Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
WOODSTOCK UMARL
Autor Wiadomość
kabanos  
Coś już napisał

Wiek: 34
Dołączył: 03 Mar 2015
Posty: 67
Skąd: legnica
Wysłany: Śro 05 Sie, 2015   

No ten play i te puszki mnie rozjebaly <urwanie glowy>
 
 
ia_nn  
Rozkręca sie


Wiek: 36
Dołączył: 18 Lip 2013
Posty: 258
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 05 Sie, 2015   

Zaraz będzie ciemno to tekst bodajże z mojego pierwszego woodstocka 2009. Jurek ze sceny powiedział to po raz pierwszy w zeszłym roku albo dwa lata temu. Do lecha doszło to w tym roku. Troche to żenujące :) Podejrzewam, że tak jak w 2009 roku, tak i do dziś połowa ludzi nie wie o co chodzi a i tak odkrzykuje - od niechcenia już po tych 7 latach ale jednak :).
 
 
Mazu  
Typowy spamer
Ninja z Kazachstanu


Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sie 2009
Posty: 1050
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Śro 05 Sie, 2015   

ia_nn napisał/a:
Zaraz będzie ciemno to tekst bodajże z mojego pierwszego woodstocka 2009. Jurek ze sceny powiedział to po raz pierwszy w zeszłym roku albo dwa lata temu. Do lecha doszło to w tym roku. Troche to żenujące :) Podejrzewam, że tak jak w 2009 roku, tak i do dziś połowa ludzi nie wie o co chodzi a i tak odkrzykuje - od niechcenia już po tych 7 latach ale jednak :).

Mnie rozbawiło, jak w zeszłym roku Jurek wykrzyczał Zaraz Będzie Ciemno ze sceny dodając coś w stylu, że to nowe woodstockowe powiedzenie... za starzy chyba na ten Woodstock jestesmy... Tak samo w 2009 już też się szukało Andrzeja (i Damiana)... #ogar_Jurka
 
 
 
Amigo  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 45
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Śro 05 Sie, 2015   

W zeszłym roku jacyś kolesie krzyknęli do mnie na drodze przed świtem: Zaraz będzie widno! Konsekwentnie im odpowiedziałem: OTWÓRZ SIĘ!!! :)
 
 
poool90  
Forumowy prawiczek
Left Side


Wiek: 33
Dołączył: 03 Sie 2014
Posty: 17
Skąd: Wrocław
Wysłany: Śro 05 Sie, 2015   

Czytam ten temat i szczerze mówiąc to wydaje mi się że w tym roku było więcej punków niż w w poprzednich 3 latach.
Co do tandety i kiczu to niestety z roku na rok jest coraz gorzej, obok stoiska banku PKO nie dało się przejść bo ciągle zaczepiali z jakąś ofertą konta, przechodząc przez pole Playa to samo tylko w akompaniamencie jakiegoś elektro-gówna.
Moim zdaniem festiwal powinien się ukierunkować bardziej na konkretny rodzaj muzyki, bo to co się czasem dzieje pod sceną to jakaś parodia- na koncercie Shaggy'ego jakiś typ stoi i krzyczy do coraz bardziej bujającego i napierającego tłumu żeby przestali, bo to nie metalowy koncert -.-
 
 
Pudelek  
Coś już napisał


Dołączył: 28 Lip 2014
Posty: 95
Skąd: spodchmurykapelusza
Wysłany: Śro 05 Sie, 2015   

w tym roku to akurat bardziej pasowało: ZARAZ BĘDZIE CIEPŁO ;)

a na starą wersję i Andrzeja to ja dostaję wysypki nerwowej, albo kupy śmiechu kiedy ktoś ogłasza to jako "tradycyjny okrzyk, potwierdzający statut starego woodstockowicza" :D

Cytat:
Konsekwentnie im odpowiedziałem: OTWÓRZ SIĘ!!! :)

ja konsekwentnie odpowiadam co innego i wszyscy się dziwią, czemu mi się ta tradycyjna zaśpiewka nie podoba <haha>
 
 
brudny_joe  
Forumowy prawiczek

Wiek: 29
Dołączyła: 22 Sie 2012
Posty: 8
Skąd: obywatelka świata
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

jasiol napisał/a:
To był mój 5 wood z rzędu i uważam, że nic tu nie umiera. Miałem takie wrażenie po poprzednim, ale to głównie ze względu na scenę Lecha, gdzie techniawa (a czasem disco polo jakieś g**ne) rozwalało cały system, tak że czasem nie było słychać dużej sceny. W tym roku organizatorzy poszli po rozum do głowy i puszczali nagrania z koncertów z lat poprzednich i to się super sprawdziło, bo zgromadziło sporo ludzi.


