Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Wrażenia w pigułce :)
Autor Wiadomość
phantommm  
Coś już napisał
phantommm


Wiek: 30
Dołączyła: 12 Sty 2010
Posty: 52
Skąd: dąbrowa górnicza
Wysłany: Śro 06 Sie, 2014   

Plusy:
-natryski koło kranów to bardzo fajny pomysł (ciśnienie mogłoby być troszkę większe)
-gastronomia dostaje bardzo dużego plusa, złotego bączka, nobla, złotą palmę itd. :)
-namiot marlboro koło tesco :D (jaki palacz odmówi darmowych fajek)
-chłodząca mgiełka w strefie Lecha

Minusy:
-pociąg z Katowic, o którym już ktoś pisał. Miał być w Kostrzynie po 9 a był po 14 ;p
-kompletnie nie ogarniałam strefy play'a, jakaś masakra.

Ogólnie Woodstock 2014 oceniam na 5+ :)
 
 
 
gucioprawda89  
Lubi pieprzyć
biotechnolog

Wiek: 34
Dołączył: 04 Kwi 2014
Posty: 366
Skąd: Częstochowa/Warszawa
Wysłany: Śro 06 Sie, 2014   

Lewak, to rodzaj broni białej. Nie wiedziałem, że koledzy prawacy są tak ograniczeni ;) No bo od kiedy miecz może mówić, a co dopiero pierdolić? <rotfl3>

Sorki, musiałem :D
 
 
 
Mateuszek  
Forumowy prawiczek

Wiek: 32
Dołączył: 02 Lip 2014
Posty: 8
Skąd: Łomża
Wysłany: Śro 06 Sie, 2014   

Plusów nie chce mi się wypisywać bo za dużo więc napisze tylko minusy ;)

-kolejki do wszystkiego
-smród w toikach gorszy niż 2 poprzednie woodstocki
-jedyna agresja jaką widziałem to ze strony niebieskich co prawda tylko ale sadzę że i tak nieuzasadniona
-sposób wpuszczania ludzi na pkp (niedzielna warszawa o 9:10 pozdrawia szczecin)
-pterodaktyl który latał przy mojej wiosce koło 4 rano mógł polecieć gdzie indziej
-7litrów amareny poszło w pociągu <beksa>
 
 
Pudelek  
Coś już napisał


Dołączył: 28 Lip 2014
Posty: 95
Skąd: spodchmurykapelusza
Wysłany: Śro 06 Sie, 2014   

Radosław Lubor napisał/a:
Najlepsze, że trzy razy wracał do Opola, to był pociąg Schrodingera, jechał i stał w miejscu jednocześnie Swoją drogą czego się spodziewałeś po "Wehikule Czasu" :D


ta nazwa od początku była mi podejrzana :D

z tym Opolem to było przegięcie - 2 godziny zajęło debilom z PR i PLK dojście do wniosku, że skład trzeba przestawić... a potem we Wrocławiu nawet naszej części nie poinformowano, że jest przesiadka - po prostu część ludzi wyszła (myśleliśmy, że na innych pociąg), a nas zamknięto! Otwieraliśmy drzwi z pomocą SOK-istów!
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Śro 06 Sie, 2014   

Pudelek napisał/a:
Radosław Lubor napisał/a:
Najlepsze, że trzy razy wracał do Opola, to był pociąg Schrodingera, jechał i stał w miejscu jednocześnie Swoją drogą czego się spodziewałeś po "Wehikule Czasu" :D


ta nazwa od początku była mi podejrzana :D

z tym Opolem to było przegięcie - 2 godziny zajęło debilom z PR i PLK dojście do wniosku, że skład trzeba przestawić... a potem we Wrocławiu nawet naszej części nie poinformowano, że jest przesiadka - po prostu część ludzi wyszła (myśleliśmy, że na innych pociąg), a nas zamknięto! Otwieraliśmy drzwi z pomocą SOK-istów!


