Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Mieszka ktoś z was na Squacie???
Autor Wiadomość
snake843  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 25 Wrz 2012
Posty: 7
Skąd: Międzyrzec Podlaski
  Wysłany: Śro 26 Wrz, 2012   Mieszka ktoś z was na Squacie???

Od dość dawna zastanawiam się nad takim sposobem mieszkania. I jestem ciekawy jakie były wasze początki ze squatmi. Mam nadzieje że jest ktoś kto wypowie się w tym temacie.
 
 
Narel  
Forumowy prawiczek

Wiek: 27
Dołączyła: 25 Sie 2012
Posty: 28
Skąd: Katowice
Wysłany: Nie 14 Paź, 2012   

Squat...
Ach ja kiedyś miałam zamiar wynieść się na takowy. Podobno w takim miejscu nie jest zbyt kolorowo. Chociaż zależy w jakim stanie jest konkretny budynek i czy w ogóle nadaje się do użytku.
W niektórych ruinach po prostu coś może się zawalić.
A poza tym, ekipa. Zależy co, z kim, jak i kiedy.
 
 
 
Zmartwiony z S  
Lubi pieprzyć


Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 329
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Czw 18 Paź, 2012   

Brudasy, ćpuny i hołota - idealne towarzystwo do wspólnego zakwaterowania w jakimś opuszczonym gruzowisku, polecam.
 
 
snake843  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 25 Wrz 2012
Posty: 7
Skąd: Międzyrzec Podlaski
Wysłany: Nie 21 Paź, 2012   

Zmartwiony z wg mnie masz chyba troche dziwne myslenie ja ani nie jestem cpunem brudasem czy jakims tam menelem i nie sadze zeby wiekszosc ludzi mieszkajacych na squatach bylo kims wlasnie takim.
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Nie 21 Paź, 2012   

Ja spotkałem w Poznaniu paru squotersów, nikt tam nie brał, byli czyści, nieobdarci, w squocie między innymi wyremontowali dach i założyli bibliotekę. Oraz od czasu do czasu organizowali koncerty lub spotkania. Sympatyczni, porządni, robiący coś pożytecznego ludzie.
 
 
Kefir  
Tru Metal
Iron morda


Wiek: 37
Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 1491
Skąd: Piła
Wysłany: Nie 21 Paź, 2012   

Ale lewacy :D
Ja nigdy w squocie w Poznaniu nie było mimo, że znam ludzi, którzy tam, wpadali często. Jakoś mnie to nie kręci.
 
 
 
bolczita  
Lubi pieprzyć


Wiek: 28
Dołączyła: 03 Maj 2012
Posty: 437
Skąd: Płock
Wysłany: Wto 30 Paź, 2012   

Ja miałam okazję zobaczyć Elbę warszawską, z tego co mi wiadomo jest tam zakaz spożywania, handlowania czy wymiany narkotykami. Ludzie naprawdę sympatyczni, organizowane koncerty są, ogólnie miłe wrażenia mam. :) Ja nie mam z mieszkaniem w taki sposób doświadczenia, ale w sumie chętnie bym je zdobyła. :p :)
 
 
 
kleopatra3523  
Coś już napisał
kleopatra

Wiek: 28
Dołączyła: 13 Kwi 2011
Posty: 57
Skąd: końskie
Wysłany: Wto 22 Sty, 2013   

możecie mi powiedzieć cos więcej na ten temat

[ Dodano: Wto 22 Sty, 2013 ]
hej możecie mi powidzieć coś wiecej na ten temat mieszkania na squacie zainteresowało mnie to bo chce iść do szkoły prosze o info na priv i szukam lokum jak najtaańszego

[ Dodano: Wto 22 Sty, 2013 ]
http://www.youtube.com/watch?v=Fzmauk96skM
http://www.youtube.com/watch?v=01pCYxVbwvE
 
 
Uśka  
Forumowy prawiczek

Wiek: 30
Dołączyła: 25 Sty 2013
Posty: 5
Skąd: Kraków/Andrychów
Wysłany: Pon 28 Sty, 2013   