Na stopa na wooda wiózł mnie gość z ekipy Lecha. Powiedział mi, że to Fabryka Zespołów dobiera co gra u nich na scenie i że w tym roku będzie lepiej ;)
 
 
kometta  
Rozkręca sie
wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy

Wiek: 29
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 145
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

aqu32 napisał/a:
Nic nie umarło, Owsiak po prostu ucywilizował ten festiwal i tym samym pozwolił mu na dalszy byt. Innej drogi być nie mogło. Festiwal przed 2008 rokiem miał fatalną prasę, co skutecznie odpychało największych sponsorów i doprowadziło niemal do jego upadku. Teraz jest dużo lepiej i będąc w tym roku zarówno na Openerze jak i Woodzie mogę bez cienia wątpliwości powiedzieć, że to nasz uctok wychodzi z tej konfrontacji zwycięsko. Bardzo dużo dała poprawa warunków sanitarnych - kranów, natrysków i kanalizacji. Niemniej w tym roku i tak ich brakowało i mam nadzieję, że do przyszłego miasto dostawi kolejne.


Co prawda, nie wiem jak to było przed rokiem 2007, bo sama jeżdżę dopiero od 2012, ale ten oto komentarz wyżej wydaje mi się w pełni rozsądny i zrozumiały.

Na Opener'y i inne szity nie jeżdżę, szkoda wywalać mi 6 stówek hajsu, bo coś czuję, że za bardzo mogłabym się rozczarować ;) A do Kostrzyna przyjeżdżam i wiem, że będzie super. Bez względu na line-up, bez względu na pogodę, bez względu na sponsorów itepe itede. Będzie super, dzięki Wam, wszystkim Woodstockowiczom.
Słuchających rocka, słuchających hip-hopu, słuchających disco-polo. Tym zdeterminowanym, stojącym po 3h w kolejkach pod płatny prysznic i tym taplającym się w błocie. Tymi z rodzinami i tymi, co wybierają beztroskie chwile z przyjaciółmi. Bo wiecie kim jest Woodstockowicz? Osobą, która niesie pozytywną energię, uśmiech, odmienne poglądy w nieagresywny sposób. I gówno mnie obchodzą narzekania na gadżety-bibeloty z Play'a (bo dzięki tym podkładkom fioletowym pod tyłek, przynajmniej uniknąć można wyziębienia nerek), czy jak to określacie żenującemu napisowi "zaraz będzie ciemno" na puszce Lecha (bo jak ktoś się mnie spyta z ciekawości o co chodzi z tym napisem i wykrzykiwaniem tego hasła po kilka razy na polu, to n-ty raz z uśmiechem na twarzy mu opowiem o filmie Rrrr!).

Tak się rodzi tradycja, chociaż może to nieco patetyczne mówić, że tworzymy historię. Jednak myślenie w ten sposób o Woodstockowiczach wcale nie jest myśleniem ideowym i czysto sloganowym.

Odkąd dotarłam na pole na 18 edycję festiwalu, to wciąż zadaję sobie pytanie, jak to możliwe, że na co dzień, za cholerę nie mogę spotkać tylu pozytywnych ludzi ani jednego z tych, którzy bawią się na Przystanku. Ze świecą takiego szukać! I wiecie co? Już na tym forum widać ogromną zmianę myślenia. A co dopiero jak się nos z domu wychyli.

