Przystanek Woodstock :: Jak słuchacie muzyki ?

aqu32

Chodzi mi o to czy preferujecie wrzucać na playlistę całe albumy z utworami jeden po drugim i słuchacie ich w kolejności takiej jakiej były umieszczone na płytach czy może słuchacie z załączoną opcją "shuffle", gdzie każdy następny utwór jest losowo wybierany z całej playlisty?
2. Czy playlisty za każdym razem tworzycie nowe wrzucając tylko to na co macie ochotę czy też może macie tak, że słuchacie jednej dużej przez kilka tygodni (a kawałków jest na niej tak dużo, że i tak rzadko się powtarzają)?
3. Jakiego programu do odtwarzania używacie?

Agó

To może ja pierwsza w ramach relaksu sobie pierdzielnę posta. Więc używam winampa i słucham...jak mi się podoba. Czasem wrzucam w program tyle te kawałki, na które mam ochotę, różnych kapel a nawet różnych gatunków, czasami wrzucam tylko dyskografię danego zespołu i leci sobie losowo. Rzadko słucham utworów w kolejności takiej jak na płycie, chyba że akurat tak się wrzuci i po prostu sobie leci bo nie włączę losowego odtwarzania, albo na MP3, choć i tak wtedy przeskakuje z folderu do folderu i włączam to na co mam ochotę. Generalnie mało mnie obchodzi to w jakiej kolejności są utwory na płycie, ba! średnio mnie nawet obchodzi na jakiej płycie znajduje się dany kawałek. Niektórzy mają takie fetysze, a ja chyba nigdy tego nie zrozumiem. :)

Oj z tym to bywa różnie,najczęściej całe albumy ale zdarzają się też perełki i słucham to na co mnie naleci,a jak nie mam czegoś na kompie to yt i odpalam,w sumie dobry myk jest że może scroblować do lasta :D A do słuchania oczywiście stary poczciwy winamp 2.95 :)

dydaa

oczywiście do słuchania tylko winamp :D. Mam jedną playlistę, do której dorzucam co chwilę jakieś piosenki ;p. Korzystam z opcji shuffle i leci wszystko ;p. Nie lubię tylko jak ktoś mi miesza w mojej playliście xD. Wszystko musi lecieć po kolei, bez przeskakiwania z utworu 20. na 100. ;p.

Kefir

Ja od dawna winampa mam. Wrzuconą mam całą muzykę jaką posiadam, głównie dyskografie albo całe płyty, pojedyńczych kawałków mam mało i włączam dany album albo czasem całość twórczości i leci po kolei. Jak mam ochotę na dany utwór to odpalam, a dalej najczęściej leci to co po nim czyli prawdopodobnie kolejne kawałki tego samego twórcy. Funkcji "J" czyli "jump to file" używam więc często, gęsto i namiętnie. :)
Swoją drogą ciekawy temat, bo zaraz się okaże, że ile osób tyle sposobów na tak "banalny" proces jak słuchanie muzyki. :)

Sister Midnight

nie powiem, jak zobaczyłam ten temat pierwsze co pomyślałam "o dobry pomysł ktoś miał" a zaraz później zaczęłam rozkminiać jak JA słucham muzyki. (nie pisałam wcześniej bom weny nie miał na posta)
jakiś pan frojd z pedagogiki pewnie mógłby napisać pracę (re)habilitacyjną o charakterze człowieka na podstawie sposobu słuchania muzyki itd.
zacznę od tego, że nie używam łinampa, jak widzę większość osób tutaj. mam foobara, którego sobie bardzo chwalę. mam na nim w pip zakładek, każda z innym zespołem, gdzie jest najczęściej cała dyskografia rzucona, albo kilka płyt, albo tylko jedna, w zależności od stanu ilościowego na kompie. mam też jedną zakładkę, gdzie wrzucam wszystko na co akurat mam ochotę i w niej jest niezły rozrzut jeżeli chodzi o style, czy nastroje muzyczne (tzw "pierdolety"). zwykle skaczę po zakładkach w zależności na jaką piosenkę mam humor, choć najczęściej kończy się tym, że puszczę coś na co mam chęć, a później cały folder leci jak popadnie - wdzięczna funkcja szufli. od początku do końca pokolei słucham płyt tylko za pierwszym razem (niektóre w piosenkach mają jakiś ciąg przyczynowo skutkowy, albo ja się zbyt wiele doszukuję).
całkiem inną sytuację mam w telefonie, gdzie zgrane mam tylko i wyłącznie piosenki, które lubię, po jednej, dwie, czy ile mi się tam podoba z danej płyty, jest kilka płyt, które mam całe i nie wyobrażam sobie, że tak nie jest <haha>

no i tutaj pełna dowolność, brak folderów, co poleci to gra, a jak mi w danym momencie nie pasuje to next i tak sobie skaczę od defektu muzgó, przez fasolki do turnaua.. a na telefonie mam podobnie jak na foobarze pierdolety. mjuzyka musi pasować mi do nastroju, inaczej koopa.

aqu32

Sister Midnight

hmm szufla chyba przeskakuje między utworami nie? może jestem ułomkiem..

