Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Najgorszy wood w nowej erze?
Autor Wiadomość
vin  
Zakurwim dęsa ?


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Lut 2010
Posty: 2643
Skąd: Piernikowo
Wysłany: Pon 18 Lip, 2016   

Współczuję, kradzież na woodstocku to chyba najgorsze co może być..ja co roku i tak biorę takie ciuchy, których nie byłoby mi żal w razie w, ale sam fakt zostania na kilka dni bez niczego jest lekko mówiąc niefajny. Mi na szczęście nic nie ukradli nigdy (odpukać), ale w tym roku wracając rano do namiotu spodziewałam się, że nic tam nie będzie, bo nikt go nie pilnował.

zygmunt napisał/a:
może gdyby były cztery dni to może ten czwarty zrównoważyłby te dwa mokre.


No właśnie mi brakowało tego jeszcze jednego dnia też..
 
 
 
clover93  
Lubi pieprzyć


Wiek: 30
Dołączył: 16 Lut 2016
Posty: 328
Skąd: Tarnów
Wysłany: Pon 18 Lip, 2016   

zygmunt napisał/a:
Na plus bardzo radio Woodstock w tym roku i budzenie intrem z Ciuchci.


fakt, radio dużo lepsze niż w tamtym roku
 
 
poool90  
Forumowy prawiczek
Left Side


Wiek: 33
Dołączył: 03 Sie 2014
Posty: 17
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon 18 Lip, 2016   

Czy najgorszy w historii? Na pewno jeden z gorszych ale po kolei:

Na minus
- Pogoda, nie chodzi mi jednak o deszcz, bo zaopatrzony w folie nie był mi straszny, a przede wszystkim o przeraźliwe ZIMNO przez które nie chciało sie nawet z namiotu wyłazić.
- Ogrodzenie festiwalu dawało szczególnie w kość na Polu Malinowskiego, zwłaszcza w pierwszy dzień gdy nie było jeszcze "prześwitów"
- Mnóstwo niebieskich, niektórzy z wyrazem twarzy jakby tylko czekali żeby komuś obić ryjek
Oczywiście na w/w rzeczy organizatorzy byli bez wpływu.
- Najgorszy od lat line up, zwłaszcza na dużej scenie
- Pogorszył się znów stan gastronomii- coraz mniejsze porcje coraz gorszego jedzenia w coraz wyższej cenie

Plusy
- Miałem wrażenie że toi toie są lepiej i częściej czyszczone niż w zeszłym roku
- Strefa Lecha / w końcu przestali grać techno i innej podobnej "muzyki" na full
- Ludzie grający koncerty na dachu samochodu na Polu Malinowskiego- były mega i pozdro dla Was :)

Widzieliście w ogóle na dużej scenie gościa z niebieskich który na koncertach wypatrywał ludzi z piwem i wskazywał kompanom palcem gdzie ktoś je posiada by go zgarneli? :D
 
 
Golem  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 04 Maj 2016
Posty: 9
Skąd: Śląsk
Wysłany: Pon 18 Lip, 2016   

Poza jednym dniem deszczu na minus poczytuję chyba tylko niebieskich przy małej scenie. Bardzo byli nadgorliwi i rzeczywiście źle im z oczu patrzyło. Mam wrażenie że część z nich to były jakieś kołki zwerbowane w ostatniej chwili, które poczuły się u władzy nad ludźmi. Część była zupełnie ok, ale niesmak po nich pozostał.

Lineup za to oceniam bardzo dobrze. Z przyjemnością posłuchałem koncertów wielu wykonawców, którzy w ogóle mnie nie jarali, a ostatecznie zostawałem do końca. Luxtopreda, Lacuna Coil, Tarja czy Bring Me the Horizon dali naprawdę dobry show. A Siq, Xenna, Analogs, Sedes, Łona i jeszcze kilku innych po prostu byli świetni. Zwieńczeniem był dla mnie doskonały koncert Nocnego Kochanka - to było coś pięknego. Takiego entuzjazmu po obu stronach nie widziałem jeszcze chyba nigdy.

Piwo standardowo, jedzenie u Kryszny standardowe, krany też. W tojach na Malinowskim też było zaskakująco dobrze. Goście koncertujący busem na Malinowskim byli kapitalni.