A zespoły? Cóż, osobiście wolałabym, żeby na Woodstock zapraszane były zespoły z tzw. światowego formatu. Wiem, że to się wiąże z tłumami itd. Jednak tego typu kapele stosunkowo rzadko pojawiają się w naszym pięknym kraju i jak to ktoś wcześniej zaznaczył, zwykle dają jeden występ i już. I teraz sprawa czysto logistyczna: jak mam wydać powiedzmy 3 stówki na bilet + kolejne x zł na dojazd np. do Wawki (bo na moją piękną szczecińską prowincję nikt nie zagląda) to mi się to najzwyczajniej w świecie nie kalkuluje. Oczywistym jest, że jeśli gra kapela za którą szaleję ( np. Iron Maiden) to i tak tę kasę wydam, ale sami rozumiecie :)
Niemniej jednak, artyści powinni być wypośrodkowani, lecz nie popadajmy w paranoję i marudzenie - było w tym roku sporo polskich kapel. A że nie były one "legendarne"? Widać, nie w każdym roku mogę takie być.
 
 
 
berndsen  
Rozkręca sie
hopsahopsaturlajdropsa


Wiek: 29
Dołączyła: 30 Cze 2012
Posty: 294
Skąd: Istebna
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

A ja doszłam do wniosku, że serio coś tutaj umarło. W tym roku miałam nadzieję, że na dłużej zawitam w Kostrzynie. Na woodstock jezdżę od 4 lat, ale w tym roku spierdzielałam stamtąd już po 1wszym dniu. Nie mogłam odgonić od siebie wrażenia, że ta życzliwość, którą ludzie emanowali przez wszystkie lata - gdzieś zanikła właśnie ze względu tego piknikowania. Bo na prawdę mam wrażenie, że woodstock stał się takim rezerwatem indywidualności, na które przychodzą popatrzeć rodziny z dziećmi, bo to ciekawe, inne itp. Niby nic w tym złego, ale już jak dla mnie niszczy to ducha całej imprezy.

Festiwal nastawił się na komercję i tyle. Poza tym jeszcze przed wyjazdem miałam wrażenie, że tegoroczny woodstock będzie po prostu dla mnie słaby. Wielu znajomych również to odczuło i po prostu nie pojechało. Przegadałam na polu z kilkoma osobami, które zapytałam o opinię z czystej ciekawości - wszyscy stwierdzili, że "coś jest nie tak, jak powinno być". Czegoś mi tu brakuje. Czegoś, co powodowało, że wracałam do domu ze łzami szczęścia i tęsknoty w oczach. Czegoś, co budziło tęsknotę za tym miejscem i powodowało, że człowiek na prawdę odliczał dni i godziny do następnego festiwalu.
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

kometta napisał/a:
Będzie super, dzięki Wam, wszystkim Woodstockowiczom.
Słuchających rocka, słuchających hip-hopu, słuchających disco-polo. Tym zdeterminowanym, stojącym po 3h w kolejkach pod płatny prysznic i tym taplającym się w błocie. Tymi z rodzinami i tymi, co wybierają beztroskie chwile z przyjaciółmi. Bo wiecie kim jest Woodstockowicz? Osobą, która niesie pozytywną energię, uśmiech, odmienne poglądy w nieagresywny sposób. I gówno mnie obchodzą narzekania na gadżety-bibeloty z Play'a (bo dzięki tym podkładkom fioletowym pod tyłek, przynajmniej uniknąć można wyziębienia nerek), czy jak to określacie żenującemu napisowi "zaraz będzie ciemno" na puszce Lecha (bo jak ktoś się mnie spyta z ciekawości o co chodzi z tym napisem i wykrzykiwaniem tego hasła po kilka razy na polu, to n-ty raz z uśmiechem na twarzy mu opowiem o filmie Rrrr!).

Piątka!

Jak to mówią, chujowej baletnicy nawet baletki przeszkadzają :)

Mam wrażenie, że główną rolę właśnie odgrywa nastawienie się przed festiwalem. Jak ktoś z założenia narzeka, że będzie Play, Lech czy inne niepodobające się mu zespoły, to sam sobie spieprzy Woodstock. Idąc w tym roku do Lidla, zorientowałem się o tych scenach Lecha i Playa dopiero jak mi partnerka pokazała. Przechodziłem główną ulicą i podobno Shaggy grał koncert - nie zauważyłem. Bardziej byłem skupiony rozmową z nowymi, fantastycznymi ludźmi.

