Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Eutanazja
Autor Wiadomość
woodstock92  
Lubi pieprzyć


Wiek: 31
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 372
Skąd: Pieniężno
Wysłany: Wto 20 Lis, 2012   Eutanazja

Ostatnio oglądałem Uwagę i był tam reportaż na temat
Pani Małgorzaty Zakrzewskiej Która "wystosowała apel do premiera, potem napisała do nas, do telelewizji. Ma 53 lata i nie chce żyć. Swój dramat przeżywa w czterech ścianach.
„Dopóki jestem jeszcze świadoma, mimo że w połowie już roślina, proszę o zgodę na eutanazję. Nie chcę być ciężarem dla nikogo i doczekać wegetacji. Zdaję sobie sprawę, że są osoby bardziej cierpiące, ale ja już nie wytrzymuję tego bólu fizycznie, ani psychicznie” - to fragment listu wysłanego drogą elektroniczną do premiera Polski przez Małgorzatę Zakrzewską. 53-letnia kobieta od siedmiu lat choruje na stwardnienie rozsiane."

Jakie jest wasze zdanie na temat eutanazji moim zdaniem każdy człowiek powinien mieć prawo do tego czy che żyć czy nie

http://ttv.pl/archiwum/58...o-smierc,0.html
 
 
Udun  
Na pewno offtopuje

Wiek: 46
Dołączył: 04 Sty 2011
Posty: 732
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto 20 Lis, 2012   

...jestem za...nie chciał bym być nigdy dla nikogo ciężarem - lepiej zostać wspomnieniem...
 
 
 
woodstock92  
Lubi pieprzyć


Wiek: 31
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 372
Skąd: Pieniężno
Wysłany: Wto 20 Lis, 2012   

Dla mnie to jest rzecz oczywista w takiej sytuacji
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Czw 22 Lis, 2012   

Tutaj nie ma chyba zbyt wiele do dyskusji w kwestii samej eutanazji, czy pozwalać, czy nie. Z
Zwłaszcza w sytuacji, gdy się życie podtrzymuje tylko, gdy eutanazja polega na przerwaniu leczenia, nie na samobójstwie. Wtedy nie tylko męczy się człowieka, który ma dosyć, wbrew jego woli, ale jeszcze blokuje leczenie innych osób, które wyleczyć można. Zanikają granice śmierci także, bo jak ją teraz określić? Kiedyś było to misterium, ale oswojone, znane, potem weszła zasada śmierci mózgu jako śmierci ostatecznej. A teraz? Mózg może umrzeć, ale aparatura potrafi podtrzymać przy życiu resztę ciała, a nawet zastępować działania jak oddychanie. Jedyny sens takiego zabiegu to podtrzymanie w dobrym stanie organów do przeszczepu...

Wracając do wątku - zakaz eutanazji to zwykłe odebranie prawa do swojego życia - w formie zakończenia go. Przypomina mi nieco torturowanie, nie tylko fizyczne, ale i psychiczne. Pominę przy tym jeden osobisty przypadek, by nie podchodzić do tego emocjonalnie.

Ale jednocześnie wypada też poszukać powodu takiej decyzji, dopiero potem przystać. Nie zawsze jest to decyzja spowodowana ostatecznym przekonaniem, ale to sprawa indywidualna.

Oczywiście mowa o eutanazji przy prośbie człowieka, świadomej.
 
 
Marg!tta666  
Lubi pieprzyć


Wiek: 32
Dołączyła: 27 Gru 2011
Posty: 438
Skąd: Bojanowo
Wysłany: Czw 22 Lis, 2012   

Zgadzam się w 100% z tym co napisał Radosław Lubor.
Każdy z nas powinien mieć prawo decydować czy chce żyć dalej czy nie (oczywiście mówię o ludziach który są chorzy na różne choroby, cierpią i wiedzą, że już nie wyzdrowieją bo jeśli ktoś jest młody i stwierdzi, że nie chce żyć z różnych przyczyn albo lekarze uśmiercaliby pacjentów wbrew ich woli to już zupełnie inna sprawa). Btw wracając do tematu, dlaczego będąc schorowanym i cierpiącym człowiekiem który żyje tylko dzięki aparaturze i już nie wyzdrowieje ktoś ma decydować za niego i mówić mu, że musi dalej żyć, przecież ten ktoś nie wie jak to jest, nie był w takiej sytuacji i nie wie co to za ogromne cieprienie dla tego człowieka.
 
