I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA
(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
|
|
sitemap
"Rasizm" genetyczny |
Autor |
Wiadomość |
FeSTeR
Po co tyle piszesz ? Thrash'em All
Wiek: 38 Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 1765 Skąd: Nakło nad Notecią
|
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010 "Rasizm" genetyczny
|
|
|
Czy waszym zdaniem ludzie obciążeni wadami genetycznymi powinni mieć własne dzieci, jeżeli istnieje prawdopodobieństwo przejścia tych wad na ich potomstwo? |
|
|
|
|
futuristka666
Rozkręca sie Kwasożłop
Wiek: 114 Dołączyła: 24 Cze 2010 Posty: 255 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010
|
|
|
Huh. Ciężki temat dość. Ja myślę, że nie powinni. Po co krzywdzić kolejnych ludzi? Może i niektóre wady genetyczne da się jakoś kontrolować/leczyć/cokolwiek, ale to niewiele zmienia. Takim ludziom trudniej w życiu. Trudniej założyć rodzinę, znaleźć pracę. Myślę, że o wiele lepszym rozwiązaniem dla takich osób byłaby adopcja. Domy dziecka są przepełnione, a zaadoptowanie malucha (czy nawet starszego dziecka) to naprawdę coś. Obydwie strony skorzystałyby na tym. Adoptowane dziecko- rodzinę i ciepło, a rodzice bezgraniczną i bezinteresowną miłość. |
|
|
|
|
Przeborka
Forumowy prawiczek I wander the woods to eternity..
Dołączyła: 16 Lis 2010 Posty: 3 Skąd: Nakło nad Notecią
|
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010
|
|
|
futuristka idealnie wyraziła moją opinię.. ogólnie założyłabym, że ludzie przed prokreowaniem powinni mieć testy.. nie tylko genetyczne, ale też psychologiczne na przykład.. a wracając do genetyki, rozwinięta medycyna upłynnia przekazywanie obciążeń genetycznych, np. dzieci par in vitro mają o wiele mniejszą płodność niż ich rodzice, którzy i tak mieli słabą.. ja rozumiem, że ludzie mają 100 powodów na posiadanie dzieci, wiele z nich jest egocentrycznych.. poparłabym badania genetyczne i selekcję, bo w przypadku ludzi naturalna już nie działa :| a często jest tak, że osoby z 10 chorobami genetycznymi przekazują je dalszym pokoleniom nie zastanawiając się czy dobrze czy źle robią, za ich brak rozwagi zapłaci całe społeczeństwo. |
|
|
|
|
zUe dazy
Rozkręca sie
Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 199 Skąd: Bydgoszcz/Ciechanów
|
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010
|
|
|
Nie widzę powodu, aby nie mogli mieć dzieci, no chyba, że ich wada genetyczna powoduje bezpłodność. Człowieka nie powinno się hodować, a wychować. Owszem rozród tych osób przedłuża żywot upośledzeń genetycznych, ale każda choroba wyrasta na jakimkolwiek życiu. Zatem walcząc o czystość genów nie powinno się poprzestawać na amputacji palca, zdecydowanie lepsza będzie tu dekapitacja w imię zasady Ein volk, ein gen, ein fhurer. |
|
|
|
|
Przeborka
Forumowy prawiczek I wander the woods to eternity..
Dołączyła: 16 Lis 2010 Posty: 3 Skąd: Nakło nad Notecią
|
Wysłany: Wto 16 Lis, 2010
|
|
|
nie mówimy tylko o wadach genetycznych, a przede wszystkim o chorobach dziedzicznych.. myślę, że takim osobom warto żeby ktoś sugerował, że lepiej nie posiadać potomstwa, nie będę wymieniała tutaj listy schorzeń, wiele z nich jest niegroźnych, ale do czego prowadzi propagowanie genów mocno obciążonych?? często do podwójnego obciążenia..
