Skąd się wzięła dziura ? |
Autor |
Wiadomość |
Jumbo
Fuck Yeah!
Wiek: 36 Dołączył: 06 Sie 2008 Posty: 1339 Skąd: Stettin
|
Wysłany: Wto 24 Lis, 2009
|
|
|
batman napisał/a: | Zagłebić to się trzeba w dziurę. |
No jasne, nic przyjemniejszego
batman napisał/a: | P.S I wyjebane to mam w historię "mojego" narodu. Dla mnie każdy jest równy.
|
"Zesrany" a nie równy. |
|
|
|
|
Simon
Typowy spamer
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1106 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 24 Lis, 2009
|
|
|
Niektórzy muszą leczyć własne kompleksy historią swojego narodu(Chociaż nie spotkałem oczywiście :P ) Ja też mam to w tyłku, nie mieszkam w tym kraju, nic mnie z nim nie łączy(oprócz Polskiego pochodzenia i narodowości, co jednak nie znaczyłoby dla mnie więcej niż Angielska, Duńska, Fińska czy jakakolwiek inna narodowość.) a jego obecny stan uważam za, co najmniej, mierny... |
|
|
|
|
Jumbo
Fuck Yeah!
Wiek: 36 Dołączył: 06 Sie 2008 Posty: 1339 Skąd: Stettin
|
Wysłany: Wto 24 Lis, 2009
|
|
|
Wródźmy do tematu bo zrobił się offtop. Mógłbym w sumie ten posty wyjebać tak jak i moje ale zostawię bo znowu zacznie się temat "demokracja czy sracja?". A generalnie to i tak widzę że się nie dogadamy więc nie będę rozwijał tego tematu nawet w osobnym wątku bo waleniem w klawiaturę ani ja Ciebie nie przekonam ani Ty mnie tym bardziej. Wolę rozmowę na żywo bo wtedy zawsze wychodzi kto ma tak naprawdę co do powiedzenia. I MÓJ naród wcale chujowo nie wypada.
P.S. Nigdy nie lubiłem matmy nigdy nie będę lubił i raczej się nie będę w to zagłębiał. Nie mówię że nie jest potrzebna ale zawsze mnie rozwalały tego typu zagadki. |
|
|
|
|
Simon
Typowy spamer
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1106 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 24 Lis, 2009
|
|
|
Chodzi o kulturę, tradycję....nie, naprawdę, coś w tym jest reprezentuje to jakieś wartości bez których moglibyśmy się pogubić. No ale też jestem przeciwny stawianiu ich na pierwszym miejscu i celebrowaniu ich jak Boga. Batman - czy chcesz czy nie, jest to częścią Ciebie, no bo kurde skądś to się chyba wzięło, że raczej negatywnie postrzegamy np. Kanibalizm ? prawda ? w przeciwieństwie do niektórych innych kultur... |
|
|
|
|
zlamas
Rozkręca sie
Wiek: 35 Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 109 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2009
|
|
|
Mata jest potrzebna jak cholera, a świadczy o tym nowa "choroba" dyskalkulia. Za niedługo do każdego przedmiotu stworzymy jakąś chorobę i ot będzie zwolnienie z matury-.- Historia też jest ważna, ale jednak w życiu bardziej przydaje się matematyka niż historia. |
|
|
|
|
Simon
Typowy spamer
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1106 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2009
|
|
|
ahahah, dyskalkulia rox :mrgreen: choć matura z matmy to głupota |
|
|
|
|
Dahomej
Administrator vel.Grześ
Wiek: 35 Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 1895 Skąd: Rio/Wrocław
|
|
|
|
|
Simon
Typowy spamer
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1106 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2009
|
|
|
Skąd wiesz ile delikwenci mieli latek ? Poza tym, to bardziej zagadka logiczna niż czyste działanie matematyczne. Zapewni te osoby byłyby w stanie policzyć sobie pieniążki w sklepie. Rozumiem, że matematyka pomaga w logicznym myśleniu, że u humanistów też mile widziana, ale, bądź co bądź, jest trudna, i mówię to jako szczęśliwy posiadacz "matury" z matematyki - choć nie zdawałem jej w Polsce. Wniosek ? Po co na siłę utrudniać życie ludziom, którym matematyka przyda się w niewielkim stopniu ? W przypadkach wielu ludzi naukę matematyki można by skończyć na Pitagorasie... |
|
|
|
|
Dahomej
Administrator vel.Grześ
Wiek: 35 Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 1895 Skąd: Rio/Wrocław
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2009
|
|
|
A co w tym zagadkowego? podstawowa znajomość kolejności wykonywania działań jest tu potrzebna, której uczą w podstawówce! jaką Ty tu zagadkę widzisz, nie mam zielonego pojęcia......