A, w sumie to na początku najbardziej zirytowało mnie grodzenie się na Malinowskim (środowe popołudnie). Taśma przy taśmie na obszarach jak pod działkę budowlaną. Ostatecznie wylądowałem z namiotem przy BlaBla, tam było luźniej i mniej zachłanności w rezerwacji. Serio aż mam ochotę za rok ogrodzić jakiś grubszy kawałek pola dla ludzi, których wkurwiają te taśmy i chcą po prostu rozbić gdzieś jeden albo dwa namioty.
 
 
kabanos  
Coś już napisał

Wiek: 34
Dołączył: 03 Mar 2015
Posty: 67
Skąd: legnica
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016   

A co do tych taśm, sznurów, okopów i innego dziadostwa to nie rozumiem takich ludzi.To jest kurwa woodstock i trzeba się integrować a nie odgradzać od siebie już pis nas grodzi i to stanowczo wystarczy <zly>
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016   

kabanos napisał/a:
A co do tych taśm, sznurów, okopów i innego dziadostwa to nie rozumiem takich ludzi.To jest kurwa woodstock i trzeba się integrować a nie odgradzać od siebie już pis nas grodzi i to stanowczo wystarczy <zly>

100%, nienawidzę odgradzania się i do tego pole odgrodzone 15m x 15, stoją dwa namioty a odp "Bo nasi znajomi dojadą za dwa dni". Ludzie, czy Wy tacy tępi jesteście naprawdę? Ja w tym roku po prostu wziąłem namioty tym co mają dojechać i rozstawiłem, bo tak to się robić powinno.
 
 
 
kizia  
Na pewno offtopuje
Lubię ser!


Wiek: 35
Dołączyła: 16 Sty 2011
Posty: 799
Skąd: Koszalin
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016   

A ja się świetnie bawiłam. Mieliśmy piękną plandekę, stół (blat na przewróconym wózku), nawet krzesełka, więc w czwartek nie było tragedii. Wódka wchodziła wtedy jak nigdy (póki nie walnęłam kielicha trzęsłam się z zimna). A po południu już można było hasać, bo była tylko mżawka. Poza tym byłam od soboty, więc jeden dzień brzydkiej pogody nie popsuł mi Wooda ;) W tym roku ładnie integrowaliśmy się ze wszystkimi sąsiadami, była naprawdę świetna atmosfera. W sobotę przyszła grupka dresów, którzy chcieli się bić z moim chłopem to w jednej chwili zlecieli się ludzie ze wszystkich namiotów z okolicy - to było piękne!
Bramy mi w ogóle nie przeszkadzały, zaparkowaliśmy autem zaraz za tą bliżej Kryszny, gdzie zaopiekowali się nim Łodziacy (serdeczne podziękowania!). Trzepanie przy małej scenie? Byłam tam tylko na jednym koncercie na który poszłam i tak bez piwa. Serio, większym problemem jest sytuacja w której ktoś nie może wytrzymać 40 minut bez alkoholu ;)

Line-up rzeczywiście słaby, ale nigdy nie bywałam na więcej niż 2 koncertach pod sceną, więc jakoś mocno mi to nie przeszkadzało.

Chyba dobrze zrobił mi ten rok przerwy, bo wróciłam na Pole ze zdwojoną energią i naprawdę świetnie się bawiłam :)
O! I brak aut na polu spowodował, że nie musieliśmy się tak cisnąć z namiotami, bo dla każdego znalazł się kawałek piachu. Ja to umiem wszędzie znaleźć plusy :P
 
 
kabanos  
Coś już napisał

Wiek: 34
Dołączył: 03 Mar 2015
Posty: 67
Skąd: legnica
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016   

Dla mnie ten wood mimo pogody i pisowskich fanaberii był przepiękny i na zakończeniu się popłakałem <beksa> Jednak woodstock żyje i ma się dobrze ,dziękuje wam wszystkim! :))
 
 
zokolic  
Lubi pieprzyć
Otwarte od 8 do 16


Wiek: 31
Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 362
Skąd: Kołaczkowo
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016   

To może ja opowiem dla zluzowania moją historię.

Wyjechaliśmy 8 lipca z okolic Bydgoszczy, dojechaliśmy o 4 nad ranem - 9 lipca.
300 kilometrów pokonaliśmy w 11,30 h. Awaria za awarią, ciekło wszystko, wszystko upierniczone olejem napędowym.
Jechaliśmy w 7 osób w żuku z przyczepką wyładowaną fantów.
I auto osobowe zamykało konwój - 5 osób.
Mała wioska na kółkach.
Problem polegał na tym, że zapchał się nam układ paliwowy, auto gasło i telepało. Zdychało wszędzie tam gdzie nie powinno. Po walce, zapadłem z głową na kierownicy.
Następnego dnia reanimowałem auto 5 litrową bańką po wodzie by dojechać do sklepu. jak przypomnę sobię te pierwsze godziny mojej wolności - to reszta w postaci kurewsko zimnego deszczu i pojebanej atmosfery zagłady z zimna - wysiada.

