Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Narkotyki na Woodstoku
Autor Wiadomość
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

nie no.. jaki kraj takie władze;p
 
 
 
zUe dazy  
Rozkręca sie


Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 199
Skąd: Bydgoszcz/Ciechanów
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

Dezaprobator:
"ad 2 Jeżeli ktoś palił, a nie pali, to już nie jest, no chyba, że znowu zapali;]"
Prosiłbym, więc o nieprzeinaczanie moich słów, bo to brzydkie.

Poza tym studia teraz łatwo skończyć. Z elitarnych zrobiły się egalitarne.

Jumbo:
Kolega zUe dazy trochę filozofii czytuje i jest skrajnym prawicowcem. Popierającym +/- monarchię, kolibrów i terceryzm:]
 
 
Jumbo  
Fuck Yeah!


Wiek: 36
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1339
Skąd: Stettin
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

Wiedziałem.
 
 
 
dezaprobator  
Stara Gwardia

Wiek: 39
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 1832
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

A jak ktoś zapalił 2 razy raz 30 lat temu a raz wczoraj to jest ćpunem ?
Definicja ćpuna jest prosta - osoba uzależniona od narkotyków.
Alkoholik - osoba uzależniona od alkoholu.
Rozumiem, że rozmowa na temat keidy się zaczyna uzależnienie to trudny temat. Niektórym się wydaje, że może rzucić. jednakże nie byłbym tak skrajny w opini, że jak ktoś zapali raz na jakiś dłuższy cza jak ja np. (kilka razy w roku) to jest ćpunem. Przez cały czas pomiędzy imprezami, na których sobie zapalę wcale nie myślę o tym i zajmuję się wieloma innymi pożytecznymi rzeczami ;-) No ale to w końcu jestem ćpunem ?
 
 
 
zUe dazy  
Rozkręca sie


Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 199
Skąd: Bydgoszcz/Ciechanów
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

Jeżeli zobaczę Cię naćpanego, to pewnie powiem, że tak.
Sam przyznałeś, ze ciężko o dobrą definicję, więc pomijają marginalne przypadki, takie jak raz na 30 lat, gdzie rzeczywiście lekko kuleje, to moja mi wystarcza. Zresztą nie trawię osób pod wpływem dragów, więc jeżeli przypadkiem je urażę, to nie będzie mi z tego powodu wybitnie smutno;).
 
 
dezaprobator  
Stara Gwardia

Wiek: 39
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 1832
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

No właśnie chodzi o definicję :) Twoja jest twoja i dość odbiega od ogólnie przyjętej o której mówiłem :) Proponowałbym nie nazywać ludzi ćpunami nie mając o nich pojęcia. Jak mnie zobaczysz na ulicy naćpanego i mi powiesz, że jestem ćpunem to się nie obrażę. Natomiast teraz formowanie takich tez jest dość nie na miejscu ;-)
 
