PoWoodstockowa depresja |
Autor |
Wiadomość |
gruba
Forumowy prawiczek a na łudstoku będzie rozróba
Dołączyła: 23 Cze 2013 Posty: 34 Skąd: Stamtąd
|
Wysłany: Pon 15 Lip, 2013
|
|
|
Raczkins napisał/a: | w ubiegłym roku miałam juz zrobioną flagę i zaczynało mnie nosić na samą myśl na wyjazd.... a w tym roku nie.... czy to juz starość? |
Na sto procent - starość. Za trzy lata, gdy osiągnę Twój wiek zamierzam pisać testament. |
|
|
|
|
Viking
Typowy spamer I swój żywot przed nicością ratuje
Wiek: 48 Dołączył: 19 Lip 2011 Posty: 1009 Skąd: South Pomerania
|
Wysłany: Śro 17 Lip, 2013
|
|
|
Może i starość, ja też w tym roku mniej myślę o PW, co nie oznacza że mnie nie rajcuje, pewnie jak już będę na miejscu (31.07), to dopiero jak poczuję woodstockowy klimat, to się nieźle nakręcę |
|
|
|
|
Wiedźma
Coś już napisał Mniejsze Zło
Wiek: 30 Dołączyła: 19 Lip 2013 Posty: 64 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 19 Lip, 2013
|
|
|
Myślę, że może też chodzić o zajęcie. Naprawdę od półtora tygodnia nie mam co robić, a z całą ekipą spotkam się dopiero podczas samej wyprawy na Woodstock. Nie mam czym zająć myśli (a jak mam to to są generalnie złe myśli x]) więc trochę wariuje i z utęsknieniem wyczekuje 28 lipca. Po samym Woodsotcku jest lepiej - a przynajmniej przez chwilę, bo widząc się z kumpelą regularnie wracamy do tych kilku dni i potrafimy tak ciągnąc przez co najmniej miesiąc :3 |
|
|
|
|
Mucha
Forumowy prawiczek bzzzzz
Wiek: 30 Dołączyła: 21 Cze 2012 Posty: 34 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 20 Lip, 2013
|
|
|
A ja cieszyłam się, że nareszcie Woodstock, miałam ekipę, która dzisiaj cała się rozpadła, zostałam sama z kumpelą i szukamy kogoś, kto nas przygarnie Trochę mi się odechciało, ale jak sobie pomyślę o tych pięknych 6 dniach, które spędzę na polu... Nie ma mocnych, wraca mi chęć do życia i mogłabym zaraz ruszać w drogę. Zaraz po powrocie ciesze się, że jestem w domu, ale zawsze po kąpieli myślę sobie "ogarnęłam się, wzięłam porządną kąpiel, mogę wracać!" a tu jebs, już koniec, trzeba czekać kolejny rok. Ale za to mam w sobie dużo pozytywnej energii! |
|
|
|
|
MWzWM
Rozkręca sie Goebbels fotografii reportażowej
Wiek: 103 Dołączył: 09 Lip 2012 Posty: 263 Skąd: z miasta
|
Wysłany: Czw 26 Gru, 2013
|
|
|
depresja pofestiwalowa zaczyna mnie dopadać od paru dni. Póki co, ratuję się przeglądaniem zdjęć z zeszłego roku ale codzienny widok płaszczy, ocieplanych kurtek, reklamacji przy dyskontowej kasie i autobusów miejskich - jeszcze ją wzmaga. Liczę na jakieś popierdolone albo wspomnieniowe wpisy w innych wątkach, zawsze to jakieś podtrzymanie na duchu. |
|
|
|
|
ALEKS
Forumowy prawiczek
Wiek: 32 Dołączył: 25 Lip 2014 Posty: 10 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 12 Cze, 2015
|
|
|
Co do stanów emocjonalnych wywołanych Woodstockiem to są trzy fazy. PRZED i PO oraz pomiędzy.
PRZED:
- zaczyna się już na początku czerwca
- Ciągłe myśli o wyjeździe
- Kompletowanie ekipy (jesteśmy z trzech zakątków kraju)
- Ożywianie kontaktów na facebooku, które znaczną część roku śpią
- Zawracanie dupy woodstockiem całemu otoczeniu i namawianie nowych ludzi na wyjazd
- Obmyślanie bagażu, kompletowanie wszystkiego
- Czytanie tego forum 100 razy, śmiejąc się do łez
- Oglądanie making off, galerii...itp
PO:
Tutaj totalne zderzenie z twardym gruntem codziennej rzeczywistości. Moje Woodstocki trwają około tydzień i zaczynają się tuż po wyjściu z domu i tuż przy drzwiach kończą. Przez 3-4 dni od powrotu jestem skołowany i wydaje mi się, że zaraz znów z jakimiś świrami będę dawał czasu. Tydzień po już lepiej, choć jest to ciągłe zamyślenie i wspomnienia. Ale pod koniec sierpnia raczej puszcza. Ogólnie niełatwy temat, bo powrót jest trudny. Jednak ten szok kiblem, wanną i łóżkiem też jest fajny :)
a pomiędzy tymi okresami to jakieś wspominki ze znajomymi |
|
|
|
|
malkontent
Lubi pieprzyć spodziewaj się niespodziewanego
Wiek: 36 Dołączył: 05 Sty 2014 Posty: 541 Skąd: z żółwiowa
|
Wysłany: Pią 12 Cze, 2015
|
|
|
Przed Woodem, to jak przed świetnie zapowiadającą się randką, a po, to jak wracać z tejże randki po śniadaniu |
|
|
|
|
harris
Rozkręca sie
Dołączył: 31 Gru 2013 Posty: 220 Skąd: ł.
|
Wysłany: Wto 16 Cze, 2015
|
|
|
mniej więcej jak pisze ALEKS i tu jest fakt prawdziwy - najgorzej wrócić z pierwszego wooda wtedy jest fatalnie bo trzeba czekać cały rok na powtórkę plus to zderzenie z realiami tam a tu:D a po kolejnych jest już człowiek troche mniej zdezorientowany |
|
|
|
|
Mazu
Typowy spamer Ninja z Kazachstanu
Wiek: 31 Dołączyła: 03 Sie 2009 Posty: 1050 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 16 Cze, 2015
|
|
|
harris napisał/a: | mniej więcej jak pisze ALEKS i tu jest fakt prawdziwy - najgorzej wrócić z pierwszego wooda wtedy jest fatalnie bo trzeba czekać cały rok na powtórkę plus to zderzenie z realiami tam a tu:D a po kolejnych jest już człowiek troche mniej zdezorientowany |
Z 6-go Wooda wraca się tak samo jak z pierwszego, zwłaszcza jak nie wiadomo czy się na 7-my pojedzie... |
|
|
|
|
boksu
Na pewno offtopuje the stoppable force
Wiek: 37 Dołączył: 15 Lip 2012 Posty: 810 Skąd: blisko Płońska
|
Wysłany: Śro 17 Cze, 2015
|
|
|
Mazu napisał/a: | harris napisał/a: | mniej więcej jak pisze ALEKS i tu jest fakt prawdziwy - najgorzej wrócić z pierwszego wooda wtedy jest fatalnie bo trzeba czekać cały rok na powtórkę plus to zderzenie z realiami tam a tu:D a po kolejnych jest już człowiek troche mniej zdezorientowany |
Z 6-go Wooda wraca się tak samo jak z pierwszego, zwłaszcza jak nie wiadomo czy się na 7-my pojedzie... |
pociągi są co roku tak samo zajebane. nie martw się :D
trzeba jeździć samochodem jak ninja |
|
|
|
|
|