Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Pop i techno to nie jest muzyka?
Autor Wiadomość
milan  
Po co tyle piszesz ?
freak4life


Dołączył: 24 Lip 2009
Posty: 1854
Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2012   

Ohimee napisał/a:
Muzyka tworzona przez komputer to nie muzyka.
Kiedy brzmienie jest z sił człowieka oraz z jego emocji to wtedy mogę powiedzieć, że coś jest muzyką.

To takie moje skromne zdanie. :)


Szanując owo skromne zdanie szanownej forumowiczki,chcę wyrazić zdecydowane veto dla powyższej opinii.Ja absolutnie rozumiem,że można z różnych powodów nie lubić "elektroniki",pomniejszać jej wartość lub uznawać (z zasady) za gorszą od tej tworzonej za pomocą "żywych" instrumentów.Ale żeby zaraz odbierać temu miana muzyki?A cóż to za herezje? ;)) W dzisiejszych czasach,kiedy nawet największe tuzy wspólczesnego rocka nie potrafią się obejść bez mniejszej lub większej ingerencji komputerów w to co tworzą?
Czy to aby nie jest zbyt idealistyczne podejście do zagadnienia-uznanie,że w śmiganiu po gryfie,szarpaniu basu i waleniu w perkę są emocje,a w klikaniu myszką nie?Czy nie decydujący powinien być efekt końcowy?Ja się daję wciąż porywać najróżniejszym gatunkom muzycznym i dla mnie ważne jest to czy na mnie dana piosenka oddzialuje,a nie fakt czy zostala stworzona tak czy siak?
Rozpisalem się.Przepraszam.Pozdrawiam.
 
 
Ohimee  
Lubi pieprzyć


Wiek: 31
Dołączyła: 15 Cze 2011
Posty: 309
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2012   

milan napisał/a:
Ohimee napisał/a:
Muzyka tworzona przez komputer to nie muzyka.
Kiedy brzmienie jest z sił człowieka oraz z jego emocji to wtedy mogę powiedzieć, że coś jest muzyką.

To takie moje skromne zdanie. :)


Szanując owo skromne zdanie szanownej forumowiczki,chcę wyrazić zdecydowane veto dla powyższej opinii.Ja absolutnie rozumiem,że można z różnych powodów nie lubić "elektroniki",pomniejszać jej wartość lub uznawać (z zasady) za gorszą od tej tworzonej za pomocą "żywych" instrumentów.Ale żeby zaraz odbierać temu miana muzyki?A cóż to za herezje? ;)) W dzisiejszych czasach,kiedy nawet największe tuzy wspólczesnego rocka nie potrafią się obejść bez mniejszej lub większej ingerencji komputerów w to co tworzą?
Czy to aby nie jest zbyt idealistyczne podejście do zagadnienia-uznanie,że w śmiganiu po gryfie,szarpaniu basu i waleniu w perkę są emocje,a w klikaniu myszką nie?Czy nie decydujący powinien być efekt końcowy?Ja się daję wciąż porywać najróżniejszym gatunkom muzycznym i dla mnie ważne jest to czy na mnie dana piosenka oddzialuje,a nie fakt czy zostala stworzona tak czy siak?
Rozpisalem się.Przepraszam.Pozdrawiam.


Dobrze, że podkreśliłeś to, że można nie lubić elektroniki. Jestem ograniczona w strefach muzycznych (Ba! Wcale się tego nie wstydzę!) i mam takie ów zdanie jak przedstawiłam w moim poprzednim poście. Odbieranie miana muzyki? Wszystko zależy jak interpretujesz słowo "muzyka". Dla mnie elektronika muzyką nigdy nie była i nie będzie.