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

Mi się wydaje, że kluczowym pojęciem tutaj jest słowo "narkotyk" i co tak naprawde jest narkotykiem. Jeśli pooglądamy sobie ustawy, to dojdziemy do wniosku, że mój pradziadek był bosem mafii narkotykowej bo uprawiał konopie :mrgreen: a Ja oraz mój ojciec, moja matka są groźnymi dla społeczeństwa degeneratami, narkomanami, których trzeba pozamykać w więzieniach. Jeśli pójdziemy za śladem badań to musimy uznać, że narkotyk=każda substancja aktywna biologicznie, czyli alkohol, kawa, tytoń też są narkotykami. Apropo "stępienia" po używaniu marihuany, sprawa jest prosta, THC(substancja aktywna zawarta w dymie konopii) ma ogromny okres półtrwania i bardzo długo pozostaje w organiźmie, więc codzienne palenie powoduje jej ogromne nagromadzenie w naszym organiźmie oraz naszym....mózgu, stąd prosty wniosek, że codzienne palenie, BA! nawet cotygodniowe regularne kopcenie, powoduje, że w naszym ciele jest coraz więcej toksyn, co napewno nie ułatwia logicznego myślenia :mrgreen: Jaka jest dobra wiadomość ? a no taka, że prawdopodobnie po rzuceniu palenia na dłuższy okres czasu(miesiąc, dwa - indywidualna sprawa), wszystko wróci do normy ;-) Problem zaczyna się, gdy jesteśmy uzależnieni....ALE! idąc za badaniami Cato(chętnym wyśle odpowiednie badania na priv), dowiadujemy się, że "moc uzależniająca" marihuany w 100-stopniowej skali wynosi.....21!!! (dla porównania alkohol 81/100), więc zerwanie z nałogiem nie jest ciężkie(oczywiście znajdą się jednostki, które po dłuższym paleniu będą miały z tym problemy, jednak jest to margines palących osób) (ciekawostka: nikotyna dostała 100/100, do tego powoduje raka, choroby płuc, zmniejsza kondycje, niszczy skóre, zęby, paznokcie - "trawka" przy nikotynie jest naprawde o wiele mniej szkodliwym środkiem.) Nie będzie żadnej konkluzji, wnioski wyciągnijcie sobie sami ;-)
Ps. Podobnie sprawa wygląda z innymi narkotykami, extazy(MDMA) są równierz środkiem mniej destrukcyjnym od alkoholu. Gdyby porównywać alkohol z narkotykami, najbliżej by mu było do amfetaminy, tylko, że regularnie nadużywana amfetamina powoduje dodatkowo psychozy, czego przy alkoholu nie doświadczymy(przynajmniej 95% ludzi używających tej substancji aktywnej(alkoholu)). Nie możemy też zapominać, że alkohol jest legalny, co przekłada się na jego czystość, co z kolei przekłada się na o wiele większe bezpieczeństwo używania alkoholu.
  
 
 
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

to może ja zamiast papierosów zacznę palić trawę..;] to jest myśl i wtedy będzie mnie można nazwać rasowym ćpunkiem;] skoro mniej groźna od papierosów;> co Wy na to, chętny ktoś?? ;p
 
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

zUe dazy napisał/a:
Jeżeli zobaczę Cię naćpanego, to pewnie powiem, że tak.
Sam przyznałeś, ze ciężko o dobrą definicję, więc pomijają marginalne przypadki, takie jak raz na 30 lat, gdzie rzeczywiście lekko kuleje, to moja mi wystarcza. Zresztą nie trawię osób pod wpływem dragów, więc jeżeli przypadkiem je urażę, to nie będzie mi z tego powodu wybitnie smutno;).


z całym szacunkiem do twojej osoby, moja ciotka była na pewnym przyjęciu, na pewnym przyjęciu poznała pewnego miłego Pana, rozmawiali sobie miło, gdy nagle miły Pan powiedział, że jest świadkiem Jehowy(dobrze to napisałem ?) Moja ciotka go zbluzgała(katoliczka) i powiedziała, że nie chce mieć z nim nic wspólnego, obecnie są małżeństwem. Nie oceniaj ludzi za to, co robią z własnym ciałem/duszą. To ludzie tacy sami jak Ty, nazywając nawet prawdziwego narkomana ćpunem, poprostu sprawisz mu przykrość i wtedy tym bardziej pogrąży się w nałogu. To jest poprostu chamskie.
 
 
PianA  
Moderator
chlap chlap


Wiek: 40
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 666
Skąd: gliwice
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

Kolego zUe coś mnie zaczynają irytować twoje wypowiedzi. Nie muszę nic w sumie pisać bo Dezo wyraził dosłownie moją opinię. Trawa dla mnie nie jest narkotykiem i taka jest opinia 70% forumowiczów pewnie. Poza tym jeżeli palisz raz na jakiś czas nie z musu to moim zdaniem nie ma problemu. Jeżeli Marihuana zostałaby zalegalizowana to moim skromnym zdaniem rozwiązałoby to wiele problemów dotyczących Narkomani w polsce.
 