BTW, poradnie genetyczne są ogólnie dostępne i bezpłatne.. |
|
|
|
|
grzechu007 [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 26 Lis, 2010
|
|
|
homoseksualizm jest wada genetyczna |
|
|
|
|
Mala92
Rozkręca sie
Wiek: 31 Dołączyła: 07 Maj 2010 Posty: 106 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 26 Lis, 2010
|
|
|
FeSTeR, Myślę że tacy ludzie mogą mieć dzieci. Nie powinno to być zabraniane. To ich decyzji, oni będą wychowywać te dzieci i nikt nie powinien się wtrącać w ich życie. Jeśli podjęli taką decyzję na pewno wiedzą że jest prawdopodobieństwo ale to jest 50 na 50, a do tego medycyna idzie do przodu. Co dziennie widzę matki z dziećmi upośledzonymi umysłowo i jedną dziewczynkę która jest karłem, nawet nie wiecie jakie te dzieci są radosne i ich rodzice też, więc nie rozumiem czemu miało by im się odradzać szczęścia w życiu. Nie ma ludzi doskonałych, nie wszyscy są piękni, nie wszyscy są zdrowi. Tak było, jest i będzie trzeba się przyzwyczaić. |
|
|
|
|
AlterEgo
Forumowy prawiczek Mateusz
Wiek: 31 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 23 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pią 19 Sie, 2011
|
|
|
Hm, zgadzam się z futuristką. Nie jestem za zabronieniem posiadania dzieci takim osobom, ale myślę, że będąc w takiej sytuacji nie decydowałbym się na 'zrobienie sobie' dziecka. Wybrałbym adopcję ( o ile by mi na to pozwalała ta -wada- ). I to właśnie ze względu na to ,żeby dziecko nie cierpiało.
Zresztą ciężko o tym mówić, będąc zdrowym. :roll: |
|
|
|
|
Udun
Na pewno offtopuje
Wiek: 46 Dołączył: 04 Sty 2011 Posty: 732 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 19 Sie, 2011
|
|
|
...a ja z innej strony popatrzę na Ten problem...pewnie sypną się gromy...nie powinni- jeśli jest duże prawdopodobieństwo ,że urodzą Także dzieci z wadami-dlaczego- dlatego-,że jest to dodatkowe finansowe obciążenie dla społeczeństwa... |
|
|
|
|
outsider
Forumowy prawiczek
Wiek: 30 Dołączył: 25 Lip 2010 Posty: 44 Skąd: czewa
|
Wysłany: Pią 19 Sie, 2011
|
|
|
jak już archeologia, to i ja się wypowiem;] Śmierdzi mi tu eugeniką, a to baaaaardzo źle prowadzi. Genetyka nie jest tak prosta jak się wydaje, i choć są choroby które łatwo przewidzieć albo oszacować czy potomek będzie posiadał czy nie (chociażby hemofilia) to tak na prawdę KAŻDY jest nosicielem jakichś wad, niedoskonałości, i chociaż nie ujawni się to np. jak Zośce zrobi dzieciaka Kamil i dziecko będzie piękne i zdrowe, ale już jak Tomek to tak się geny dobiorą ze oboje przekażą do gamet ten gen wadliwy (o ile pamiętam to w ten sposób powstaje choroba downa). i mamy problem. A w wielu przypadkach większe zagrożenie dla dziecka, i jego genotypu niesie to że mamusia za długo zaczeka i np. ma pierwsze dziecko w wieku 40 lat. Zakazywać nikomu nie można mieć dzieci, bez przesady, ewentualnie można sugerować wspomnianą adopcje, i sam był bym za takim rozwiązaniem w niektórych, na prawdę ciężkich przypadkach, np. wiadomo że dziecko na 50% urodzi się z jakąś nieuleczalną chorobą. Taką wadą genetyczną może być np. skłonność do chorób serca w rodzinie, czy innych narządów, do otyłości, padaczki, nowotworów i wielu innych nieprzyjemności. Zakazanie rozmnażania osobą z takimi wadami doprowadziło by do tego że nikt by nie mógł mieć dzieci. Tak swoją drogą kiedyś czytałem że w Finlandii (kraju nie wódzie;p) częste jest jakieś specyficzne upośledzenie umysłowe, i jest to spowodowane tym że jeszcze ok 200 lat temu żonę się brało z tej samej wioski, co najwyżej z sąsiedniej (lepiej bo od teściowej dzieli tajga, nie wpadnie z wizytą tak łatwo) przez co była bardzo małą wymiana genów i często negatywne geny się ,,odnajdywały" powodując choroby. Teraz ludzie są tak zróżnicowani genetycznie że niemożliwym by było ,,wyhodowanie" ludzkiego wunderwaffe ani nawet czegoś podobnego.
