Samobójstwa - studium przyczyn |
Autor |
Wiadomość |
Krzysiu28165
Rozkręca sie Wole umrzeć niż byc trendy
Wiek: 27 Dołączył: 18 Cze 2010 Posty: 112 Skąd: Żywiec
|
Wysłany: Nie 01 Sie, 2010
|
|
|
Według mnie Samobójstwo jak już ma zostać uczynione to musi to być ostateczność,ale gdybym był w sytuacji np.Cieżka sytuacja w domu (patologia,molestowanie) w szkole by sie śmiali nie miałbym przyjaciół ani rodziny to nie wiem co bym zrobił.. w takim przypadku nie ma sensu życia nie ma dla kogo żyć :roll: |
|
|
|
|
wojciecheu
Rozkręca sie Samotnik
Wiek: 33 Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 102 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Wto 03 Sie, 2010
|
|
|
Ja wyznaję zasadę SDMF jak Zakk Wylde i jego Black Label Society - Strength Determination Merciless Forever.(pomimo ich image południowych rednecków) W głowie się nie mieści jacy ludzie potrafią być na codzień cyniczni na ten temat i mwawiają z uśmiechem na gębie, że będzie to rozwiązaniem problemów, nikt nie będzie mnie więcej prześladował :cry: - Co bym i komu udowodnił gdybym zrobił to ? |
|
|
|
|
Soprano
Forumowy prawiczek With all due respect
Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 9 Skąd: Tuchola
|
Wysłany: Czw 05 Sie, 2010
|
|
|
Jeśli chcecie zgłębić temat to polecam studium "Samobójstwo" E. Durkeheima. Właściwie to punkt wyjścia jeśli chodzi o socjologiczne badania nad samobójstwem. Facet badał po prostu kilkaset przypadków samobójstw pod koniec XIX wieku. Wysunął wiele ciekawych wniosków, które pokrywają się częściowo z tym co piszecie. Z tego co pamiętam, to zwracał uwagę na fakt, że to mężczyźni kilkukrotnie częściej od kobiet popełniają samobójstwa. Według niego dużą rolę odgrywa rozpad więzi społecznych i poczucie beznadziei.
Jest w tym sens, wystarczy spojrzeć na to, jak ludzie teraz żyją. Pisał też, że np. w czasie klęsk żywiołowych i wojen jest mniej samobójstw, bo ludzie się ze sobą integrują, są sobie bliżsi itp.
A z tymi wielokrotnymi samobójstwami w konkretnych miastach/miejscowościach to chyba po prostu takie błędne koło się robi. Często media nieświadomie "nakręcają" tę spiralę, informując o takich śmierciach. Jeśli informacje w mediach mogą wywołać samobójstwa osób z różnych części kraju, to w tym bardziej w jednym mieście siła takiego bodźca jest większa.
edit: "efekt Wertera" - można poczytać w necie
Sorry za pseudonaukowy wywód, ale tak mi się przypomniało. |
|
|
|
|
córka_lucyfera
Forumowy prawiczek
Wiek: 30 Dołączyła: 21 Mar 2012 Posty: 22 Skąd: Konin
|
Wysłany: Pon 26 Mar, 2012
|
|
|
niektórzy popełniają samobójstwa przez problemy, których sami nie potrafią rozwiązać ani nikt nie pomaga im ich rozwiązać...ale szczerze: są tacy, którzy uważają, że nikt ani nic nie będzie rządziło ich życiem (pomijając rodziców, którzy pozwolili im istnieć) i to oni sami zdecydują kiedy zakończą swój żywot...
są też ludzie dla których życie jest męczące,nudne,monotonne... i jakby się tak zastanowić to po co tak się katować skoro codzienność jest taka szara? |
|
|
|
|
nakielanin
Coś już napisał nakielanin
Wiek: 45 Dołączył: 27 Lip 2011 Posty: 58 Skąd: Nakiełko - piekiełko
|
Wysłany: Śro 28 Mar, 2012
|
|
|
Do samobójstwa zmusza wiele rzeczy. Moze byc tak że rodzina ci dowala a ty uciekasz w alkohol i wtedy jak rodzina, bliscy nie pomogą to wystarczy impuls i uciekasz w alkohol a potem sie zabijasz. Moj znajomy tak miał i sie powiesił.