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

Sister Midnight napisał/a:
to może ja zamiast papierosów zacznę palić trawę..;] to jest myśl i wtedy będzie mnie można nazwać rasowym ćpunkiem;] skoro mniej groźna od papierosów;> co Wy na to, chętny ktoś?? ;p

Prosze, czytaj ze zrozumieniem ;-) Wyraźnie napisałem, że THC ma długi okres półtrwania i stężenie tej substancji przy regularnym paleniu będzie tak duże, że logiczne myślenie będzie bardzo utrudnione. Za to okazyjne palenie, kilka razy w roku, nie powinno nastręczyć żadnych przykrości ;-) Jeśli chodzi o szkodliwość - chodziło mi o szkodliwość fizyczną, psychicznie trawa powoduje o wiele większy "zamęt" w głowie od papierosów, na szczęście przemijalny, ale o ile po paleniu trawy psychika po miesiacu wróci do normy, o tyle rak płuc jest już trudniejszy do wyleczenie :mrgreen: Ja rzuciłem papierosy, polecam.

PianA napisał/a:
Kolego zUe coś mnie zaczynają irytować twoje wypowiedzi. Nie muszę nic w sumie pisać bo Dezo wyraził dosłownie moją opinię. Trawa dla mnie nie jest narkotykiem i taka jest opinia 70% forumowiczów pewnie. Poza tym jeżeli palisz raz na jakiś czas nie z musu to moim zdaniem nie ma problemu. Jeżeli Marihuana zostałaby zalegalizowana to moim skromnym zdaniem rozwiązałoby to wiele problemów dotyczących Narkomani w polsce.

Nie uwarzasz, że opinia społeczna nie zawsze jest równoznaczna z faktami ? Kiedyś myślono, że kokaina jest nieuzależniająca i bardzo zdrowa, a heroine swego czasu była NIEUZALEŻNIAJĄCYM lekiem na kaszel dla DZIECI! i taka też była opinia publiczna :mrgreen: Więc wybacz, o ile popieram legalizacje, o tyle z twoim argumentem po prostu nie moge się zgodzić. Marihuana jest narkotykiem, z jakiej strony by nie spojrzeć(prawnej, naukowej, jakiejkolwiek) jest ona narkotykiem
 
 
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

czytam ze zrozumieniem, staram się, wiem też to co napisałeś, bo kiedyś się tym bardziej interesowałam, co nie zmienia faktu, ze jak się truć to można chociaż z tego mieć jakieś zwałowane doznania;]

a tak na poważnie to nie paliłam już baaardzo długo marihuany, raczej już nie wrócę do jej palenia.. ale żeby od razu nazywać każdego ćpunem.. ?!

papierosy też rzucam.. jakiś czas już;p
 
 
 
zUe dazy  
Rozkręca sie


Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 199
Skąd: Bydgoszcz/Ciechanów
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

Simon, albo weźmie się w garść i się pozbiera, nie można ludzi całe życie głaskać po główce i trzeba mówić pewne rzeczy otwarcie, żeby dotarły. To, ze ktoś ćpa nie skreśla dla mnie całkowicie osoby, ale jest minusem, o którym mówię wprost. Nie lubię chorobliwej tolerancji, więc wybacz

PianA: Na twoją irytację nic nie poradzę, ale równie dobrze mógłbym napisać vice versa, problem narkomani rozwiązałyby też drakońskie kary. Tak czy siak nic więcej do napisania nie mam, więc ty propaguj swoje poglądy, a ja swoje i tyle, nie chce mi się bawić w internetowa krucjatę.