Nie rozpisałam się, wybaczam i też przepraszam. :d
 
 
Kefir  
Tru Metal
Iron morda


Wiek: 37
Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 1491
Skąd: Piła
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2012   

To, że wiele kapel nie potrafi obejść się bez komputerów to ma być jakis wyznacznik? Sorry winetu, nie jestem jakims zatwardziałym wrogiem elektroniki w muzyce chociaż wyznaczam jej bardzo ale to bardzo wąskie granice i wolałbym żeby jej nie było. Ale, to że wiele zespołów jej używa... wiele ludzi ma smartfony czy inne pierdoły, a czy to oznacza, że są potrzebne?
 
 
 
Vorathiel  
Lubi pieprzyć


Wiek: 32
Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 595
Skąd: Nowa Huta k.Krakowa
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2012   

Musze przyznać, że srogo mnie tytul tematu ubawił. :D

I odpowiadajac - 'techno', czy też dużo szerzej 'muzyka elektroniczna' to muzyka jak najabrdziej. A co do popu - 'pop' to muzyka popularna, kiedys grali ja Beatlesi, teraz Nicki Minaj. niemniej wciąż jest to muzyka, o większym lub mniejszym poziomie artystycznym.
 
 
Thunderpussy  
Rozkręca sie


Wiek: 32
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 228
Skąd: z czwartorzędu
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2012   

Vorathiel napisał/a:
kiedys grali ja Beatlesi, teraz Nicki Minaj. niemniej wciąż jest to muzyka, o większym lub mniejszym poziomie artystycznym.


Pojęcie "muzyka" mocno się zdewaluowało, odkąd popularne stały się radiowe gówna (tak, gówna!) które grają buce typu Akon, BEP, Lady Gaga (co to w ogóle jest za nazwa, blee), Dejwid Zgetta i inne..

Każdy młodziak podnieca się że słucha MUZYKI, że kocha MUZYKĘ, że nie może żyć bez MUZYKI, ale jest fanem powyższej, prostackiej wręcz twórczości.
I ja, mówiąc że też słucham muzyki, że ją kocham i że jest dla mnie jedną z największych wartości w życiu, czuję się co najmniej nieswojo, że to czego słucham ja, ma taką samą ogólną nazwę (MUZYKA) jak tamto badziewie...

Często wręcz nie przyznaję się czego dokładnie i najwięcej słucham, bo zaczynam czuć się gorszy, że słucham takiego syfu, rzępolenia, darcia ryja, czy jazzu który przecież jest dla dziadków (przykładowo), a nie modnej MUZYKI NA TOPIE, którą lubi przecież każdy..........
 
 
Viking  
Typowy spamer
I swój żywot przed nicością ratuje


Wiek: 48
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1009
Skąd: South Pomerania
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2012   

Cytat:
Często wręcz nie przyznaję się czego dokładnie i najwięcej słucham, bo zaczynam czuć się gorszy, że słucham takiego syfu, rzępolenia, darcia ryja, czy jazzu który przecież jest dla dziadków (przykładowo), a nie modnej MUZYKI NA TOPIE, którą lubi przecież każdy..........

Ze mną jest tak samo, ale mam to gdzieś.
Tylko czasami coś się we mnie telepie jak słyszę dudniące pudło na 4 kołach i te umcyk,umcyk. <zly>
 
 
milan  
Po co tyle piszesz ?
freak4life


Dołączył: 24 Lip 2009
Posty: 1854
Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2012   

Ohimee napisał/a:
Dla mnie elektronika muzyką nigdy nie była i nie będzie.



Okej.Przyjmuję Twą opinię do wiadomośći,ale-bez urazy-wydaje mi się ona być zaklinaniem rzeczywistości.Bo jeżeli mialoby być prawdą,że elektronika nie jest muzyką,to jak wytlumaczyć fakt,że wśród wielu najróżniejszych kategorii w jakich przyznaje się nagrody muzyczne Grammy (uznawane przez wielu za najważniejsze w calej branży) znajdują się i ta za najlepsze nagranie taneczne (przyznawana od 1998r.-nagradzani byli tu m.in. Daft Punk,Lady Gaga i Skrillex),jak i ta za najlepszy album dance/electronica (przyznawana od 2005 r.-zwycięzcami byli tu m.in. Basement Jaxx i The Chemical Brothers).