edit. ale się rozpisałem. przy dobrych wiatrach zacznę pisać prace na polski...
i żeby się doczepić, rasizm dotyczy ras (wiem, bystry jestem;]) więc tutaj nie za bardzo pasuje;] |
|
|
|
|
Udun
Na pewno offtopuje
Wiek: 46 Dołączył: 04 Sty 2011 Posty: 732 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 20 Sie, 2011
|
|
|
...wiesz ja się nie obrażam...a Twój wywód to tylko udowadniane wiedzy i tłumaczenie z lekcji biologii na "nasz" ..a prawda jest taka,że Twoja bystrość nie pokazała Ci,że jest napisane "Rasizm" i jakoś wszyscy to zrozumieli-że jest "" i w Tym duchu się wypowiadali...nikt nie sugeruje eugeniki, nikt ludziom chorym nie zabrania posiadania dzieci i nikt nie napisała,że genetyka jest prosta ...są tylko sugestie i wymiany poglądów...wiec może faktycznie idź pisać pracę na polski... |
|
|
|
|
Mamtu
Forumowy prawiczek Ewelina
Wiek: 31 Dołączyła: 08 Sie 2011 Posty: 15 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Sob 20 Sie, 2011
|
|
|
Przyłączam się do osób wspominających o adopcji. Chyba, że mówimy o chorobach, takich jak cukrzyca, czy choroby tarczycy, do których predyspozycje otrzymuje się w "prezencie" od rodziców. Wtedy przy stopniu zaawansowania medycyny nie widzę przeszkód, aby ludzie chorzy mieli dzieci. Jeśli jednak wada genetyczna jest poważna, jest to trudna choroba, która sprawia wiele kłopotów, to lepiej nie obciążać tym dzieci, a i nie wiadomo czy rodzice z tą wadą podołaliby wychowaniu dziecka. |
|
|
|
|
outsider
Forumowy prawiczek
Wiek: 30 Dołączył: 25 Lip 2010 Posty: 44 Skąd: czewa
|
Wysłany: Sob 20 Sie, 2011
|
|
|
@udun
Wiem ze nic odkrywczego nie napisałem, tylko przytoczyłem. a cudzysłów widziałem, zaznaczyłem ze napisałem to tylko żeby się doczepić, od takie zboczenie;] nie napisałem tez ze to jest eugenika, bardziej ze do tego może to prowadzić, bo niedopuszczanie do prokreacji ludzi upośledzonych było jednym z podstawowych jej celów. a odnosiłem się nie do pojedynczych wypowiedzi, w tedy bym cytował, tylko do ogólnego tematu, przedstawiając swój pogląd, uwzględniając że to może ewoluować.