WOODSTOCK BYŁ ZAJEBISTY
 
 
kecaj1603  
Rozkręca sie

Wiek: 33
Dołączył: 22 Lis 2011
Posty: 131
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016   

Na moje to poziom tego jak ktoś bawił się na woodzie zależy głównie od niego samego. Także jak ktoś się nie potrafi bawić to już jego problem. Poza tym może od ludzi ze swojej wioski. U nas 13-stka jak zawsze dawała radę, niezależnie od pogody. Do tego nasi zaprzyjaźnieni Holendrzy którzy mimo bariery językowej świetnie się z nami bawili.
A Lineup to już norma że na festiwalu skierowanym do ogólnego odbiorcy nie da się zaspokoić wszystkich. Ja chciałbym więcej metalu jak Decapitated czy może ze dwie thrashowe kapele inni wolą rock, a jeszcze inni reggea. Także nie ma co narzekać.
 
 
kleopatra3523  
Coś już napisał
kleopatra

Wiek: 28
Dołączyła: 13 Kwi 2011
Posty: 57
Skąd: końskie
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016   

Ja bawiłam się świetnie nawet po mimo ulewy w pierwszych dniach.
Jak ktoś na Woodstock przyjeżdża na koncerty gwiazd to się nie dziwię,że mu się nie podoba cała reszta,był to mój piąty festival i na pewno nie ostatni.
Jedyne co mnie wkurza to ludzie,którzy nie znają obyczajów Woodstockowych a potem się krzywią,bo pogoda,nie wygodnie itp.
Dodam,że co roku jeździ ze mną moja rodzicielka,która zawszę mówi,że to już ostatni taki wyjazd i zawszę jedzie ze mną ..
Ja przemokłam w tym roku do suchej nitki i spiekłam się nie miłosiernie,ale odkryłam,że w ten sposób uchodzą ze mnie złe emocję i cała złość,która się zdążyła we mnie nagromadzić przez cały czas oczekiwania na te parę dni <rotfl3>
 
 
vaktor  
Forumowy prawiczek

Wiek: 29
Dołączył: 08 Maj 2011
Posty: 21
Skąd: krapkowice
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016   

Dorzucę coś od siebie.

Na pewno NIE BYŁ to najgorszy woodstock i to mówiąc obiektywnie jak i subiektywnie z własnej perspektywy.
Było sporo wykonawców medialnych, dobrze znanych, które dają koncerty na dobrym poziomie. Bramki? Moim zdaniem zostały postawione tylko dla zasady. Wchodziliśmy na teren woodstocku od strony małej sceny o godzinie 5 w środę. Pokojowi i Niebiescy którzy tam stali tylko na nas spojrzeli i uśmiechnęli się tiaaa
Jedyne co mi zepsuło wodstock to czwartkowa pogoda... Naprawde z kumplami mieliśmy chwile zwątpienia.
Co do picia pod sceną? Moim zdaniem to dobry ruch. Byłem teraz piaty raz i szczerze mówiąc irytowało już mnie lanie piwem ludzi już. Wiem, że zawsze można stanąć z tyłu, ale i tak takie coś się zdarzało.
Ogólnie z pewnością jeden z tych lepszych woodstocków.
 
 
Hellu  
Coś już napisał
tanio sprzedam uran (tylko czeczenom)


Wiek: 27
Dołączył: 05 Kwi 2014
Posty: 83
Skąd: Opole
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016   

Jaaasiek napisał/a:
kabanos napisał/a:
A co do tych taśm, sznurów, okopów i innego dziadostwa to nie rozumiem takich ludzi.To jest kurwa woodstock i trzeba się integrować a nie odgradzać od siebie już pis nas grodzi i to stanowczo wystarczy <zly>

100%, nienawidzę odgradzania się i do tego pole odgrodzone 15m x 15, stoją dwa namioty a odp "Bo nasi znajomi dojadą za dwa dni". Ludzie, czy Wy tacy tępi jesteście naprawdę? Ja w tym roku po prostu wziąłem namioty tym co mają dojechać i rozstawiłem, bo tak to się robić powinno.