P.s.Kusi mnie by prowokacyjnie poruszyć wątek disco polo,ale póki co się powstrzymam. <z jezorem>
 
 
Viking  
Typowy spamer
I swój żywot przed nicością ratuje


Wiek: 48
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1009
Skąd: South Pomerania
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2012   

milan napisał/a:
Kusi mnie by prowokacyjnie poruszyć wątek disco polo,ale póki co się powstrzymam

To by się działo. <killer>
 
 
Kefir  
Tru Metal
Iron morda


Wiek: 37
Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 1491
Skąd: Piła
Wysłany: Pon 30 Kwi, 2012   

Grammy to szajs większy niz Oskary. Kto to w ogóle bierze pod uwagę w jakiejkolwiek sensownej dyskusji?
A żeby totalnego OT nie robić to Pop i Techno (mówiąc techno myślę o durnowatym umcyk umcyk i proszę mi tu nie rozwodzić się co to dokładnie jest, bo i tak pewnie nie przeczytam) są muzyką ale moim zdaniem z niższej półki albo jeszcze niższej, z piwnicy jakiejś :D
 
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Pon 30 Kwi, 2012   

Dokładnie jak to Kefir zauważył. Na Wikipedii muzyka jest definiowana jako "sztuka organizacji struktur dźwiękowych w czasie". A to czy to już jest lepsze czy gorsze to każdy widzi wg. własnego gustu :)
 
 
 
FeSTeR  
Po co tyle piszesz ?
Thrash'em All


Wiek: 38
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1765
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: Pon 30 Kwi, 2012   

Jaaasiek napisał/a:
Na Wikipedii muzyka jest definiowana jako "sztuka organizacji struktur dźwiękowych w czasie"

Wg. mojego gusta wszelka elektronika typu umcyk umcyk to "bezsensowna napierdalanina dźwiękiem" :))
 
 
Yava BGC  
Typowy spamer
Fuck You ,You Fucking Fuck !


Wiek: 36
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 1113
Skąd: Kołobrzeg/ZG
Wysłany: Pon 30 Kwi, 2012   

Nie znacie się <haha> Disco Polo jest najlepsze <tańcze> i jem pomarańcze
 
 
 
milan  
Po co tyle piszesz ?
freak4life


Dołączył: 24 Lip 2009
Posty: 1854
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon 30 Kwi, 2012   

Kefir napisał/a:
Grammy to szajs większy niz Oskary. Kto to w ogóle bierze pod uwagę w jakiejkolwiek sensownej dyskusji?


Oh,excuse me.Chętnie zatem-by niezwlocznie nadać sens tej dyskusji-uslyszę jakież to nagrody muzyczne uznajesz za bardziej prestiżowe niż Grammy,hm?
Billboardu?Brit Awards?Bo chyba nie MTV Video Music Awards?

P.s.A ja-swoją drogą-chyba się domyślam genezy poniższej opinii Ohimee
Ohimee napisał/a:
Muzyka tworzona przez komputer to nie muzyka.

Może chodzi o podobny przypadek,w którym dla wielu pedofil to nie czlowiek (bo nie jest godny tego miana),a amatorski pornol to nie film,itd.,itp?Ale to już niech autorka cytatu mnie rozsądzi...
 
 
Viking  
Typowy spamer
I swój żywot przed nicością ratuje


Wiek: 48
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1009
Skąd: South Pomerania
Wysłany: Pon 30 Kwi, 2012   

Jakoś nie kręcą mnie prestiżowe nagrody muzyczne.Wydaje mi się to sztuczne i naciągane.
 
 
milan  
Po co tyle piszesz ?
freak4life


Dołączył: 24 Lip 2009
Posty: 1854
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto 01 Maj, 2012   

Viking napisał/a:
Jakoś nie kręcą mnie prestiżowe nagrody muzyczne.Wydaje mi się to sztuczne i naciągane.


