Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Dziwne sytuacje
Autor Wiadomość
Pudelek  
Coś już napisał


Dołączył: 28 Lip 2014
Posty: 95
Skąd: spodchmurykapelusza
Wysłany: Śro 12 Sie, 2015   

zokolic napisał/a:
DARLI RYJA PRZEZ TRZY BITE JEBANE DNI. NON STOP.


to jest poważny problem. Woodstock, jak wiadomo, cichy nie jest, ale nie życzę nikomu być rozbitym koło takiej ekipy. Nawet na Woodstocku trzeba czasem się kimnąć, aby mieć siły na dalszą zabawę i w ogóle. Tymczasem radosnych ekip, które drą mordę przez niemal całą dobę jest sporo, to po prostu zero szacunku dla innych, ważne że oni mają zabawę.

Kiedyś byłem niedaleko jakiejś jebniętej grupy - darli się tak do godziny 22-giej, kiedy padali nawaleni, budzili się około 4-tej rano i znowu się darli przez cały dzień. Praktycznie przez cały PW nie spałem, bo kiedy wracałem z pola to właśnie oni zaczynali akcję. Dopiero ostatniego wieczoru udało mi się porządnie schlać i w połączeniu ze zmęczeniem spałem jak dziecko... ale wróciłem do domu skrajnie wyczerpany jak nigdy przedtem i potem... w tym roku niedaleko rozbita była ekipa z Konina, która potrafiła przez kilka godzin pod rząd wrzeszczeć "nie poruchasz, nie poruchasz..."... masakra po prostu...
 
 
forysiowa  
Rozkręca sie


Wiek: 27
Dołączyła: 16 Lis 2013
Posty: 298
Skąd: Jaworze
Wysłany: Śro 12 Sie, 2015   

My w jeden dzień (a w zasadzie wieczór) mieliśmy obok siebie jakichś gości, którzy przyjechali strasznie późno (był chyba piątek) i podobno planowo dołączali do zaprzyjaźnionej ekipy obok. Nie dość, że chcieli nam się wrąbać na środek obozu (nieduża przestrzeń, taki "salon", miejsce na wspólne piwko między samochodem, a przyczepą, dodatkowo zamknięty po bokach namiotami naszymi), a później, po wyperswadowaniu tego pomysłu, na jedyne wejście do obozu - jakiś niecały metr między autem a słupem - to jeszcze darli mordy, kozaczyli i wyglądali jak agresywne dresy z przeciętnego meczu piłki nożnej. Ostatecznie namiotu nie postawili, choć próbowali to uczynić nawet do góry podłogą, ponieważ uznali, że szczyt namiotu, jako, że węższy, doskonale wpasuje się między dwa ciasno stojące już od kilku dni namioty. Na luźno rozrzuconych częściach swojego tymczasowego domu, czterej panowie rozpoczęli imprezę. Wrzaski, picie piwa z lejka i rozlewanie go po namiotach innych, śmiechy, pijackie śpiewy i tak dalej. I tak do około 4:15 nad ranem. Miarka się przebrała, kiedy podszedł do nich ktoś i zapytał o zielsko. Nie poratowali, ale stwierdzili, że w zamian mają kwasy. Mniej niż kwadrans później u panów była tak zwana S-ka, przetrzepali do samych gaci, krzykacze się uspokoili. Z jednego z namiotów, nad którymi prowadzili imprezę wychynęła niewiasta i kazała im wypierdalać, bo wszyscy tutaj chcą spać. Tym razem posłuchali, mimo że wcześniej próby wyrzucenia natrętów podejmowało już kilka, jak nie kilkanaście osób.
 
 
 
zokolic  
Lubi pieprzyć
Otwarte od 8 do 16


Wiek: 31
Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 362
Skąd: Kołaczkowo
Wysłany: Śro 12 Sie, 2015   

Pudelek napisał/a:
zokolic napisał/a:
DARLI RYJA PRZEZ TRZY BITE JEBANE DNI. NON STOP.

"nie poruchasz, nie poruchasz..."... masakra po prostu...


Czy to nie była grupa pod sztandarem "NIEWYBREDNI" ?
 
