Przystanek Woodstock :: Sister M.

Sister Midnight

to i ja się przedstawię, żeby na prostaka nie wyjść;]

to tak:
nazywam się Alina Wó.
mieszkam: obecnie w Piernikowie i tu też studiuję (znaczy mieszkam, bo się uczę;] )
muzyka, której słucham: zaskakująca mieszanka rocka, punka, metalu, czasem dochodzi do tego electronika, ogólnie rzecz ujmując z każdego po trochu
ulubiony zespół: Joy Division, z polskich.. hmm Pogodno?
ulubiony artysta: jednego nie dam rady, będzie dwóch: David Bowie, Iggy Pop
ulubiony film: Velvet Goldmine
ulubiony serial: Gormenghast
ulubiona książka: Trainspotting"
zawsze wracam do: Króla Lwa i Daimosów, czasem do domu
"ogólnie to mam nadzieję na przyszłość.."

o sobie/o mnie:
cóż tu dużo mówić? jestem, funkcjonuję, ratuje swój świat od nudy, walczę o niepodległość Pod-zlewia, pół-człowiek, pół-kobieta, w jednej czwartej borsuk i nagabywacz kur, tysiące pomysłów porzucam, bo wszystkich fizycznie nie da się wprowadzić w życie.. zarzuciłam pielęgnację petowego jeżyka na moim balkonie (ciekawe jak długo wytrzymam oto jest pytanie), pod łóżkiem hoduję piździkłacza i stadko utrów, zagłada nam nie grozi..

pierwszy raz na woodstock pojechałam w tamtym roku, tak jakoś z dnia na dzień wyszło i pojechało.. na szczęście w drodze powrotnej nie musiałam targać plecaka, bo jakiś miły dżentelmen, a kto wie, może i kilku zaopiekowało się moimi rzeczami, z góry dziękuję.

proszę, dziękuję, przepraszam, rzucam rękawicę, uchylam kapelusza

ps. czy można zgwałcić prostytutkę?!