Przystanek Woodstock :: WOODSTOCK UMARL

kabanos · Coś już napisał Wiek: 34 Dołączył: 03 Mar 2015 Posty: 67 Skąd: legnica

Nie chodzi mi tylko o brak punkow a szczegolnie o komercje .Bednarek bednarkiem ale mrozu to juz totalna przesada .

KazikHansen

Jaaasiek

Roni1133

butcher

Ee tam - co rok ta sama gadka :)
Woodstock po prostu się zmienia, ale na pewno nie umiera. Ja po raz pierwszy byłem na XV-tym. Przez ten czas zaliczyłem 5 edycji - i już widać różnicę. A co dopiero ludzie będący wcześniej... (oczywiście największy przeskok to przed/po Prodigy).

Co roku też się zastanawiam, czy jechać, czy nie jechać, bo to Mrozu, bo to coś. Ale co roku jak dotrę to wrzucam sobie "nad czym ja w ogóle myślałem <szok>

".

Jak dla mnie, to festiwal jest już tak duży, że nie jest już taką "rodziną" czy też jednolitą wspólnotą (stąd pewnie Twój "brak punków"... ja tam trochę ich widziałem, jednak w większym tłumie...), ale za to każdy może spędzić swój własny Woodstock w sposób dla siebie idealny. Nie podoba Ci się Mrozu, czy inny Grubson to go olewasz. Nie podoba Ci się przekaz w budach na ASP - nie wdajesz się w dyskusje, omijasz szerokim łukiem. Nie podoba Ci się nic - weź hamak, rozłóż się w lesie między drzewami i i tak Ci się spodoba :)
W tym roku niektóre namioty były tak daleko, że pewnie, mieszkając tam, nie chciałoby mi się w ogóle schodzić w okolice scen - i pewnie trochę ludzi mogło tak uczynić - i idę o zakład, że większości z nich i tak się podobało :D

brudny_joe

Troche mam bekę z tego, ze Woodstock byl slaby, bo mie bylo punków :D wszystkie spaly na rogu pod Kriszną, jakby co :D
Prawda jest taka, ze jakie zespoły nie zagrają i cokolwiek Juras nie powie ze sceny, to ten festiwal stoi uczestnikami. Dla mnie bylo bardzo dobrze, poznałam wspaniałych ludzi, porozmawiałam na ciekawe tematy i jestem bardzo baaardzo zadowolona.
Jebac sponsorów ;)

Gość

To był mój 5 wood z rzędu i uważam, że nic tu nie umiera. Miałem takie wrażenie po poprzednim, ale to głównie ze względu na scenę Lecha, gdzie techniawa (a czasem disco polo jakieś g**ne) rozwalało cały system, tak że czasem nie było słychać dużej sceny. W tym roku organizatorzy poszli po rozum do głowy i puszczali nagrania z koncertów z lat poprzednich i to się super sprawdziło, bo zgromadziło sporo ludzi. A jeżęli chodzi o całą tą dyskusję to bardziej przypomina trollowanie, bo każdy z nas i tak tu wróci. Jeżeli mu jakiś dres puszczał techniawę pod namiotem to wybierze co najwyżej inne miejsce. Ja cały czas słyszałem mała scenę i było git <haha>

Dahomej

Woodstock nie umarł, Woodstock się zmienił. Moim zdaniem na gorsze, ale tak musiało być. Nic nie trwa wiecznie, stare zasady, na których był oparty się już wytarły i wybór był taki, że albo festiwal przestanie istnieć, albo zaprasza się sponsorów, Woodstock się rozrasta, przestaje być imprezą "kameralną", na swój sposób niszową, a staje ogólnoeuropejską lub nawet światową. Czasy są, jakie są, komercjalizacja dopada nas na każdym kroku, PW nie miał szans, żeby się przed tym obronić. Żądza pieniądza. Pojawiają się kapele z różnych klimatów muzycznych, mniej lub bardziej pasujących, pojawiają się różni ludzie, którzy albo się odnajdują i wtapiają w klimat albo go psują. Mi się to nie podoba, ale dopóki są ludzie, dla których warto jechać i dopóki jeszcze pojawiają się kapele, dla których warto przyjeżdżać i można się świetnie bawić, dopóty będzie tam moja noga stawała.

ia_nn

magius

Jaaasiek

ia_nn

Kefir

vvv

Jak dla mnie mogą grać zespoły szeroko rozstawione w gatunkach muzycznych, byle tylko wyjebali scenę lecha i playa. Szczególnie playa. Całą gastronomię też bym wywaliła, niech kryszna zostanie, bo ludzie za dużo mają i marudzą, że niedobre, że mało, za słono, drogo i ogólnie dupa od nadmiaru swędzi.

drn_punk

Największa lipa to te kartoniki z Playa, irokezy z Lecha i puszki piwa z napisem "zaraz będzie ciemno" <rzygi>

kabanos · Coś już napisał Wiek: 34 Dołączył: 03 Mar 2015 Posty: 67 Skąd: legnica

No ten play i te puszki mnie rozjebaly <urwanie glowy>

ia_nn

Zaraz będzie ciemno to tekst bodajże z mojego pierwszego woodstocka 2009. Jurek ze sceny powiedział to po raz pierwszy w zeszłym roku albo dwa lata temu. Do lecha doszło to w tym roku. Troche to żenujące :) Podejrzewam, że tak jak w 2009 roku, tak i do dziś połowa ludzi nie wie o co chodzi a i tak odkrzykuje - od niechcenia już po tych 7 latach ale jednak :).

Mazu

Amigo

W zeszłym roku jacyś kolesie krzyknęli do mnie na drodze przed świtem: Zaraz będzie widno! Konsekwentnie im odpowiedziałem: OTWÓRZ SIĘ!!! :)

poool90

Czytam ten temat i szczerze mówiąc to wydaje mi się że w tym roku było więcej punków niż w w poprzednich 3 latach.
Co do tandety i kiczu to niestety z roku na rok jest coraz gorzej, obok stoiska banku PKO nie dało się przejść bo ciągle zaczepiali z jakąś ofertą konta, przechodząc przez pole Playa to samo tylko w akompaniamencie jakiegoś elektro-gówna.
Moim zdaniem festiwal powinien się ukierunkować bardziej na konkretny rodzaj muzyki, bo to co się czasem dzieje pod sceną to jakaś parodia- na koncercie Shaggy'ego jakiś typ stoi i krzyczy do coraz bardziej bujającego i napierającego tłumu żeby przestali, bo to nie metalowy koncert -.-

Pudelek

w tym roku to akurat bardziej pasowało: ZARAZ BĘDZIE CIEPŁO ;)

a na starą wersję i Andrzeja to ja dostaję wysypki nerwowej, albo kupy śmiechu kiedy ktoś ogłasza to jako "tradycyjny okrzyk, potwierdzający statut starego woodstockowicza" :D

Cytat:

Konsekwentnie im odpowiedziałem: OTWÓRZ SIĘ!!! :)

ja konsekwentnie odpowiadam co innego i wszyscy się dziwią, czemu mi się ta tradycyjna zaśpiewka nie podoba <haha>