[ Dodano: Sro 28 Mar, 2012 ]
Czytalem twoja wypowiez. Dlatego uważam że każdy powinien mieć raz do roku zapewnioną przez NFZ wizytę u psychiatry.W końcu psychika to najbardziej krucha i delikatna część człowieka. Ogólnie promocja zdrowia psychicznego jest bardzo słaba,rządzą stereotypy, dlatego samobójstw jest bardzo dużo. Ba, nawet słyszy się głosy żeby w nauczanie biologii w LO wprowadzić dział na temat psychiki i psychiatrii. I ja tez sie z tym zgadzam w 100 % |
|
|
|
|
Viking
Typowy spamer I swój żywot przed nicością ratuje
Wiek: 48 Dołączył: 19 Lip 2011 Posty: 1009 Skąd: South Pomerania
|
Wysłany: Nie 15 Kwi, 2012
|
|
|
Cytat: | Czytalem twoja wypowiez. Dlatego uważam że każdy powinien mieć raz do roku zapewnioną przez NFZ wizytę u psychiatry.W końcu psychika to najbardziej krucha i delikatna część człowieka. Ogólnie promocja zdrowia psychicznego jest bardzo słaba,rządzą stereotypy, dlatego samobójstw jest bardzo dużo. Ba, nawet słyszy się głosy żeby w nauczanie biologii w LO wprowadzić dział na temat psychiki i psychiatrii. I ja tez sie z tym zgadzam w 100 % |
Zgadzam się, w końcu zachodni pęd za konsumpcją zapomniał o rzeczach tak ważnych dla człowieka. |
|
|
|
|
zlowieszczy4
Na pewno offtopuje
Wiek: 33 Dołączył: 09 Wrz 2011 Posty: 893 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Nie 15 Kwi, 2012
|
|
|
alkoholizm |
|
|
|
|
grzechu007 [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 15 Kwi, 2012
|
|
|
nakielanin napisał/a: | Dlatego uważam że każdy powinien mieć raz do roku zapewnioną przez NFZ wizytę u psychiatry.W końcu psychika to najbardziej krucha i delikatna część człowieka. Ogólnie promocja zdrowia psychicznego jest bardzo słaba,rządzą stereotypy, dlatego samobójstw jest bardzo dużo. |
Każdy ma prawo iść do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do lekarza specjalisty, w tym psychiatry.
Samobójstw jest mało, większość to nieudolne próby albo popełnienia samobójstwa albo też pokazania otoczeniu że coś nie gra. Wg mnie trudno mówić czy promocja zdrowia psychicznego jest słaba jak jej praktycznie nie ma. |
|
|
|
|
Viking
Typowy spamer I swój żywot przed nicością ratuje
Wiek: 48 Dołączył: 19 Lip 2011 Posty: 1009 Skąd: South Pomerania
|
Wysłany: Sob 21 Kwi, 2012
|
|
|
Bo ciężko jest żyć, gdy wciąż musisz coś udowadniać... |
|
|
|
|
nakielanin
Coś już napisał nakielanin
Wiek: 45 Dołączył: 27 Lip 2011 Posty: 58 Skąd: Nakiełko - piekiełko
|
Wysłany: Sob 28 Kwi, 2012
|
|
|
Ja miałem kolegę i on się powiesił i pamiętam jak dziś był to poniedziałek - koniec zimy. Umówiłem się z nim na wtorek ze odwiedzę go i ich (uczyłem się u nich zawodu) orek rano zdejmowali go bo się powiesił. Każdy mówił że przez alkohol bo pił. Prawda jest inna. Rodzina naciskała na niego, miał kobietę i dziecko z nią ale sam nie dawał rady. Miał dość jak rodzina go gnoiła niż pomóc. Wtedy dla ludzi słabych psychicznie wiesza się. Parę lat temu w Gdańsku młoda uczennica się powiesiła bo koledzy ją poniżyli przed całą klasą: siła na ławce kilku kolegów na oczach całej klasy udawali z nią stosunek. Młoda dziewczyna poczuła się upodlona od koblona i zabiła się. Więc w tych przypadkach nie było widać oznak że ktoś się zabije. Ale w tym drugim przypadku można było uniknąć.
