I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA
(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
|
|
sitemap
Zbiór ciekawych rzeczy, miejsc do zwiedzenia, wspomnień, itd |
Autor |
Wiadomość |
udohs
Forumowy prawiczek Szara eminencja.
Wiek: 29 Dołączył: 05 Cze 2014 Posty: 35 Skąd: Opole.
|
Wysłany: Sob 09 Lip, 2016 Zbiór ciekawych rzeczy, miejsc do zwiedzenia, wspomnień, itd
|
|
|
Cześć wszystkim, jako że niedługo ruszamy, a niektórzy wariaci już są na miejscu, myślę że ciekawym pomysłem byłoby zebranie różnych ciekawostek, czy może dla niektórych osób spraw oczywistych, by zebrać to wszystko w kupę i stworzyć listę przydatnych, ale też ciekawych rzeczy, które można zrobić, spotkać na Woodzie, zwiedzić, no i tak dalej.
Chodzi tu o wszystko, co znacie - ciekawe wioski, ekipy, które można poznać lub "eventy" na polu do zaliczenia.
Temat może nie do końca jasny, ale już tłumaczę z mojej perspektywy jak to widzę coby się prostszym wydał mój zamiar.
Na mój pierwszy Woodstock pojechałem w zasadzie na spontanie zaplanowawszy go może max tydzień przed wyjechaniem, udało mi się zabrać dwóch kolegów i tak to się zaczęło.
Zafascynowani, szczęśliwi, ale też nieco wystraszeni i zdezorientowani odwiedziliśmy jedynie kilka koncertów, które nas interesowały i kilka razy więcej tych, na które nie planowaliśmy iść, po każdym dniu zmęczeni zwiedzaniem i chodzeniem wszędzie w kółko wracaliśmy koło 23-24 spać do namiotu, wstając rano nie wiedząc co robić szło się na miasto do 14-16 posiedzieć i wróciłem czując ogromny niedosyt. :/ I w tym sedno.
Tutaj ciekawe rzeczy, o których nie wiedziałem właśnie na pierwszym Woodstock'u:
1. WOODSTOCK NOCĄ! - rok później, gdy pojechałem, nigdy bym nie pomyślał co nocą się może wyprawiać, ludzie czilują, znajdzie się czasem grupka lub kilka, którzy grają na gitarce i podśpiewują w różnych miejscach na polu, im bliżej rana, tym spokojniej, ale zawsze znajdzie się ktoś, do kogo można się przysiąść i w nieco spokojniejszej atmosferze napić piwka i pogadać, dzieje się też naprawdę mnóstwo rzeczy, na które bardziej się zwraca uwagę, bo w nocy człowiek po prostu ma o wiele mniej do roboty i nie biegnie na np. koncerty. ;) no i kolejki mniejsze.
2. "Pomnik Dziadka" - jeszcze jak jechałem na pierwszy Woodstock wiedziałem, że gdzieś tam Dziadek ma swoją miejscówkę i ponoć fajnie go odwiedzić, ale nie udało się, później słyszałem o pomniku, ale z moją niewiarygodnie beznadziejną orientacją w terenie nigdy nie udało mi się trafić, choć podobno żadna filozofia. nie wiem, czy nadal stoi, ale jeśli tak - wytłumaczy ktoś, gdzie? chętnie w końcu bym tam dotarł.
3. prezerwatywy za darmo, ponoć nawet świecące (?) - o tym też słyszałem i nigdy nie dostałem ani nie widziałem, by ktoś rozdawał, ale co roku słyszę, że tak jest, więc zawsze to jakaś ciekawa rzecz. :D
4. darmowe jedzenie - ponoć na polu można się załapać na ciepłą grochówkę od ekologicznych, czyżby chodziło o tych na prawo od ASP? dwa - słyszałem też, że koło Lidla można się załapać na bułki z zupą albo coś takowego, ale też nigdy nie doświadczyłem, więc jak ktoś coś wie to można napisać, bo najciekawsze z opowiadań było to, że praktycznie brak kolejek.
