gastronomia |
Autor |
Wiadomość |
ramius
Forumowy prawiczek In Woodstock We Trust
Wiek: 36 Dołączył: 04 Sie 2009 Posty: 6 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009
|
|
|
cubanpete napisał/a: | a ja sprzedawałam żetony.
nie lubiliście ich, cóż. :) |
To z pewnoscia sie widzielismy, bo bylem wymieniac zetony ekstremalnie czesto w kazdej budce :D |
|
|
|
|
Krakus
Forumowy prawiczek MIELONE K***A =)
Wiek: 33 Dołączył: 04 Sie 2009 Posty: 14 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009
|
|
|
cubanpete napisał/a: | a ja sprzedawałam żetony.
nie lubiliście ich, cóż. :) |
Ja miałem wylądować na cateringu właśnie przy wydawaniu żarcia, stwierdziłem jednak że wolę jechać i się dobrze bawić. Dziękuje sam sobie za to że podjąłem taką decyzje ponieważ jestem pewny że nie dał bym rady. Być może jestem zbyt nerwowy czy też leniwy :P |
|
|
|
|
conspirateur
Forumowy prawiczek
Wiek: 34 Dołączyła: 05 Sie 2009 Posty: 3
|
Wysłany: Śro 05 Sie, 2009
|
|
|
Po pierwsze to sprawa żetonów jest chyba oczywista. Mialo to ulatwic kupowanie, m.in oszczedzajac czas na wydawanie reszty. Kolejki po żetony zawieraly czesc ludzi, ktorzy i tak staliby w kolejce po jedzenie, wiec mialo to nieco zmniejszyc czas oczekiwania. Niestety zawiodlo i tak jak na Openerze z bonami przerosla ich organizacja czegokolwiek na taka ilosc osob. Kolejki byly tak nieziemskie, ze odechcialo sie wszytskiego. Godzina czekania? Bez orzesady ;/ Nawet wody w upal nie mozna bylo kupic. Nie mozna bylo zrobic oddzielnej budki na napoje? W ogole skad pomysl na jedna firme gastronomiczna? Nie dosc, ze jedzenie bylo okropne i niemal niejadalne, to jeszcze obsluga chamska i niedojrzała. Mam nadzieje, ze w przyszlym roku to zmienia. Poprzednie lata wspominam pod tym wzgledem dobrze. Szybka obsluga, duzy wybor, duzo mniejsze kolejki. Pamietam jak bodajze w 2006 poszlam okolo 2 w nocy po kawalek pizzy i zabraklo mi zlotowki, to mila pani sie zlitowala ;) Wtedy nie bylo niemal nikogo w okolicy. Teraz nawet o 2 bylo ludzi od zatrzesienia. Dlatego prawie nic nie jadlam, bo do miasta w upal nie miałam sily isc, a przywiezione jedzenie sie zepsulo :/ |
|
|
|
|
creatur
Forumowy prawiczek W Pogoni Za Wiadrem
Wiek: 35 Dołączył: 27 Lip 2009 Posty: 7 Skąd: Sosnowiec!
|
Wysłany: Śro 05 Sie, 2009
|
|
|
ja się stołowałem w Mc Donaldzie autobusy do kostrzyna jezdziły praktycznie non stop wiec nie sprawiało mi problemu poswięcic dziennie 2 h na wyprawe do miasta :P |
|
|
|
|
maua_czarna
Forumowy prawiczek krasná holka:D
Wiek: 37 Dołączyła: 04 Sie 2009 Posty: 41 Skąd: inąd
|
Wysłany: Śro 05 Sie, 2009
|
|
|
Wcześniej w tym temacie ktoś wspomniał o cordon bleu, że niby ci, którzy narzekają to takie francuskie pieski
Ja uważam, że mam prawo ponarzekać; w porządku -wood jest za darmo, polowe warunki itp. ale ja za to żarcie płacę. Więc nie godzę sie na coś takiego.
Kwestia żetonów - ok, ułatwmy też pracę ludziom z gastronomii. Byłabym skłonna stać w dwóch kolejkach gdyby nie to, że:
- druga z nich wiązała się z ok. 30- 40 minutowym oczekiwaniem
- i tak nie było tego, na co miało się ochotę
- to co było, bywało zimne i nieświeże(!)
- mały wybór i zbyt wysokie ceny - szczególnie w porównaniu do jakości
To chyba tyle. Jednak porównując gastronomię z zeszłego roku do tegorocznej liczę na to, że przywrócą poprzednią formę Było więcej stoisk, ogromny wybór, ceny baaardzo ok. Cały rok napalałam się na kaszankę i ziemniaki z kefirem a tu nico :lol: Firma, która wygrała w tym roku przetarg nie dała sobie rady niestety.
Rozmawialiśmy też z ludźmi na mieście, którzy prowadzą tam gastronomię (ukłony dla pani z Oczka ). Stwierdzili, że takiego ruchu podczas wooda nie mieli nigdy - po prostu już nie wyrabiali. |
|
|
|
|
bambi
Forumowy prawiczek maruda
Wiek: 36 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 8
|
Wysłany: Śro 05 Sie, 2009
|
|
|
to ja tez sie dorzuce do pojazdu na gostronomie.
Paździerz straszny, monopol cateringu mi sie nie podobal. Malo budek i z tego co pamietam byly one bardzo dlugie gdzie punkt wydawania zarcia byl jeden, moze dwa.
Menu ubogie, zapiekanka malutka w porownaniu z tym co rok temu mozna bylo kupic za bodaj 6zl o polowe mniejsza. Dla tego jadlem to to tylko raz.