podstawowa matura z matematyki nie jest wcale taka trudna. nawet największy kiep z matmy spokojnie są zdać powinien. ; ) |
|
|
|
|
Aras666
Po co tyle piszesz ? Always look on the bright side of life! :)
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1783 Skąd: Z nikąd
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2009
|
|
|
to ja jestem coś poniżej największego kiepa :P |
|
|
|
|
Simon
Typowy spamer
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1106 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2009
|
|
|
pozorna łatwość tego zadania jest zagadką, wystarczy się zagapić i pach - stąd błędy. Weź przeciętnego polaka i każ mu napisać maturę z matematyki, Ja się sporo namęczyłem, szczególnie, że wykłady miałem w innym języku a zaliczałem też inne przedmioty. Chyba, że Ty obracasz się w tak wybitnym towarzystwie, że dla Ciebie kiep z matmy to 18-latek zdający maturę na całkiem niezłą ocenę. Cóż, nie obchodzi mnie to zbytnio, żyj w swoim świecie. Czy był to ekwiwalent podstawowej czy rozszerzonej matury nie wiem. Za to wiem, że pomogło mi to dostać się tam gdzie się chciałem dostać i dla mnie to się liczy, a nie to czy jestem kiep z matmy albo jaki jest poziom w całym społeczeństwie. pozdro.
edit: właśnie tak sobie pomyślałem, że, żeby udowodnić te działanie to potrzeba by dużo miejsca i niezłego matematyka... |
|
|
|
|
PianA
Moderator chlap chlap
Wiek: 39 Dołączył: 11 Kwi 2008 Posty: 666 Skąd: gliwice
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2009
|
|
|
nie umiesz maty to twoja strata. pindolenie o zagadkach jest bzdura. tu nie ma żadnej zagadki najprostsze działanie matematyczne z podstawówki. Wiesz co? Tak jak już zostało zauważone. Humanista to człowiek wszechstronnie uzdolniony(np DaVinci - potrafił liczyć) a nie byle tuk kery nie potrafi policzyć prostego zadania.
Teraz to nie mata jest problemem tylko to ze hołocie sie nie chce nic robić. Sie rozwydrzyła ta nasza polska młodzież. powiem szczerze wy nie umiecie Matematyki a ja na was zarabiam dobre pieniądze. (Udzielam korków z Maty i widzę KORKÓW -dosłownie, i to nie jest ze on nie rozumie tylko jemu sie nie chce myśleć - czeka na gotową odpowiedź i taka jest prawda) |
|
|
|
|
|
Simon
Typowy spamer
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1106 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 26 Lis, 2009
|
|
|
ok, uczyłem się całej terminologii po Angielsku, sorry. Chodzi mi o udowodnienie dodawania :P nigdy czegoś takiego nie znalazłem - możemy dodawanie udowodnić empirycznie, ale czy jest dowód matematyczny ? i czy jest dowód matematyczny na kolejność wykonywania działań ? Pewnie drugie pytanie ma prostszą odpowiedź...tak mi się wydaję.
Piana - podbudowany ? wylewaj swoje frustracje gdzie indziej. Łatwo idzie to przeoczyć jak się nie popatrzy, Ja przeoczyłem jak pierwszy raz wykonywałem te działanie w podstawówce, dopiero po podpowiedzi nauczyciela(na pewno ? przypatrz się dobrze - czy coś w tym stylu) poprawiłem się, jeśli Ty jesteś geniuszem matematycznym, wszystko Ci się chcę, nie masz żadnych problemów w logicznym myśleniu i jesteś ogólnie uzdolniony to Ci GRATULUJĘ. Tylko tacy ludzie nie potrzebują pisać takich rzeczy, zwykle...
i gdzie zostało zauważone, że humanista to człowiek ogólnie uzdolniony ? To mnie najbardziej ciekawi, nie wykluczam oczywiście tego, ale patrząc na budowę naszego mózgu to raczej jesteśmy nastawieni na kreatywne LUB logiczne myślenie, zależy, którą półkule mamy lepiej rozwiniętą. Nie wyklucza jedno drugiego, ale tak to już wygląda Chcesz mi powiedzieć, że moja historyczka z gimnazjum, który gubiła się w odejmowaniu dat nie była humanistką ? Dodam, że nauczycielką historii była świetną, wykłady były interesujące i porywające i do tej pory je pamiętam(no, przynajmniej część :P)
Edit: a matematykę umiem. Na takim poziomie jaki jest mi potrzebny w poszerzaniu wiedzy z mojej "prywatnej działeczki" |
|
|
|
|
Dahomej
Administrator vel.Grześ
Wiek: 35 Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 1895 Skąd: Rio/Wrocław
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009
|
|
|
Simon napisał/a: | Chyba, że Ty obracasz się w tak wybitnym towarzystwie, że dla Ciebie kiep z matmy to 18-latek zdający maturę na całkiem niezłą ocenę |
nie. sam orzeł z matmy jakiś specjalny nie jestem, ale 30% na maturze uważam za absolutne miminum, które KAŻDY jest w stanie osiągnąć. tylko musi chcieć!
