Gastro na Woodstocku |
Autor |
Wiadomość |
Piwonia
Rozkręca sie
Wiek: 28 Dołączyła: 18 Sty 2014 Posty: 112 Skąd: Ślązaczka
|
Wysłany: Śro 05 Sie, 2015
|
|
|
Wioskę lecha odpuściliśmy sobie po jednym pobycie. nie dało się rozmawiać, nie dało się kontrolować koncertów, nie dało się integrować z ludźmi - wciąż uszy atakowała ich muzyka. Straszne musi być życie managera z lecha - w jego wizji stosunki międzyludzkie trzeba zagłuszyć jak najgłośniejszą rąbanką muzyczną.
Nawet ja pamiętam czasy gdy we wiosce piwnej coś się działo; ludzie razem budowali jakieś babki z piasku używając plastikowych kufli albo jakaś ławka trolowała całą wioskę durną przyśpiewką, którą wszyscy łapali.
Teraz nie ma na to szans. Gust muzyczny lecha zabija każdą próbę interakcji. siedziałam tam i myślałam "straszne jakieś kurduple muszą pracować w tym lechu" i nie mówię tu o ludziach produkujących piwo ale o tych karłach, którzy odpowiadają za strategię sprzedaży.
kurduple |
|
|
|
|
Pudelek
Coś już napisał
Dołączył: 28 Lip 2014 Posty: 95 Skąd: spodchmurykapelusza
|
Wysłany: Śro 05 Sie, 2015
|
|
|
ja od kilku już lat nie bywam na wioskach piwnych z tego właśnie powodu - poza sikami i rąbanką nie ma tam kompletnie nic. A kiedyś najlepsze imprezy i najciekawsi ludzie byli właśnie spotykani na wioskach piwnych! |
|
|
|
|
bobson125
Coś już napisał
Wiek: 28 Dołączył: 01 Sty 2015 Posty: 51 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 05 Sie, 2015
|
|
|
Chcemy powrotu Carlsberga, tak ludzie narzekali a z lechem nie jest dobrze ... |
|
|
|
|
luklbn
Forumowy prawiczek
Wiek: 32 Dołączył: 20 Lip 2015 Posty: 7 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 05 Sie, 2015
|
|
|
No w lechu było głośno.
A jeśli chodzi o dobrego kebaba to taki był obok Tesco. Prawdziwe turasy przyrządzały i za 10zł można było się porządnie najeść.
Ogólnie jadłem w gastro karkówke + ziemniaki za 18zł. Trochę drogo, ale chociaż ciepły posiłek. Miałem ochotę też na belgijskie frytki ale zawsze trafialem na taką kolejkę że chyba z godzinę musiałbym stać |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 06 Sie, 2015
|
|
|
na lecha macie inny temat, tu gastronomia!
jak dl amnie najlepsze żarcie było na trasie do miasta - dużo i w przystępnych cenach
a pizza chwile przed tesco palce lizać! |
|
|
|
|
zokolic
Lubi pieprzyć Otwarte od 8 do 16
Wiek: 31 Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 362 Skąd: Kołaczkowo
|
Wysłany: Wto 11 Sie, 2015
|
|
|
Ja zwykle jadałem w Bristolu, za cenę adekwatną do jakości spożywałem posiłek godny najlepszego mistrza kuchni. Ciepły i gotowy nawet na sucho. Wpieprzałem zimny i ciepły.
Zupka chińska z Vifona... |
|
|
|
|
gersimi
Forumowy prawiczek
Wiek: 31 Dołączyła: 25 Paź 2012 Posty: 25 Skąd: M. M
|
Wysłany: Pią 11 Wrz, 2015
|
|
|
kebab był tragiczny! majonez zamiast sosy, suche mięso, niedoprawione surówki i surowa cebula w środku.
(chyba włączyło mi się zboczenie zawodowe ;p) |
|
|
|
|
Rastagram
Lubi pieprzyć Seksy
Dołączyła: 20 Cze 2014 Posty: 446 Skąd: Jamaica
|
Wysłany: Pon 02 Lis, 2015
|
|
|
Kefir napisał/a: | Lody przynajmniej jednego dnia były srakogenne. Kilka osób z obozu które je jadły dostało sraczki, a w menu tego dnia tylko lody właśnie nas łączyły. |
i dzięki Twoim smacznym opowieściom wiele osób uniknęło lodowej przygody
Osobiście zatrułam się kebabem - a raczej mięsem z niego. NIGDY WIĘCEJ CHOĆBYM MIAŁA Z GŁODU UMRZEĆ. AMEN. |
|
|
|
|
|