Jak sie chcialo jeno zapiekanke to owszem byla osobna budka gdzie kolejki praktycznie nie bylo, co do wody i reszty asortymentu to trzeba bylo sie nastac lekko 40 minut.
Ani razu wody nie kupilem w cateringu, nie mialem najmniejszej ochoty zwklekac sie o 7 ( pewnie wtedy tez byly kolejki ) zeby stac az tak dlugo tylko po to zeby uleczyc kaca. Wode kupowalem u krysznowcow, taniej i jeszcze z usmiechem mnie obsluzyli.
Goraca woda to tez jakas pompa na kiju, mialem przyjemnosc byc 4 w kolejce mimo to 40 minut wyjete z zycia a za mna ogonek 20 metrowy. Jeden boiler na wszystkie namioty cateringu to zbyt malo w dodatku mial on max. 30 litrow.
Ktos za rok moglby zrobic srogi biznes sprzedawajac jedynie goraca wode w wojskowych kotlach wg mnie.
Co do zetonow to akurat wyjebane na to mam, nigdy nei stalem dlugo a pewnie prace ludziom w gastronomi ulatwilo.
Podsumowujac plan zycia na chinskich zalewajkach zawiodl, bardzo maly wybor jedzenia o watpliwej jakosci i temperaturze. Stanie po napoje i goraca wode to porazkaJedyne co na mnie wywarlo pozytywne wrazenie to pierozki, sam nie kupilem ale ukradlem 2 bratu mojej panny i byly pyszne.
Jurek wywal ten catering za rok, dawaj spowrotem rozmaite budki ktore procz zapiekanek oferuja cos czym nie tylko zapchasz brzuch ale bedziesz mogl na tym pol dnia pociagnac bo na samych browarach nikt nie zajedzie daleko.
To co bylo w tym roku nie zdalo egzaminu. |
|
|
|
|
dezaprobator
Stara Gwardia
Wiek: 39 Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 1832 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Czw 06 Sie, 2009
|
|
|
bambi napisał/a: | Jurek wywal ten catering za rok, dawaj spowrotem rozmaite budki ktore procz zapiekanek oferuja cos czym nie tylko zapchasz brzuch ale bedziesz mogl na tym pol dnia pociagnac bo na samych browarach nikt nie zajedzie daleko.
To co bylo w tym roku nie zdalo egzaminu. |
Jakbyś czytał całość postów to byś wiedział, że Jurek zapowiedział już na Woodstocku, że za rok powróci do starej formy.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
maciek_
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączył: 04 Sie 2009 Posty: 33 Skąd: trójmiasto
|
Wysłany: Czw 06 Sie, 2009
|
|
|
W prawdzie byłem na Woodstocku pierwszy raz i nie mam porównania z poprzednimi latami ale jak dla mnie kolejki nie było aż takie duże.
A ten wielki hot-dog z dwiema parówkami.... po dwóch dniach nie jedzenia. PYCHOTA!
;) |
|
|
|
|
Oliwicia
Rozkręca sie
Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 107 Skąd: PL
|
Wysłany: Czw 06 Sie, 2009
|
|
|
ja właśnie się napaliłam na hot-doga, ale cóż kolo przede mną który był w kolejce wziął ostatniego i jak tu się nie zdenerwować |
|
|
|
|
rizaki
Rozkręca sie ymm?
Wiek: 34 Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 147 Skąd: no
|
Wysłany: Czw 06 Sie, 2009
|
|
|
nie będę narzekać na żarcie w gastro , bo i tak jadłem to co znalazłem niedojedzonego na stolikach
co to Krishny, zdenerwowała mnie podwyżka cen (co prawda dodali do menu gulasz..) hehe, nic dziwnego że 5 ton ryżu poszło, ja i znajomi zawsze prosiliśmy podwójną porcję ryżu, za to bez tej słodkiej kulki :mrgreen:
a później już się wycwanili i nie dawali jeść za 50 gr, to nie kupowałem :roll: |
|
|
|
|
Vivika18
Forumowy prawiczek
Dołączyła: 04 Sie 2009 Posty: 37
|
Wysłany: Czw 06 Sie, 2009
|
|
|
ale ogólnie....
to tez chodziłam głodna
wstajesz na kacu, wyczerpany, słońce, pogo i całe zmeczenie, a tu 100 metrowa kolejka.
odechciewało sie jeść |
|
|
|
|
Osaa
Coś już napisał
Wiek: 32 Dołączyła: 08 Sie 2008 Posty: 81 Skąd: Drzewica
|
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009
|
|
|
jak kupiłam za żetony tylko pepsi, a tak to nawet się tam nie fatygowałam. jak wyjeżdzałam z pola to byłam cholernie głodna, i zdobyłam kilka żetonów na zapiekankę a oni mi wtedy mówią że teraz już za pieniądze, poszłam się do budki kłócić żeby mi wymienili, ale pewna pani powiedziała że nie da rady i brutalnie zamknęła mi okienko przed nosem.. |
|
|
|
|
kaziolek
Forumowy prawiczek
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Sie 2009 Posty: 23 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009
|
|
|
na hod -doga sie nie załapałam ... dostałam w zamian zapiekankę ... zresztą i tak miałam swój prowiant wiec jakos dałam radę i nie stresowałam sie w kolejkach a jak chciałam wodę to zawsze ktos grzeczny z przodu kolejki mi kupił :mrgreen: |
|
|
|
|
Kredka
Rozkręca sie Die in Hell!
Wiek: 32 Dołączyła: 20 Lip 2009 Posty: 191 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Sob 15 Sie, 2009
|
|
|
woda byłla u Krisznowców za 2 zł :D i kolejki nie były tam takie dłuuuugie do napoji |
|
|
|
|
|