5. przejście z pola do miasta drogą za długą sceną między grzybkiem, a gastro - wierzcie lub nie, ale przez dwa pierwsze Woody nawet o nim nie wiedziałem i byłem pewien, że jedyna droga to ta, gdzie wrzucili małą scenę, a na tej na prawo od dużej sceny rok temu wygrałem telefon (dosłali mi 2 tygodnie po Woodzie) w punkcie Westów (o fajki chodzi), więc zawsze to coś. :D
6. pole malinowskiego - kilka razy się tam rozbiłem, co prawda wszędzie dalej, ale ktoś marudził na forum, że chce samochodem, ktoś, że co roku ma słabych sąsiadów - ja generalnie polecam; ludzie mega w porządku, zazwyczaj z tego względu, że miejscowi raczej tam nie mają po co łazić i też nie tak łatwo tam trafić, więc raczej większość tamtego grona to po prostu Woodstockowicze, a nie jakaś pozerka, sporo tam jest obozów dużo wcześniej organizowanych i układanych na naprawdę sporo osób, dlatego też są tam. bardzo polecam miejsce, gdy ktoś wbija później i nie ma dobrych miejsc już, a chce np. w 2-4 lub więcej namiotów się rozbić, mnóstwo ciekawych wiosek, kolorowych, w tym roku też w odróżnieniu od reszty pola będą samochody, a to zawsze daje klimat, do tego ciekawe, nieco wyodrębnione miejsce od reszty pola (coś jak laski za dużą na przykład, których się z początku nie widzi), w którymś roku miałem za sąsiadów ekipę z 15 osób, bardzo fajnych ludzi, po nocy grali na perkusji i gitarach grając naprawdę fajne kawałki, nieraz przysypiając w namiocie śpiewać można było pod nosem razem z nimi, bo kultura zachowana była w 100%. ;) innym razem rozbiła się tam ekipa wielkiego latającego potwora spaghetti i mieli plandekę z 15m x 15m nad głowami i na ziemi, tworząc ogromną przestrzeń dla ludzi, wpadaliśmy do nich z piwkiem, nigdy nie wyganiali, wręcz zapraszali do siebie. ogółem polecam choćby odwiedzić pole malinowskiego i przejść się i pooglądać, pogadać z ludźmi, bo wiele osób nawet nie wie o nim. ;)
7. płatne prysznice - 7zł chyba znów w tym roku, rok temu pogoda jak dla mnie średnia, bo wolę klimaty upałów i wskakiwać pod wodę z wozów strażackich, więc mi pizgało po prostu, dlatego jakby się powtórzyło to polecam tam, znajoma od zimnych się przeziębiła, a zawsze to coś niepotrzebnego na Woodzie.
8. "ZARAZ BĘDZIE CIEMNOOOO" - co roku zauważam coraz więcej osób, które mam wrażenie są po raz pierwsze i wykrzykują słynny tekst, aby zobaczyć jaka to frajda jak tłum odkrzyknie "zamknij się". jeżeli jedziesz pierwszy raz to wiedz, że 50% ludzi będzie zachwyconych móc ci to odpowiedzieć i przybić piątkę, ale 30% ci po prostu nie odpowie, bo dla wielu to już męczące i może się zdarzyć, że idąc na miasto zakrzykniesz w tłumie "zaraz będzie ciemno" o 12 rano i nie zdziw się, gdy ludzie cię oleją, 20% ludzi odkrzykuje "zamknij się", w tym ja, mając jak najbardziej szczere intencje, choć nikt na Woodzie w gbura się nie bawi. :D
9. przy samej scenie (dużej) podczas koncertów jest około 1-3m wolnego miejsca. :P
10. na mieście, tam niedaleko fontanny i szachownicy w centrum (jak pisałem - orientacji w terenie to ja nie mam) jest taka restauracja Festiwal Smaków, choć nazwy nie jestem pewien, za około 10-14zł można sobie wybrać zupę i drugie danie, gdzie do wyboru mamy różne tam mięsa, bądź chyba coś poza mięsem zawsze do wyboru też było, ziemniaki/kasze/ryż i surówki do wyboru. dla tych, którzy lubią coś zjeść porządniejszego, tym bardziej na kacu - polecam jak najbardziej. wiadomo, trzeba ruszyć dupę do miasta i stracić około 1-2h woodstockowego czasu z pola, choć na mieście atmosfera wooda się utrzymuje, więc zawsze te dwie godzinki można dziennie przed koncertami poświęcić, szczególnie jak się idzie ekipą, bo zawsze jest zabawnie. ja jak najbardziej polecam, bo jednak kryszna rządzi się swoimi prawami, gastro dla niektórych smaczniejsze, ale ostro powątpiewam, że jakkolwiek zdrowsze od kryszny, a w lidlu to jedzenie na zimno zazwyczaj, więc jak ktoś by coś przekąsił to taka restauracja jak najbardziej. :D byłem raz w innej, na czas festiwalu o wiele bardziej woodstockowej (karty menu z logiem wooda, jakieś specjalne zniżki i wystrój ogółem fajnie dopasowany) w całkiem innym miejscu, ale na minus to, że jednak już mają gotowe dania, bardziej pod fast-food to jednak podchodziło, choć niby też taki lokal obiadowy i przede wszystkim dużo dalej, a szkoda czasu na wędrowanie po miejscach miasta, gdzie jednak woodstocku już tam mniej.