Simon napisał/a: | nigdy czegoś takiego nie znalazłem - możemy dodawanie udowodnić empirycznie, ale czy jest dowód matematyczny ? i czy jest dowód matematyczny na kolejność wykonywania działań ? Pewnie drugie pytanie ma prostszą odpowiedź...tak mi się wydaję. |
mój profesor od analizy dzisiaj powiedział takie o to zdanie : każdy student nawet najprostszy przykład potrafi maksymalnie skomplikować. ; )
to jest naprawdę banał,a Ty doszukujesz się jakichś cudów na kiju. |
|
|
|
|
PianA
Moderator chlap chlap
Wiek: 39 Dołączył: 11 Kwi 2008 Posty: 666 Skąd: gliwice
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009
|
|
|
Dahomej napisał/a: | to jest naprawdę banał,a Ty doszukujesz się jakichś cudów na kiju. |
święte słowa.
Tak szczerze powiedziawszy nie chciałem się wtrącać w tą troche bezsensowną wymianę zdań ale trudno. Powie tylko tyle że jak zauważył Dahomej Każdy powinien umieć te minimum z Maty. I podkreślę to jeszcze raz nie jest problem w nierozumieniu tylko w tym ze kiepom sie nie chce myśleć. |
|
|
|
|
FeSTeR
Po co tyle piszesz ? Thrash'em All
Wiek: 38 Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 1765 Skąd: Nakło nad Notecią
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009
|
|
|
PianA napisał/a: | Każdy powinien umieć te minimum z Maty. | znaczy sie co tabliczka mnozenia wystarczy? bo ja uwazam ze na tym matematyka powinna sie rozpoczynac i konczyc |
|
|
|
|
Dahomej
Administrator vel.Grześ
Wiek: 35 Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 1895 Skąd: Rio/Wrocław
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009
|
|
|
minimum potrzebne do zaliczenia matury.
odnośnie tego, czego uczą, a czego powinni m.in. na matmie w szkole to jest zdecydowanie osobna kwestia. ; ) |
|
|
|
|
FeSTeR
Po co tyle piszesz ? Thrash'em All
Wiek: 38 Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 1765 Skąd: Nakło nad Notecią
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009
|
|
|
tak. ucza jak obliczyc pole trójkąta, nawet jak obliczyc objętosc pieprzonego walca. ucza co to sa granice, jakies sinusy i pokazuja liczbe Pi 15 miejsc po przecinku. ale kurwa jak wypełnic PIT-a to tego nie ucza... |
|
|
|
|
PianA
Moderator chlap chlap
Wiek: 39 Dołączył: 11 Kwi 2008 Posty: 666 Skąd: gliwice
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009
|
|
|
co ma pit do maty
dobra jeżeli chcemy porównać pit do maty to proszę bardzo:
W gimnazjum uczysz się procentów: obliczania procentu z liczby i na odwrót, dalej uważasz ze nic a nic ci się nie przyda z maty ??
a poprawne wypełnianie pita należy do Języka Polskiego |
|
|
|
|
Jumbo
Fuck Yeah!
Wiek: 36 Dołączył: 06 Sie 2008 Posty: 1339 Skąd: Stettin
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009
|
|
|
Ja umiem geometrie bo to chyba najprostsze :D Wystarczy? i no resztę umiem wydawać :D się robiło w sklepie to się umie :D |
|
|
|
|
Tavaro
Gość
|
Wysłany: Pią 27 Lis, 2009
|
|
|
Simon, nie jest potrzebny żaden rozrośnięty dowód matematyczny, wystarczy inaczej zapisać działanie i zastosować się do zasady mówiącej o opuszczaniu nawiasów.
2+2(2) = 6
Ot, cała filozofia. W tej sytuacji nie można tego zapisać jako 4(2), bo 2 i 2(2) to dwa różne jednomiany.
x = 2
Dobrze:
x + x(x) = 6
x + x² = 6
x² + x - 6 = 0
Δ = b² - 4ac
Δ = 1 - 4(-6)
Δ = 25
√Δ = 5 (oraz) -5
x1 = (-b - √Δ) / 2a
x1 = (-1 - 5) / 2
x1 = (-6) / 2
x1 = -3
x1 ≠ 2
x2 = (-b + √Δ) / 2a
x2 = (-1 + 5) / 2
x2 = 4 / 2 = 2 <- nasze rozwiązanie (x2 = x).
Źle:
x + x(x) = 8
x + x² = 8
x² + x - 8 = 0
Δ = b² - 4ac
Δ = 1 - 4(-8)
Δ = 1+32
√Δ = √33 (i zaczynają nam wychodzić liczby niewymierne)
x1 = (-b - √Δ) / 2a
x1 = (-1 - √33) / 2
x1 ≠ 2
x2 = (-b + √Δ) / 2a
x2 = (-1 + √33) / 2
x2 ≠ 2
Wciąż nie wiem po co udowadniać rzeczy oczywiste (bo robimy wtedy to, o czym pisał Dahomej), no ale cóż... |
|
|
|
|
|