Scena Lecha |
Autor |
Wiadomość |
aqu32
Na pewno offtopuje
Wiek: 39 Dołączył: 29 Lut 2012 Posty: 712 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014 Scena Lecha
|
|
|
Żałowałem trochę po Carlsbergu, bo spodziewałem się, że w Lechu co najwyżej będzie cicho przygrywać sobie jakaś muza zza pleców rozlewających piwo lub będą jakieś konkursy by nakręcać sprzedaż piwa. Tymczasem stanęła tam naprawdę sporych rozmiarów scena, gdzie grano dużo alternatywnej muzyki w stosunku do pozostałych scen. To diametralnie zmieniło dla mnie cały woodstock. Nagle okazało się, że dla trochę słabszego od lat poprzednich, juwenaliowego line-upu zawsze istnieje opcja pójścia do Lecha i potańczenia przy niemalej ilości drumowych beatów. Ale nawet tam było różnorodnie, bo była też elektronika, sporo rocka (szczególnie za dnia) no i z deka reggae i hip hopu. Generalnie mocno i z odpowiednim pierdolnięciem. No i bawiło się tam mnóstwo osób, chyba wszyscy bezpiecznie i bez spin. Spikerzy nie byli nachalni i nie psuli zabawy żałosnym nakręcaniem marki Lech jak to miało miejsc w Playu. Chyba jedyny minus taki, że scena grała tylko do 2-2:30, ale jak się spodziewam pewnie dla co poniektórych uctokowiczów to akurat był jedyny plus tej sceny :D . Mam nadzieję na powtórkę za rok. Jakie były wasze spostrzeżenia? |
|
|
|
|
vin
Zakurwim dęsa ?
Wiek: 34 Dołączyła: 20 Lut 2010 Posty: 2643 Skąd: Piernikowo
|
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014
|
|
|
Nie wiem co tam grali, wiem że byłam tam z pt na sobote w nocy i chyba ze 3 godziny tam się bawiłam. Nie moje klimaty muzyczne itp, ale było zajefajnie Jedno z moich najlepszych wspomnień na woodzie :D |
|
|
|
|
Elsanka
Rozkręca sie
Dołączyła: 24 Sie 2013 Posty: 147 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014
|
|
|
Byliśmy parę razy i za każdym razem grała inna muza. W środę bodajże, siedzieliśmy tam dość długo i przez 3/4 czasu grali super muzykę - rock, reggae i można było się fajnie wybawić. Później niestety prowadzący zaczęli zapodawać swoimi rymami, które były tak żałosne, że aż śmieszne, więc zwinęliśmy żagle. W czwartek i piątek jak byliśmy, to leciało jakieś techno, a w sobotę znów trafiliśmy na fajne rytmy. Ogólnie wioska na pewno bardziej udana niż w zeszłym roku, ale rzeczywiście trochę za głośna, jak na tak małą odległość od dużej sceny. |
|
|
|
|
gucioprawda89
Lubi pieprzyć biotechnolog
Wiek: 34 Dołączył: 04 Kwi 2014 Posty: 366 Skąd: Częstochowa/Warszawa
|
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014
|
|
|
Techno... pff... dubstep świetny leciał, trochę elektroniki na poziomie. Ogólnie bardzo in plus, jak dla mnie. |
|
|
|
|
poool90
Forumowy prawiczek Left Side
Wiek: 33 Dołączył: 03 Sie 2014 Posty: 17 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014
|
|
|
Nie sądziłem że zatęsknie za Carlsbergiem, ale niestety tak się stało.
Stojąc pół godziny w kolejce i słuchając "muzyki" elektronicznej na cały regulator byłem przeszczęśliwy że zaraz kupię kupony i oddalę się z tego miejsca. Nic bardziej mylnego.
Pan w okienku poinformował mnie, że płatności kartą nie ma, bo popsuły się terminale. Szkoda że nie było żadnej informacji o tym i ludzie z bardzo popularnym słowem na K odchodzili spod okienek. Szczęście że życzliwy punk za moimi plecami uratował mi życie 5 złotową monetą i mogłem sobie pozwolić na puchę.