Bo to o nich w tym całym festiwalu chodzi. Narzekacie na piknik (którego ja nie widzę jakoś) a sami się zaczynacie alienować i hermetyzować w swoich zwartych kręgach, z nieufnością spoglądając na ludzi ubranych bardziej hipstersko czy hiphopowo.

Bardzo mi się podobał jeden obrazek z błota, kiedy gość z irokezem taplał się z kolesiem w jeresyu i fullcapie z Mality, a obok nich ciapała się pani, której o co innego niż Opener bym nie posądził. Po błocie nie było widać różnicy jaką powodował ubiór. Cała trójka szczęśliwa i uśmiechnięta.

Myślę, że zmiana nastawienia by niektórym pomogła, ale nic na siłę. Ktoś przestanie jeździć trudno, szkoda będzie, ale Woodstock z tego powodu nie umrze.

Ja w każdym razie bawiłem się wyśmienicie, naładowałem się na cały rok, wyjechałem ze łzami w oczach i już odliczam do następnego, który będzie za niecałe 343 dni :))) PEACE!
 
 
 
rookman  
Forumowy prawiczek


Wiek: 40
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 47
Skąd: Hohensalza
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

Woodstock się zmienia. Dla mnie na gorsze (podkreślę jeszcze dla jasności - dla mnie ;) ). A dlaczego? Bo zaczyna tam trafiać coraz więcej ludzi, którzy odnaleźli by się chyba bardziej na innego typu imprezach. Mam wrażenie, że dla coraz większej rzeszy ludzi magnesem staje się muzyka, nazwijmy ją, popularna. Przyjadą, pobawią się, coś tam poodpierdalają (bo w końcu biwak), ale chyba bez głębszego angażu emocjonalnego w ducha Przystanku. Taka w pewnym stopniu konsumpcja tego, co i tak się je na co dzień.
Trochę mnie ukłuła jedna z zasłyszanych rozmów na temat muzyki. W stylu: "byłeś na Shaggym? Nooo, zajebisty! Ja jeszcze na Mroza i Grubsona poszłam!" I koniec dyskusji muzycznych. Poza stwierdzeniem, że po Shaggym grało na dużej jakieś tam country (czyt. Flogging Molly). Oczywiście, gusta są różne, ale, jak wspomniałem, ci ludzie, w mojej ocenie, pojechaliby pod namiot na piknik lata z radiem i wyjechaliby tak samo zadowoleni.
Widzę też coraz więcej osób o postawie stereotypowego dresa, szukających często po prostu dymu i traktujących wooda jak cyrk, czy coraz więcej wypacykowanych lowelasów, przyjeżdżających głównie z nadzieją na ruchanie. Widziałem niejedną laskę, która na pasażu koniecznie musiała sprawdzić fejsa, bo bez tego się nie da przecież żyć...
Tak, Woodstock się zmienia. Zmieniają się też ludzie, społeczeństwo i tego się raczej nie uniknie. No a Jurek, którego dopadła megalomania, będzie chciał po prostu jak najsławniejszej imprezy sygnowanej swoim nazwiskiem. Co z tego wyniknie za, powiedzmy, kilkanaście lat? Czas pokaże ;) Na razie jeżdżę, bo mimo wszystko wciąż jest tam mnóstwo zajebistych osób. Ale, "wiedzcie, że coś się dzieje" ;D
 
 
Effol  
Forumowy prawiczek
Kocie_flaki


Wiek: 37
Dołączyła: 03 Sie 2015
Posty: 10
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

drn_punk napisał/a:
Największa lipa to te kartoniki z Playa, irokezy z Lecha i puszki piwa z napisem "zaraz będzie ciemno" <rzygi>


Na następnym PW jak dożyję postawię Ci piwko koniecznie z napisem "zaraz będzie ciemno" ;)
 
 
KazikHansen  
Typowy spamer


Wiek: 30
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 1237
Skąd: Wrocław/DG
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

rookman napisał/a:
grało na dużej jakieś tam country (czyt. Flogging Molly).


Przestałem czytać.
 
