Przystanek Woodstock :: Będzie przetrzepywanie plecaków, odradza się noże i siekiery

Jaaasiek

No tak, bo przecież kibole są prześladowani non stop. Żaden z nich nie robi burd, nie napierdala ludzi, nie diluje tylko zbierają się aby przeprowadzać staruszki przez ulice, ratować małe kotki ze ścieków i łapać motyle na łące.

Maciek miał pecha bo ktoś przeciwko niemu zeznał.

Ile ja znam typów, co nie zgłosili pobicia przez kiboli, bo ich koledzy pogrozili za plecami i nawet ci złapani na gorącym uczynku wychodzili po paru godzinach na wolność. Działa w dwie strony? Policja bezradna?

Nie dostrzegasz tego, że kibole pracują sobie na renomę od wielu, wielu lat. Smutne.

[ Dodano: Czw 07 Lip, 2016 ]

nexus

Maciek miał pecha? Poprzednia władza trzymała chłopaka przez blisko 4 lata w areszcie, nawet nie rozpoczynając przewodu sądowego a Ty piszesz, że miał pecha. Może jeszcze napisz, że dobrze mu tak bo kibol i na pewno komuś przywalił, ale ten tego nie zgłosił. Stosujesz odpowiedzialność zbiorową bo "kibole" a jednocześnie narzekasz, że w takim Radiu Maryja czy podobnym medium ze wszystkich woodstockowiczów robią ćpunów i pijaków. Tak naprawdę nie ma różnicy w manipulacji.

harry

Jaaasiek

MWzWM

Wracając do tematu: Ponoć dobrzy ludzie już się uczą jak rozkręcać płot na woodstocku: http://www.gazetalubuska....wideo,10381851/

clover93

Cytat:

Już teraz dochodzi do tego, że woodstockowicze na własną rękę rozkręcają i demontują pojedyncze przęsła ogrodzeń. Na internetowych forach wymieniają się nawet informacjami, jakie narzędzia trzeba ze sobą zabrać, żeby tego dokonać.

a my to czemu nie wymieniamy się takimi informacjami? :D

RobsoNppl

Zamiast polityki napisze może ktoś jak wygląda przegląd samochodu, plecaków czy dużo czasu się traci. Do czego się przyczepiają. Ja na pole malinowskiego jak coś :P

clover93

jeszcze nikt nie wie jak to jest w praktyce, na pewno jeszcze nie pilnują, przypuszczam że najwcześniej zaczną w poniedziałek/wtorek o ile faktycznie będzie jakaś kontrola

Pawlosek

Jak sądzicie, w niedziele raczej jeszcze nie będzie "aktywnych bramek"? Czemu oni nie mogą podać wprost co i od kiedy. Ma ktoś może info czy z szarikami będą stać przy bramkach?

Czesiek

Gdzieś była informacja że zamykają pole dla ruchu samochodowego 9.07, więc pewnie wtedy ruszą też bramki.

Szymonl

I jak? Wiadomo coś o tych bramkach, płotach? Da radę przejść gdzieś bokiem/dołem/górą?

nexus

aqu32

My juz siedzimy na polu, póki co spokój, trwa budowa sceny, bram jeszcze nic widzieliśmy, przechodzi się obecnie przez pozostawione w płocie luki. Trwa budowa sceny i ASP, ludzikow jeszcze stosunkowo mało. Nikt nikogo nic trzepie. Na polu (poza Malinowskim) widziałem jeszcze pojedyncze auta, ale to zapewne tylko niedobitki.

Gocha

Płot jest takiego rodzaju jak zeszłoroczne ogrodzenie przy ASP i toi campie. Czasem da się znaleźć luki, ale na bieżąco organizatorzy sprawdzają płot i uszczelniają go.

ia_nn

Wiadomo czy na pole Malinowskiego da sie wjechac w czwartek od strony lasu?

Pająk

Bramek nie będzie, tylko przejścia pomiędzy plotami, kontrole wyrywkowo, ale na pewno nie całych bagazy- info pewne
A na Malinowskiego będzie można wjechać i w czwartek i piątek, bo raczej mało prawdopodobne że się zapełni i zamkną

aqu32

Pole Malinowskiego jest gigantyczne, obecnie zapełnione w co najwyżej kilku procentach. Nie będzie problemu by tam się rozbić.. Ale mało jest stamtąd wyjazdów, niektórzy muszą kupę metrów nadrabiać, by w ogóle z niego wejść na teren festiwalu

Pudelek

z tego co pisze mi kumpel z pola - plecaków nie sprawdzają, natomiast czepiają się jak ktoś wnosi np. czteropaki.

rookman

Pudelek

Z kumplem zasięg jest słaby <haha>

, ale z tego co potem się odezwał to były to raczej jednostkowe przypadki i chyba bez żadnych konfiskat. Zapewne w czasie kolejnych dni kontrola może się zmniejszać z racji przypływu ludzi. Na pewno czteropaki szło wnieść w plecaku ;)

Jeśli by jednak rzeczywiście nie pozwolili ludziom wnosić własnych piw to podejrzewam kolejny spadek frekwencji za rok, bo to byłby kolejny sygnał, że z Woodstockiem ma to już coraz mniej wspólnego. Generalnie nie wyobrażam sobie, aby gonili ludzi po polu jak nie będą mieli w ręce sikacza sponsorowanego.