I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA
(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
|
|
sitemap
Dowcipy |
Autor |
Wiadomość |
Pryncypałek
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączył: 09 Sie 2011 Posty: 43 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 21 Lip, 2014
|
|
|
Mały Nostradamus pyta mamę:
-mamo, co dziś na obiad?
-co cwaniaczku, nie wiesz? |
|
|
|
|
gucioprawda89
Lubi pieprzyć biotechnolog
Wiek: 34 Dołączył: 04 Kwi 2014 Posty: 366 Skąd: Częstochowa/Warszawa
|
Wysłany: Sob 26 Lip, 2014
|
|
|
Razu pewnego samochodem jechał ksiądz, a chodnikiem szła zakonnica, którą zobaczył. Zapytał, czy ją podwieźć, a ona się zgodziła. Gdy wsiadła do samochodu, jej habit część nogi odsłonił, a była to noga piękna i ponętna nadzwyczaj. Wzrok księdza na nodze się zatrzymał i niewiele brakowało, aby wypadek spowodował. Po odzyskaniu kontroli nad pojazdem ręka księdza opadła na nogę siostry, a ona zapytała:
- Bracie, czy pamiętasz psalm 129?
A on rękę zabrał i przepraszać począł. Jednakowoż, gdy biegi zmieniał, ponownie ręka jego na nodze jej spoczęła. A ona ponownie zapytała:
- Bracie, pamiętasz psalm 129?
A on zawstydził się i ponownie przeprosił. Zatrzymali się u bram klasztoru, a ona podążyła do środka. On zaś Pismo otworzył i przeczytał psalm 129:
"Idź dalej przed siebie i szukaj, w górze czeka Cię nagroda".
MORAŁ: Ksiądz, nie ksiądz... Pismo trzeba znać.
***
Wczoraj Krzysztofa, dzisiaj Anny. Grodzka chleje drugi dzień. |
|
|
|
|
maniek14
Na pewno offtopuje mam na to wszystko wyjebaaaneee
Wiek: 33 Dołączył: 10 Sty 2010 Posty: 832 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 08 Sty, 2015
|
|
|
tak trochę polonistycznie (nie wiem czy było)
Wywiad z bacą:
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce na hale, wyciągam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. Wieczorem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy. |
|
|
|
|
harris
Rozkręca sie
Dołączył: 31 Gru 2013 Posty: 220 Skąd: ł.
|
Wysłany: Pon 12 Sty, 2015
|
|
|
Płynie rejsowy statek koło wysp nagle zaczyna tonąć. Z całej załogi do bezludnej wyspy dopływa 30 facetów i jedna kobieta. Po miesiącu kobieta staje pośrodku ocalałych i mówi:
- Dosyć tych świństw - i popełnia samobójstwo.
Po kolejnym miesiącu faceci mówią:
- Dosyć tych świństw - i ją zakopali.
Mija kolejny miesiąc faceci mówią:
- Dosyć tych świństw - i ją wykopali.
Siedzi facet w pracy i nagle słyszy głos w głowie:
- Rzuć pracę. Sprzedaj dom. Weź pieniądze i jedź do Las Vegas.
Ignoruje go, ale głos ciągle wraca.
- Rzuć pracę. Sprzedaj dom. Weź pieniądze i jedź do Las Vegas.
Mijają dni, tygodnie, miesiące, głos nie ustępuje.
- Rzuć pracę. Sprzedaj dom. Weź pieniądze i jedź do Las Vegas.
W końcu się wkurzył, i stwierdził, że nie może tego dłużej znieść i
posłuchał tajemniczego głosu. Rzucił pracę, sprzedał dom, kupił bilet do
Las Vegas i wziął wszystkie pieniądze ze sobą. Gdy tylko samolot
wylądował głos w głowie powiedział mężczyźnie:
- Idź do kasyna.
Facet idzie do kasyna. Głos mówi dalej:
- Znajdź stół z ruletką.
Znalazł stół z ruletką. Głos mówi:
- Postaw wszystko na 17 czarny.
Stawia wszystko na czarną 17-tkę. Krupier kręci kołem. Wypada 36 czerwone. Głos w głowie mówi:
.
.
.
.
.
.
.
.
- k*rwa.
Dwóch zawianych gości chciało napić się drinka, ale mieli ze sobą tylko kilka złotych. W końcu jeden z nich proponuje:
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga? Ja chcę drinka!
- Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić. I tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę i barman ich wyrzucił. Odstawili ten numer w 19 barach.