BTW Wybacz, ale nie rozumiem po co wspomniałeś o 70% forumowiczów, czyżbyś zakładał, że jeżeli większość tego forum coś mówi, to tak jest? Równie dobrze mogę powiedzieć, że 100% anty narkomanów się z wami nie zgadza, ale to do niczego nie prowadzi.
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

Marihuana działa bardzo indywidualnie, spróbowałaś, stwierdziłaś, że Ci nie pasuje(może się "przepaliłaś", albo zwyczajnie Ci się znudziło, nie wiem, nie wnikam,) i tyle! To jest dowód na to, że jednak marihuana wcale nie jest taka groźna jak niektórzy ją widzą ;-) Zresztą wiele narkotyków wcale nie jest takich groźnych, a napewno nie groźniejszych niż alkohol. Problemem jest to, że każdy organizm jest indywidualny oraz to, że niektóre narkotyki działają w małych dawkach i łatwo je przedawkować.(jednak legalizacja zniosłaby i ten problem.) Ogólnie penalizacja narkotyków to prawo służące wyłącznie mafii, prawo robiące z grama białego, głupiego proszku żyłe złota!!!
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

zUe dazy napisał/a:
Simon, albo weźmie się w garść i się pozbiera, nie można ludzi całe życie głaskać po główce i trzeba mówić pewne rzeczy otwarcie, żeby dotarły. To, ze ktoś ćpa nie skreśla dla mnie całkowicie osoby, ale jest minusem, o którym mówię wprost. Nie lubię chorobliwej tolerancji, więc wybacz


Widziałem w życiu tyle rzeczy, że dla mnie to co człowiek robi ze swoim ciałem i umysłem NIGDY nie jest minusem, może być, ale wcale nie musi.
zUe dazy napisał/a:

PianA: Na twoją irytację nic nie poradzę, ale równie dobrze mógłbym napisać vice versa, problem narkomani rozwiązałyby też drakońskie kary. Tak czy siak nic więcej do napisania nie mam, więc ty propaguj swoje poglądy, a ja swoje i tyle, nie chce mi się bawić w internetowa krucjatę.


Przypomnij sobie Tajlandie i kare śmierci za posiadanie narkotyków, tysiące ofiar śmiertelnych, przestraszona ludność bojąca się wyjść na ulice a problem narkomanii jeszcze większy. Drakońskie kary tylko powiększają problem, jakiekolwiek kary powiększają problem.
zUe dazy napisał/a:

BTW Wybacz, ale nie rozumiem po co wspomniałeś o 70% forumowiczów, czyżbyś zakładał, że jeżeli większość tego forum coś mówi, to tak jest? Równie dobrze mogę powiedzieć, że 100% anty narkomanów się z wami nie zgadza, ale to do niczego nie prowadzi.


Tutaj przyznam Ci 100% racji, zresztą już o tym pisałem.
  
 
 
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

chyba raczej mi się znudziło, a poza tym alkohol jest tańszy i łatwiej dostępny;] chociaż w sumie.. ok to drugie cofam - alkohol jest po prostu tańszy;]
 
 
 
zUe dazy  
Rozkręca sie


Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 199
Skąd: Bydgoszcz/Ciechanów
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

No cóż, jest wiele koncepcji walki z narkomanią, ale legalizacjajej nie zmniejszy problemu, a da jedynie pieniądze z tej gałęzi gospodarki. Były pomysły, aby narkomanom odebrać darmowe leczenie, więc jak ma nałóg radzi sobie sam, może to odstraszyć potencjalnych narkomanów.

Co do kar, to w Afganistanie za czasów talibów, narkomania poleciała na łeb na szyje, więc to taki kontrprzypadek do Tajlandii

"Widziałem w życiu tyle rzeczy, że dla mnie to co człowiek robi ze swoim ciałem i umysłem NIGDY nie jest minusem, może być, ale wcale nie musi. "
Te słowa mogą oznaczać, że nie ma dla ciebie minusów. Lepiej cenić jednostki za coś, niż kochać wszystkich ludzi tylko za to, że mają anatomię zbliżoną do twojej.
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

Cytat:
"Widziałem w życiu tyle rzeczy, że dla mnie to co człowiek robi ze swoim ciałem i umysłem NIGDY nie jest minusem, może być, ale wcale nie musi. "
Te słowa mogą oznaczać, że nie ma dla ciebie minusów. Lepiej cenić jednostki za coś, niż kochać wszystkich ludzi tylko za to, że mają anatomię zbliżoną do twojej.


