Przystanek Woodstock :: Imigranci

Kefir

Oto do czego doprowadziło lewicowe myślenie, multi-kulti i ta cała bezsensowna tolerancja!
http://www.wykop.pl/link/...o-bo-byl-bialy/

Jaaasiek

Gdyby był czarny, albo Arabem to rozumiem, że ogrom tragedii byłby mniejszy?

Sal_P

Bezpośrednią przyczyną tego samobójstwa były szykany o podłożu rasowym/etnicznym a więc zupełne zaprzeczenie lewicowości.

Radosław Lubor

Unu, nareszcie głos rozsądku.

O, można założyć osobny temat o problemach z imigracją

Sal_P

Cytat:

O, można założyć osobny temat o problemach z imigracją

Słusznie prawi!

Miskov · Coś już napisał Wiek: 28 Dołączył: 26 Mar 2011 Posty: 54 Skąd: Kobyłka

W Londynie Szariat i zabieranie/rozbijanie alkoholu przez wyznawców Islamu.
W Polsce najwięcej jest chyba imigrantów z Czeczenii:
http://www.rmf24.pl/fakty...st-n,nId,273870

Jaaasiek

Jeśli już o Wyspach mowa, to polscy imigranci są rekordzistami jeśli chodzi o listę niebezpiecznych przestępców poszukiwanych przez Scotland Yard.

http://naszestrony.co.uk/...rzestepcow-w-uk

zlowieszczy4

ehhh ta lista jest co najmiej nieaktualna :P " listę niebezpiecznych przestępców poszukiwanych przez Scotland Yard. " Sam znam ludzi ,ktorzy ukrywaja sie tam za zbrodnie...

Radosław Lubor

Nie dziwię się, że najwięcej poszukiwanych z EUROPY WSCHODNIEJ to Polacy, skoro Polska jest NAJWIĘKSZYM krajem Europy Wschodniej... To prawie tak, jakby powiedzieć, że na liście osób z Polski poszukiwanych za przestępstwa najwięcej jest Polaków.

Nareszcie temat, w którym mogę zgodzić się z naszą wojującą forumową prawicą, ale, chociaż zazwyczaj lubię się zgadzać z innymi, bo zawsze wtedy milej jest, to tutaj chciałbym na wszelkie sposoby móc się nie zgodzić ze względu na skalę problemu i zagrożenia. Chciałbym, ale się nie da. Nie napocznę tematu nawet, będą same ogólniki, a problem okrojony, ale co tam.

Zacznę od czegoś mocnego, zanim przejdę do tematu. Potem wyjaśnię, skąd takim akcentem rozpocznę pewnie chaotyczny potem wywód. Bo jak zapanuje szariat, to woodstocku nie będzie.

Całkiem niedawno w Anglii grupa muzułmańskich imigrantów, handlarzy, sprzedawców itd, głównie z Pakistanu, przez miesiące zgwałciła setki dziewczyn i dziewczynek, bo najmłodsze miały 11 lat. Była to grubsza afera. Porywali je do wyznaczonego sklepu, na siłę upijali i narkotyzowali, a potem zbiorowo gwałcili. I tak miesiącami. Niektóre ofiary zgłaszały się na policję, ale ta nie podejmowała sprawy i dalej je porywano. Nawet te, które zgłosiły się do władz o pomoc jeszcze miesiącami przechodziły piekło. I to były brutalne gwałty, godzinami, z biciem, na wszelkie możliwe sposoby, czasem z torturami, dodatkowym upokarzaniem w postaci do zmuszania do jedzenia gówna i picia szczyn. Na tyle brutalne, że niektóre dziewczynki zmarły z powodu obrażeń wewnętrznych. Niektóre popełniły samobójstwo niedoczekawszy pomocy.

Czemu trwało to miesiącami? Bo lokalna imigrancka społeczność muzułmańska protestowała przeciwko śledztwu, określają je mianem rasistowskiego i nietolerancyjnego. Już kiedy się rozwinęło masowo protestowali pod sądami przeciwko rozprawom. Niemal każdy sprawca w tym czasie w glorii chwały zdążył zwiać do Pakistanu, gdzie są bohaterami. Wiecie, czemu? Bo dla muzułmanina biała kobieta, do tego niewierna, to śmieć, dziwka, kurwa, suka, marne, podłe zero, które należy zniszczyć. To jest podejście szariatowca (bo są tez umiarkowani) do białych kobiet.