 
 
gabriel  
Coś już napisał
ale nie warto czytać

Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 64
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pią 22 Lut, 2013   

Eutanazja nie. Zaprzestanie uporczywej terapii dozwolone jest. I dobrze. A przyzwolenie na Eutanazję sprawia, że Hipokratesa możemy sobie wsadzić w buty. A kto miałby dokonywać Eutanazji ? Lekarz ordynator, pielęgniarka czy syn chorej matki ?
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Pią 22 Lut, 2013   

Nie? Chcesz decydować o życiu innych wbrew im samym? I to jeszcze w ten sposób znęcając się nad nimi?

A może sama osoba? Dopóki jest w stanie. To już sprawa techniczna. Jeśli nie jest, a to rzadkie przypadki, by nie móc chociaż ruszyć palcem, to osoba, która się na to zgodzi, bo z drugiej strony nie można nikomu nakazać wykonania eutanazji.

Przykładowo jeśli chodzi o tego wujka, na którego zapadł wyrok, który zawsze był aktywny, pełen wigoru, a po chorobie sparaliżowany tak, że rodzina musiała go podcierać i tylko prosił codziennie w grymasach bólu fizycznego, lżejszego w jego przypadku od psychicznego, by go dobito, wściekał się wręcz, że go tak męczą dalej, to ja bym dokonał. Jeśli pytasz o jakiś konkret. To nie jest nic, co by człowieka obciążało, rzecz trudna i ciężka, ale lżejsza od patrzenia, jak ktoś bliski umiera w cierpieniach i upokorzeniu całymi tygodniami. Trzeba być niezłym psychopatą, by torturować kogoś, kogo się kocha.
 
 
gabriel  
Coś już napisał
ale nie warto czytać

Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 64
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sob 23 Lut, 2013   

Jeżeli zabicie człowieka nie jest dla ciebie czymś co by człowieka obciążało to sory ale nie mamy o czym rozmawiać. Chorego trzeba otoczyć miłością a nie dobijać go umyślnie. Zaprzestajesz uporczywej terapii i opiekujesz się tą osobą tak jak dotąd. Nie nazywaj miłością tego co nią nie jest. Zabójstwo człowieka "z litości" nie jest miłością. Bo to co dla starszej osoby schorowanej jest ciężarem takim, że mówi żeby dokonać eutanazji, może być takim samym ciężarem dla dziecka, które rodzi się niewidome i bez nogi. Też zabić? A sama osoba dopóki jest w stanie przecież może wziąć sobie nóż i wbić w serce. Po co jej pozwolenie na eutanazję ? Chcących popełnić samobójstwo jest mnóstwo i co, też nic nie robić albo im pomóc, bo to ich wybór? niee
 
 
Roxi  
Lubi pieprzyć
Born to be alive!


Wiek: 30
Dołączyła: 20 Lut 2012
Posty: 535
Skąd: Rosja!
Wysłany: Sob 23 Lut, 2013   

gabriel napisał/a:
A sama osoba dopóki jest w stanie przecież może wziąć sobie nóż i wbić w serce. Po co jej pozwolenie na eutanazję ? Chcących popełnić samobójstwo jest mnóstwo i co, też nic nie robić albo im pomóc, bo to ich wybór? niee


Wyobraź sobie, że nie każdy, kto zechce się zabić (chodzi mi w tym przypadku o osobę prosząc o eutanazję) nie sięgnie po nóż i wbije sobie w serce. Dlaczego? Bo może nie ma nóg, rąk, jest niewidomy albo po prostu jest sparaliżowany i przykuty do łóżka! Chyba, że siłą woli potrafi przyciągać przedmioty. Nie wiem jak Ciebie, ale mnie na pewno by nie ekscytowało takie "życie" - ciągłe leżenie w łóżku, nie można się ruszyć, odleżyny i te sprawy, nuda jak cholera i w dodatku bliscy muszą się opiekować, zamiast czerpać z życia póki są sprawni.
 
 
 
Tasior  
Rozkręca sie
Cocojumbo i do przodu! To moje motto. Dobre, nie?


Wiek: 33
Dołączył: 14 Lip 2012
Posty: 198
Skąd: Szczecin nad morzem
Wysłany: Sob 23 Lut, 2013   

Dopóki dana osoba jest w 100% sprawna umysłowo, eutanazja powinna być dozwolona. Do tego samobójcy nie powinni być odratowywani.