Najlepsze jest to... że ten pociąg potem wrócił do Opola <haha> Wszystkie drogi prowadzą do Opola, nawet z Opola :D
 
 
Pudelek  
Coś już napisał


Dołączył: 28 Lip 2014
Posty: 95
Skąd: spodchmurykapelusza
Wysłany: Śro 06 Sie, 2014   

wrócił z Wrocławia? czy chodzi Ci o to, że wrócił krótko po przejechaniu stacji, kiedy to manewrował ze składem?
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Śro 06 Sie, 2014   

Z Wrocławia też :D Odesłali go z powrotem, widocznie to była miłość między Opolem i Wehikułem Czasu :D
 
 
slav  
Forumowy prawiczek
Slav

Dołączył: 23 Lip 2014
Posty: 16
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Czw 07 Sie, 2014   

Na Woodstocku byłem pierwszy raz wrażenia:

Na plus:
+ gastro - próbowałem kiełbas w bułce, zapiekanek, kebaba, żurku i na niczym się nie zawiodłem
+ rozmaitośc miejsc - asp, kriszna, kilka scen - było gdzie przebywac i co robic, a i tak nie starczyło czasu na ogarnięcie wszystkiego
+ miejscówka - chyba lepszej nie mogłem sobie wymarzyc - dzięki ekipie która rozbita była od poniedziałku. Ale gdzie nie zdradzę, bo za rok też tam uderzę :)
+ zero spinek, zero jakiś nerwowych sytuacji z ludzmi, zero kradzieży, ale raz, że sprawdzona ekipa ludzi, a dwa doświadczenie z innych festiwali uczyło co zrobic :))
+ ludzie, ludzie, ludzie - wspaniały klimat, genialne spędzone dni. Dzięki wam wszystkim :))
+ wspominieliście o kilku występach ja dodam zajebisty występ zespołu z Niemiec Shirley Holmes na małej scenie. Świetne kobietki. Kupiłem płytkę, dostałem moc uśmiechu od nich i autografy. Miłe pozytywne laski.

Minusy
- wyjazd z Kostrzynia - byłem samochodem, nie spodziewałem się, że z parkingu od razu pokierują w prawo na Gorzów, a nie do centrum. Przez to zrobiłem spore kółko, a dwa na ekspresówce s3 taki korek się zrobił, że powrót do Rzeszowa okazał się mocno usypiający i przemęczający
- zaspałem na prawie wszystkie spotkania na ASP, za długo człowiek bawił
- zwierzęta na wood - osobiscie uwielbiam psy, też mam. Ale huk i glosna muzyka to nie jest dobry pomysl. Pamietam mojego wilczura, jak mocno draznilo go wystrzal petard, czy glosna muzyka. Stad nie kumam dlaczego niektorzy brali zwierzaki w okolice sceny i tam sie rozbijali

I jeszcze jedno szacun dla tych, którzy rozbijają się koło toi i tak spędzają kilka dni w namiotach <szok> <szok>
 
 
kinnie  
Forumowy prawiczek

Dołączyła: 27 Wrz 2013
Posty: 19
Skąd: szczecin
Wysłany: Pią 08 Sie, 2014   

plusy:
- dobre pierogi
- pomocni ludzie, ale to w sumie jak zawsze
- małe kolejki po jedzenie + zawsze udawało się znaleźć kawałek cienia na konsupcje
- ciekawi goście na asp, organizacje jak np. otwarte klatki czy greenpeace
- duże porcje jedzenia
- łatwo było dostać się autobusem do miasta pomimo ilości tegorocznych gości
- toie w nie najgorszym stanie, mimo że chwilami się wylewało...
- koncert ska-p
- nocne życie woodstocku
- "atrakcje" poza koncertami
- dobra organizacja na dworcu. wracałam w nocy ostatniego dnia, wszystko poszło bardzo gładko, dużo miejsca w pociągu, ale od znajomych słyszałam że dzień później była już tragedia