Mogłem? Nie, bo podchodząc do punku z puszkami zablokowały się jakieś czytniki i kolejne pół godziny w akompaniamencie techno przede mną.
Prawie godzina czekania, żeby wypić jedno piwo.
Druga sytuacja która ostatecznie wkur^#*ła mnie i sprawiła że z obrzydzeniem patrzę na Lecha. Na porannym kacyku wybrałem się do wioski po Lecha Shandy, podchodzę do kasy i przytrafia mi się następujący dialog:
- Ja: Proszę 2 kupony na Lecha Shandy
- Babeczka z Lecha: Nie ma, skończyły się
- Ja: Jak to? W ogóle nie ma?
- Babeczka z Lecha: Nie no są, mi się skończyły
- Ja: To niech pani sięgnie ręką do kolegi czy koleżanki po 2 kupony
- Babeczka z Lecha: Niech pan się ustawi w kolejce do koleżanki po lewej stronie, ona sprzedaje kupony na Shandy
- Ja: Kur**a, stoję w tym upale żeby kupić 2 puszki cytrynowego piwa a pani się nie chce sięgnąć pół metra po metki z Shandy?
- Babeczka z Lecha: Dobrze, ale niech pan sie upewni następnym razem czy są kupony z Lechem Shandy
Po tej rozmowie stwierdziłem że mam w głębokim poważaniu tą śmieszną wioskę Lecha, poszedłem do miasta i zaopatrzyłem się na cały woodstock w normalne browary i włożyłem je do lodówki w ziemi.
Wkurzało mnie też, że nie można było w wiosce spokojnie posłuchać koncertu z dużej sceny, wszystko było zagłuszane.
Carlsberg wróć! |
|
|
|
|
gucioprawda89
Lubi pieprzyć biotechnolog
Wiek: 34 Dołączył: 04 Kwi 2014 Posty: 366 Skąd: Częstochowa/Warszawa
|
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014
|
|
|
Dlatego wolałem iść dzień przed najazdem na Tesco ludności wszelakiej i bez nerwów i kolejek nakupić browarów tamże :) |
|
|
|
|
DJPreZes
Rozkręca sie
Wiek: 38 Dołączył: 08 Lis 2010 Posty: 274 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014
|
|
|
Ja trafiałem tylko na normalną muzykę tam (rock, reagge, nawet jakiś metal bywał) |
|
|
|
|
Tasior
Rozkręca sie Cocojumbo i do przodu! To moje motto. Dobre, nie?
Wiek: 33 Dołączył: 14 Lip 2012 Posty: 198 Skąd: Szczecin nad morzem
|
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014
|
|
|
Miałem namiot pomiędzy Lechem a Dużą sceną, w tamtym roku było ztego miejsca idealnie słychać wszystkie koncerty... W tym roku za to waliły mi po uszach przez pół dnia i nocy hektolitry pierdolonego dubstepu...
Tragedia. Hejtuję. |
|
|
|
|
argasek
Coś już napisał argasek
Wiek: 42 Dołączył: 10 Lip 2014 Posty: 96 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014
|
|
|
Elsanka napisał/a: | Byliśmy parę razy i za każdym razem grała inna muza. |
No cóż, a my mieszkaliśmy w lesie w pobliżu wioski piwnej i z przykrością stwierdzam, że przez 3 pieprzone dni puszczali dokładnie _ten sam_ zestaw kawałków. Nawet jak leciało jakieś fajne d'n'b to trzeciego dnia miałem lekko dość.
Edit: Tasior, mam nadzieję, że to nie Ty darłeś ryja o 6 rano? Bo miałem pewnego poranka ciężką rozkminę czy wstać i zdzielić kogoś, czy jednak spokojnie zignorować i poczekać aż mu przejdzie |
|
|
|
|
Tasior
Rozkręca sie Cocojumbo i do przodu! To moje motto. Dobre, nie?