Pisałam raport o krakowskich squatach i udało mi sie zdobyć sporo informacji. W Polsce taki sposób życia jest jeszcze społecznie potępiany, ale zagranicą sprawa wygląda nieco naturalniej. Życie w squacie wygląda dość ciężko, ale dostać się na takowy łatwo też nie jest. Przyjmują raczej osoby z rekomendacją od znajomego, albo chociażby znajomego znajomego. Trzeba też mieć odpowiednie usposobienie, ciągłe przebywanie z ludźmi, mało prywatności mimo wszystko, życie w platońskim kolektywie ;D Z zewnątrz to wygląda pociągająco, bo alternatywnie czy ten teges. Ale wewnątrz jest nieco mniej kolorowo, ale przyznam, że na squatach często jest zakaz używek jakichkolwiek. Żeby nie dawać pretekstu policji, zresztą często goszczonej w takich budynkach :)
Druga sprawa to "squattersi", którzy tak się nazywają, a prezentują poziom meliny. I takich też spotkałam, do dziś się ich boję ;D
 
 
aqu32  
Na pewno offtopuje


Wiek: 39
Dołączył: 29 Lut 2012
Posty: 712
Skąd: Pabianice
Wysłany: Pon 04 Lut, 2013   

Uśka napisał/a:

Druga sprawa to "squattersi", którzy tak się nazywają, a prezentują poziom meliny. I takich też spotkałam, do dziś się ich boję ;D

Pierwsze skojarzenie: Cezary Ciszewski, który robił o nich film (w wyniku czego sam się nim stał):
http://www.youtube.com/watch?v=5iOjIUieHYo
 
 
 
LethalCombinati  
Forumowy prawiczek

Dołączyła: 08 Lut 2013
Posty: 11
Skąd: Kwidzyn/Katowice
Wysłany: Nie 10 Lut, 2013   

Mieszkanie na squocie nie jest złe.Ja mieszkam na tzw pustostanie.Opuszczone mieszkanie w centrum miasta.Był syfi w ogóle ale trochę pracy i teraz wygląda to na mieszkanie :)) Rewelacji nie ma ale jest lepiej niż było.Woda jest,prąd też.Wi-fi też łapie haha ;) Kwestia przyzwyczajenia
 
 
 
gabriel  
Coś już napisał
ale nie warto czytać

Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 64
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Śro 13 Lut, 2013   

snake, a myslałeś kiedyś, żeby założyć normalną rodzinę, w normalnym domu... ?
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Śro 13 Lut, 2013   

gabriel napisał/a:
snake, a myslałeś kiedyś, żeby założyć normalną rodzinę, w normalnym domu... ?


A jaki to ma związek z tematem? :D
 
 
Niez  
Junior Admin


Wiek: 35
Dołączyła: 14 Sie 2008
Posty: 1569
Skąd: Siódme piętro.
Wysłany: Śro 13 Lut, 2013   

Może Archanioł moralizator <aniołek> ;)
 
 
gabriel  
Coś już napisał
ale nie warto czytać

Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 64
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Wto 19 Lut, 2013   

Taki ma to związek, że jesteśmy ludźmi i możemy ze sobą rozmawiać, pytać, proponować... Po co mieszkać na squacie jak można "normalnie" ?
 
 
Niez  
Junior Admin


Wiek: 35
Dołączyła: 14 Sie 2008
Posty: 1569
Skąd: Siódme piętro.
Wysłany: Wto 19 Lut, 2013   

Po co żyć normalnie skoro można na squacie?
Gdyby komuś to nie było potrzebne to by nie istniało.
 
 
gabriel  
Coś już napisał
ale nie warto czytać

Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 64
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Śro 20 Lut, 2013   

Po co żyć nienormalnie, skoro można normalnie :) Może to być komuś potrzebne ale nie wydaje mi się by to było dla kogoś dobre. Szczególnie jeśli człowiek chce podjąć ważną życiową decyzję i szuka odpowiedzi na internetowym forum :) Istnieje na świecie wiele rzeczy i nie znaczy, że są one potrzebne ludziom. Są raczej wykorzystywane przez ludzi. Np głośna sprawa ostatnio zamordowanej Madzi. Istnieje "Wolność". Wszystko nam wolno. Trzeba sobie zadać pytanie co nam to da. Co to da innym, bo nie żyjemy tylko dla siebie. A patrząc z innej strony, to jak pisałem wcześniej. Nie chodzi o moralizatorstwo tylko o rozmowę z drugim człowiekiem. Mogę tylko wyrazić swoją opinię, prosić...ale nie zmuszać. Chcesz żyć na squacie-żyj. Ale spotykałem krakowskich punków-squotersów...którzy żyją w taki sposób i nie jest to miły widok, jak człowiek około 25 letni nie radzi sobie w życiu, przychodzi co kilka dni do ciebie po pomoc...Jest też takie wyjście, że pożyjesz na squocie trochę, dostaniesz w dupsko i zrozumiesz. Życiorysy ludzkie są różne, a wiem to z autopsji.
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Śro 20 Lut, 2013   

Tak, tylko, że są squotersi i "squotersi". Ci drudzy to zbliżają się do menelstwa, a ci pierwsi robią coś z własnym życiem i niejednokrotnie wychodzą na tym lepiej niż zakładając rodzinę i żyjąc "normalnie". I zapewniam Cię, że większość nie żyje tylko dla siebie.
 