To taki wstęp, bo zauważyłem, że masa kobiet popiera islam, widocznie nie mając wcześniej styczności z szariatem. Drastyczny, ale to by najpierw poruszyć. Teraz przejdę do samego tematu.

Zawsze interesowałem się różnymi kulturami, wyznaniami, i to w miarę rzetelnie i rozlegle. Ot, jedna z moich pasji związanych z poznawaniem człowieka - mieszanka historii, teologii i socjologii w tym przypadku. Między innymi z czasem poznawałem Koran i imigrantów muzułmańskich w Europie. Wcześniej miewałem różne zdanie na temat islamu, jak byłem mniejszy, to dawałem się nawet nabierać. Że religia pokoju, że gościnni ludzie.

Z tego błędu wybili mnie sami muzułmanie w rozmowach z nimi. Uświadamiali mnie, że dla Islamu imigracja do Europy obok innych wymiarów ma wymiar wojny. Tak, wojny - ale prowadzonej nie siłami zbrojnymi, ale demografią i ideologią. Wojny społecznej przeciwko Europie i jego kulturom i krajom. Obserwowałem przez lata coraz szerszą imigracją socjalną, jako element tej wojny, polegającą na osiedleniu się, napłodzeniu dzieci i życiu z opieki, to część demograficzna. Ma na celu osiągnięcie na tyle istotnej mniejszości etnicznej, by domagać się osobnych praw, zmian, rozszerzać ideologię, religię, a potem z mniejszości stać się większością.

Jest to, jak muzułmanie mówią, droga do pokoju. Bo dla nich islam jest religią pokoju. Ich droga do pokoju wygląda następująco (opracowane według rozmów z muzułmanami). Najpierw trzeba się zakotwiczyć w danym miejscu, regionie, przygotować go dla innych. Wtedy muzułmanie stanowią znikomą mniejszość. Potem narasta imigracja oraz demografia w tym miejscu. Zaczyna się działalność pozarządowa w celu ustalenia praw mniejszości do własnej religii i kultury. To jest etap zakorzeniania się. Następnym etapem jest agresywna polityka zaludniania i narzucania swoich praw, to etap, który jest w Anglii, gdzie lokalnie wprowadza się szariat, a o Anglika w Londynie coraz trudniej. Kolejnym etapem jest uzyskanie większości i wprowadzenie własnych praw i kultury z respektowaniem mniejszości, póki jest silna. Ostatecznym etapem jest wytępienie niemuzułmańskiej mniejszości, tak, by 100% to byli muzułmanie. Wtedy według nich możliwe jest osiągnięcie pokoju (inną sprawą jest to, że w praktyce i 100% muzułmanów oznacza lokalne i wewnętrzne wojny i represje).
To jest droga do pokoju według samych muzułmanów.

Obserwuję, jak to wygląda. Obciążanie socjału, coraz mniej Europejczyków w Europie, wzrost przestępczości, wyraźny i wysoki, getta tworzone przez nich samych, kilkusetprocentowy wzrost gwałtów i przemocy. Jeszcze lata temu nie pomyślałbym, że po ulicach mogą chodzić bezkarnie patrole zobowiązane do niszczenia sklepów z wieprzowiną, bicia ludzi pijących alkohol czy kobiet nienoszących burek. Spróbuj się postawić - wyskoczy sześciu z nożami i po tobie. Zostaną potem uniewinnieni.