Wiek: 33 Dołączył: 14 Lip 2012 Posty: 198 Skąd: Szczecin nad morzem
|
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014
|
|
|
Nono, ogólnie na chwilę wejść do piwnej i wyjść to fajnie, ale jak się obok spędzało większość czasu to jednak przegięli głośnością i repertuarem...
(aczkolwiek te jakby prysznice były genialne ;) )
argasek napisał/a: | Edit: Tasior, mam nadzieję, że to nie Ty darłeś ryja o 6 rano? Bo miałem pewnego poranka ciężką rozkminę czy wstać i zdzielić kogoś, czy jednak spokojnie zignorować i poczekać aż mu przejdzie |
Jak przez megafon, to mogłem być ja.
Jak bez megafonu, to w sumie też mogłem być ja.
Zależy co krzyczane było :D |
|
|
|
|
argasek
Coś już napisał argasek
Wiek: 42 Dołączył: 10 Lip 2014 Posty: 96 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014
|
|
|
Tasior napisał/a: | Jak przez megafon, to mogłem być ja.
Jak bez megafonu, to w sumie też mogłem być ja.
Zależy co krzyczane było :D |
Nie pamiętam dokładnie, bo po 3 godzinach snu i na kacu ciężko pamiętać coś dokładnie, ale chyba coś w stylu "a chuj jest 6 rano no i co, i tak będę się darł" :D |
|
|
|
|
aqu32
Na pewno offtopuje
Wiek: 39 Dołączył: 29 Lut 2012 Posty: 712 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014
|
|
|
No sorry ludziska, ale dubstepu to tam może było raz na 10-12 kawałków jeśli chodzi ogólnie o elektronikę.. d'n'b i jungle było najwięcej. nie byłem też rozbity w pobliżu, więc nie wiem jak bardzo powtarzalna była playlista, jedyna co mocno zapętlone wpadło mi w uszy to Equinoux Skrillexa.
a co do darcia o 6 rano to na woodzie nic nowego :D |
|
|
|
|
Skowron
Coś już napisał
Wiek: 27 Dołączył: 21 Mar 2014 Posty: 62 Skąd: Oława/Wrocław
|
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014
|
|
|
Ogólnie bardzo fajnie się zorganizowali moim zdaniem, muzyka też była naprawdę fajna choć nie byłem pod "sceną" ani razu bo zawsze stałem w kolejce, ale ostatniej nocy grali takie cudowne D'n'B że aż szkoda mi było że nie mam czasu wbić do tańca. Mógłbym jednak trochę ponarzekać na głośność. Kiedy było cicho pod dużą sceną to było słychać co się dzieje na lechu. Mogliby to jednak nieco ściszyć... A co do tych którzy narzekali na tamtejszą muzykę, musicie przyznać że i tak lepiej od Play'a który w tym roku jedynie wkurwiał ludzi... Ale to już na inny temat... |
|
|
|
|
aigor
Forumowy prawiczek
Dołączył: 27 Wrz 2013 Posty: 16 Skąd: Włodawa
|
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014
|
|
|
Scena Lecha? A co to?
Tylko Argus! |
|
|
|
|
Miru BGC
Na pewno offtopuje
Wiek: 31 Dołączył: 03 Sie 2010 Posty: 686 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014
|
|
|
faktycznie lech napierdalal troche za glosno jak juz pare osob zauwazylo, ale jesli chodzi o muzyke to wydaje mi sie ze bylo super, nie bawilem tam za wiele ale ile razy bylem po piwko i czekalem w kolejce tyle razy bylo zajebiscie, jestem na TAK |
|
|
|
|
Gaja99
Rozkręca sie Gaja99
Wiek: 32 Dołączyła: 10 Lip 2014 Posty: 107 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014
|
|
|
Muza faktycznie czasem nietrafiona i za głośna. Gdzieś w połowie drogi pomiędzy sceną a Lechem nie dało się tego słuchać - tu łupanka z Lecha, a tu koncert na scenie. Połączenie marne.