P.S. jest też Netto, tam zaraz obok stacji benzynowej - można kupić grilla jednorazowego i kiełbasy, szaszłyki, karczek, co kto woli + kilka piwek do tego i rozłożyć się na górce na trawce tuż obok. grill jak to jednorazowy rozpala się w kilka sekund i można robić kiełbaskę czy kto co lubi i zjeść znów coś nieco lepszego i co ważne tłustego, a gwarantuję, że jak ktoś planuje maraton picia to tłuszcz wam nie zaszkodzi. :P nawet jest zejście w dół do krzaków, gdzie można na spokojnie się odlać, rok temu wracając stamtąd spotkałem kilku starszych panów miejscowych, z którymi aż wypiłem piwko i opowiadali mega ciekawe historie właśnie już stricte miejscowe, mega w porządku ekipa. :D
tylko przed tym srogo ostrzegam - rok temu w około 10 osób spędziliśmy tam około 5 godzin i było naprawdę świetnie i do dziś fajnie wspominam tamten wypad to jednak później szkoda było nam tego czasu poza polem, nawet bardzo, bo grillować to można po Woodstocku. ;)
Dobra! Dyszka padła, nie wiem czy ma to łapy i nogi, ale fajna wkrętka na ten nieszczęsny czas przed wyjazdem, więc jeśli macie chwilę to wrzućcie coś, chętnie poczytam, a i może wspólnie od siebie się dowiemy czegoś ciekawego.
P.S. Nie linczujcie tu za niektóre punkty, bo już sam nie wierzę w niektóre oczywiste rzeczy, które pomijałem np. na pierwszym Woodzie. Serio chodziłem spać o 24 i ani razu nie wytrwałem do końca ostatniego koncertu. Ale to wina intensywności poznawania ludzi i tego co na polu i w mieście podczas dnia. :P |
|
|
|
 |
Pomarańczowy
Forumowy prawiczek
Wiek: 32 Dołączył: 27 Sty 2014 Posty: 27 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob 09 Lip, 2016
|
|
|
1. Autobusy kursujące z "Pola Woodstockowego" do miasta i z powrotem za 3zł. Przez swój pierwszy Woodstock ciągle chodziłem do miasta pieszo. |
|
|
|
 |
clover93
Lubi pieprzyć

Wiek: 31 Dołączył: 16 Lut 2016 Posty: 328 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Sob 09 Lip, 2016
|
|
|
Naga mila :D |
|
|
|
 |
sabina
Coś już napisał

Wiek: 58 Dołączyła: 25 Lis 2012 Posty: 54 Skąd: Jelcz-laskowice
|
Wysłany: Sob 09 Lip, 2016
|
|
|
Nie byłam, ale słyszałam, że jak miniesz bar GUCIO, skręcisz w ul. Cmentarną, to trafisz na urocze jeziorko. Ochłodzić się można :D |
|
|
|
 |
Raczkins
Na pewno offtopuje ...po co się bać, skoro w duszy gra muzyka...

Wiek: 37 Dołączyła: 19 Lis 2010 Posty: 628 Skąd: Żywiec
|
Wysłany: Sob 09 Lip, 2016
|
|
|
Pomarańczowy napisał/a: | 1. Autobusy kursujące z "Pola Woodstockowego" do miasta i z powrotem za 3zł. Przez swój pierwszy Woodstock ciągle chodziłem do miasta pieszo. |
w tym roku ponoć allegro organizuje darmowe przejazdy |
|
|
|
 |
DJPreZes
Rozkręca sie

Wiek: 38 Dołączył: 08 Lis 2010 Posty: 274 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 09 Lip, 2016
|
|
|
udohs napisał/a: | 3. prezerwatywy za darmo, ponoć nawet świecące (?) - o tym też słyszałem i nigdy nie dostałem ani nie widziałem, by ktoś rozdawał, ale co roku słyszę, że tak jest, więc zawsze to jakaś ciekawa rzecz. :D |
Na stoiskach Stowarzyszenia Radosnego Ruchanka (a tak serio Rozwoju Rodziny) rozdają na tony - rok temu na ASP obok Monaru. Poza tym rozdają też o ile pamiętam to obok było podobne stoisko innej fundacji, do tego chyba w Monarze, na stoiskach WSAiB, bywało, że w wiosce policyjnej - nawet jak nie chcę, to dziennie z 10 zgarniam.
