Przystanek Woodstock :: 2016 bez Woodstocku?

DRY CIDER · Lubi pieprzyć Wiek: 44 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 300 Skąd: Bristol B-B

Z tego co Jurek napisal,mozna wywnioskowac ze przyszly przystanek(2017) jest zagrozony,czy tylko ja tak mysle? Szlag by to trafil,pisiory sa i walcza ,o to by zabrac nam to co najlepsze! bo nie wierze za policja i to nagle bez zadnych naciskow,tak wysrubowala warunki ktore fundacja musi spelnic,a to zwiekszy naklady finansowe.Sponsorzy tez pewnie walcza tylko o swoje interesy,hojniejsi raczej nie beda chyba ze zajma caly festiwal,lacznie z nazwa <zly>

clover93

Elys

uuuuuuuu

_Szajba_

Spokojnie. Władza z nami nie wygra. Co najwyżej przesieje trochę ludzi na Woodstocku, będą mniej znane kapele, ale Woodstock będzie trwał i to już nawet nie od Jurka zależy. W sumie to będzie to o co sporo starych Woodstockowiczów (w tym i ja) tak biadoliło. Niszowe zespoły, mniejszy tłum, jak za starych dobrych lat 90-tych

. I nie ma co marudzić, bo władza u władzy będzie tylko do końca kadencji, więc spokojnie przeczekać te 4 lata. Jurek nie zorganizuje Woodstocku, to ja zorganizuję, a jak nie ja, to ktoś inny. Przez 4 lata władza wykopie sobie ładny dół, w który my nawrzucamy wapna a potem władzę i przysypiemy gruzem przyklepawszy lekko szpadlem.

outi

Talamanca

Jaaasiek

Szajba, ja tez Ci piwo chcę postawić!

_Szajba_

Najlepsza okazja to środa 19:00 u Gucia, na zlocie weteranów.

winogron

-VIKING-

toitoilover

woodstock już zbyt mocno wpisał się w nasz krajobraz żeby tak po prostu zniknąć :)

Piwonia

kizia

Chyba nowa władza się nie nauczyła, że im bardziej ciśnie, tym większy bunt. Bardzo krytykowano finał WOŚP i w tym roku pobiliśmy rekord i to o sporą sumę! Więc moi kochani - pokażmy, że potrafimy się świetnie bawić mimo tych zakazów. Bo możemy, jeśli chcemy. Ja już powoli szukam na mapie miejsca do zaparkowania auta (poza polem), myślę powoli o zebraniu plastikowych butelek do przelania wina. Jeżeli będziemy się pięknie bawić, jak mamy z zwyczaju, to na pewno Jurek będzie zadowolony. Nieważne, czy go lubicie, czy nie - on jest podporą tego festiwalu i trzeba mu udowodnić, że miał całkowitą rację mówiąc, że nam ufa ;)

Kapitan

Zależy co rozumiesz przez pojęcie pięknej zabawy. Bo nie sądzę, żeby pod tym względem coś się zmieniło. Jeśli ktoś tu przyjeżdżał, żeby chodzić narąbanym przez calutki tydzień, będzie robił to dalej. Jeśli ktoś rokrocznie zabierał ze sobą całą "apteczkę", zabierze ją i w tym roku. Browarów pod scenami i samochodów na polu też z pewnością nie zabraknie. Dla większości woodstockowiczów ten festiwal był jedynym miejscem, na którym czuli się naprawdę wolni, toteż nie wierzę, że każdy będzie potulnie godził się aby mu tę wolność ograniczano. Do tego trzeba mieć na uwadze, że zapewne jakaś 1/3 osób o większości tych zmian dowie się dopiero na miejscu.
Ja mam teraz spore obawy, że przyjadę za te kilkanaście dni do Kostrzyna i zobaczę Woodstock zgoła inny od tego, który znam i kocham.

winogron

Kapitan

winogron

Spoko, kapuje, rzeczywiscie trochę inaczej zrozumiałem :P

Woodstock nie jest robiony od wczoraj i zawsze byłem pod wrażeniem organizacji tego wszystkiego i teraz też wierzę, że organizatorzy mają świadomość tego, jak się czują ludzie na miejscu i robią wszystko, żeby zmiany były prawie niezauważalne :P I nadal uważam, że to co Jurek mówi i co piszą o tym ostatnim festiwalu to jest trochę podkoloryzowane i nakręcane, tak jak zapraszali w styczniu do bicia rekordu zebranych pieniędzy na wośpy.

Pudelek