Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: kijana
Czw 18 Sie, 2011
Oddawanie krwi na Woodstocku
Autor Wiadomość
matidz  
Forumowy prawiczek

Wiek: 34
Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 18
Skąd: Bydgoszcz/Toruń
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

Alien napisał/a:
Ja już 3 razy próbowałam oddać krew u siebie, ale mam za niskie ciśnienie. Raz babka nawet powiedziała, że z takim ciśnieniem powinnam nie żyć :-P
Ale takie niskie mam od zawsze, po tacie :P może w tym roku się uda :)


Ja mam bardzo niskie cisnienie przez dosyc intensywne uprawianie roznych sportow - tak mi kiedys znajomy lekarz powiedzial. Ponoc przy uprawianiu sportu cisnienie tak na codzien sie znacznie obniza zeby podczas wysilku dojsc do normalnego "ludzkiego".
A co do twojej sytuacji mialem dokladnie tak samo jak mielismy bilans na studiach: kobieta miezy stetoskopem, nie wiezy, bierze zegarek + stetoskop 'yyy' podchodzi do szafy wyciaga z pudelka nowiutki cisnieniomierz elektroniczny: "Pan jeszcze zyje?".

Powracajac do tematu: jak oddaje krew to zawsze mowie ze takie cisnienie jest dla mnie normalne i chcialbym komus pomoc(moze nawet ta moja krew zadecyduje o czyims zyciu) oddajac krew - zawsze przechodzi ;) pozniej jak wstane z fotela to siadam na 10min na ziemi/krzesle bo nie ogarniam co sie dzieje :) a pozniej jest juz spoko :)
 
 
Owca Inblack  
Rozkręca sie
Faszystka językowa


Wiek: 33
Dołączyła: 05 Sty 2011
Posty: 212
Skąd: Żary/Wrocław
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

Szkoda, że wady serca dyskwalifikują...
 
 
 
matidz  
Forumowy prawiczek

Wiek: 34
Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 18
Skąd: Bydgoszcz/Toruń
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

Cytat:
Szkoda, że wady serca dyskwalifikują...

Licza sie dobre chceci ;)

______________________________


Potwierdzona informacja:
Cytat:
Ekipy z czterech RCKiK wyruszą do Kostrzyna 2 sierpnia, pobór krwi rozpoczną dzień później.


watek na oficjalnym forum:
http://forum.wosp.org.pl/...php?f=2&t=11895
 
 
iwa  
Rozkręca sie


Wiek: 36
Dołączyła: 25 Kwi 2010
Posty: 244
Skąd: Głogów
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

Jestem dawcą krwi,ale na woodstocku nigdy bym nie oddała, zresztą w tym roku i tak nie mogę, bo nie minęły 3 miesiące. Wiem jak się czuje po oddaniu, wolę w spokoju spędzić czas imprezy. Oczywiście uważam,że jest to jak najbardziej trafna inicjatywa, z tym,że nie każdy się świetnie czuje jak spuszczą z człowieka ten cenny lek:)
 
 
 
daniel912  
Forumowy prawiczek
saturday night fever


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 41
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

Ja chętnie oddam, tylko obawiam się co bym zaraz po tym nie padł. Oj dawno nie pobierano mi krwi, a już napewno nie w takiej ilości, więc nie wiem jak się poczuję po tym. Jakieś porady dla chcącego oddać nowicjusza? :-)
 
 
vin  
Zakurwim dęsa ?


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Lut 2010
Posty: 2643
Skąd: Piernikowo
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

daniel912 napisał/a:
Ja chętnie oddam, tylko obawiam się co bym zaraz po tym nie padł. Oj dawno nie pobierano mi krwi, a już napewno nie w takiej ilości, więc nie wiem jak się poczuję po tym. Jakieś porady dla chcącego oddać nowicjusza?


Tak. Nie zapalać papierosa od razu po oddaniu i jak każą Ci siedzieć chwile po to siedź, nie ma co się spieszyć.
 