Okej,rozumiem.Pozwól mi się chwilę zastanowić. <mysli2> To może krajowe Fryderyki?Trudno uznać je za prestiżowe,więc może te uznasz za mniej sztuczne i naciągane?

No przeca nie chodzi o to,by czekać rok w rok z zapartym tchem na ogloszenie listy takich czy innych laureatów,ale by przyjąć do wiadomości,że wsród nich znajdą się i twórcy muzyki elektronicznej.Tyle.
 
 
Kefir  
Tru Metal
Iron morda


Wiek: 37
Dołączył: 29 Cze 2009
Posty: 1491
Skąd: Piła
Wysłany: Wto 01 Maj, 2012   

milan napisał/a:
Oh,excuse me.Chętnie zatem-by niezwlocznie nadać sens tej dyskusji-uslyszę jakież to nagrody muzyczne uznajesz za bardziej prestiżowe niż Grammy,hm? Billboardu?Brit Awards?Bo chyba nie MTV Video Music Awards?

Generalnie te wszystkie Grammy, Fryderyki i inne ałordsy mam głęboko w... no. Może i w teorii Grammy są najbardziej prestiżowe ale dla mnie ich kategorie czy laureaci nie są żadnym argumentem na poparcie czegokolwiek (chociaż są wyjątki np. przyznanie iluśtam nagród za "Stadium Arcadium" może być argumentem świadczącym, że Grammy ssą).
Są jak muzyka pop, to że większość ludzi je zna nie świadczy o ich poziomie.
 
 
 
Ohimee  
Lubi pieprzyć


Wiek: 31
Dołączyła: 15 Cze 2011
Posty: 309
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 01 Maj, 2012   

Taaaa... Chciałam jeszcze podkreślić to, że co innego dopracowywac coś na komputerze (czytaj: np likwidacja szumów z nagranego dzwięku), a co innego robić CAŁY kawałek na tym sprzęcie.
 
 
goodvibestyla
[Usunięty]

Wysłany: Wto 01 Maj, 2012   

Ohimee napisał/a:
Taaaa... Chciałam jeszcze podkreślić to, że co innego dopracowywac coś na komputerze (czytaj: np likwidacja szumów z nagranego dzwięku), a co innego robić CAŁY kawałek na tym sprzęcie.


To ja dam zwykły przykład np Safri Duo,nie jest to ani techno ani pop ale napewno można zaliczyć do muzyki opartej na dźwiękach wytworzonych przez komputer ale nie tylko bo prawie na każdym ich kawałku używają perkusji,conga itp więc nie wydaję mi się żeby ich muzyka była w 100% z komputera.Twórcy muzycy techno używali i używają nadal syntezatorów(dla nie wtajemniczonych to nie jest jakiś program).

A i mały off top,HH też nie jest w pełni skomputeryzowany tzn nie tworzony jakimś programie,przykładów jest mnóstwo.No ale jak ktoś i tak wrzuca wszystko do jednego worka to ja dziękuję <haha> A i żeby nie było że na kogoś najeżdżam tylko chciałbym co poniektórych uświadomić żeby odróżniali szajs od muzyki :))
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Wto 01 Maj, 2012   

Ale komputer sam sampli nie tworzy. 90% dźwięków musiało być wcześniej nagrane, jak choćby właśnie z syntezatora. Jest też masa utworów zrobionych w programach typu SONAR czy Magic Music Maker z gotowych sampli. To też nie muzyka? Idąc tym tropem to muzyka z gitarą elektryczną to też nie muzyka bo w końcu ten dźwięk jest przetworzony elektronicznie.
 
 
 
aqu32  
Na pewno offtopuje


Wiek: 39
Dołączył: 29 Lut 2012
Posty: 712
Skąd: Pabianice
Wysłany: Śro 20 Cze, 2012   

Ohimee napisał/a:
Muzyka tworzona przez komputer to nie muzyka.
Kiedy brzmienie jest z sił człowieka oraz z jego emocji to wtedy mogę powiedzieć, że coś jest muzyką.