No, tak, bo przecież taszczenie ze sobą 20 namiotów to coś zupełnie normalnego xD To, że ktoś chce rozbić się razem ze znajomymi nie wyklucza integracji z sąsiadami.
 
 
vin  
Zakurwim dęsa ?


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Lut 2010
Posty: 2643
Skąd: Piernikowo
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016   

Hellu napisał/a:
To, że ktoś chce rozbić się razem ze znajomymi nie wyklucza integracji z sąsiadami.


Pewnie, że nie. Tylko czemu potem, jak już znajomi dojadą, te taśmy nie są zdejmowane przeważnie? Czasem to się zabić o to można.
 
 
 
aqu32  
Na pewno offtopuje


Wiek: 39
Dołączył: 29 Lut 2012
Posty: 712
Skąd: Pabianice
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016   

Potwierdzam - taśmy na Polu Malinowskiego miejscami były przegięciem - wydzielone małe parcele jak w labiryncie. Nie dość, że wyjście z tego pola było mocno utrudnione przez ogrodzenie to jeszcze trzeba było sobie radzić z tymi taśmami.

Co do samego wooda to opinie mam mocno podzielone. Na pewno zgodzę się z tym, że w tym roku lepiej było przed rozpoczęciem niż w trakcie jego trwania. Przez to cholerne błoto na asp nie zaliczyłem nawet jednych warsztatów i byłem tylko na jednym spotkaniu (ale za to jakim!) - z Tomkiem Michniewiczem. Koncerty koncertami - bliżej opisałem moje wrażenia w innym temacie, ale nie ukrywam, że w przyszłym roku liczę na lepszy skład.
Niebiescy, ogrodzenia, pogoda - tu chyba wszytko było już napisane, choć nikt nie wspomniał, że ta ostatnia w przekroju całego tygodnia była i tak lepsza niż w zeszłym roku - tak naprawdę żałosny był tylko czwartek i piątek do popołudnia. Reszta dni ok, nawet momentami upał był.
W gastro jadłem tylko wegetariańską tortillę (x3) i raz bigos - pierwsze super, drugiego nie polecam. Kryszna jak zawsze spoko, choć dosżły mnie głosy, że jakąś porcję spartolili i moi znajomi z Malinowskiego przez jedną noc mieli masakryczną sraczkę - niemal na pewno chodziło o Krysznę, bo 5 z 7 z nich tam właśnie zjadło kolację i właśnie ci mieli potem żołądkowe przeboje.
Jednego wciąż nie mogę zrozumieć - czemu żaden z polowych szpitali lub punktów medycznych nie może zostać otworzony kilka dni wcześniej? Ja złapałem kleszcza już w niedzielę i patrol (szczególnie niebieski) jedyne co mi oferował to wycieczkę do szpitala w Kostrzynie, gdzie jak znam życie czekałbym dodatkowo w zajebistej kolejce. A przecież wystarczyłby jeden punkt z 4-5 medycznymi, którzy załatwialiby takie drobne problemy od ręki i tylko cięższe przypadki kierowali do szpitala. Tę samą historię z kleszczem miało 4 moich znajomych i tylko jedna osoba trafiła na fajną dziewczynę z czerwonych, która w środę rano łaskawie usunęła jej z nogi tego złośliwego pajęczaka.
 
 
 
Mazu  
Typowy spamer
Ninja z Kazachstanu


Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sie 2009
Posty: 1050
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016   

Ja nie uważam tego Woodstocku za najgorszy.

Pogoda była jaka była, no trudno - nic z tym nie zrobimy, taka wola Boga, Kryszny, Latającego Potwora Spaghetti czy chmur, które sobie latają po niebie.

Co do ogrodzeń, jak dla mnie to było dość pozytywne, bo rozbijamy się poza terenem Woodstocku, więc nie było problemów z kuchenkami itp. Jakiegoś trzepania plecaków czy czegoś nie widziałam, jedynie jednemu znajomemu czerwoni powiedzieli, że nie mogą go przepuścić, bo jest za czysty (świeżo po myciu) :P

Ze strefami bez alkoholu pod scenami, to jak dla mnie też było pozytywne - przynajmniej jak przewrócisz się pod sceną w pogo to nie potniesz się leżącymi wszędzie puszkami. Choć układ pod małą sceną mogli bardziej przemyśleć, zwłaszcza ze względu na Toi Toie.