 
 
j13  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 2
Skąd: K-n
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

Byłem w tym roku po raz 16. Jeżdżę od 1998 roku z przerwą w latach 2000-2001. I jakoś nie wiem jak musiałbym się czepiać nie wiem jakich bzdetnych rzeczy, żeby stwierdzić, że mi Woodstock nie pasuje. Bawiłem się świetnie jak zawsze, tegoroczny Wood był wyśmienity. Masa zaliczonych koncertów, multum spotkanych świrów. Gdzie coś takiego znajdę?
Woodstock się zmienił, i owszem, ale zarówno na tym w 1998 bawiłem się świetnie jak i na tym zakończonym kilka dni temu.
Tylko czekać, aż ktoś dopowie, że Woodstock się skończył, bo noce były zimne i przez to kiepsko się bawił, a przecież w poprzednich latach było inaczej.
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

Albo, że papier toaletowy się skończył i trzeba było pożyczać od sąsiadów :D
 
 
 
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

vvv napisał/a:
Jak dla mnie mogą grać zespoły szeroko rozstawione w gatunkach muzycznych, byle tylko wyjebali scenę lecha i playa. Szczególnie playa.



o tak, zwłaszcza pleja... co to kurwa było w tym roku <zniesmaczony> jebańcy zagłuszali dużą scenę jakimś paździerzem, rozdają tabliczki na fri hags i z kiedyś fajnej inicjatywy zrobili komercyjny szajs... szkoda gadać
a ludzie zaiwaniają w tych fioletowo białych szmatach jak z jakiegoś obozu dla niepełnosprawnych psychicznie...
 
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

Z Play się zgadzam, że to porażka, ale co do jednego nie - chustki od Play były genialnym pomysłem bo:

- chroniły przed słońcem noszone na głowie
- zawinięte na rękę zajebiście służyły jako wycieraczka potu z czoła
- można było je pod tyłek dać, żeby nie siedzieć na brudnej ziemi

a więc porównanie do obozu dla chorych psychicznie co najmniej niesmaczne i trafione gorzej niż Mateja w próg na Mamucie.
 
 
 
Bronson  
Lubi pieprzyć


Wiek: 36
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 390
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

Kolejny temat utrzymany w duchu starego dziadka pamiętającego czasy wojny i jojczacego nad współczesną młodzieżą. Ech, dla narzekaczy taka rada: zróbcie sami duży darmowy, plenerowy festiwal i to bez pomocy żądnych sponsorów i wtedy wróćcie do tematu i się wypowiedzcie jak tam z zespołami i frekwencją. Pozdrawiam
 
 
Pudelek  
Coś już napisał


Dołączył: 28 Lip 2014
Posty: 95
Skąd: spodchmurykapelusza
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

Bronson napisał/a:
Kolejny temat utrzymany w duchu starego dziadka pamiętającego czasy wojny i jojczacego nad współczesną młodzieżą.


a tutaj kolejna wypowiedź w stylu współczesnej młodzieży: jak się nie podoba, to wypierdalać.

Jasne, najlepiej, żeby całe społeczeństwo było potulne, zadowolone z wszystkiego i w żaden sposób nie krytykowało.
 
 
Kefir  
Tru Metal
Iron morda


Wiek: 37
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1491
Skąd: Piła
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

Pudelek napisał/a:
Bronson napisał/a:
Kolejny temat utrzymany w duchu starego dziadka pamiętającego czasy wojny i jojczacego nad współczesną młodzieżą.


a tutaj kolejna wypowiedź w stylu współczesnej młodzieży: jak się nie podoba, to wypierdalać.

Jasne, najlepiej, żeby całe społeczeństwo było potulne, zadowolone z wszystkiego i w żaden sposób nie krytykowało.


Polać mu! Dobrze prawi jegomość!
 
 
 
ia_nn  
Rozkręca sie


Wiek: 36
Dołączył: 18 Lip 2013
Posty: 258
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015   

Bronson napisał/a:
Ech, dla narzekaczy taka rada: zróbcie sami duży darmowy, plenerowy festiwal i to bez pomocy żądnych sponsorów i wtedy wróćcie do tematu i się wypowiedzcie jak tam z zespołami i frekwencją. Pozdrawiam


Frazes
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - mangi