choć fakt, trochę mnie wyobraźnia popędziła:) |
|
|
|
|
ikswezclam
Rozkręca sie @->---
Wiek: 39 Dołączył: 12 Lip 2011 Posty: 161 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Sob 20 Sie, 2011
|
|
|
Mam znajomych po których już na pierwszy żyt oka widać iż odbiegają od "szablonu standardowego zdrowego człowieka" lekarze poinformowali ich że ich potomstwo z dużym prawdopodobieństwem będzie "wadliwe". Mają 7 dzieci z czego 4 nie jest w stanie intelektualnie samemu poradzić sobie w życiu, dzieciom nie brakuje miłości a rodzicom cierpliwości mimo iż widać że muszą inwestować w swoja gromadkę bardzo dużo energii. Co do pytania FeSTeRa, czy powinni, jestem jak najbardziej za tym żeby byli poinformowani o możliwości jakiśkolwiek komplikacji i żeby decyzja o spłodzeniu dzieci należała tylko do rodziców (nigdy w życiu jakieś wyroki z urzędu) Ponieważ jestem ateistą, niewierze w diabełki aniołki, życie pozagrobowe, los czy reinkarnacje, uważam że każdy człowiek ma jedną niepowtarzalna szansę żeby żyć, dlatego gdybym miał mieć kikutki zamiast rączek, nóżek, i niekształtną główkę i tak chciałbym się urodzić, móc myśleć, czuć, kochać... |
|
|
|
|
Udun
Na pewno offtopuje
Wiek: 46 Dołączył: 04 Sty 2011 Posty: 732 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 20 Sie, 2011
|
|
|
...Jeśli sami sobie dają radę??- To Chwała Im za TO-Ale Jeśli Nie!!!To pewnie państwo/samorząd Ich i ich dzieci wspiera. Jeśli pracują- To OK-jeśli jednak ze względu na swoją chorobę otrzymują rentę, a 4 z 7 ich dzieci także w przyszłości będą rencistami- to pytanie czy nie można było się zatrzymać przy 2-3??? 7 To Ogromne wyzwanie!!!...sam mam 11letnią córę, wychowuję ja sam od 3lat i wiem ile to kosztuje energii, zaangażowania , ale i kasy !!!!Choć jest Ona(chodzi o moją Iskierkę) Moim sensem życia!!!! Ale na więcej się nie piszę!!!I nie chodzi o urzędnicze decyzje-kto może, a kto nie- tylko o Ich samych na ile świadomie zdecydowali się na taką gromadkę , z czego 4jest chora, a co za Tym idzie samodzielne wychowywanie dzieci.... |
|
|
|
|
Ossie
Typowy spamer SPAMCYCKI
Wiek: 32 Dołączyła: 19 Lip 2009 Posty: 1195 Skąd: Łaskarzew / Warszawa
|
Wysłany: Sob 20 Sie, 2011
|
|
|
Mamtu napisał/a: | Chyba, że mówimy o chorobach, takich jak cukrzyca, czy choroby tarczycy, do których predyspozycje otrzymuje się w "prezencie" od rodziców. |
No... W końcu ktoś, bo już się bałam, że moi rodzice nie powinni mnie mieć.
Moja opinia - zabrońmy też rodzić kobietom po 36 roku życia i tym, którzy w rodzinie mają kogoś chorego. (ironia) |
|
|
|
|
smutnedziecko
Forumowy prawiczek 28:06:42:12
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Sie 2011 Posty: 26 Skąd: kalisz
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011
|
|
|
ikswezclam napisał/a: | Mam znajomych po których już na pierwszy żyt oka widać iż odbiegają od "szablonu standardowego zdrowego człowieka" lekarze poinformowali ich że ich potomstwo z dużym prawdopodobieństwem będzie "wadliwe". Mają 7 dzieci z czego 4 nie jest w stanie intelektualnie samemu poradzić sobie w życiu |
slow clap
dziwię się, że piszesz o tym z takim spokojem, bo to jest złe na tak wielu poziomach. niezależnie od tego, jaka choroba dotknęła tych ludzi - twoi znajomi są lekkomyślni, nie myślą o przyszłości - swojej, dzieci, nie czują chyba w ogóle ciężaru konsekwencji swoich decyzji. wnioskuję po ilości dzieci i ignorowaniu informacji od lekarzy (w 21 wieku). a przede wszystkim szkoda mi tych dzieciaków. |
|
|
|
|
ikswezclam
Rozkręca sie @->---
Wiek: 39 Dołączył: 12 Lip 2011 Posty: 161 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011
|
|
|
smutnedziecko napisał/a: | . a przede wszystkim szkoda mi tych dzieciaków. |
że żyją? wolałabyś żeby się nie urodziły?