 
 
Azazel  
Forumowy prawiczek
Leń patentowany (pat. 648398)


Wiek: 36
Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 6
Skąd: Skierniewice
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

daniel912, zjedz coś mniej więcej 2 h przed oddaniem , pij dużo wody , ogranicz trochę alkohol i w sumie tyle . Ja oddaje co rok na woodzie krew , jeszcze ani razu nie zasłabłem. Posiedzisz po oddaniu trochę pod punktami poboru, czasem jakieś jedzenie dadzą :)
 
 
 
MrWoodstock  
Rozkręca sie
Jak wygląda twarz bez Brody ?! JAK DUPA !!!

Wiek: 38
Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 126
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

Jako kilkuletni krwiodawca mogę powiedziec tym co chcą oddac krew - zróbcie to !!!
Przede wszystkim trzeba zjeśc jakieś lekkie śniadanie przed donacją. O tym żeby nie przyjśc pijanym to chyba nie muszę mówic. Jeśli macie za wysokie/niskie ciśnienie to moja rada jest taka - pijcie dużo wody (nie wódy ;) ) i poszukajcie w necie co może obniżyc lub zwiększyc wasze ciśnienie:)
Co jeszcze ??
Jeśli oddajecie pierwszy raz to nie ma się czego bac. To naprawdę nie boli. Tylko delikatne ukłucie i nic więcej. Ale za to po oddaniu jaka radośc - czasami te 450 ml krwi może uratowac AŻ 3 osoby. Pamiętajcie o tym.

Zachęcam Was również aby zgłosic się jako potencjalny dawca szpiku... Ale to już osobny temat na forum :)

Pozdro for All
 
 
 
_Szajba_  
Na pewno offtopuje
Domokrążca

Wiek: 40
Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 697
Skąd: Newtonmore
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

Nigdy mi się nie udało oddać krwi. Przez 4 lata próbowałem minimum raz w roku i zawsze było coś nie tak, więc teraz już nawet nie próbuję.
 
 
 
iwa  
Rozkręca sie


Wiek: 36
Dołączyła: 25 Kwi 2010
Posty: 244
Skąd: Głogów
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

Co do szpiku to mam obawy, może ktoś mnie kiedyś przełamie. Zaczęłam oddawać krew jak się
dowiedziałam,że mam rzadką grupę.Tak już zostało, cieszy mnie fakt,że mogę komuś pomóc:)
  
 
 
 
Kamilotto  
Rozkręca sie
Leniuchus pospolitus


Wiek: 38
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 126
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

Ja 1 raz oddałem krew w zeszłym roku na woodstocku. I było to tragiczne przeżycie - nie wiedziałem o oddawaniu krwi praktycznie nic - poszedłem z rana jak się wyspałem bez śniadania i o "suchym pysku" - później się to zemściło. Ankieta, pdst. badania i już leżę na łóżeczku i spuszczają ze mnie krew - duma w sercu że w końcu się odważyłem i oczywiście nadzieja, że komuś pomogę. Po napełnieniu woreczka pielęgniarka jak spojżała na mnie to pobladła nieco i kazali mi się położyć na innym łóżeczku - spędziłem na nim chyba z 20 minut w głowie się kręciło ale nie omdlałem. Po wszystkim suweniry - koszulka czekolady smyczki kubek no i obiadek. To jeszcze nie koniec pecha - były takie gotowe dania wegetariańskie na tackach pod hermetycznym zamknięciem z sosikiem. Podgrzanie w mikrofali i szamamy. Jako, że nie byłem w pełni świadomy nie zauważyłem że danie które dostałem nieco za długo leżało na słoneczku i po prostu skisło (jak zakomunikowałem to obsłudze, spróbowali po czym wywalili cały karton). Niestety zjeść zdążyłem 3/4. Po południu po wizycie w toi toiu. Poszedłem do punktu medycznego gdzie władowali mi cały pasek węgla.
Teraz jestem mądrzejszy. Nie chodzę na czczo piję sporo wody przed i po. Kolejne wizyty były już ok. w tym roku na woodstocku akurat znów będę mógł oddać krew :-)

Ktoś pytał jak to jest z alkoholem po oddaniu krwi. Polecam się wstrzymać co najmniej 8-10 h aby organizm się przyzwyczaił do sytuacji. Po tym czasie stwierdzasz, że jesteś bardzo... ekonomiczny.
Tak wiem że się wygłupiłem strasznie ale człowiek się na błędach uczy :-P
 
 
Racy  
Forumowy prawiczek
Ten "zły i niedobry"