 
Pudelek  
Coś już napisał


Dołączył: 28 Lip 2014
Posty: 95
Skąd: spodchmurykapelusza
Wysłany: Śro 12 Sie, 2015   

to była ta grupa, sztandaru "Niewybredni" nie widziałem

 
 
zokolic  
Lubi pieprzyć
Otwarte od 8 do 16


Wiek: 31
Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 362
Skąd: Kołaczkowo
Wysłany: Śro 12 Sie, 2015   

Mówimy o zupełni innych grupach, oczywiście niewybredni byli bardzo przyjaźnie nastawieni do życia.
 
 
kabanos  
Coś już napisał

Wiek: 34
Dołączył: 03 Mar 2015
Posty: 67
Skąd: legnica
Wysłany: Śro 12 Sie, 2015   

My w jeden dzień (a w zasadzie wieczór) mieliśmy obok siebie jakichś gości, którzy przyjechali strasznie późno (był chyba piątek) i podobno planowo dołączali do zaprzyjaźnionej ekipy obok. Nie dość, że chcieli nam się wrąbać na środek obozu (nieduża przestrzeń, taki "salon", miejsce na wspólne piwko między samochodem, a przyczepą, dodatkowo zamknięty po bokach namiotami naszymi), a później, po wyperswadowaniu tego pomysłu, na jedyne wejście do obozu - jakiś niecały metr między autem a słupem - to jeszcze darli mordy, kozaczyli i wyglądali jak agresywne dresy z przeciętnego meczu piłki nożnej. Ostatecznie namiotu nie postawili, choć próbowali to uczynić nawet do góry podłogą, ponieważ uznali, że szczyt namiotu, jako, że węższy, doskonale wpasuje się między dwa ciasno stojące już od kilku dni namioty. Na luźno rozrzuconych częściach swojego tymczasowego domu, czterej panowie rozpoczęli imprezę. Wrzaski, picie piwa z lejka i rozlewanie go po namiotach innych, śmiechy, pijackie śpiewy i tak dalej. I tak do około 4:15 nad ranem. Miarka się przebrała, kiedy podszedł do nich ktoś i zapytał o zielsko. Nie poratowali, ale stwierdzili, że w zamian mają kwasy. Mniej niż kwadrans później u panów była tak zwana S-ka, przetrzepali do samych gaci, krzykacze się uspokoili. Z jednego z namiotów, nad którymi prowadzili imprezę wychynęła niewiasta i kazała im wypierdalać, bo wszyscy tutaj chcą spać. Tym razem posłuchali, mimo że wcześniej próby wyrzucenia natrętów podejmowało już kilka, jak nie kilkanaście osób.TAK jeszcze kurwa wprowadzicie godzine policyjna jak darli morde do 4 rano to bardzo dobrze znaczy ze sie dobrze bawili ,to jest woodstock a nie pielgrzymka na jasna gore .A jak lubia kwasy to ich sprawa i mie powinno was to interesowac. <zly>
 
 
zokolic  
Lubi pieprzyć
Otwarte od 8 do 16


Wiek: 31
Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 362
Skąd: Kołaczkowo
Wysłany: Śro 12 Sie, 2015   

gdzieś to już tutaj czytałem... :V
 
 
forysiowa  
Rozkręca sie


Wiek: 27
Dołączyła: 16 Lis 2013
Posty: 298
Skąd: Jaworze
Wysłany: Śro 12 Sie, 2015   

Skoro uważasz, że TAKIE zachowanie to świadectwo dobrej zabawy, to cieszę się, że się nie znamy. Osobiście nie chcę mieć w obozie osób na prochach i zachowujących się w taki sposób - czytaj: agresywnie i nieprzewidywalnie - i cieszę się bardzo, że zrobiono z nimi porządek.
 
