albo więcej) za jakieś 7 piw. Przy zakazie spalę :mrgreen: dajmy na to pół paczki więc oszczędność w skrajnym przypadku to 5zł. Dodając to, że nie przypominam sobie, żebym wypalił przez wieczór więcej niż paczkę a wydawałem w lokalach czasem dosyć dużo to oszczędność tych kilku zł raz na jakiś czas niespecjalnie do mnie przemawia. :-P

Paula

Mój ulubiony klub w mieście, pan Hormon, podzielił sobie salę. Odgrodził szpitalnymi drzwiami. Miało być pomieszczenie klimatyzowane, ale nie ma lub nie jest wydajna przy takiej ilości dymu. Strefa wolna od smrodu nikotynowego musi pomieścić tyle samo ludzi ile przed podziałem, co skutkuje straszną duchotą, jest ciaśniej niż zwykle, a ta 'wolność' nie do końca spełnia swoje warunki, bo drzwi do dymiarni co chwile są otwierane, więc ja się pytam po ch*** to było?! :evil:

Jumbo

Sister Midnight

a ja Wam powiem tak.
mimo wszelkich mych obiekcji dotyczących pomysłu z zakazem palenia, jestem w stanie (po wczorajszo/dzisiejszym wyjściu) przyznać, że to był niezły pomysł. ciuchy nie śmierdzą wędzonką, nie bolą oczy, jest czym oddychać, a wychodząc przed bar na peta można poznać sporo ciekawych (i nawet nie zapitych w trupa) osób. jedynym minusem, jaki zauważyłam w związku z niezadymioną przestrzenią barowo-pubową to inne, dużo wyższe niż przy zadymieniu spożycie alkoholu.. można wypić wieeele wieeeele więcej i kac nie jest taki uciążliwy

czyli koniec końców "jestem na tak" :mrgreen:

Jumbo

Dziwnie było w pubie.

Szczerze mam to w dupie czy śmierdzę fajkami czy nie. Głupio tylko co chwile wyłazić. I wcale mniej się nie pali.

P.S. Zamiast czuj dym tytoniowy - jebie potem.

basbara123

Sister Midnight,
ooo tak z tym sie zgodze, kac bez papierosow jest o wieleee mniejszy;D
a moze nasz narod stanie sie nie palacy i wszyscy beda na szczesliwsi ;D generalnie to same plusy z tego wynikaja jakby na to nie spojrzec,
ale jako osobie palacej nie podoba mi sie zakaz, wkurza mnie to ze nie moge sobie zapalic papierosa jak mam na niego ochote. no i trzeba sie poswiecac zeby z takowego pubu wyjsc na zewnatrz -gdzie jest zimno i trzeba sie znowu ubierac i zaraz rozbierac ... działa mi to na nerwy. ale byc moze kiedys sama sie nawroce ;) napewno byłabym z siebie dumna ;p

Sister Midnight

ja też jestem osoba z założenia palącą i jakoś nie mam obiekcji przed tym co "nas spotkało" - mnie palę mniej ani więcej, tyle, ze trzeba zaczerpnąć swieżego powietrza

Kefir

Byłem w sobotę w Kultowej w Poznaniu i normalnie palić można, co cholernie mnie ucieszyło :mrgreen:

iwa

Wg mnie głupota, lubie sobie zapalić do browara w barze,jak pewnie wielu z Was. Jakos wcześniej ludziom nie przeszkadzało, klima działa, nie mówię o spelunach, gdzie dym unosi się w gęstwinie, ale powiem Wam,że jakoś nie chce mi się iśc do pubu, wole wypić w domu. Wyjsc z baru i zapalić tez nie mozna, bo zadymiamy miejsce publiczne, o dupe rozbić ten zakaz.

KACZMAR

Zakaz potrzebny bo w narodzie brak kultury o!

A czy wcześniej nie przeszkadzało? Przeszkadzało! Tylko za bardzo wyjścia nie było.

Sister Midnight

ale porobili akwaria gdzie można palić i już tak nie narzekajcie
jak chcę iść na piwo to idę, wychodzę na fajka do strefy palącej, wracam do piwa, a jak docieram do domu to nie śmierdzę.. mówiłam to już? taa pewnie, że mówiłam

Niez

w jednej z moich ulubionych zrobili platykowe drzwi na pietro xD

iwa

Ze brak kultury, to oczywiste!
Właśnie, idziesz do baru gdzie mozna palic, tylko tu jest zasadniczy problem, jakbym mieszkała w wielkim mieście, to miałabym z czego wybierać. A tu gdzie aktualnie bywam nie ma wyboru, powiedziałabym,że w ogóle nie ma takich pubów.
Hm piszesz,że palisz, więc przeszkadza Ci smród dymu i,że "śmierdzisz" a nie pomyslałaś,że ludzie tak samo myślą o tobie,że przez Ciebie śmierdzą?

Sister Midnight