Przystanek Woodstock :: zabawy podczas festiwalu :D

BartoszKJ

w zeszłym roku brałem udział w wojnie na butleki, tańcu na trabancie, nie zaliczyłem błotnej kąpieli (co w tym roku spełnię:). były również podchody, gdzie jest łukasz, upadam-śpię-wstaję-piję, i kilka jeszcze których nie pamiętam ;)

mamy pomysły na zabawy w tym roku? :mrgreen:

FeSTeR

Aras666

Słoneczko

Yava BGC

Ja sie tam w berka bawiłem :D

Alien

Frosbet (znany inaczej jako "frizbi") ;D :mrgreen:

Jumbo

Okopywanie się :D

Sister Midnight

"dostań się do kranów w godzinach szczytu bez czekania"?

Żyleta

Aras 'Słoneczko' mnie rozwaliło xD W berka też się bawiłam zwłaszcza koło kraników.

Jumbo

No i ten, czasem się bawię w Punka i udaję wielce zbuntowanego i wykrzykuje jakieś hasła o anarchii czy co tam puncy krzyczą, nie wiem. No i tak się bawię że grunt to bunt i w ogóle jestem taki szalony że wyrwałem się z domu i krzyczę że mam wyjebane i takie tam.

No a potem wykąpie się idę grzecznie do pracy i kończy się zabawa w punka. 8-)

Aras666

ja krzyczę "Brudasy!", a czasem dodaje "umyjcie się!"

kijana

Kto więcej wypije. Albo kto nie będzie ani razu pod sceną ten wygra :D to będzie wiadomo, że bawił się właśnie kto więcej wypije.

BartoszKJ

proponuję baranki :D zabawa polega na kilkuosobowej grupie oraz skrzynce siarczana, do dyspozycji dowolna liczba od 1-9 i mnożąc ją przez 2 otrzymujemy wynik, kto pomyli się w obliczeniach częstuje się solidnym łykiem :mrgreen:

graliśmy w to od 2000roku w trakcie różnych festiwali artystycznych :)
jeszcze fajniejsza to króliczki :D coś jak poker rozbierany + szybki refleks ;)

[ Dodano: Wto 06 Lip, 2010 ]

punk_rock

"lewarek" czy jak to się nazywało (kto wie ten wie) pogo na kolanach, albo dalej obstaje za tym żeby zrobić huśtawkę :P

JackDaniels

zabawa znana od wiekow skoki na leb w kaluze kto zreczniejszy i bardziej pijany ryja sobie nie poobciera ale pamietac zeby nie robic tego przy gosciach z kamerami bo pozniej figurujecie na ju tubje

Niez

FeSTeR

milan

Mnie kusi hardcorowa opcja rzucenia wyzwania znajomym kto dłużej wytrzyma bez wizyty w Tojtojce. I nie,sekretne wizyty w okolicach lasków nie wchodzą w grę.

Rud

"Podrzucanie" na kiju (pozdrawiam Piane x) )

fakir92

W toi-toiu byłem tylko 1 raz przez 3 woodstocki :D Ja w 2008 wykminiłem ,,zywe kręgle''. Jeden kolo toczy oponę i 10 chłopa robi za pionki. I kto zbije więcej. Oczywiście jak jesteś pionkeim z tylłu i pionek przedni cię dotknie to też się wywracasz

dumdidum

potrzebne są 2 grupy po min 3 osoby

każda z piwem przy sobie

na środku jest butelka, a grupy oddalone są w równych odległościach od niej (kilka metrów); pierwsza grupa zaczyna, próbuje strącić butelkę, która stoi na środku. jeżeli im się to udaje, to mogą pić tak długo do póki osoba z drugiej grupy nie postawi jej z powrotem na miejsce !:D
jeśli jednak nie uda jej się strącić butelki rzutem.. zaczyna 2 grupa !:D

zabawa może się rozkręcić szczególnie po kilku głebszych ;P

Miro19_91

Ja proponuję Słoneczko (znane również jako beczka, pająk). Zabawa, którą poznałem w ZHP i bardzo dobrze ją wspominam. Zasady: grupa ludzi dzieli się na dwa teamy. Jeden staje w kółku łapiąc się za karki i plecy, osoby z drugiego teamu pojedynczo wskakują na ludzi z jednej strony po nich przeczołguje się na drugą stronę i zsuwa się na innej osobie trzymając ją za nogi. Nikt ze skaczących nie może dotknąć ziemi niczym oprócz stóp. Gdy wszyscy skoczą pierwsza grupa wykonuje 3 skoki i jeśli nikt nie spadnie to skaczący mają punkt, jeśli w rundzie ktoś upadł punkt dla drużyny przeciwnej. Przykładowa runda (Tutaj modyfikacja z machaniem biodrami zamiast skoków) Po rundzie następuje zamiana grup - skaczący stoją w środku, a środek na nich skacze. Zazwyczaj graliśmy do pierwszej kontuzji np. jak ktoś po przeczołganiu spadł między ludzi i wylądował na twarzy (bywało) to następował koniec zabawy. Wymagania sprzętowe: min 4 osoby i trochę terenu. (najlepiej gra się w 8 i 12 os)
Mam nadzieję, że znajdą się chętni do gry.
Pozdrawiam
Miro