 
 
kabanos  
Coś już napisał

Wiek: 34
Dołączył: 03 Mar 2015
Posty: 67
Skąd: legnica
Wysłany: Śro 12 Sie, 2015   

Jak nie chcieli nikogo bic i nie srali po namiotach i nie puszczali elektro syfu, to niech robia co chca mi by to nie przeszkadzalo jak lubia prochy ich sprawa :)) A jak odpierdalali jakies krzywe akcje to dobrze ze ich zawineli ;))
 
 
Pudelek  
Coś już napisał


Dołączył: 28 Lip 2014
Posty: 95
Skąd: spodchmurykapelusza
Wysłany: Śro 12 Sie, 2015   

debilów nie szanujących innych powinno się eliminować z otoczenia - nieważne czy w życiu codziennym czy na Woodstocku... niektórym wydaje się, że w Kostrzynie jak się komuś coś rozwali, obsika czy nasra to jest to super, bo to w końcu Woodstock...
 
 
forysiowa  
Rozkręca sie


Wiek: 27
Dołączyła: 16 Lis 2013
Posty: 298
Skąd: Jaworze
Wysłany: Śro 12 Sie, 2015   

Jakoś często zmieniasz zdanie, kabanosie. Może by tak jednak trzymać się jednej wersji?
Zaczyna się offtop i zaraz ktoś dostanie warana, więc warto byłoby zakończyć temat.

Dodam tylko, że po przetrzepaniu nic u nich nie znaleziono. Ale kto wie, może już spożyli? Nauka z tego jest jedna - nie warto się narażać, warto za to żyć w zgodzie z sąsiadami i szanować innych imprezę, ale też innych sen.
 
 
 
zygmunt  
Rozkręca sie


Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 130
Skąd: z brzuszka mamusi
Wysłany: Śro 12 Sie, 2015   

Pudelek napisał/a:
debilów nie szanujących innych powinno się eliminować z otoczenia - nieważne czy w życiu codziennym czy na Woodstocku... niektórym wydaje się, że w Kostrzynie jak się komuś coś rozwali, obsika czy nasra to jest to super, bo to w końcu Woodstock...


Problem że "nieszanowanie" to pojęcie za bardzo szerokie. Niektórze są oburzeni, gdy nie kłania im sie w pas, a innym nie przeszkadza nawet gdy ktoś im nasra do butów. To pozostawia szeroką interpretacje podobnie jak z "uczuciami religijnymi". Ktoś może uznać, że twoja twarz go obraża, lub nie podoba mu się muzyka (np. ci hejtujący play i lecha) i co zrobisz? A komuś innemu będzie przeszkadzał cały ten woodstock. Co wtedy?- Twoja racja będzie twojsza od cudzej?
 
 
Mazu  
Typowy spamer
Ninja z Kazachstanu


Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sie 2009
Posty: 1050
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Śro 12 Sie, 2015   

Pudelek napisał/a:
to była ta grupa, sztandaru "Niewybredni" nie widziałem

Obrazek


Widzę, że byliśmy sąsiadami xD W tym roku byliśmy trochę dalej niż zawsze, ale z Koninem zawsze w dobrych układach. Od dawien dawna są w tym samym miejscu :P I "nie poruchasz" nie słyszałam, może już za daleko byliśmy... Za to my darliśmy się "Witam w dupie i zapraszam" (jak głosiła nasza flaga) XD

Co do darcia mordy, to w 2011 naprzeciwko była ekipa co darła ryje przez megafon 24/7 - komenując ludzi, a jak nie mieli co gadać to puszczali melodyjkę "ole ole ole nie damy się"
 
 
 
Pudelek  
Coś już napisał


Dołączył: 28 Lip 2014
Posty: 95
Skąd: spodchmurykapelusza
Wysłany: Czw 13 Sie, 2015   

zygmunt napisał/a:
Problem że "nieszanowanie" to pojęcie za bardzo szerokie.


oczywiście, ale trudno abym się rozpisywał na dwie strony w tym temacie ;) jednak osoby drący mordy przez 20 godzin na dobę i nie reagujący na prośby/groźby/upomnienia są niewątpliwie, według mnie, takimi które się kwalifikują. Podobnie jak wpierdzielący się w środek cudzego obozowiska... to jest taka forma nasrania do butów.

