Przystanek Woodstock :: Czy na woodstocku jest policja???

wielebny

Wiem , ze prohibicja ale myślałem ze wina to nie obejmuje;)
Ojj dobrze , że jade autem bedzie miejsce na wino:D
Heh moze kupie duzy zapas i sprzedam na polu ^^

ama

Nie miałam jeszcze sytuacji, żeby policja trzepała pociąg z psami, ale w tym roku znajomi jakoś strasznie nakręcili ten temat i szczerze powiem, że obawiam się tego najbardziej, słyszał ktoś coś może o jakiś wzmożonych kontrolach w tym roku?

berndsen

Cytat:

słyszał ktoś coś może o jakiś wzmożonych kontrolach w tym roku?

Niestety słyszałam. Znajomy z policji coś wspominał, że na niektórych stacjach owszem, takie kontrole mogą się zdarzyć, ale nie muszą.

wielebny

Czy za spozywanie alkoholu w pociagu grozi jakis mandat?
Zdazaja sie kontrole biletów w pociagu?:P

Dahomej

Oficjalnie grozi. Jednakże jeśli trafisz na konduktora-człowieka i sam będziesz się zachowywał z kulturą, to nie będzie zgłaszał pretensji.

jerryjo

Szczurek

Formalnie pić w pociągu nie wolno. Ale przepisy swoje, a życie swoje - w woodstockjowych nigdy nikogo za to nie ukarano. Za czasów Żar także piło się po drodze, a nawet robiło znacznie gorsze rzeczy, które obecnie (Kostrzyn) już nie przechodzą.

jerryjo

Za czasow Zar to byl inny Woodstock, inny klimat i inne pociagi :) Osobiscie uwazam ze teraz jest wiecej luzu w banie i co za tym idzie jest duzo lepsza zabawa. Kanary sie nie czepiaja a policjanci bardziej uwazaja zeby ludzie na tory nie wchodzili na peronach niz patrza kogo zwinac.

iron666

Aż się zarejestrowałam, w tamtym roku jechałam samochodem więc looz ale teraz znajomi zwrócili mi uwagę żebym uważała bo chujowo będzie jak będzie jakaś szybka kontrola na stacji i to z psami więc można łatwo wpaść, a troche tego mam

Agó

voo_doo

jak by wszystko było wiadomo to nikt by sie przecież nie obawiał :)

chłystek błażej

Po ostatnim Woodstocku wniosek mam prosty: kostrzyńska (nie woodstockowa gdzieś tam na polu) tylko ta miejska nie ogarnia wielu rzeczy, ich siłą jest raczej liczba niż wyrywkowe kontrole. Więc iron666 luzki rajtuzki :).

Agó

Bekier

ja zawsze miałem w chuj i żyje :P

iron666

już jestem spokojniejsza <z jezorem>

q456852

He, mnie przeszukali w Kostrzyniu przed stacją. Szedłem sobie z jakimś poznanym ziomkiem, a tam podszedł do nas młodzian w ciemnych okularach i irokezie, spytał czy niczego nie mamy, wymownie sugerując, że chce coś zielonego. Ziomek powiedział, że zależy co chce. Ja twardo, że nie. Wtedy irokez wyciągnął odznakę, podszedł do niego drugi tajniak i powiedział że sprawdzimy. Przeszukał nas, ja nic nie miałem, ale u ziomka znalazł woreczek suszu. I zabrali go do Sprintera.

Goście byli na prawdę dobrze ucharakteryzowani. Młodzi, ubrani luzacko i zagadali do nas ot, niby przypadkiem. Nie wyglądali na tajniaków.

Sister Midnight

Radosław Lubor

Ja tam policję widziałem tylko na drogach, kierowali ruchem, a lata temu robili też za informację którędy na pole :D Żadnych tajniaków przez lata nie widziałem, na samo pole policja ponoć wstępu nie ma poza wioską policyjną, niepisana zasada. No chyba, że coś by się stało, ale widać, że pozostawianie odpowiedzialności ludziom stwarza większe bezpieczeństwo niż mundury i płoty.

Pomijając wyjątek z ostatniego PW, jak tego gościa znad morza zgarnęli, ale jego operacyjni śledzili jeszcze znad Bałtyku i nie miało to żadnego związku z PW :D

Żadnych kontroli nigdy nie widziałem, żadnych psów tropiących, a na samym polu z miejsca czuć, gdzie jest trawka i nikt tam nie właził jakoś, przecież zapach wszędzie się unosi :D

Jest kilka zasad w sumie tylko. Bez przemocy i agresji, bez palenia otwartego ognia, bez szkła na ziemi. Plus bez bycia obojętnym oraz dobra zabawa :D

q456852

Patrol