W coraz większej ilości miejsc już się nie kryją. Demonstracje publicznie mówią, że nie mają zamiaru uznawać praw danego państwa, bo tworzyli go niewierni. Naczelny imam sunnitów mówi wprost, że islam nakazuje porywać i gwałcić Europejki i że Mahometa to ucieszy. Przedstawiciel muzułmanów na Belgię mówi wprost, że pierwszym ruchem do uwolnienia Belgów od złej europejskiej kultury i materializmu będzie wysadzenie w powietrze Atomium. W Paryżu już dwa razy do roku, cyklicznie, płoną przedmieścia. Są miejsca w Londynie, gdzie Anglik się nie zapuszcza - chyba, że pracuje w pogotowiu lub policji. Gdzie przejmą lokalną władzę, tam zakazują tradycji własnych na rzecz swoich, wprowadzają, jeśli mogą, szariat.

To jest wojna, nie imigracja, na tę chwilę. Mnie szokuje to, że państwa nic z tym zbytnio nie robią. Są nieduże regulacje, jak dotyczące socjału w niektórych miejscach. Powstają za to na szczęście inicjatywy oddolne, obywatelskie, ale są zgniatane retoryką tolerancji, która zaczyna polegac na to, że Europejczyk w swoim domu ma tolerować wszystko, nawet przemoc wobec siebie, a jednocześnie jego samego społeczność muzułmańska, łagodnie mówiąc, tolerować nie musi. Bo muzułmanie nie mają żadnej tolerancji wobec gospodarzy. Nie mówię to już nawet o tym, jak wygląda ich tolerancja wobec innych w ich krajach. Ale wobec innych w krajach nieswoich, ale właśnie osób, których nie tolerują. Aż się prosi by powiedzieć - nie chcecie takiej kultury, praw, gardzicie gospodarzami, to wypierdalać.

Rzeczy w rodzaju demonstracji palących flagi państwa, które imigrantów z tych demonstracji utrzymuje i to nie jest państwo tych palących, to już codzienność. Ostatnio upodobali sobie Szwecję i Norwegię. W myśl zasady - u nas jest chujowo, dziko i reżimowo, pójdźmy gdzie indziej i urządźmy to miejsce tak samo. Jak się nie podoba, to - j.w.

Celem społeczności muzułmańskiej jest zmiana liberalnych praw krajów europejskich i tolerancji w prawa szariatu. A tam nikt tolerancji nie znajdzie. Jesli szariat zacznie obowiązywać, to o ile nie przejdziemy na islam, czeka nas kara śmierci, to jest ta tolerancja. W naszych krajach. Ewentualnie w ramach łaski wcześniej wiezienie z torturami jako szansa "nawrócenia". Los kobiety w szariacie jest gorszy od losu kozy, z tym, że za gwałt na nieletniej kozie kary są, na nieletniej dziewczynce nie. Już efekty są, w ramach powszechności tzw honorowych morderstw kobiet, które nie wytrzymały piekła i się wyprowadziły. Przy czym honorowe oznacza, że posyła się dziecko, by zadźgało kogoś z rodziny, bo dziecko nie poniesie odpowiedzialności za swój czyn. Koszmarna patologia. Pomijając masę innych praw szariatu, kompletnie patologicznych i wpływających na każdy aspekt życia publicznego i prywatnego. Nie ma co tego wymieniać. Traktowanie kobiety od dziewczynki jako śmiecia i brak tolerancji dla innych z karą śmierci jako penalizacją niebycia muzułmaninem to tylko szczyt całej masy okropieństw. I szariat przy tym już obowiązuje w niektórych miejscach Europy! A w takiej Szwecji w jego ramach tak zaczeto gwałcić, że ilośc napaści na tym tle wzrosła o 500%. Prognozuje się, że w ciągu następnych lat co czwarta Szwedka będzie ofiarą gwałtu. To tak, jakbyście mieszkali w bloku a w nim razem z wami od 8 do 10 zgwałconych kobiet. Taka jest nadchodząca skala jednego tylko z wielu problemów.

Mahomet to był psychopatyczny morderca i pedofil, a jego zachowanie jest wyznacznikiem tego, co jest poprawne w islamie. Czytałem Koran od deski do deski, pomijając to, że wygląda to, jakby pisał go analfabeta i co światlejsi muzułmańscy teolodzy podważają Koran jako źródło jakiejkolwiek wiedzy i modeli postępowania, jest to kompletny horror.