Wyznaję zasadę: moje życie jest moją własnością i mam pełne prawo je sobie odebrać z dowolnego powodu i nic nikomu do tego.
 
 
xxl  
Coś już napisał


Wiek: 32
Dołączyła: 15 Lis 2011
Posty: 93
Skąd: Żary/Wro
Wysłany: Sob 23 Lut, 2013   

gabriel napisał/a:
A sama osoba dopóki jest w stanie przecież może wziąć sobie nóż i wbić w serce. Po co jej pozwolenie na eutanazję ?

Żeby móc ulżyć sobie w cierpieniu, a nie dokładać sobie jeszcze więcej bólu?? Nie trzeba być sparaliżowanym, żeby nie móc zdobyć się na zadźganie siebie samego nożem, to jest jakiś makabryczny pomysł...

W sumie moje poglądy zdają się pokrywać z tym, co pisał Radosław Lubor. Imo prawo do decydowania o własnym życiu to także prawo do decydowania o własnej śmierci. Poza tym tej decyzji nie podejmuje się ot tak, hop siup. Ludzie miesiącami, latami walczą z cierpieniem fizycznym i psychicznym, minuta po minucie, dzień w dzień. Dużo czasu na przemyślenia. I jestem pewna, że to ogromnie trudna decyzja, wymagająca wielkiej odwagi, trzeba mieć jaja, żeby wybrać śmierć. Dlatego taka decyzja zasługuje na uszanowanie. Możemy się z nią nie zgadzać, bo będąc zdrowymi nie zrozumiemy jej, ale imo powinno się uszanować i pozwolić człowiekowi zdecydować o własnym losie.
Jestem za prawem do eutanazji, o ile jest to właśnie DECYZJA osoby zainteresowanej, dlatego nie ma mowy o żadnym zabijaniu dzieci.

Co ciekawe... Uśpienie cierpiącego zwierzęcia, któremu nie da się już w żaden sposób pomóc, jest traktowane jako wyraz najwyższej łaski, dobroci i pomocy. A uporczywe utrzymywanie kogoś w cierpieniu, nawet wbrew jego woli, ma być wyrazem miłości...
 
 
gabriel  
Coś już napisał
ale nie warto czytać

Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 64
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sob 23 Lut, 2013   

Bycie przykutym do łóżka nie jest ekscytujące na pewno ale będąc na praktykach w ośrodku opiekuńczo -pielęgnacyjnym widziałem takie przypadki, że ludzie przykuci do łóżka , chorzy na stwardnienie rozsiane byli tak radośni, że minęło już 10 lat od tego jak spotkałem tych ludzi i do dzisiaj pamiętam ich uśmiech na twarzy. Mieli po prostu wokół siebie ludzi, którzy ich kochali a nie myśleli o tym, żeby się ich pozbyć i wtedy wszyscy będą mieli święty spokój. Pamiętam jak jednemu człowiekowi odpalałem papierosa i wkładałem w usta przed godz. 15 bo po 15 żona przychodziła a ona mu ograniczała palenie :)Tasior, to sobie postanów, że umrzesz w wieku 369 lat. ;)) Moje życie jest moją własnością... Jasne. Skocz sobie z 11 piętra wieżowca. Rodzina będzie zadowolona. Mama się dowie i dostanie zawału...A jak rozmowa schodzi do tego, że człowieka porównujemy do zwierzęcia to ja się nie zniżam do tego poziomu i pozdrawiam.
 
 
xxl  
Coś już napisał


Wiek: 32
Dołączyła: 15 Lis 2011
Posty: 93
Skąd: Żary/Wro
Wysłany: Sob 23 Lut, 2013   

Super, że spotkałeś takie przypadki, ale to nie znaczy, że nie ma ludzi, którzy jednak woleliby umrzeć. O to się rozchodzi, żeby człowiek miał wolny wybór.
Ja za to znam przypadek starszego pana, który zakończył swoje życie, kiedy zdrowie podupadło mu na tyle, że nie był w stanie już sam o siebie zadbać. Twierdził stanowczo, że nie dopuści do tego, by rodzina musiała zmieniać mu pieluchy. Oczywiście, że żona i córki nie były zadowolone. Ale uszanowały jego decyzję.