Wiek: 30
Dołączył: 12 Lip 2011
Posty: 11
Skąd: Augustów
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

Ja bym z chęcią oddał ale 18 lat będę dopiero za 4 miesiące mieć ;/

Myślicie że jeżeli będę miał pisemną zgodę rodziców to będę mógł oddać? Czy raczej odrzucą moją kandydaturę? ;/
 
 
 
DJPreZes  
Rozkręca sie


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 274
Skąd: Gdynia
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

Ja rok temu poszedłem na głodnego, spragnionego i nie jestem pewny czy w 100% trzeźwy (o czym powiedziałem na początku tym pielęgniarkom, ale uznały, że to nie problem, bylebym kontaktował i wiedział gdzie jestem...dziwne, ale ok. W tym roku pójdę przed piciem). Potem oczywiście (jak to ja - mam tak zawsze, nawet jak mnie szczepią - urywa mi się film :lol:) w trakcie zacząłem odpływać, to mnie powachlowała pani pielęgniarka, po czym spytała czy coś jadłem..to ja, że właśnie słyszałem, że dają kiełbaskę z grilla. Kobieta wielkie oczy i krzyczy na cały autobus do lekarza "Jeden nie jadł śniadania!!!" Po czym wszyscy oddający ze mną dodali, że nie jeden, ale wszyscy. Lekarz wyszedł spojrzał na nas. Powiedział, że ok tylko że mamy dłużej poleżeć zanim wyjdziemy. Potem zestaw upominków, kiełbaska, druga i trzecia chyba i na podbój Wooda. Piwo w dłoń, po 45 minutach zbadałem się na alkomacie na stoisku Niemców i jaki wynik? 0,21promila. Czyli jednak byłem trzeźwy przed oddawaniem. Zresztą tego dnia wcale nie czułem się słabszy (piw poszło duuuuużo, do tego inne alkohole wyżej procentowe...). Jak pierwszy raz oddawałem w wojsku, to się okazało, że tak długo wszystko trwało, że musieliśmy biec przez całą jednostkę na obiad (i to nie truchtem, ale pełnym biegiem w słońcu w mundurach, itd. jakieś 3km). Jaki efekt? Jeden nam w połowie drogi nieco "sflaczał", to go pod ramiona i dalej bieg :mrgreen: Tego dnia też WF, itd.
Żeby nie było - w tym roku oddam też.
 
 
Dorii  
Forumowy prawiczek


Dołączyła: 14 Lip 2011
Posty: 15
Skąd: Toruń
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

Pierwszy raz oddawałam krew w kwietniu tego roku. Wrażenia? Prawie omdlałam, było mi słabo, kręciło mi się w głowie. Pielęgniarka powiedziała mi, że to przez to, że mam niskie ciśnienie, ale ogólnie jeśli chodzi o jakość, czy coś takiego, krwi, to jest bardzo dobra :D
Teraz się zastanawiam. Planowałam iść oddać krew 28.07, ale teraz tak sobie myślę, czy się nie wstrzymać i nie oddać na PW. Namówiłam mojego chłopaka, który strasznie reaguje na igły i krew na tego 28.07, byśmy razem oddali. Dzisiaj zaproponowałam mu, by oddać jednak na woodstocku, to kategorycznie odmówił :-P teraz się zastanawiam, czy oddać na PW czy jednak przed ;-)
 
 
KACZMAR  
Lubi pieprzyć
Ten obcy


Wiek: 38
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 462
Skąd: Kalisz
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011   

W tamtym roku oddawałem i w tym roku też mam zamiar. Moja reakcja po oddaniu krwi jest taka, ze lepiej się czuję po niż przed. W kwestii spożywania alkoholu po oddaniu krwi, to osobiście nie czuję różnicy.
 
 
Owca Inblack  
Rozkręca sie
Faszystka językowa


Wiek: 33
Dołączyła: 05 Sty 2011
Posty: 212
Skąd: Żary/Wrocław
Wysłany: Pią 22 Lip, 2011   

matidz napisał/a:
Cytat:
Szkoda, że wady serca dyskwalifikują...