udohs napisał/a: | 4. darmowe jedzenie - ponoć na polu można się załapać na ciepłą grochówkę od ekologicznych, czyżby chodziło o tych na prawo od ASP? dwa - słyszałem też, że koło Lidla można się załapać na bułki z zupą albo coś takowego, ale też nigdy nie doświadczyłem, więc jak ktoś coś wie to można napisać, bo najciekawsze z opowiadań było to, że praktycznie brak kolejek. |
Na ASP coś tam bywa,ale nie byłem. Za to na dole za Lechem - w strefie Lubuskie rok temu były 4 dania do wyboru - dwa wege, dwa normalne, bułki, małe kolejki, stoły w cieniu i jeszcze można było chodzić po dokładki. Dania to słoiki z Międzychodu, ale mega dobre w smaku.
udohs napisał/a: | 5. przejście z pola do miasta drogą za długą sceną między grzybkiem, a gastro - wierzcie lub nie, ale przez dwa pierwsze Woody nawet o nim nie wiedziałem |
Ja za to nie wiedziałem, że jest jakieś inne (znaczy wiedziałem, bo tym drugim z parkingu szedłem, ale myślałem, że tam są setki km do miasta. |
|
|
|
 |
Pająk
Coś już napisał Lato z browarem...
Wiek: 37 Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 81 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 10 Lip, 2016
|
|
|
sabina napisał/a: | Nie byłam, ale słyszałam, że jak miniesz bar GUCIO, skręcisz w ul. Cmentarną, to trafisz na urocze jeziorko. Ochłodzić się można :D |
Urocze to dużo powiedziane. Zwykłe bajoro o temperaturze nie dużo niższej niż powietrze połączone z zapachem żabianki.
Ale fakt, dookoła zawsze trochę ludzi, posiedzieć w cieniu w lesie w większym spokoju można. |
|
|
|
 |
rus_one
Coś już napisał
Dołączył: 10 Sie 2011 Posty: 71 Skąd: K-n
|
Wysłany: Pon 11 Lip, 2016
|
|
|
Niedużo dalej masz staw pod Sarbinowem. Na rondzie w prawo, po paru km polna droga w lewo. Tak z 500m od asfaltu. |
|
|
|
 |
ojciec
Forumowy prawiczek ojciec
Dołączył: 08 Lip 2016 Posty: 4 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pon 11 Lip, 2016
|
|
|
Ludziom zamiłowanym w odkrywaniu śladów przeszłości gorąco polecam spacer na kostrzyńską starówkę. To miejsce jak żywo przypomina Pompeje. Przed wyjazdem dobrze pooglądać przedwojenne pocztówki a następnie wybrać się na sam koniec miasta, aż pod stację benzynową. Można będzie poruszyć wyobraźnię, przechodząc obok zamku i kościoła. Pośród nieistniejących kamieniczek, o których istnieniu świadczą nieliczne progi i krawężniki. Warto. |
|
|
|
 |
winogron
Lubi pieprzyć źle skrojony, za to dobrze zszyty

Wiek: 33 Dołączył: 18 Lip 2011 Posty: 514 Skąd: Sulechów
|
Wysłany: Pon 11 Lip, 2016
|
|
|
ojciec napisał/a: | Ludziom zamiłowanym w odkrywaniu śladów przeszłości gorąco polecam spacer na kostrzyńską starówkę. To miejsce jak żywo przypomina Pompeje. Przed wyjazdem dobrze pooglądać przedwojenne pocztówki a następnie wybrać się na sam koniec miasta, aż pod stację benzynową. Można będzie poruszyć wyobraźnię, przechodząc obok zamku i kościoła. Pośród nieistniejących kamieniczek, o których istnieniu świadczą nieliczne progi i krawężniki. Warto. |
polecam również, ciary przechodzą |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|