Wieszać się przez kobietę? Z jednej strony umierać z miłości ok ale nie samobójstwo. Sam miałem kobietą którą kochałem i nadal kocham i będę kochać mim że m nie zdradziła i teraz jest jego żoną.
Mam rodzinę ale nie czuje wsparcia od niej a od kobiety to czasem się kłócimy. Przez długi czas mieszkam sam i byłem sam. Więc trochę rozumie tych co się zabijają. Ale samobójstwo nie jest wyjściem a religia tu nie ma znaczenia tu można być bardzo wierzącym ale słabym psychicznie i wtedy są samobojstwa |
|
|
|
|
Viking
Typowy spamer I swój żywot przed nicością ratuje
Wiek: 48 Dołączył: 19 Lip 2011 Posty: 1009 Skąd: South Pomerania
|
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2012
|
|
|
nakielanin napisał/a: | Ale samobójstwo nie jest wyjściem a religia tu nie ma znaczenia tu można być bardzo wierzącym ale słabym psychicznie i wtedy są samobojstwa |
Zgadzam się z tobą, nakielanin. |
|
|
|
|
-VIKING-
Na pewno offtopuje
Wiek: 38 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 739 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 01 Lip, 2012
|
|
|
Jak dla mnie próba samobójcza jest wyraźnym znakiem, że coś jest bardzo nie tak, że ktoś potrzebuje pomocy psychiatry albo psychologa i że trzeba takiej osobie koniecznie pomóc. |
|
|
|
|
Xandra
Coś już napisał nie.
Wiek: 33 Dołączyła: 15 Lip 2010 Posty: 54 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czw 19 Lip, 2012
|
|
|
Piszę pracę lic. na temat "Samobójstwa wśród młodych w ujęciu społecznym" Jeśli jest tutaj ktoś po próbie samobójczej i chciałby mi pomóc, niech opisze swoją historię (anonimowo) (najważniejsze aby podał wiek i płeć, może być jakieś zmyślone imię lub ksywa). Ważne aby dokładnie opisać swoje uczucia w procesie podejmowania decyzji, i to jak na tą decyzję wpływało zachowanie otoczenia: przyjaciół, rodziny, itp, czy ktoś zauważał że co jest nie tak, czy ignorował, czy starał się pomóc? Jakie były reakcje innych po zdarzeniu? Czy próba samobójcza wpłynęła na relacje z innymi i w jaki sposób?
Będę bardzo wdzięczna, gdyż takie przykłady i ich analiza będą istotną częścią pracy. mój e - mail: meideen@wp.pl
(Zainteresowanym wyślę pracę, ale dopiero po obronie) :) |
|
|
|
|
Narel
Forumowy prawiczek
Wiek: 27 Dołączyła: 25 Sie 2012 Posty: 28 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 14 Paź, 2012
|
|
|
Z tymi samobójstwami jest tak, że zazwyczaj ludzie najbardziej pokrzywdzeni, nawet rozbici emocjonalnie, nie proszą o tą pomoc. Udają że wszystko jest w jak najlepszym porządku itd.
Może to dziwnie zabrzmi, ale są ludzie, których sposobem na życie jest śmierć. Znałam kiedyś dziewczynę (przez internet), która miała za sobą mnóstwo prób samobójczych.
W ogóle próby samobójcze... Jak dla mnie dziwnie to brzmi, bo jak ktoś już na prawdę chciał by się zabić na śmierć, to znalazł by sposób. Zrobił by to tak, że nikt by go nie odratował. Często próby samobójcze niektórych młodych ludzi są po prostu wołaniem o pomoc, czy czymś w tym rodzaju. |
|
|
|
|
|