- Wiesz co? - mówi w końcu drugi facet. - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą...
- Myślisz, że jesteś w gorszej sytuacji ode mnie? Stary, ja zgubiłem parówkę w trzecim barze... |
|
|
|
|
koala20
Forumowy prawiczek
Dołączył: 02 Lut 2015 Posty: 8 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 02 Lut, 2015
|
|
|
Co mówi Batman do Robina, gdy chce by ten wsiadł do batmobilu?
- Wsiadaj do batmobilu Robin. |
|
|
|
|
maniek14
Na pewno offtopuje mam na to wszystko wyjebaaaneee
Wiek: 33 Dołączył: 10 Sty 2010 Posty: 832 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 05 Lut, 2015
|
|
|
|
|
|
|
|
DRY CIDER
Lubi pieprzyć
Wiek: 44 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 300 Skąd: Bristol B-B
|
Wysłany: Pią 06 Lut, 2015
|
|
|
Taki stary kawal ze szkoly jeszcze,
Na plocie siedzi sobie krowa z koniem,podchodzi byk i mowi:
-Krowa,moge cie zwalic?
na to krowa:
-zwal se Konia! |
|
|
|
|
harris
Rozkręca sie
Dołączył: 31 Gru 2013 Posty: 220 Skąd: ł.
|
Wysłany: Pią 15 Maj, 2015
|
|
|
Nad urwiskiem stoi młoda, ładna dziewczyna i próbuje zdobyć się na "ostatni" krok.
nagle podchodzi menel i pyta:
- Witam panienko. To jak już chcesz się zabić to może się pobzykamy...
- Spadaj łachudro - odpowiada dziewczyna
- hm to poczekam na dole... |
|
|
|
|
zlowieszczy4
Na pewno offtopuje
Wiek: 33 Dołączył: 09 Wrz 2011 Posty: 893 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sob 23 Maj, 2015
|
|
|
W restauracji:
- Jak panu smakował chłodnik?
- Dupy nie urywa.
- Cierpliwości.
- Jestem lesbijką - mówi córka do ojca.
- W porządku.
- Tato, ja też jestem lesbijką... - mówi druga córka.
- Boże, czy w tej rodzinie naprawdę nikt nie lubi penisów?! - pyta ojciec.
- Ja lubię... - wtrąca się syn.
Rzecz się dzieje w górach. Siedzą turyści przy ognisku, popijają tatrzańską naleweczkę, przyjemny klimat, ognia pilnuje baca.
- Baco, a opowiedzcie nam jakąś historię, co by było raźniej i jeszcze przyjemniej.
- Ano mogę opowiedzieć, a radosna ma być czy smutną wolicie?
- Jasne, że radosną.
Baca namyślił się chwilę i ochoczo rozpoczął:
- Kiedyś żeśmy z juhasami owieczki na hali wypasali. Pasły się pasły, myśmy trochę popili na polanie i nam się jedna owieczka zgubiła. Szukaliśmy, szukaliśmy aż się wreszcie zguba znalazła i z tej radości żeśmy ją wszyscy jak jeden wyruchali.
Turyści spojrzeli jeden na drugiego z obrzydzeniem w oczach, po czym jeden z nich nieśmiało zapytał:
- Baco, a może jest jakaś inna radosna historia?
- Ano jest i inna. Kiedyś żeśmy z juhasami barany na hali wypasali i ni się obejrzeli, a jeden baran nam się zgubił. Godzinami żeśmy go szukali, ale wreszcie zgubę odnaleźli. No i z tej radości żeśmy go wszyscy wyruchali jeden po drugim.
- Nie no baco, to ma być radosna historia?! To może jakaś smutna jest?
- Ano jest i smutna - kiedyś to ja się zgubiłem.
i ostatni :
Był sobie fanatyk wędkowania. Pewnego dnia dowiedział się o fantastycznym wprost miejscu, małym jeziorku w lesie, gdzie ryby o wielkości niesamowitej same wskakują na haczyk. Nie mógł się już doczekać weekendu, zakombinował w pracy, pozamieniał się na dyżury, nastawił budzik na 4 rano, po długiej podróży odnalazł małe jeziorko w lesie, rozstawił wędki i czekał... godzinę... drugą godzinę trzecią... wreszcie spławik drgnął... wędkarz szarpnął... i wyciągnął ogromną nadzianą na haczyk kupę. Zaklął szpetnie i zauważył, że z tyłu ktoś za nim stoi. Był to miejscowy. Wędkarz z żalem powiedział:
- no patrz pan, taki kawał drogi jechałem, tyle wysiłku, kombinowania, i co? KUPA...
