Gastronomia2017 |
Autor |
Wiadomość |
krzyś
Forumowy prawiczek Krzyś1978
Dołączył: 09 Sie 2017 Posty: 1 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 09 Sie, 2017 Gastronomia2017
|
|
|
Chciałem się dowiedzieć Waszych opinii na temat tegorocznej gastronomii na Przystanku Woodstock? |
|
|
|
|
clover93
Lubi pieprzyć
Wiek: 30 Dołączył: 16 Lut 2016 Posty: 328 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Czw 10 Sie, 2017
|
|
|
bułki z pasztetem rządziły :D |
|
|
|
|
KuniOl
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączył: 28 Paź 2014 Posty: 26 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Czw 10 Sie, 2017
|
|
|
Lidl karmił mnie przez większą część Woodstocku.
Przystanek Jezus - straszne żarcie. Ogromne ilości kiełbasy i tłuszcz z cebulą. Dostałem od ochroniarza, bo jemu to nie podchodziło. Zjadłem, z głodu.
Kryszna - w tym roku nie byłem. Podrożało.
Strefa Gastro - najlepszy gulasz z ogórem. Placki albo za tłuste, albo po prostu gumowate. Hamburgery to śmiech na sali, to samo te wszystkie stricte fast foody typu zapieksy. Nie narzekam, było podobnie do tamtego roku. |
|
|
|
|
Jaaasiek
Po co tyle piszesz ?
Wiek: 38 Dołączył: 07 Kwi 2012 Posty: 1637 Skąd: Drink Team Żywiec
|
Wysłany: Czw 10 Sie, 2017
|
|
|
Na parkingu przy drodze na Gorzów, gdzie miał miejsce ogródek Lech, były pyszne zapiekanki z sałatką. No i po drodze na parkingi grochówa plus pajda ze smalcem = palce lizać :) |
|
|
|
|
deniquefin
Forumowy prawiczek
Dołączył: 08 Sie 2017 Posty: 7 Skąd: Stumilowy las
|
Wysłany: Czw 10 Sie, 2017
|
|
|
Na przystanku Jezus było jedzenie?
Ja w dwa dni byłem na mieście i tam jest restauracja Festiwal Smaków, czyli "normalny" obiad składający się z zupy, jakiegoś kotleta/kurczaka, ziemniaków/ryżu/kaszy i surówki za 15zł chyba.
Dla mnie ok, bo od czasu do czasu muszę zjeść coś poza fastfood'ami na Woodzie, ale dosyć drogo.
Z pola to jadłem w tym gastro za sceną i zazwyczaj hamburgery z surówką, bo mi się nie chciało stać w kolejkach, a tam były małe. :D Nie czułem różnicy między tym, a poprzednim rokiem akurat. |
|
|
|
|
milan
Po co tyle piszesz ? freak4life
Dołączył: 24 Lip 2009 Posty: 1854 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 10 Sie, 2017
|
|
|
Ja na Woodzie lubię się przegłodzić <oka,oka,wiem-nie ma się czym chwalić> i jak łaskawie cosik zjem,smakuje mi to b-j niż przeciętnemu festiwalowemu współtowarzyszowi. Mega hot-dog? Toż to spożywcza broń masowego rażenia zdolna nakarmić hurtowe ilości członków Niebieskiego Patrolu. Pierogensy z cebulką mocno natłuszczone? Nawet teraz mi ślinka cieknie na to wspomnienie. Pieczywko z Lidla? Klękajta narody.
P.s.Cholera,zgłodniałem... |
|
|
|
|
|