Primo: Jeśli uwarzasz, że powinniśmy mieć tutaj, w europie, takie rządy jak w Afganistanie za Talibów, to nie wiem czy jest sens dalszej dyskusji...ponieważ twoje poglądy są zbyt radykalne. Jeśli nie, to same zaostrzenie prawa TYLKO jeśli chodzi o polityke narkotykową nic nie da. Za to liberalizacja tego prawa da wiele, chociażby to, że narkotyki przestaną być tematem tabu, będzie się o nich nauczać w szkole, ludzie będą znać realne zagrożenia, edukacja wiele daje, a tam gdzie nie daje, to narkotyki wcale nie są potrzebne by niszczyć życia....
Secundo: Są dla mnie minusy! i plusy! ale nie dotyczą one takich prywatnych swer jak ich własne ciało czy umysł, to jest ich sprawa i nie mi osądzać czy jest to plus czy minus, życie im samym pokaże.

Ps. apropo odstraszenia potencjalnych narkomanów.....czy Ty uwarzasz, że ktoś kto zaczyna brać narkotyki zakłada, że się uzależni ? Wręcz przeciwnie! Jest przekonany, że jego to nie dotyczy, że sobie poradzi, więc takie techniki "odstraszania", powodują conajwyżej szeroki uśmiech, wśród, jak to określiłeś "potencjalnych narkomanów", dochodzi jeszcze kwestia dyskryminacji, czemu ludzie używający alkoholu mają mieć do tego prawo, a ludzie palący joint'y już nie ?
 
 
zUe dazy  
Rozkręca sie


Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 199
Skąd: Bydgoszcz/Ciechanów
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

Nie mówię, że Polska ma być drugim Afganistanem,a jedynie, że tam to zwalczono bez legalizacji.

O narkotykach w szkole już się mówi, a jak ma być to przeprowadzane w podobny sposób w jaki UE naucza o edukacji seksualnej, to lepiej, żeby zostało tak jak jest.

Skoro nie tyczą się ani mentalności (umysł), ani fizyczności (ciało), to nic innego nie zostaje, więc do czego się mogą odnosić? Poza tym jak życie ma im pokazać, skoro nie mają ponosić negatywnych konsekwencji swoich czynów od osób trzecich?

Oczywiście, że tak nie myśli, więc jeżeli będzie się zwalczało pojedyncze przypadki, a nie tylko ćpunów-weteranów, to według mnie zmniejszy to problem. Ci słabsi i podatniejsi zostaną odstraszeni, bo będą się obawiali konsekwencji.
 
 
Simon  
Typowy spamer


Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 1106
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

zUe dazy napisał/a:
Nie mówię, że Polska ma być drugim Afganistanem,a jedynie, że tam to zwalczono bez legalizacji.


Nie zwalczono, chwilowo zagłuszono, zresztą w końcu i tak biznes zaczołby się "odradzać", dopóki jest rynek zbytu, będą narkotyki, rynek zbytu będzie zawsze. Wniosek ?
zUe dazy napisał/a:

O narkotykach w szkole już się mówi, a jak ma być to przeprowadzane w podobny sposób w jaki UE naucza o edukacji seksualnej, to lepiej, żeby zostało tak jak jest.