Co do muzyki - ja w tym roku pojechałam bez względu na line-up, więc nie byłam rozczarowana że nie było gwiazd. Dla mnie to lepiej, bo mniejszy tłok i mniej przypadkowych ludzi.
 
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Wto 19 Lip, 2016   

Hellu napisał/a:
Jaaasiek napisał/a:
kabanos napisał/a:
A co do tych taśm, sznurów, okopów i innego dziadostwa to nie rozumiem takich ludzi.To jest kurwa woodstock i trzeba się integrować a nie odgradzać od siebie już pis nas grodzi i to stanowczo wystarczy <zly>

100%, nienawidzę odgradzania się i do tego pole odgrodzone 15m x 15, stoją dwa namioty a odp "Bo nasi znajomi dojadą za dwa dni". Ludzie, czy Wy tacy tępi jesteście naprawdę? Ja w tym roku po prostu wziąłem namioty tym co mają dojechać i rozstawiłem, bo tak to się robić powinno.


No, tak, bo przecież taszczenie ze sobą 20 namiotów to coś zupełnie normalnego xD To, że ktoś chce rozbić się razem ze znajomymi nie wyklucza integracji z sąsiadami.

Od dawna jest to powtarzane zarówno przez Patrol jak i Jurka, że NIE MA ODGRADZANIA SIĘ I REZERWACJI MIEJSC POD NAMIOTY. Ja zawsze jak nie ma miejsc i ktoś ma pole 15 na 15 to wchodzę i się rozbijam, a jak jest problem to szukam Patrolu i potwierdzają moją wersję. To jest jedna z rzeczy, które zabijają atmosferę Woodstocku właśnie. Nie chodzi tu o wykluczenie integracji, tylko o "ogrodziłem się, dotąd jest moje i znajomych". Skurwysyństwo i tyle.
 
 
 
Hellu  
Coś już napisał
tanio sprzedam uran (tylko czeczenom)


Wiek: 27
Dołączył: 05 Kwi 2014
Posty: 83
Skąd: Opole
Wysłany: Śro 20 Lip, 2016   

Jaaasiek napisał/a:
Hellu napisał/a:
Jaaasiek napisał/a:
kabanos napisał/a:
A co do tych taśm, sznurów, okopów i innego dziadostwa to nie rozumiem takich ludzi.To jest kurwa woodstock i trzeba się integrować a nie odgradzać od siebie już pis nas grodzi i to stanowczo wystarczy <zly>

100%, nienawidzę odgradzania się i do tego pole odgrodzone 15m x 15, stoją dwa namioty a odp "Bo nasi znajomi dojadą za dwa dni". Ludzie, czy Wy tacy tępi jesteście naprawdę? Ja w tym roku po prostu wziąłem namioty tym co mają dojechać i rozstawiłem, bo tak to się robić powinno.


No, tak, bo przecież taszczenie ze sobą 20 namiotów to coś zupełnie normalnego xD To, że ktoś chce rozbić się razem ze znajomymi nie wyklucza integracji z sąsiadami.

Od dawna jest to powtarzane zarówno przez Patrol jak i Jurka, że NIE MA ODGRADZANIA SIĘ I REZERWACJI MIEJSC POD NAMIOTY. Ja zawsze jak nie ma miejsc i ktoś ma pole 15 na 15 to wchodzę i się rozbijam, a jak jest problem to szukam Patrolu i potwierdzają moją wersję. To jest jedna z rzeczy, które zabijają atmosferę Woodstocku właśnie. Nie chodzi tu o wykluczenie integracji, tylko o "ogrodziłem się, dotąd jest moje i znajomych". Skurwysyństwo i tyle.


Skurwysyństwem jest wpieprzanie się na siłę pomiędzy zgraną ekipę tylko dlatego, że "hurr durr ja chcę tutaj, bo jeśli przejdę jeszcze metr to mi dupa odpadnie".



vin napisał/a:
Hellu napisał/a:
To, że ktoś chce rozbić się razem ze znajomymi nie wyklucza integracji z sąsiadami.


Pewnie, że nie. Tylko czemu potem, jak już znajomi dojadą, te taśmy nie są zdejmowane przeważnie? Czasem to się zabić o to można.