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Śro 20 Lut, 2013   

Em... co Madzia ma do squotów? Z tego, co wiem, rodzice Madzi byli rodziną mieszkającą we własnym mieszkaniu, a potem dostali kolejne... ;d
 
 
Uśka  
Forumowy prawiczek

Wiek: 30
Dołączyła: 25 Sty 2013
Posty: 5
Skąd: Kraków/Andrychów
Wysłany: Śro 20 Lut, 2013   

W Krakowie faktycznie można spotkać mnóstwo samozwańczych squatersów, którzy nazywają swoje meliny squatami, żeby było bardziej alternatywnie, nie wiem. Ale patrzenie na takich ludzi i potępianie squattingu to zwykła krótkowzroczność. Człowiek mieszkający na squacie raczej niekoniecznie obwieszcza to wszystkim wkoło, z reguły nawet niektórzy znajomi z uczelni/pracy/gdzieś-gdzie-chodzą nie mają pojęcia. W Polsce jeszcze ludzie boją się takich pomysłów i wzywają policję i uprzykrzają życie ludziom chcących doprowadzić np. rozpadającą się kamienice do stanu użyteczności. Przecież lepiej jak ktoś się zaopiekuje budynkiem niż żeby rozpadał się samotnie, co najczęściej jest spowodowane tuzinem właścicieli kłócących się o prawa do niego. Tacy ludzie często zabraniają spożywania alkoholu i innych używek na terenie squatu nie chcąc dawać pretekstu policji.

A jeśli ktoś wybiera takie życie prawdopodobnie chce zrobić coś inaczej, albo nie ma pieniędzy na mieszkanie. Zdarzyło się, że moi znajomi jadąc w ciemno do Anglii do roboty zatrzymali się w squacie, gdzie za darmo mieszkali szukając pracy, w międzyczasie pomagając ludziom mieszkającym tam na stałe. Nie wiem po co hejtować taki styl życia, niech każdy robi ze sobą co chce, jeśli tylko nie szkodzi innemu człowiekowi. Pewnie jak założą rodzinę to się wyprowadzą, albo zostaną i będą szczęśliwi.
 
 
gabriel  
Coś już napisał
ale nie warto czytać

Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 64
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Czw 21 Lut, 2013   

Przykład Madzi był odnośnie "wolności". Człowiek może nawet dojść do wniosku, że dziecko mu przeszkadza i je po prostu zabija. Ale konsekwencje wolnych wyborów sami będziemy ponosić, a często jest też tak, że konsekwencje sięgają chcąc nie chcąc innych i to najczęściej najbliższych. Trzeba być dorosłym do podejmowania takich decyzji. Trochę tego zobaczyć a nie spytać na forum co inni o tym sądzą, bo ja się zastanawiam...Rozmawiałem kiedyś z jednym z bezdomnych w Krakowie. Zadbany w miarę...Facet po 50 wiosnach. Opowiadał mi jak to jemu jest dobrze, jak sobie radzi, nikt nad nim nie stoi i nie mówi co ma robić...wolny człowiek. Po chwili pyta czy mu nie załatwię miejsca w przytulisku. Są braki w zaspokojeniu podstawowych potrzeb ludzkich i po pewnym czasie zgrywania strongmana- wyjdą i wtedy może być naprawdę nieciekawie. Są pewnie squotersi , którzy sobie radzą i chwalą takie życie, ale gdybym miał doradzić czy żyć na squocie czy nie, powiedziałbym NIE. Krakowscy squotersi-punki których miałem "przyjemność" spotykać, to nic innego jak młodzi bezdomni. A to już jest ludzka tragedia, której nikomu nie życzę.

A pytać squotersów o to jakie to jest życie, to trochę tak samo jak pytać alkoholika, który twierdzi, że nie jest uzależniony, o to czy wódka jest dobra czy zła.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
rukki https://phd.pl/ruukki/tkaniny bawełniane w kratkęhttps://zyciasmak.net/sprzedaz-mieszkania-jak-korzystnie-sprzedac-mieszkanie

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - recenzje mang