wydaje mi się że nie miałaś z takimi ludzmi nigdy bliższego kontaktu, nie miałaś na kolanach, nie bawiłaś się, nie rozmawiałaś, im nie jest się szkoda, gdyby przeczytali twój post powiedzieliby WTF? |
|
|
|
|
Ossie
Typowy spamer SPAMCYCKI
Wiek: 32 Dołączyła: 19 Lip 2009 Posty: 1195 Skąd: Łaskarzew / Warszawa
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011
|
|
|
ikswezclam napisał/a: | wydaje mi się że nie miałaś z takimi ludzmi nigdy bliższego kontaktu, nie miałaś na kolanach, nie bawiłaś się, nie rozmawiałaś, im nie jest się szkoda, |
Mój chrześniak ma zespół downa. I nie wyobrażam sobie, że miałoby go ni być. A zdanie wyżej popieram. |
|
|
|
|
Cru
Lubi pieprzyć Asia
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Kwi 2010 Posty: 356 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011
|
|
|
Cytat: | że żyją? wolałabyś żeby się nie urodziły? |
Myślę, że bardziej chodziło o to, że każda wada genetyczna ma w konsekwencji możliwą 'szybszą śmierć'. Dlatego jak rodzice (oboje) choruje to mogą szybko osierocić swoje dzieci. I tak, dzieciaki zostają oddane państwu, ale mało kto chcę adoptować upośledzone dziecko. Tylko nie wiem o jakiej tutaj chorobie mówimy więc w ogóle ciężko odpowiedzieć na to pytanie.
Dzieci z zespołem Downa to co innego, bo przecież mają zapewnioną wolność partnerską i małżeńską. I chyba mówisz o samej chorobie, bo rodziców ma zdrowych, tak?
Ale ja nie jestem za tym, żeby mieli oni dzieci, ani własnych, ani z adopcji.
Raczej chodzi mi o to, że jeżeli po rozmowie z lekarzem, który stwierdzi, że istnieje ryzyko, że dziecko może mieć to i to i tamto, to ja nie jestem za tym, żeby ludzie upośledzeni intelektualnie mieli mieć własne dzieci. W ogóle, przecież niewiele takich małżeństw chyba stara się o adopcję, bo są świadomi trudu, jakie za sobą ona niesie. Chociaż to też zależy od stopnia upośledzenia. |
|
|
|
|
kwiat_groszku
Forumowy prawiczek ;)
Wiek: 31 Dołączyła: 19 Sie 2011 Posty: 9 Skąd: Mazury
|
Wysłany: Nie 21 Sie, 2011
|
|
|
Ciężki temat. Dobrze, że go podejmujemy. Widzę wiele niebezpieczeństw.
Nigdy nie zgodzę się na selekcję. To ma być próba stworzenia idealnego społeczeństwa? To nie ma sensu i jest nienaturalne. Co jest nienaturalne jest nieludzkie, czasem wręcz niemoralne. Już z historii znane są próby stworzenia idealnego społeczeństwa. Nieudane. Tak jest skonstruowany świat: zatem nieidealny.
Musimy akceptować defekty. Wiadomo zwalcza się zło i wady, na ile jest to możliwe, żeby żyło się lepiej, ale żeby ingerować w czyjeś życie? Nie zgadzam się. Jeżeli natura sprawiła, że miałam się urodzić, więc niech ona decyduje jak mam żyć i ile.
Decyzja o stworzeniu życia należy tylko do rodziców. No chyba, że nie są w stanie podjąć takiej decyzji, gdyż są chorzy, więc ktoś kto się nimi opiekuje niech im pomoże. Wiadomo nic nie jest proste, są różne przypadki, jednak ogólnie urodzenie takiego dziecka to decyzja rodziców i ja jestem za tym, żeby takie dzieci miały tę niepowtarzalną szansę żyć. Nawet jeśli przyniosą trudności i cierpienie i same będą cierpieć.
Nie określajmy takich dzieci obciążeniem dla samych siebie, czy dla rodziców. Obciążenia przychodzą w trakcie życia, a któś kto się rodzi ze schorzeniem, jest takim samym człowiekiem jak ja czy Ty, tylko akurat na jego całość składa się między innymi jakaś nawet ciężka choroba. Musimy przyjąć takich ludzi i ich zaakceptować i pozwolić im na samoakceptację. I znów wiadomo nic nie jest proste, ale nigdy nie skreślę człowieka, bo będzie mu ciężko czy będzie "obciążeniem" (finansowym to już w ogóle nie komentuje). Pozwólmy, że rodzice ocenią wpływ tego dziecka na ich życie.
No i jestem jak najbardziej zawsze za adopcją jeśli jest tylko taka możliwość.
:) |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|