Szkoda tylko, że w EU młodzi ludzie wiedzą, że prezerwatywy mogą ich uchronić od niechcianej ciąży i części chorób wenerycznych, że o seksie mówi się bez skrempowania i nie jest to tematem tabu, a w polsce ciągle 70% społeczeństwa myśli, że stosunek przerywany zapewnia 100% bezpieczeństwo, albo ostatnio w telewizji, bodajże rozmowy w toku, siksy, 15-19 lat, "Jak się często zmienia partnetów to się nie zajdzie!" żałosne...
zUe dazy napisał/a:

Skoro nie tyczą się ani mentalności (umysł), ani fizyczności (ciało), to nic innego nie zostaje, więc do czego się mogą odnosić? Poza tym jak życie ma im pokazać, skoro nie mają ponosić negatywnych konsekwencji swoich czynów od osób trzecich?

Jeśli robią coś źle, szkodą samemu sobie to przecież poniosą konsekwencje, prawda ? przyznam się, że tej wypowiedzi w ogóle nie zrozumiałem. Jeśli człowiek robi w swoim życiu coś, co pomaga innym, albo chociaż nie przeszkadza i jego relacje międzyludzkie są wporządku, to wtedy takiego człowieka cenie. a prywatnie może nawet dawać w żyłe i ruchać się w homoseksualnym pięciokącie, wali mnie to, nie moja sprawa.

zUe dazy napisał/a:
Oczywiście, że tak nie myśli, więc jeżeli będzie się zwalczało pojedyncze przypadki, a nie tylko ćpunów-weteranów, to według mnie zmniejszy to problem. Ci słabsi i podatniejsi zostaną odstraszeni, bo będą się obawiali konsekwencji.

W Tajlandii jakoś nikt nie obawiał się konsekwencji, ludzie dalej ćpali, jeśli nikt nie przestraszył się polskich 3-lat więzienia, to nikt nie przestraszy się też i 10 a nawet 20 lat! Taka prawda, młodzi ludzie nigdy nie patrzą aż tak przyszłościowo, odstraszy to może 2% przypadków. Zresztą problemem też jest nie same ćpanie, co konsekwencje ćpania, i te należy minimalizować, skoro nie da się całkowicie czegoś zwalczyć, trzeba chociaż zapobiegać negatywnym konsekwencją.

Edit:
Ciągle nie odpowiedziałeś mi, czemu mamy tolerować ludzi pijących alkohol a nie możemy tolerować ludzi palących joint'y. Badania raczej nie stwierdzają jednoznacznie która z tych substancji(THC, alkohol) jest groźniejsza, życie także, więc ?
 
 
zUe dazy  
Rozkręca sie


Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 199
Skąd: Bydgoszcz/Ciechanów
Wysłany: Wto 14 Kwi, 2009   

"Nie zwalczono, chwilowo zagłuszono, zresztą w końcu i tak biznes zaczołby się "odradzać", dopóki jest rynek zbytu, będą narkotyki, rynek zbytu będzie zawsze. Wniosek ? "
Równie dobrze mogę powiedzieć, że w Tajlandii w końcu wyszłoby to na dobre, gdybanie to nie fakt.

Dodajmy do tego różne projekty homoseksualne i mamy idealnie wyedukowane dzieci. Przypadki z Anglii, czy Hiszpanii mówią same za siebie. Tak jak tego rodzaju wychowanie seksualne indoktrynuje homoseksualizm jak i akceptacje dla dziwnych zboczeń, tak edukacja o narkotykach prowadzona w takim stylu mogłaby zaowocować wmawianiem, że narkotyki, to nic złego, jeżeli są z umiarem.

Chodziło mi o to, ze skoro nie zwracasz uwagi na to jaka ta osoba jest pod względem fizycznym i umysłowym, to nie możesz jej ocenić, fakt możesz skupić się tylko na jej masce, którą pokazuje dookoła, ale będzie to wybrakowana ocena. Tak czy siak to offtop, więc proponuję porzucić.

Czemu osoby, które nie ćpają mają płacić za kogoś, kto stoczył się na dno z workiem kleju? Trzeba zwalczać przyczyny a nie skutki, bo zwalczanie tych drugich do niczego nie doprowadzi, a gdy zabraknie tych pierwszych, to problem zniknie;]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - mangi