Licza sie dobre chceci ;)

Dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane, jak się mówi. Innymi słowy - niezbyt mnie to pociesza. O oddawaniu krwi marzę od paru ładnych lat, ale bezpośrednio po osiemnastce przekłuwałam uszy, a potem mój (teraz już były) chłopak robił mi straszne problemy. W końcu w tajemnicy przed nimi i dostałam opierdziel (!) od lekarza, że ja to się kwalifikuję do operacji, a nie oddawania krwi. Cóż, mój kardiolog powiedział, że operacja jest mi kompletnie niepotrzebna, ale lekarz z krwiodawstwa nawet nie dał mi szansy, żeby to wytłumaczyć.

W ogóle znalazłam dwie sprzeczne informacje. Pierwsza mówi o tym, że każda wada serca dyskwalifikuje, a druga, że tylko te wady, które wymagają brania lekarstw. Ktoś wie, która jest prawdziwa? I tak planuję wybrać się do lekarza, ale może ktoś już coś będzie wiedział.
 
 
 
matidz  
Forumowy prawiczek

Wiek: 34
Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 18
Skąd: Bydgoszcz/Toruń
Wysłany: Pią 22 Lip, 2011   

wg mnie kazda pomoc sie liczy: jesli ktos nie moze moze zaproponuje kolezamce/koledze, moze sie doksztalci w tym zakresie, zaoferuje swoja pomoc w stylu "jakbys chcial oddac krew to pojde z toba, odprowadze do domu, bede ci towarzyszyl". Wiem jak to jest czesto koledzy boja sie oddac krwi bo sie boja ze zemdleja, beda slabi nikt im pomocy nie udzieli: kilka razy towarzyszylem kolezanka/kolega po oddawaniu krwi. Pamietam jak pierwszy raz oddawalem krew(na studiach balem sie np ze zaslabne w nocy i ktos mnie znajdzie w wannie po kilku tygodniach(mieszkalem przez jakis czas sam).


Powracajac do tematu:
czy jest ktos kto bedzie w poniedzialek/wtorek kto bedzie w stanie nie tknac alko we wtorek?

Edit:
@Owca: najlepiej zapytac lekarza w sposob: "chcialabym komus pomoc oddajac krew: co mi grozi?" czesto to dziala na lekarzy i zaczynaja podchodzic do pacjenta jednostkowo a nie "bo tak powiedzialem 100 pacjenta wczesniej". Wiem to po sobie: sam teoretycznie powiniem nie wychodzic z domu, nie przemeczac organizmu.... a od tego czasu przebieglem kilka pol-maratonow mam zamar przebiec w tym roku maraton(ponad 40km). Jesli lekarz powie: "nie" to trudo trzeba to uszanowac.
 
 
Binio  
Forumowy prawiczek

Wiek: 31
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 20
Skąd: Słupsk
Wysłany: Pią 22 Lip, 2011   

Ostatnio byłem 29 kwietnia, więc spokojnie na Woodstocku mogę oddać. Jeśli będą chętni, to można się połączyć w jakąś grupę chwilowo niepijących i upuścić trochę z żył. :) Ja będę na polu prawdopodobnie w środę.
 
 
JackDaniels  
Rozkręca sie
Ja Pierdole Te Warianty Bo Z Zasady Jestem Anty


Wiek: 37
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 128
Skąd: Okolice Łodzi
Wysłany: Sob 23 Lip, 2011   

okej więc powiem tak! oddaje krew co roku i oddać nie mogę... najebany jestem albo dowodu nie mam. trzy lata temu kolega oddawał nie było problemów żadnych pomimo że był pijany i to ostro dostaliśmy kiełbaske (oddaliśmy komuś),jakiś sok wypiłem,jakieś czekolady... dałem dziewczynom .w Tym roku wale ostro
 
 
stugiewa  
Forumowy prawiczek

Wiek: 34
Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 9
Skąd: Police
Wysłany: Sob 23 Lip, 2011   

Przeżywałem chorobę wrzodowa 2 lata temu czy mógłbym oddać teraz krew?
 
 
Pejs  
Forumowy prawiczek


Wiek: 31
Dołączyła: 07 Kwi 2011
Posty: 11
Skąd: Włocławek
Wysłany: Sob 23 Lip, 2011   

nie wiecie może czy jeśli oddawałam już wcześniej krew i chcę teraz oddać na Woodstocku to czy muszę ze sobą mieć książeczkę HDK?
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - recenzje mang