Bardzo uogólnione i niesprawiedliwe podejście.
Tworzenie muzyki na komputerze/syntezatorze/keyboardzie/"drum machine" (i tym podobne) jak najbardziej wymaga kreatywności, emocji i przede wszystkim niebanalnych umiejętności. Trzeba mieć poczucie rytmu i wyczucie jak poskładać drobne elementy w całość, aby stworzyć dobry utwór.

Może po obejrzeniu tego video dotrze do Ciebie jak ekstremalnie skomplikowany bywa to proces i dlaczego większość cenionych elektronicznych artystów wydaje jedną płytę z 10-12 utworami nie co 2-3 miesiące, a co 3-6 lat:

[video]http://www.youtube.com/watch?v=6ZYLp5uX9Yw[/video]
Ten sam link bez odtwarzacza: http://www.youtube.com/watch?v=6ZYLp5uX9Yw

Zwróć uwagę na różnorodność gatunkową sampli - zanim konkretny, pasujący sampel się "odnajdzie" trzeba wcześniej wysłuchać i szczegółowo znać bardzo wiele różnorodnych utworów.
Pamiętaj, że autor tego filmu miał wypisaną z albumu gotową listę sampli jaka została użyta do stworzenia Voodoo People. Ale Liam Howlet kiedy tworzył go 18 lat temu miał pod ręką jedynie sprzętowy sampler, mikser, keyboard i swoje umiejętności - nie używał wówczas ŻADNEGO komputera. Każdy pojedynczy sampel użyty w tym kawałku musiał najpierw wyciąć "ręcznie" z innego utworu, dokładnie wiedzieć po co i jak chce go wkomponować w resztę sampli, a potem jeszcze odpowiednio go obrobić i posklejać.
Jeżeli nadal uważasz, że jest to PROSTSZE niż zagranie kilku riffów na gitarze, a następnie połączenie ich z perkusją, bassem oraz dodanie wokalu to spróbuj stworzyć coś takiego jak Voodoo People sama ;-) Możesz nawet iść po łatwiźnie i wzorować się filmem ;] Bardzo chętnie posłucham efektów :)

Jeśli komuś nadal mało to można też podejrzeć jak na tej samej zasadzie powstała rekonstrukcja Smack My Bitch Up:
[video]http://www.youtube.com/watch?v=eU5Dn-WaElI[/video]
Bezpośredni link: http://www.youtube.com/watch?v=eU5Dn-WaElI

PS.
Może przy okazji niektórzy WRESZCIE też zrozumieją jak wyglądają koncerty muzyki elektronicznej NA ŻYWO (w tym The Prodigy). Otóż artyści używają programu Ableton Live (i jemu podobnych) do wcześniejszego odtworzenia własnych produkcji, gdzie usuwają/zmieniają część sampli i brakujące elementy dogrywane są później na żywo przez perkusistę, gitarzystę czy też na keyboardzie lub innych instrumentach. Nie ma możliwości, aby wiernie odtworzyć samplowaną-elektroniczną muzykę używając wyłącznie żywych instrumentów.
Niestety "wybitni znawcy muzyki" i tak potrafią taki występ podsumować tylko sloganem "cienizna, grali z playbacku" <haha>
  
 
 
 
outi  
Lubi pieprzyć


Wiek: 39
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 331
Skąd: Katowice
Wysłany: Czw 21 Cze, 2012   

Jeżeli ktoś uważa że "składanie" muzyki elektronicznej w jakimś trackerze jest proste, to niech najpierw spróbuje, a potem niech wypowie się jeszcze raz. Sam gram w kapeli rockowej na basie i też próbowałem swoich sił w trackerach. Stwierdzam że klejenie kawałków na próbach jest łatwiejsze i trwa krócej niż poskładanie czegokolwiek sensownego na kompie. Spróbujcie choćby sobie wyobrazić ile http://www.binaerpilot.no/ ten koleś musiał się naklikać, żeby mu wyszło.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group