Z tym akurat się nie spotkałem. Ktoś ze znajomych zawsze przyjeżdża wcześniej i ogarnia miejsce, ale wszystkie taśmy i tak umierają po dniu czy dwóch, a nikomu nie chcie się ich poprawiać xD
 
 
uuuuuuuu  
Coś już napisał


Dołączyła: 04 Sie 2014
Posty: 86
Skąd: planeta ziemia
Wysłany: Śro 20 Lip, 2016   

Hellu napisał/a:
Skurwysyństwem jest wpieprzanie się na siłę pomiędzy zgraną ekipę tylko dlatego, że "hurr durr ja chcę tutaj, bo jeśli przejdę jeszcze metr to mi dupa odpadnie".

skurwysyństwem to jest ogradzanie się taśmą tak mocno, że zostaje jeszcze wolne miejsce i "rynek" na środku w którym swobodnie mogłoby się zmieścić jeszcze kilka namiotów a każdy kto chce wejść ponadto miejsce musi albo je ominąć robiąc dodatkowe kilkanaście metrów albo przejść przez nie bo taki baran jeden z drugim rozbili się na samym srodku łagodnego wzniesienia którego do tej pory używano do wchodzenia.

Jest to zakazane i pozamiatane, jesteś tam gościem i jak organizator mówi że nie wolno to nie wolno.
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Śro 20 Lip, 2016   

Hellu napisał/a:

Skurwysyństwem jest wpieprzanie się na siłę pomiędzy zgraną ekipę tylko dlatego, że "hurr durr ja chcę tutaj, bo jeśli przejdę jeszcze metr to mi dupa odpadnie".

Zupełnie nie czaisz co miałem na myśli. Nie wpieprzanie się na siłę do ekipy, tylko ktoś chce rozłożyć dwa-trzy namioty a nie ma gdzie bo wydzielone są "działeczki" o powierzchni pińcet metrów, bo przyjedzie dwóch kumpli jeszcze, i właśnie nie ma jeszcze tego metra.. Nie ma ogradzania się i koniec, jesteś tam gościem. Narzekacie na ograniczanie wolności na Woodstocku a sami ograniczacie ją innym. Przeżyłem już więcej niż połowę Woodstocków, ale dopiero parę lat temu zaczęły masowo powstawać takie idiotyczne pomysły.

Zresztą grożono mi już, w przypadku rozbicia się na skraju na siłę, przemocą, sikaniem na namiot czy wręcz demolką tegoż - przychodził wezwany przez kogoś z nas Patrol i zawsze wychodziło na nasze. Niestety zauważyłem, że im mniejsze doświadczenie w tych bardziej klimatycznych Woodstockach sprzed Allegro, tym bardziej chamsko i uparcie te taśmy są rozkładane.
 
 
 
kizia  
Na pewno offtopuje
Lubię ser!


Wiek: 35
Dołączyła: 16 Sty 2011
Posty: 799
Skąd: Koszalin
Wysłany: Śro 20 Lip, 2016   

Ze skrajności w skrajność. My odgradzamy niewielką część, na przeciwko było mnóstwo miejsca, po bokach też. Gdyby ktoś pod moim nosem zaczął się rozbijać i robić hurrr durrr ból tyłka, że on chce tu, to na pewno nie byłabym miła. Dzięki powstawaniu wiosek mam pewność, że każdy mój znajomy jest blisko i możemy sobie nawzajem popilnować namiotów (wioska nigdy nie zostaje pusta) i zawsze wiemy czy ktoś nie śpi na upale, itp. Poza tym robimy miejsce na plandekę, gdzie przez większość czasu siedziemy - na patelni nie ma innej opcji podczas upałów/deszczu (często siedzą z nami sąsiedzi, a jeszcze wódką poczęstujemy). Za to prawdą jest, że nasze ogrodzenie (jak i sąsiadów) bardzo szybko pada i jest prowizoryczne. Jak byłoby mało miejsc dookoła i ktoś chciał się rozbić na skraju, to myślę że nie byłoby problemu. Do wszystkiego trzeba podejść po ludzku... Nie ogarniam absolutnie zajmowania całych połaci ziemi - a znam wiele miastowych wiosek, które tak robią - dla +/- 10 namiotów. Zazwyczaj część się ciśnie, a Ci mają całe poletko na środku. Niestety z roku na rok sytuacja się nie poprawia, bądź jeszcze bardziej absurdalna (zajęte pół pola, a namiotów jeszcze mniej). Tak trudno po tylu latach praktyki nie zauważyć, że wystarczy ogrodzić max. 3/4 tego miejsca?
Dziwi mnie to wzywanie patrolu, ja wolałabym rozbić się gdzieś dalej niż skłócać się z ludźmi przy których mam postawić namiot.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group