Przystanek Woodstock :: Techno na Woodstocku...

Amy Haber

Eee to to jeszcze nic,jak byłam w wiosce pogańskiej to jacyś kolesie śpiewali durne piosenki typu "Pszczółka Maja","Płonie ognisko w lesie" itd aż myślałam,że całkiem ze śmiechu padnę :lol:

Krakus

W końcu każdy bawi się na swój sposób ale zapuszczać techno umc na takiej imprezie wydaje się nawet próbą samobójczą biorąc pod uwagę że byli ludzie którzy głęboko do serca biorą piosenkę Analogsów Era techno :-D

Gucio

Niedaleko nas puszczali między innymi SOAD, także było dobrze.
Jedyne co zakłócało nam spokój to darcie się jakiegoś debila, że pasztet mu ukradli...

Krakus

Mazu

Mnie zabiło, jak odmawiali chyba różaniec na przystanku Jezus, a ludzie przechodzący od Toi Toiów wrzeszczeli "Szatan jest królem" "Jezus kłamie" przetasowane tekstem "Zdjęcie z afro za browara."

a co do techno, obudziło mnie to, ale mieliśmy namiot na zaciszu w lesie z dala od drogi, więc zaraz zasnęłam. Co jak co, porażka, że tacy ludzie nadal istnieją.

Horwi

Porażka z tym techno, filami itp.
Ale niezły musieliście mieć piec :-D

Gucio

maua_czarna

Gucio

No chyba że... chociaż, nie wyglądał na burżuja :D

DeathViolent

Buhehe, moze to był mój ''kolega'' Michał, który na Woodsotcku był punkiem, a kiedy weszłam na jego nk okazał się tzw. technozjebem ^^

Xavie · Forumowy prawiczek Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 1

hehe mnie i tak chyba nikt nie przebije ... bylem rozbity kolo ludzi z mantra.pl w kolko bez przerwy (nie wiem jak oni to wytrzymywali ale potrafili grac po 8 godzin bez nawet minutowej przerwy) slyszalem HARIBO HARIBO !!! masakra ... ale nastepnego dnia sam to nucilem ... szatanska melodia :D pozdrawiam wszystkich pierwszy raz bylem na Woodstocku i nie zamierzam przepuscic ani jednego wiecej ludzie NIESAMOWICI

DŻEMfan

temu chłopakowi zco zgubił pasztet trzeba bedzie za rok sprezentowac........

pasztet

:lol:

Vivika18 · Forumowy prawiczek Dołączyła: 04 Sie 2009 Posty: 37

najbardziej nie lubie technomaniaków krytykujących woodstock!
nigdy nie byli, z pewnoscia zazdroszczą, na woodstock jeździ pól miliona ludzi a na sunrise zaledwie 20 000. pozatym wydaje mi sie że panuje tam sztuczność, nie ma spontanicznych zachowań które na woodstocku są naturalne. dodam że nigdy nie byłam na sunrisie. nie lubie ludzi którzy uważają ze woodstock to tylko brud i smród.
śmierdzi tam tylko z toi toi a brud - no kurzy sie, a to chyba normalne?

Gucio

bambi

o, też byłem swiadkiem techno imprezy.

W polowie mniej wiecej za skelpami gdzie zaczynala sie gorka pod asp ktos sobie zmontowal swoje wlasne techno after party i gdzies od 2 w nocy do rana napierdalal umc umc umc z chujowymi wstawkami z manieczek tudziez innymi syntezatoro podobnymi melodiami. Malo, swoje konsole, wzmacniacze, glosniki, pro kurwa impreza.

Moze troche przewrazliwiony jestem ale jakbym mial warunki to bym poszedl i pwoiedzial tam ludziom zeby wypeirdalali bo nie po to jade raz do roku na wooda zeby sluchac tego co w miasteczku odstawia sie co weekend i jastem narazony na sluchanie tego czegos.
Irytowalo mnie to i znajomych, ze sceny grzmiało bodaj the subways a tu było umc umc umc.. dobrze ze zbetonowany dosyc juz bylem to szybko usnalem ale i tak sadze ze to sroga pomylka robic taka wioske z kostrzynskiego pola.
Woodsotck to nie miejsce dla takich ludzi wg mnie...

Gospuch

bambi, to umc umc upa upa leciaiało prawie koło mojego namiotu, przez tych ludzi przez cały wood nie mogłam nic powiedzieć bo zdarłam gardło wrzeszcząc że na moment złamie regulamin, używając przemocy -.-

olala

My mieliśmy namioty na prawo od wojska i w kilka godzin po nas zjawił się nasz sąsiad, który później organizował imprezy house&techno. Miał generator, który padł dopiero o 7 rano- po całej nocy z techno. Na nasze uwagi, że "może by już ku*wa dał spokój" w ogóle nie reagował. A co gorsza, złazili się do niego ludzie i powstała dość spora impreza. Na szczęście drugiej nocy już dał spokój, bo byliśmy na tyle zdesperowani, żeby nasrać mu na ten jego generator.

Valy · Forumowy prawiczek Drummer Amator;p Wiek: 37 Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 16

Nie rozumiem, bo co fani techno przyjezdzają na woodstock. Muzyki dla nich tutaj w teorii nie ma, piksów tez nikt nikomu nie wrzuca...

Sister Midnight

ja miałam wątpliwą przyjemność poznać dżentelmena o zgrozo (do tego daltonistę), który chwalił mi się strasznie, że dopiero wrócił z sanrajsa i że "kocha woodstock i amfetaminę" echh ta dzisiejsza młodzież.. a już dobrze nagrzany był z samego rana..

Simon

Wasze dysputy są równie jałowe, co opinie na wasz temat na forach o muzyce elektronicznej, tam też pewnie ktoś napisał "zajebiście na sunrise, tylko czemu te pierdolone brudasy są" zniżacie się do ich poziomu, koledzy i koleżanki, woodstock nie jest imprezą zarezerwowaną dla określonej grupy społecznej, każdy może tam być, niezależnie od poglądów, rasy, narodowości czy gustów muzycznych, tyle.
edit: nawet ze względów na używane przez nich substancje, chyba, że wnosi je na teren festiwalu, co zabronione jest regulaminem.

Valy · Forumowy prawiczek Drummer Amator;p Wiek: 37 Dołączył: 20 Mar 2009 Posty: 16

Simon, mi nie przekadza ich obecnosc, ale fakt puszczania przez nich muzyki techno. Jadą nad woodstock, to niech sie dostosują do muzyki jaka jest tutaj grana. A grana jest różna, wiec kazdy moze byc zadowolony.