I nie widzę w tym przypadku nic upokarzającego w porównaniu do zwierząt. Cierpienie jest cierpieniem, niezależnie od gatunku.
 
 
gabriel  
Coś już napisał
ale nie warto czytać

Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 64
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sob 23 Lut, 2013   

- Wczoraj moja mama umarła "na eutanazję"
- Przykro mi , wiem co czujesz- mi wczoraj uśpili psa.

Peace & Love
 
 
xxl  
Coś już napisał


Wiek: 32
Dołączyła: 15 Lis 2011
Posty: 93
Skąd: Żary/Wro
Wysłany: Sob 23 Lut, 2013   

Ha ha ha.
Nie rozumiesz, trudno.
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Sob 23 Lut, 2013   

Tasior napisał/a:
Dopóki dana osoba jest w 100% sprawna umysłowo, eutanazja powinna być dozwolona. Do tego samobójcy nie powinni być odratowywani.

Wyznaję zasadę: moje życie jest moją własnością i mam pełne prawo je sobie odebrać z dowolnego powodu i nic nikomu do tego.

Pomimo różnych poglądów zgodzę się w tym przypadku w 100%. Sam byłem świadkiem cierpienia mojej ciotki, która, niestety, prosiła o zgodę na ukrócenie męki, ale jej nie dostała. I naprawdę, wcześniej byłem przeciwko eutanazji i myślałem podobnie jak gabriel, że to jest zabójstwo. Ale życie uczy czego innego, życie kształtuje poglądy, naprawdę nikomu nie życzę oglądać przez kilka tygodni cierpienia osoby, która i tak żyje z wyrokiem śmierci zwanym rakiem. To nie jest tylko wyczerpanie psychiczne tej osoby, ale także wszystkich jej bliskich. I do argumentów dochodzi to, że taka osoba, kochająca całą swoją rodzinę, nie może już patrzeć na to jak wszystkim bliskim wokoło jest ciężko, bo żyją ze świadomością, że ta osoba umrze mimo wszystko, ale ta śmierć jest poprzedzona cierpieniem ponad normę. I wierzcie, moje poglądy po przeżyciu tego zmieniły się o 180 stopni. Co nie znaczy, że popieram sam fakt eutanazji, ale powinno się rozpatrywać każdy przypadek indywidualnie, bo jeśli nawet leki i cała medycyna nie potrafi ulżyć człowiekowi w cierpieniu, to co pozostało? Modlitwa? Ok, sam spróbowałbym bo w Boga wierzę (w Boga podkreślam, nie w Kościół), ale czasem nawet i to nie pomaga. Nie każdy może zostać nowym Hiobem.
 
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Sob 23 Lut, 2013   

Gabriel, jeżeli dla Ciebie objawem miłości jest pozwalanie na to, by bliska osoba w każdej chwili w cierpieniu i upokorzeniu błagała o śmierć, wyklinała ludzi i świat, i tak skazana na tę śmierć, to jesteś dla mnie psychopatą, albo nie spotkałeś się ze sprawą w praktyce.

Zabójstwo? Odbija Ci chyba. To samobójstwo, a konkretniej przyśpieszenie śmierci. To jakbyś seppuku nazywała zabójstwem (bo pomagają przy nim osoby trzecie). Zabójstwo jest "aktem woli" wraz z następującym po nim czynem. Przy eutanazji aktu woli dokonuje osoba chora i (tak powinno przynajmniej być) świadoma. O ile w ogóle bierze udział osoba trzecia, bo to wypadki np przy paraliżu itd, gdy osoba chora nie jest w stanie fizycznie wszystkiego skrócić. Wtedy jest to już tylko wymiar praktyczny, chyba, że chciałabyś, by ktoś jeszcze dodatkowo zarzynał się nożem, zamiast, by mu wstrzyknięto coś w żyły.

Ciesze się, że zgadzasz się chociaż z tym, że osoba chora powinna mieć prawo na przerwanie leczenia, jeżeli sytuacja jest beznadziejna (a przy większości wypadków wystarczy odłączyć od aparatury, to zdecydowana większość eutanazji). Chociaż wtedy i tak osoba może trochę umierać jeszcze, zamiast skończyć cierpienie i upokorzenie szybko i natychmiast.

Sama eutanazja zawsze jest czymś złym z samej definicji. Nie ma nic dobrego w takiej sytuacji.

