Przystanek Woodstock :: Piercing

Pijakjaboli

Piercing. Moje Hobby zamiłowanie i inne te trudne słowa
Co wy o tym myślicie?
Sami czy macie kolczyki
Jak tak to jakie;>
Gdzie robiliscie(studio czy kolezanka/kolega/sami)
Z checia wyslucham waszych opini

staber_dg

Kolczykow nie mam i raczej mnie do nich nie ciagnie, ale pokrewnie do tematu obiecuje sobie juz nie wiem odkad wydziargac noge..

pzdr.

Lola

Ja się podobnie kiedyś piercingiem trochu jarałam. zaczęłam standardowo od 8 kolczyków w uszach i kolczyku w języku (był świetny :-D

). kiedy przymierzałam się do kolejnego kolczyka, coś mnie tknęło i powiedziało, że 'metalowa morda' nie jest fajna, ładna ani estetyczna i najnormalniej w świecie przestałam się tym interesować.
zostały mi teraz jedynie 4 kolczyki w uszach ;-)

jeśli miałabym teraz większy napływ gotówki to chętnie zainwestowałabym w kolczyk w wardze, albo wróciła do tego w języku, ale to musiałabym na pewno dłużej nad tym pomyśleć ;-)

Sister Midnight

ja się nigdy jakoś za bardzo nie interesowałam piercingiem, sama mam tylko 3 dziurki w uszach i kolczyk w języku.. kto co lubi, mi osobiście średnio podoba się, jak to określiła przedmówczyni "metalowa morda" i więcej kolczyków nie planuję, chociaż był okres, że chciałam mieć nad górną wargą (szybko mi przeszło jednak;]), do tego dochodzi jeszcze to, że nie każdemu kolczyki w różnych miejscach pasują;]

łoł, a ja nie mam żadnych sztucznych dziur w twarzy ani poza nią. Zero, nawet standardowe uszka mi sie zarosły:)

Jebanana^^,

Strasznie lubie kolczyki. ^^, Mam 6 kolczyków w jednym uchu, 3 w drugim i 1 w wardze... W uszach robiłam sobie sama a warge przebijała koleżanka. :) chce miec jeszcze około 5 kolczyków tylko jeden z tych które chce chyba bede musiała zrobic w studiu bo raczej żaden z moich znajomych sie tego nie podejmie. xD

Niez

chcesz przebic oko?

Pijakjaboli

Okreslenie "metalowa morda" mnie sie cholernie spodobało;pp
No to ja wsumie byłem takim przykładem i jeszcze będe(teraz pare kolczyków powyjmowałem gdyż były amatorsko poprzebijane)
Co do dziar sa tak samo zajebiste jak kolczyki.. wogole modyfikacja ciała w dużej mierze.. przynajmiej mi sie to podoba. jak już wszyscy sie chwala sam posiadam 8 kolczyków z czego tylko 4 w uszach a planuje conajmiej z 10 jeszcze.

Jebanana^^,

Nie, nie oko. :) według mnie wszystkiego można spróbować kolczyki, tatuaże i różne inne rzeczy... tylko kolczyki mają to do siebie, że go się wyciągnie i śladu za jakiś czas już nie będzie. :)

Niez

ja mam slady juz tyle lat i jakos nie znikaja

Jebanana^^,

każdy organizm jest indywidualny bo akurat u mnie każdy ślad po kolczyku znikał :)

Lola

ślad zostaje zawsze, niezależnie od organizmu. jest mniej lub bardziej widoczny, ale jest.

Jebanana^^,

może są tak mało widoczne że trzeba sie bardzo przyjrzeć... dla mnie jest to już równoznacze z brakiem śladu. :)

Marisha

oczywiscie ze slad po kolczyku zostanie (oprócz jezyka ktory jest jedyna czescia ciala ktora (niby) sie całkowicie zregeneruje, chociaz u mnie widac dziury po kolczykach w jezorze chociaz rok temu powyciagałam). I niestety zadne kremy/masci na zabliźnianie nie pomoga w 100% :roll: chociaz mi osobiscie nie przeszkadzaja moje uszy-sitka, pamietka z starych czasów :mrgreen:

A co do rad, to przy przebijaniu np języka najwiekszy bol jest na czubku(najmocniej unerwiony) wiec lepiej przebijac dalej

Sister Midnight

ślad zostaje zawsze.. ja nie mam w uchu kolczyków dwóch już ze 3 lata a dalej widać dziury.. o.O

a ja miałam język przekuwany ze znieczuleniem;];];] dwa dni miałam spokój, ale jak odpuściło.. ała;]

Jebanana^^,

Jakiś czas temu nie miałam przez 2 lata kolczyków i wszystko sie pięknie zagoiło... jeżeli ktoś już się przekłuwa w jakimkolwiek miejscu musi się liczyć ze śladami ale i tak jak napisała Marisha mi też jakoś w sumie nie będą przeszkadzały ślady... zawsze to jakaś pamiątka. :)

Marisha

etam, z znieczuleniem nie ma tej frajdy :-P

Sister Midnight

hmm możliwe, ale ja na sam widok igły dostaje ataku paniki, a do tego w studiu, gdzie robiłam bez znieczulenia nie chcą robić;]

Pijakjaboli

z jakim niby to znieczuleniem sie kułas? no bo tabletki nic nie daja, jakies zastrzyki to najwieksza głupota, wszystkie "wynalazki" schładzajace tak zwane "miejscowe znieczulenia" to jeszcze wieksza głupota która tylko szkodzi.
Blizny? dobrze przebity kolczyk i zadbany zostawia znikome blizny :)

Edit:
Co do studia i znieczulenia.. niechca bo nie moga. by dawac znieczulenia trzeba miec papiery które dostaje sie wraz z jakimistam kursami czy nawet studiami medyczny.. co jest totalnym bezsensem

Marisha

Jak dobrze przebiety jak wiekszosc sie po pijaku w bramie agrafka przebijało :lol: albo na przerwie lekcyjnej w kiblu :lol: kurde, troche tesknie za tamtymi czasami :roll:

Jumbo

Jedyne doświadczenie jakie z tym miałem to właśnie przebicie ucha agrafką na koncercie... Niestety kolega sie pomylił i przebił nie z tej strony co trzeba. Pozatym to osobisie za dużo żelastwa mi się nie podoba. Chociaż... fajnie wygląda przebita brew u dziewczyn.