Przystanek Woodstock :: Nasze sugestie, pomysły na usprawnienia festiwalu na rok2016

kabanos · Coś już napisał Wiek: 34 Dołączył: 03 Mar 2015 Posty: 67 Skąd: legnica

No niestety jest tak jak mówisz <beksa>

winogron

To prawda, playowi już mogłaby się skończyć umowa

KazikHansen

czarnyaniol1990

hermenia

Hehe, panczurki to najbardziej całuśne chłopaki jakich kiedykolwiek spotkałam, ja tam nic do nich nie mam. :D

forysiowa

Mateńka

KazikHansen

clover93

KazikHansen

Hellu

Dobry panczur to panczur zgonujący w rowie kilka kilometrów dalej xD

KazikHansen

zokolic

Nie wiem o co ta gównoburza. Dajcie sobie siana, co?
Punkowcy srunkowcy. Bądź indywidualny bądź sromotnikiem!

Szach-mat stulejarze. ;D Nie nawołujta do nienawiści na tym festiwalu. Albo zmieńta miejsce, hej ho wrocom do kopalni.

uuuuuuuu

Rastagram

zygmunt

Dużo gadacie o pankach i to racja że bywają wkurzający, ale może mi się wydaje, ale coraz mniej panków i subkultur pojawia się na woodstocku, to znaczy ciągle są, ale tak jakby z roku na rok coraz mniej, jakby przestali się wykluwać.
Kiedyś pamiętam było dużo metali, a teraz w ostatnich latach znacznie rzadszy to widok, prawie wcale/ dużo jest osób które wyglądają np. na rastamanów albo właśnie metali ale jak ich zaczepisz i pogadasz to wychodzi na to że nie identyfikują się wcale z tym ruchem.

forysiowa

To jest normalne zjawisko społeczne. Kiedyś było przeciw czemu się buntować, a bo to peerel, a bo władza tyle zabrania. Dzieci tych buntowników jeszcze jakby "kultywowały tradycję", sami stając się mocnym rdzeniem subkulturowym, buntującym się dlatego, że starzy źli, a sami rodziciele też się buntowali kiedyś - w inne imię, ale zawsze. Teraz wszystko zmierza ku ujednoliceniu i spopkulturzeniu we wszystkich dziedzinach życia. Czy kiedyś na ulicy byli hipsterzy? Nie. Jeżeli ktoś nie był grzecznym dzieckiem z dobrego domu, był punkiem, skinem, metalowcem albo właśnie rastamanem czy - już i 20 lat temu gatunkiem na wymarciu - hipisem. Był określony i w subkulturze szukał sposobu na życie. Dzisiejsze dzieciaki nie potrzebują tego, bo rozwiązania problemów szukają w internecie i nie wytwarzają się tak silne społeczne więzi. Grupa rówieśnicza jest raczej luźnym zbiorowiskiem, oni się ze sobą nie łączą tak ściśle. Zresztą głupio mówię "oni", bo sama jestem w takim wieku. Nie uważam się za przynależną do żadnej subkultury, jestem po prostu dzieciakiem ze wsi - to też jakiś sposób i jakiś start.
Aktualna młodzież nie potrzebuje grupy subkulturowej, bo nie szuka własnej drogi, nie myśli o tym, żeby zwiać z domu i pożyć albo pogotować kompot z makówek podczas wyjazdu pod namiot. Chcą żyć łatwo, bezproblemowo i na garnuszku rodziców, bo tak się nie trzeba przejmować. Przykre, ale jak inaczej wyjaśnić postawę 16-latka, dla którego wartością najwyższą jest ajfon i markowe szmatki?

Zmartwiony z S

Ja tam widzę coraz więcej HC :) Kumpel ostatnio stwierdził, że właściwie jest to punk w wygodniejszych ciuchach i ma w tym sporo racji. Poza tym, kiedyś ludzie byli bardziej zadedykowani jakiejś subkulturze czy muzyce. Sam przechodziłem przez różne kręgi często skrajne, ale w gruncie rzeczy nie noszę już glanów czy ramonechy bo przestałem czuć potrzebę nadmiernego zwracania na siebie uwagi i obnoszeniu się z poglądami. Jest wygodniej i w gruncie rzeczy patrzę na siebie z dawnych lat z lekkim uśmiechem :p

Hellu

clover93

likwidacja ogrodzenia, przeszukiwań itd..

DRY CIDER · Lubi pieprzyć Wiek: 44 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 300 Skąd: Bristol B-B

Moje stale miejsce rozbicia prawdopodobnie bedzie po za plotem, wiec jesli bedzie trzeba to sie rozkreci jedno przeslo,zeby daleko nie chodzic do bramy kilka razy dziennie.Wolnosci nikt nam nie zabierze,w klatce nie damy sie zamknac,ale jest jedna prosba do was:ludzie mozecie rozkrecac plot,ale nie niszczcie,go bo to tylko zwiekszy koszta.A po za tym niszczyc co nasze tylko politycy umia. <zly>