Ale faktycznie, czasem grali dobre kawałki i dużo ludzi się bawiło. Chociaż jakieś harlem shake to nie moje klimaty, więc raczej szybko stamtąd uciekałam.
Jednak i tak Lech jest o niebo lepszym sponsorem niż Carlsberg. Po 1 Lech jest jaki jest, ale nie smakuje jak żółć z rzygów (czyli jak Carlsberg) i ma większy wybór: shady, free, normalne. I przede wszystkim lane było zawsze zimne. Fajnie, że organizowali też inne dodatkowe akcje: podobno gadżety za puchy/kubki, kubełki z lodem, mgiełka dla ochłodzenia i wózki z kucharzem - cokolwiek on tam robił. |
|
|
|
|
goldenboj
Lubi pieprzyć Muzyk :)
Wiek: 33 Dołączył: 29 Paź 2012 Posty: 469 Skąd: Zbąszynek
|
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014
|
|
|
Leciały często jakieś chujemuje i zdecydowanie za głośno, człowiek nawet z pindolem własnym nie mógł pogadać... |
|
|
|
|
DJPreZes
Rozkręca sie
Wiek: 38 Dołączył: 08 Lis 2010 Posty: 274 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014
|
|
|
Gaja99 napisał/a: | Po 1 Lech jest jaki jest, ale nie smakuje jak żółć z rzygów (czyli jak Carlsberg) |
Jak słyszę o tej żółci to mnie faktycznie żółć zalewa, do tego jeśli któreś z tych piw zalatuje rzygami to jest to zdecydowanie Lech, który nie trzyma żadnego poziomu. No, ale to nie temat o edukacji piwnej.
Ogólnie tylko współczuć wam - za każdym razem jak tam byłem (maks 20 razy na cały wood), to była super muzyka...no ok - raz dwóch kolesi się przekrzykiwało i na miejscu wydawali z siebie jakieś odgłosy paszczą i rapowali czy jak to nazwać, ale wtedy szybko uciekłem.
Co do sponsora - mam nadzieję, że za rok będzie jakieś piwo, które smakuje piwem, a nie rzygiem. Ew. może Lech zrobi limitowaną edycję o smaku piwa (chociaż wątpię, że potrafią...chociaż Lech Pils już bliższy w smaku jest do piwa) |
|
|
|
|
jasiol
Forumowy prawiczek
Dołączył: 18 Wrz 2012 Posty: 2 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014
|
|
|
Lech a Carlsberg - jedno i drugie to piwo i czego by tam nie dali i tak będziemy to pić. Za to cała ta scena to jakaś masakra. Zawsze wioska browarna była miejscem, gdzie można odpocząć, pogadać, posłuchać dużej sceny i było jak najbardziej git. W tym roku uciekałem z tego miejsca jak najprędzej i to (oprócz większej ilości drechów a la mielno) mój najpoważniejszy zarzut do organizacji w tym roku. Niech wraca klimat bez napierdalanki elektronicznej - to nie heineken czy orange warsaw, żeby wpierdzielać takie sceny nie pasujące do klimatu wooda. Tym można się wręcz zniechęcić, a do takiej sceny może przyjechać jeszcze więcej "karków", którzy będę wyzywać ludzi od żydów i przeciskać się łokciami (byłem świadkiem). Klimat Carlsberga WRÓĆ !!!!!! |
|
|
|
|
tylko nie sołtysik
Lubi pieprzyć nie krzycz na mnie
Wiek: 28 Dołączyła: 10 Cze 2012 Posty: 418 Skąd: żory
|
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014
|
|
|
muzyka była wyjebana w lechu. ja daje złotego bączka scenie lecha ; D |
|
|
|
|
gucioprawda89
Lubi pieprzyć biotechnolog
Wiek: 34 Dołączył: 04 Kwi 2014 Posty: 366 Skąd: Częstochowa/Warszawa
|
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014
|
|
|
Jak na piwa wybrzydzają... trzeba było iść do Tesco. Była zajebista promo na Żubry. To rzygami przynajmniej nie wali :D |
|
|
|
|
|