zygmunt napisał/a:
Ktoś może uznać, że twoja twarz go obraża,

przepraszam, ale z takimi argumentami to raczej zapraszam do wczesnego gimnazjum <mysli2>
Mazu napisał/a:
Widzę, że byliśmy sąsiadami xD W tym roku byliśmy trochę dalej niż zawsze, ale z Koninem zawsze w dobrych układach. Od dawien dawna są w tym samym miejscu :P I "nie poruchasz" nie słyszałam, może już za daleko byliśmy... Za to my darliśmy się "Witam w dupie i zapraszam" (jak głosiła nasza flaga) XD

akurat dupy nie słyszałem :D Konin bywał męczący - ze wspomnianym nie poruchasz... albo walący godzinami z głośnika jakieś swoje pankowe pseudo-przyśpiewki (pseudo, bo to brzmiało mniej więcej jak wycie żula spod śmietnika), gdzie głównym tematem przewodnim było np. "jaki jestem pojebany" :D Na początku to było zabawne, ale jeśli słyszysz coś takiego od wtorku dzień w dzień... albo kilka razy puszczali elektroniczny łomot, którego nie powstydziliby się nawet w Playu - w końcu nie wytrzymaliśmy i posłaliśmy tam kumpla, to mu powiedzieli, że kierowca gdzieś poszedł i nie mogą zmienić muzy... na szczęście zmienili, bo 100 metrów od nich nie szło nawet porozmawiać.
 
 
zokolic  
Lubi pieprzyć
Otwarte od 8 do 16


Wiek: 31
Dołączył: 08 Lip 2015
Posty: 362
Skąd: Kołaczkowo
Wysłany: Czw 13 Sie, 2015   

Znajomy gość, z pokojowego patrolu otrzymał (zważywszy na budowę wkurwionego krasnoluda) propozycję, by chodził w cywilu. Jest taka mała grupa na Woodstocku, która pilnuje agresywnych kretynów. Mimo iż festiwal nie popiera przemocy i agresji, - chociaż oni sami są bardzo pokojowo nastawieni. Powiem wprost, nie obowiązuje ich etyka ochroniarska, nie kojarzysz ich z pokojowym patrolem. Nie mają żadnych emblematów. Wszystko po to by utemperować byczka, taranującego wszystkich po kolei.

Graliśmy we flanki, wszyscy bawiliśmy się świetnie, nikomu nie przeszkadzaliśmy. Przechodził gość trochę po gazie, i taranował wszystkich po kolei. Ludzie go oczywiście próbowali do porządku doprowadzić, a typ reagował z ryjem. Że to jest droga i tu się nie stoi. - Hm...
Na całe szczęście moją matkę złapał kumpel, i w sumie skończyło się śmiesznie. Stawił się Ziel***. - Kolega z patrolu. Sytuacja zakończyła się trochę ostro, bo jak sam tłumaczył wesoło kolega z patrolu na "Z" " Prawdziwy mężczyzna ma brodę miecz i kutasa do kolan, muszę sobie jeszcze kupić miecz." - Widać chciał rozładować sytuacje, gość chyba był na kwasie.
I Szybko "Z" spacyfikował i wezwał policje. Dalszy los gościa był nie wesoły,bo uderzył policjanta.

Ziel *** opowiedział mi właśnie, że jest taka organizacja. Są to ogarnięci ochotnicy. Sami wiecie, że na 500 tysięcy osób znajdzie się ze 30 debili, którzy próbuję się z kimś ponapier... Ochrona jest raczej mało mobilna, a pokojowy patrol ma inne obowiązki.
 
 
darrek88  
Rozkręca sie

Wiek: 35
Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 101
Skąd: Leszno
Wysłany: Czw 13 Sie, 2015   

Mazu napisał/a:
Co do darcia mordy, to w 2011 naprzeciwko była ekipa co darła ryje przez megafon 24/7 - komenując ludzi, a jak nie mieli co gadać to puszczali melodyjkę "ole ole ole nie damy się"


No to byli rozbici kawałeczek dalej, obok tego przekaźnika na polanie. Pozdrawiam niedaleką sąsiadkę :P
"Uwaga! Komunikat! Koledze właśnie wychodzi krecik z d*py [ole ole ole ole]"
 