No opcja shuffle zaprzecza temu żeby było po kolei :D

FeSTeR

A ja myślałem, ze tu chodzi o to w jakim stopniu zaangażowania emocjonalnego i czy nawet przed kompem czy wieżą, robimy headbanging (tak zdarza mi się :))

), czy coś innego.
No to ja używam Winampa i Youtube do odtwarzani muzyki. Na youtubie słucham pojedynczych utwórów, których nie chce mi się szukać na dysku. A w winampie słucham całych albumów. Należę do osób (oczywiście jeśli album mi się spodoba), które słuchają tego samego po 3-4 miesiące. Tak więc moja winampowa playlista to zazwyczaj 3 albumy, a między albumami jakieś pojedyncze kawałki, których dawno nie słuchałem.
Na komórce mam albumy tzw. "perełki", których mógłbym słuchać cały czas w kółko. No i parę pojedynczych kawałków, które moim zdaniem są genialne i też można by ich słuchać ciągle bez znudzenia.
No i to by było na tyle.

Sister Midnight

Yava BGC

Disco w rytmie polo

aqu32

Nawet nie myślałem, że może się z tego zawiązać jakaś dłuższa dyskusja, a tu proszę ;-)

Temat założyłem, bo w ostatnim czasie odczuwałem z różnych źródłem (m.in. w grupach last fm), że ludzie słuchający całych płyt i do tego w oryginalnej kolejności czują swego rodzaju wyższość (a czasami nawet i pogardę) wobec tych słuchających z opcją shuffle

Ja tam do tego nigdy żadnej religii nie przywiązywałem i dlatego zapytałem was tutaj w jaki sposób sami słuchajcie.
Ja praktycznie od zawsze muzyki słuchałam z opcją shuffle i jak największą playlistą (choć jak to w przypadku każdej reguły zdarzają się od niej odstępstwa). Wynika to główie z dwu powodów:
1- rodzaju najczęściej słuchanej muzyki, często undergroundowej, którą wydaje się (z remixami) na singlach, mini-albumach albo na winylach.
2- zdobywaniu muzyki, najczęściej poprzez soulseeka, do tego rzadko ściągając całe albumy i dlatego potem w maximum 30 katalogach potrafię mieć 3-4 tyś. utworów <haha>

Również praktycznie nigdy nie dostosowuję słuchanej muzyki czy playlisty do konkretnego nastroju, każda muzyka jaką mam poprawia mi humor lub pobudza do zabawy ;) Ale czasami po prostu mam ochotę posłuchać kilku czy kilkunastu konkretnych kawałków i wtedy albo wyłączam shuffle i ustawiam je w danej kolejności (jeśli są blisko siebie na playliście) albo na szybko tworzę krótką, nową playlistę.
Dość często zdarza się natomiast, że słuchając pełnej playlisty nie mam akurat w danej chwili ochoty na jakiś kawałek i wtedy po prostu podnoszę odtwarzacz z paska i przeskakuję o jeden lub kilka utworów do przodu.
Do słuchania używam, podobnie jak goodvibestyla ®, zajebistego 9-letniego staruszka o nazwie winamp 2.95 (z wtyczką last fm). Jest niezawodny, b. lekki i wygodny, więc na pewno posłuży mi jeszcze parę dobrych lat :)
Oczywiście jako fan youtube'a tam również często zaglądam, kiedy chcę obejrzeć teledysk oraz/lub poczytać komentarze albo - z konieczności, szukając czegoś, czego brakuje mi na kompie.

dydaa

voo_doo

ja słucham różności :) i przeskakuje między kawałkami jak powalony... :P ale zdarza mi się czasem słuchac od początku do końca album albo 10 :)

http://www.radio3net.ro/d...ume1001/page:35

bardzo fajna strona na której są pełne albumy na dodatek posortowane latami :) jest tam dużo ciekawych rzeczy :) można sobie wyrobić dzięki niej dobry nawyk słuchania muzyki albumami... kiedyś kiedy jeszcze były kasety magnetofonowe ludzie słuchali w zasadzie praktycznie tylko całymi albumami... dziś najczęściej zna się jeden kawałek albo dwa i tyle... ja staram się zapoznawać z całością chociaż tak jak pisałem wcześniej często przeskakuje po kawałkach i stylach :)

ull

używam foobara, bo mi się winamp przejadł. wmp organicznie nie znoszę iod razu mi skacze poziom stresu, jak mi się przypadkowo pociśnie i włączy.
słucham albumami i nie albumami, z szuflą i bez, zależy od nastroju i mnóstwa innych rzeczy.
kiedyś robiłam i zapisywałam playlisty. teraz robię tylko playlisty na iPoda, bo inaczej ciężko nań wrzucić to, czego by się chciało posłuchać. na foobara na bieżąco wrzucam, na co mam akuratnie ochotę.

chillout

ja tam korzystam z winampa i mam kilka Play List z różnymi utworami różnych wykonawców, których słucham w zależności od humoru. Ponadto jak wyjdzie jakiś interesujący albumik to wrzucam go osobno i słucham aż mi się spodoba lub nie. Jak daje rade to wrzucam do którejś z PL w zależności od gatunku jak nie daje rady ląduje w koszu ;))