Przystanek Woodstock :: Chris Cornell

puszikat

Słyszeliście nową piosenkę Chrisa nagraną wspólnie z Timbalandem czy jak on tam ma, Part of me..

http://daria24.wrzuta.pl/...ll_-_part_of_me

...nie wydaje wam się, że zalatuje to czystą komerchą? Jak dla mnie to szkoda trochę artysty. Rozumiem, zmiana klimatu, coś nowego, ale bez przesady :)

PianA

se posłuchaj całej płyty cornella(z małej litery bo straciłem dla niego szacunek). dla mnie się spaprał wraz z timbalandem. sięgnął dna fest. widocznie za mało mu było kasy. no co zrobisz gupi jest to teraz ma spaprane nazwisko :mrgreen:

Lan

To była lekka przesada, ale co zrobisz? Nic nie zrobisz. Ja tam go za dużo nie słucham, ale ma naprawdę dobre kawałki, jeszcze z Soundgarden też. Słyszałam to na żywo, bez Timbalanda, kiedy był na Szczecin Rock Festiwalu. Nie pasowało do reszty kompletnie, ehh

Zagłoba

Chris Cornell umarł i został po nim za przeproszeniem gówniany sobowtór :-/

Szczytowym jego osiagnieciem wedlug mnie bylo skrecenie razem z Tomem M i spółką Audioslave

Bronson

Dobry artysta próbuje sił we wszystkim. Niestety tutaj mimo szczerych chęci producenta i wykonawcy niestety nie wyszło nic dobrego. Ot, taka komercyjna płyta, czy też raczej bardzo słaba komercyjna płyta. Chris Cornell wrócił jednak na właściwy tor i reaktywował Soundgarden a po tamtej płycie nie ma już śladu nawet w rozgłośniach radiowych.

Jaaasiek

Na szczęście Chris wrócił na dobrą drogę i w świetnej formie zaczyna trasę po Europie :)