 
Bochenek  
Forumowy prawiczek

Wiek: 29
Dołączył: 18 Lip 2013
Posty: 44
Skąd: Mazowieckie
Wysłany: Czw 13 Sie, 2015   

Mnie żadne nieprzyjemne sytuacje nie spotkały. Naszym sąsiadom jedynie ktoś w nocy (chyba z poniedziałku na wtorek) ukradł z wioski kanapę.. Darcie ryja mi również nie przeszkadza, to jest woodstock i szanuję to, że ludzie tak się bawią. Jeżeli nie są agresywni to wszystko jest ok. A jeśli ktoś ma z tym problem, to zawsze może sobie kupić zatyczki do uszu - gwarantuję że dają radę. Rok temu sam miałem problem z rozbiciem się i ktoś życzliwy użyczył nam kawałek miejsca na 3 namioty, w tym roku my użyczyliśmy go innym. Trzeba się dogadywać ludziska :)
 
 
Jaaasiek  
Po co tyle piszesz ?


Wiek: 38
Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1637
Skąd: Drink Team Żywiec
Wysłany: Czw 13 Sie, 2015   

Bochenek napisał/a:
Rok temu sam miałem problem z rozbiciem się i ktoś życzliwy użyczył nam kawałek miejsca na 3 namioty, w tym roku my użyczyliśmy go innym. Trzeba się dogadywać ludziska :)

Bo to właśnie jest częścią ducha festiwalu :)
 
 
 
Artemis  
Forumowy prawiczek


Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 17
Skąd: Brzesko
Wysłany: Nie 16 Sie, 2015   

Mi bardzo spodobała się akcja, już po zakończeniu Łuda, pewnie około 3 rano. Kulturalnie spałem sobie poza namiotem ( ach, taka piękna pogoda i słodziutkie wino ku uczczeniu zakończenia ) na prowizorycznej karimacie zrobionej z toreb z Lidla, gdy jakiś koleżka przechodząc obok ulicą ( tuż przy wejściu na Woodstock, niedaleko dużej sceny ) taszczył ze sobą WANNĘ. Okazało się, że bardzo dobrze imituje ona perkusję, więc bez zastanowienia dołączyłem do niego i poczynając od tamtego miejsca przesuwając się po kawałku dawaliśmy reczital, NAPIERDALAJĄC przeróżne rytmy. Oczywiście byliśmy otwarci dla każdego chętnego, więc powstała całkiem zgrabna ekipa "muzyków". Osobiście opuściłem ich w wiosce piwnej, ale jeżeli ktoś to widział i wie, jak potoczył się los wanny i jej właściciela, to chętnie się dowiem.
 
 
bobson125  
Coś już napisał


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 51
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie 16 Sie, 2015   

@artemis Widziałem Was szliście główną alejką przed dużą sceną :P Wanna później poszła przez pasaż handlowy gdzie ludzie wchodzili do owej wanienki i pchali aż się ktoś nie wyjeb*e, ostatni raz widziałem ich pod gastro koło krysznowców gdzie rozmawiałem ze znajomą.
 
 
 
aigor  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 27 Wrz 2013
Posty: 16
Skąd: Włodawa
Wysłany: Śro 19 Sie, 2015   

@up, no i owa wanna zagłuszyła świetny koncert pewnego grajka na pasażu. Ale chyba was przekrzyczeliśmy i tak :P

W tym roku miałem jedną niemiłą sytuację. Późnym wieczorem ostatniego dnia szedłem do swojego obozu i gdzieś między Kryszną a ASP w lasku na drodze widzę przed sobą grupkę nabuzowanych kolesi. Zaczepiali ludzi o pieniądze. Ja chyba jestem na tyle brzydki że ode mnie zamiast forsy chcieli żebym im zrobił zdjęcie. Ale takim tonem że albo zrobisz zdjęcie, albo wpierdol.

Trochę postałem z nimi bo najpierw dali mi jakiś słaby aparat i w międzyczasie poleciało mnóstwo bluzg do wszystkich obcych w okół aby nikt nie przechodził. Jedna osoba się nie posłuchała i wylądowała w krzakach.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group