Każdemu, kto stara się być tolerancyjnym wobec islamizacji Europy polecam przeczytać Koran. Szczerze. Czytajcie Koran! Słuchajcie, co mówią przedstawiciele społeczności muzułmańskich. Rozmawiajcie z nimi. Obserwujcie.

Islam jest w tej chwili ekspansywny, agresywny, i niestety cwany. Koran wręcz nakazuje okłamywać niewiernych w celu osiągnięcia efektu, a determinacja jest niesamowita. Determinacja to klucz. Albo da zwycięstwo, albo zmieni stronę przeciwną w sobie podobnych. To ich cel. To się źle skończy. Już w Grecji Grecki Świt przejmuje władzę, sytuacja się odwraca, gnębi się mniejszości, nawet na policję nie idą, bo policja sympatyzuje z Greckim Świtem.

I, prawdę mówiąc, chociaż zawsze starałem się stawać w obronie prześladowanych, to tym razem mnie takie rzeczy nawet cieszą. Jeżeli zaczną się nawet jakieś pogromy, to będzie smutne, ale nie kiwnę palcem. Chociaż ucierpią przy tym normalni ludzie, którzy przyjechali, bo u siebie mieli ciężko, a na miejscu chcą zwyczajnie pracować. Bo to nie jest tak, że to wszystko w Europie, cały ten syf, robią ekstremiści. To mniejszość, ale spora mniejszość, a co gorsze - większość ich popiera i im kibicuje. Aktywność społeczności muzułmańskiej na drodze reform, liberalizacji i tolerancji to jednostki. Często kończą w najlepszym przypadku ostracyzmem, w najgorszym śmiercią.

Oni was nie tolerują. Negują wasze prawa, waszą kulturę. Nie chcą respektować gospodarzy, żyjąc na ich koszt. Wprowadzają przemoc, gwałty, kradzieże, bezkarność, zniszczenie, chaos. I to nie jest przypadkowa sprawa. To celowe - celem jest muzułmańska Europa według myśli, że gdzie islam się pojawił, tam ziemia jest jego. Jedna z doktryn.

Mniejszość azjatycka za to respektuje prawa, płaci podatki, jest miła dla gospodarzy, szanuje lokalne prawo, nie wprowadza przestępczości (pomijając przychodzenie jej za nią w miejsca specyficzne, vide dawny targ w Warszawie). I nie ma z nią problemów. Zwyczajnie nie ma.

To dowodzi, że multirasowość się sprawdza, chociaż przeraża to, że udział białej rasy w populacji świata zmalał z 40 do 9 procent w ostatnie dekady, to już demograficzne ludobójstwo. Ale multikulturowość nie daje rady. Nawet wszelkie badania dowodzą, że w społeczności multikulturowej wielokrotnie częściej zdarzają się konflikty i wojny. Nie działa. Trudno. Zostaje powalczyć, by została nasza, liberalna kultura, nie obcy i masakryczny szariat, gdzie będziemy niewolnikami, a kobiety śmieciami.

Czyli najważniejszym problemem przy imigracji jest brak asymilacji. Jesli nie ma dobrej woli, to zostaje w tym przypadku prawo. Przestępców - deportować. Nieznających języka i niezdających testów obywatelskich - deportować. Nieuznających lokalnego prawa - deportować. To chyba najlepsze wyjście. O ile nie jest na to za późno.

Roxi

Radek, dlaczego wydaje mi się, że lubisz na siłę wciskać w różne tematy swoją nienawiść do Muzułmanów? Nie powiem, że popieram ich zachowania. Ba! Mam podobne ustosunkowanie co do nich. Ale w 16-stu na 22 "akapity" znalazłam słowa: muzułmanie, muzułmanin, muzułmańskie, Koran i Islam - znaczy to, że przez większość swojego postu pieprzysz, brzydko mówiąc, o Islamie, zamiast trzymać się wątku i napisać to co najistotniejsze.
Edit: Owszem, zgadzam się z tym co piszesz, ale proponowałabym zawrzeć to trochę zwięźlej.