Zresztą zwyczaj eutanazji był praktykowany dawniej jako coś zwyczajnego w kryzysowych sytuacjach, gdy nie dało się odratować. Śmierć jest czymś zwyczajnym w życiu człowieka, nieuchronnym, i niestety dzisiaj nieoswojonym zwłaszcza w czasie kultu wiecznej młodości, spychany jest w sferę tabu, przez co staje się czymś niespodziewanym, strasznym, niepublicznym, wstydliwym. Może to też ma wpływ na niektóre opinie.
 
 
Aras666  
Po co tyle piszesz ?
Always look on the bright side of life! :)


Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 1783
Skąd: Z nikąd
Wysłany: Wto 26 Lut, 2013   

kurwa, o co wy się znowu kłucicie! Powinno byc legalne, zgadzasz się, na odłączenie aparatury potrzymujące TWOJE życie, a nie kurwa kogoś innego. Nie rozumiem sprzeciwów i kłutni, w Iraku mieszkamy czy gdzie?

Dlaczego ludzie na całym świecie chcą decydować za innych? dlaczego jesteśmy wolni, ale tylko wtedy kiedy trzymamy się prawa... bzdura
 
 
Niez  
Junior Admin


Wiek: 35
Dołączyła: 14 Sie 2008
Posty: 1569
Skąd: Siódme piętro.
Wysłany: Śro 27 Lut, 2013   

Aras666 napisał/a:
Dlaczego ludzie na całym świecie chcą decydować za innych? dlaczego jesteśmy wolni, ale tylko wtedy kiedy trzymamy się prawa... bzdura

Lepiej bym tego nie ujęła. Niestety nawet w codziennym życiu ludziom trudno się pogodzić,że ktoś, żyje czy decyduje inaczej,niż mieści się w świecie szytym ich miarą. To świadczy tylko o ograniczeniu i braku wyobraźni,a gdy jest to bliska osoba to już podły egoizm. Albo totalne zaślepienie.

Prawo jest potrzebne,bo wolność kończy się dla człowieka tam,gdzie zaczyna się dla drugiego.W przypadku braku możliwości eutanazji zabraniamy jakiejkolwiek decyzji o nim samym,więc wchodzimy w jego najbardziej intymną wolność. A tego robić nie wolno. Jeśli jest to ktoś bliski,można z nim rozmawiać,podtrzymywać na duchu,ale nie można stwarzać mu poczucia winy i zmuszać do męczenia się tylko po to by bliscy byli "spokojni". Potępianie kogoś kto tylko cierpi i chce sam to zakończyć jest tchórzostwem i egoizmem. Zresztą tu nie ma miejsca na ideologiczne uogólniające gadki. Takie przypadki powinno się rozpatrywać indywidualnie,o czym gabriel chyba nie wie.

gabriel napisał/a:
- Wczoraj moja mama umarła "na eutanazję"
- Przykro mi , wiem co czujesz- mi wczoraj uśpili psa.

O uśpieniu psa decyduje właściciel,a nie pies. I nie "oni". Jeszcze trudniejsza do podjęcia,niż zaakceptowanie czyjejś. To zupełnie inna rzecz,aczkolwiek trzymanie zdychającego zwierzaka dla idei życia też jest egoistyczne. Po to mamy medycynę,żeby uzdrawiać,tzn skracać cierpienie. Zwierze też ma życie, też cierpi. Nie wiem dlaczego uważasz,że jest tak bardzo mniej warte,niż ludzkie. Życie to życie.
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013   

Tak mi wpadło w oko.

 
 
kmicic  
Coś już napisał

Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 76
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob 30 Mar, 2013   

Wszystkie argumenty za i przeciw są ważne. Wydaje mi się, iż EUTANAZJA zostanie przeforsowana, jest to li tylko kwestia czasu, niestety.
Kilka lat temu rozmawiałem z kimś o otwartych funduszach emerytalnych i powiedziałem, że państwo sięgnie po te pieniądze. Dziś okazuje się, że zostały one po części zainwestowane w gospodarkę, pozostałe zaś w dług narodowy, wszyscy wiedzą jak pieniądze wpłacać, nikt, ale to nikt nie ma pojęcia czy/jak/kiedy wypłacić. Sytuacja ZUS jest raczej znana. Społeczeństwo starzeje się. Podwyższenie wieku emerytalnego. TO już się dzieje.
Niech żywi nie tracą nadziei i każdego dnia pogłębiają swą wiedzę, by żyć i umierać świadomie. Trzymajcie się, gdy dla państwa przestaniecie być produktywni. Ktoś wspominał o "wolności"?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group