Na to gościu:
- A bo wie pan, z tym jeziorkiem związana jest pewna legenda. Otóż niech pan sobie wyobrazi, przed 1 wojną światową żyl tu chłopak i piękna dziewczyna, kochali się niesamowicie. Ale wzięli go do wojska. Po jakimś czasie nadeszła wiadomość że on zginął na froncie. I proszę sobie wyobrazić, że ona przyszła tu, nad to jeziorko i z wielkiego żalu się utopiła!
- Niesamowite - odparł wędkarz
- Ale to jeszcze nie koniec proszę pana! Otóż po wojnie okazało się, że chłopak przeżył, był tylko ranny. przyjechał tu, dowiedział się o wszystkim, przyszedł tu, w to miejsce na którym pan siedzi, i z żalu i wielkiej miłości również sie utopił!
- To szokująca historia- powiedział wędkarz - ale co z tą kupą
- A to nie wiem. Widocznie ktoś nasrał. |
|
|
|
|
Halivo
Forumowy prawiczek
Wiek: 35 Dołączył: 04 Wrz 2012 Posty: 15 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 12 Wrz, 2015
|
|
|
- Te! Gdzie się pan pchasz bez kolejki?!
- Ja tylko zapytać...
- W toalecie?!
***
Jeżeli pies przyjaźni się z kotem, to nie zasługa właściciela, tylko spisek przeciwko niemu.
***
- Doktorze, stale mi coś dzwoni w głowie, co robić?
- Odebrać. |
|
|
|
|
zlowieszczy4
Na pewno offtopuje
Wiek: 33 Dołączył: 09 Wrz 2011 Posty: 893 Skąd: Walbrzych
|
Wysłany: Sob 19 Wrz, 2015
|
|
|
Przychodzi worna z kominiarką na glowie do lekarza :
Lekarz - "Co pani dolega?"
Wrona - "Nie żartuj ch**u to jest napad" |
|
|
|
|
DRY CIDER
Lubi pieprzyć
Wiek: 44 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 300 Skąd: Bristol B-B
|
Wysłany: Pon 21 Wrz, 2015
|
|
|
Krasnoludki odwiedzając Rzym wstąpiły do papieża.
- Bardzo przepraszam, Wasza Ekscelencjo, ale mam pytanie: Istnieją w Rzymie krasnoludki - zakonnice? - pyta się Tom, najstarszy z krasnali.
- Hmm, nie, nie - odpowiada z uśmiechem papież - w Rzymie nie ma żadnych krasnoludków - zakonnic.
W tyle reszta krasnali zaczyna się uśmiechac...
- A, przepraszam, Wasza Ekscelencjo, a może jakieś krasnoludki - zakonnice żyją gdzieś indziej we Włoszech? - pyta się dalej Tom.
- Nie, nie, drogi Tomie, we Włoszech tez nie ma krasnoludków - zakonnic - odpowiada papież.
Reszta krasnali zaczyna się głośno śmiać...
- Hmm, a może żyją jakieś krasnoludki - zakonnice w Europie? - nie daje spokoju Tom.
Papież, którego zaczęły już powoli denerwować te pytania, mówi:
- Drogi Tomie, naprawdę nie ma w Europie żadnych krasnoludków - zakonnic!
Krasnoludki w tyle zaczynają się tarzać ze śmiechu...
- Chce mi Wasza Ekscelencja powiedzieć, że na całym świecie nie istnieją żadne krasnoludki - zakonnice?
Papież zdenerwowanym już głosem mówi:
- Nigdzie, drogi Tomie, nie istnieją krasnoludki - zakonnice.
Po tej odpowiedzi, krasnoludki w tyle zaczynają wyć i zwijać się ze śmiechu rycząc:
- Tom zerżnął pingwina! Tom zerżnął pingwina! Tom zerżnął pingwina!
- Dlaczego krasnoludki idąc przez las się śmieją?
- Bo mech łaskocze je po jajach! |
|
|
|
|
aleksander57
Forumowy prawiczek
Dołączył: 23 Paź 2014 Posty: 2 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pon 07 Gru, 2015
|
|
|
Idzie Adam i Ewa przez Raj.
Ewa pyta Adama drżącym głosem:
- Adamie kochasz Ty mnie?
Adam odpowiada:
- A kogo mam kochać? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|