Radosław Lubor

To temat o imigrantach. Nie pisze o muzułmanach u nich, ale w Europie - o emigracji muzułmańskiej. Temat o imigrantach, piszę o imigrantach. Jaki w tym problem? <haha>

U siebie niech robią, co chcą.
Nie pisze o tym, co się dzieje w Arabii, Pakistanie, Afganistanie, Iranie, Syrii, Iraku, Indonezji, Malezji, od niedawna w Egipcie i tak dalej (Turcja jest świecka dzięki wojsku, to pomijam). Zupełnie inny temat i ich sprawa, skoro tak lubią ;p

I to jest rozsądek, nie nienawiść. Ale jak mówiłem - o dziwo to kobiety bronią szariatu i islamizacji...

I piszę samą prawdę, nie pieprzę. Muzułmanie mnie prawdy nauczyli uznając mnie przez moment za sympatyka. Tam jest nawet zawarty ich własny punkt widzenia, to, co mi wyjaśniali <haha>

Niez

Roxi,nie nazwałabym tego wciskaniem nienawiści. Po prostu z imigrantami tego wyznania jest najwięcej problemów,bo oprócz wszystkich przeciwności jakich doznają imigranci z różnych krajów,u tych ludzi dochodzi wyznanie,które nakazuje im, nas niewiernych wytępić i zaprowadzić w nowym kraju własny porządek.

Kefir

A ja się tym razem zgadzam z Radosławem.
Jednak jest coś w powiedzeniu, że nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg.
Temat o imigrantach a jest głównie o islamskich? Wiadomo dlaczego. Są najgroźniejsi i jest ich najwięcej.

Jaaasiek

Miskov · Coś już napisał Wiek: 28 Dołączył: 26 Mar 2011 Posty: 54 Skąd: Kobyłka

Czy ja wiem czy krucjaty nie przyniosły długotrwałego skutku, największa religia na świecie rozpowszechniona mieczem, ale nawet jeśli nie przyniosło długotrwałego skutku, to nie wyobrażam sobie teraz "drogi krzyżowej", co do samego Islamu Radek moim zdaniem podsumował idealnie, i wystarczy właśnie spojrzeć na państwa "multi-kulti" by zobaczyć że nie domonizuje.

Radosław Lubor

Akurat krucjaty europejskie były odpowiedzią na krucjaty muzułmańskie, bo tych były dziesiątki, w tym spalili pół Hiszpanii (vide słynni saraceni) i zniszczyli Bałkany. Zresztą słowo słowianin wzieło się od słowa niewolnik po łacinie ze względu na to, co krucjaty muzułmańskie robiły w krajach słowiańskich, mordując i biorąc w niewole miliony ludzi i niszcząc całe kraje. Ale to osobny temat. Chociaż nie tyle osobny, bo od tego czasu roszczą sobie pretensje do podbitych kiedyś w swoich krucjatach ziem, według zasady "gdzie raz był islam, tam zawsze ma być islam).

Nigdy nie bronię chrześcijaństwa, ale to akurat musiałem zaznaczyć dla sprawiedliwości.

kizia

Mimo iż do polskiej prawicy mi daleko, to nie jest mi też blisko do multi-kulti. W jednej Polsce nie możemy się dogadać, chociaż nasi przodkowie mieszkają na tych ziemiach od dawna, mamy jeszcze próbować porozumieć się z innymi kulturami? Według mnie to niedorzeczne ;) Podoba mi się idea Ojczyzny i Narodu i nie chcę by nasze Państwo zmieniło się w zlepek ludzi, których nie łączy nic oprócz mieszkania na określonym terenie.

Udun

..nie czytałem całego tematu-ale Kizia...my od dawna też jesteśmy zlepkiem narodów, a Polska miała różne kształty...wiec trochę dystansu trzeba...jeśli ktoś poczuwa się by tu zyc, płacić podatki , pracować to co za problem...

kizia

Spokojnie, może zabrzmiałam zbyt radykalnie ;) Nie mówię, żeby od razu granice zamykać :P

Udun

..ja zawsze miałem takie zdanie- zanim zaczniemy szukać Innych w otoczeniu, zajrzyjmy we Własne korzenie...