minusy:
- byłam świadkiem sytuacji kiedy jakiś dres rzucał dziewczyną na lewo i prawo za włosy, zaraz obok stało kilka facetów z pokojowego patrolu którzy tylko stali i patrzeli. szybka reakcja kilku woodstockowych chłopaków którzy zabrali faceta w inne miejsce i zaopiekowali się dziewczyną. pp tylko chwile popatrzeli, i pomimo pytań woodstockowiczów że co oni odpierdalają i czemu nie zareagowali, znowu zero reakcji i poszli razem w inne miejsce
- słabo doinformowany pp. pytając kilku przypadkowych z pp ostatniego dnia, czy w tym roku też wywieszą plakaty z rozkładem pociągów jak w 2013 i czy w ogóle będzie można gdzieś się dowiedzieć co i jak z pociągami woodstockowymi, nikt nie był w stanie mi odpowiedzieć. jeden odesłał mnie do informacji która była już wtedy zamknięta... (= pp spierdolili w tym roku (nie dotyczy się to oczywiście wszystkich!)
- przejadłam się jedzeniem z kryszny, w tym roki jadłam tam dwa razy, więc cały woodstock jechałam na pierogach kiedy chciałam coś ciepłego zamiast suchej bułki albo chipsów... (zapiekanki były 3/4 pieczarki i 1/4 sera, a nienawidzę pieczarek prawie tak bardzo jak pomidorów). Makaron z sosem brokułowo-serowym smakował jak makaron z wodą z kibla, zupa pomidorowa też niesmaczna...
- pimo wielokrotych prób, nigdy nie udało mi się dojść do natrysku i ledwo co do kranów przez co ciężko było się umyć
- "im going, im going my way" puszczane zbyt często
- zbyt słaby lineup jak na 20 przystanek, do ostatniego dnia miałam nadzieje że ukrywają przed nami coś naprawdę fajnego ale jednak nie
- przez cały woodstock ani razu nie udało mi się naładować telefonu bo wtyczki i te "do pilnowania" i te w sklepach ciągle były zawalone = ciężko było chwilami się dogadać/znaleźć

pomimo tylu tegorocznych "minusów" bardzo dobrze wspominam ten woodstock i odliczam dni do kolejnego.
 
 
Voodoo Child  
Forumowy prawiczek


Wiek: 27
Dołączył: 08 Sie 2014
Posty: 1
Skąd: Lubin
Wysłany: Pią 08 Sie, 2014   

Plusy:
+świetny klimat i ludzie (jak zawsze)
+koncerty Ska-P i Skindred
+żarcie u Kryszny (oprócz halawy a.k.a kulki zła, której nie dało się zjeść w większych ilościach niż jeden malutki gryz)
+ludzie oblewający wodą na polu (dzięki wam nie musiałem chodzić po każdym koncercie pod krany, żeby się schłodzić)
+zero spin
+świetni ludzie, którzy zamieszkali obok naszych namiotów
+łatwe dojechanie autobusem do Kostrzyna na zakupy przed otworzeniem Lidla
+natryski przy których byłem może raz bo były taaaaakie kolejki (ale krany tez spoko)

minusy:
-moja nudna ekipa
- "Leszek Chmielewski" słyszany 10 000 razy w ciągu dnia (jeżeli jeszcze raz usłyszę tę reklamę to kogoś zamorduję)
-nafetowane ćpuny w pogo i ich martwe twarze
- widziałem też dość dużo dresiarstwa, którzy patrzyli na wszystkich spod byka
- ludzie, którzy spoglądali na mnie z pogardą i mówili między sobą, że leżę najebany na trawie u kryszny, podczas gdy ja całkowicie trzeźwy trawiłem obiad (na leżąco wygodniej :) )
-kolosalne kolejki wszędzie . Czy to po piwo, fajki , prysznice (nawet płatne) . Było ich straszne dużo
-sklepy na pasażu, które pobierając ciężkie opłaty ładowały telefon przez pięc godzin do 20 % baterii
-ludzie pogujący ze szkłem w łapie
- powrót z Kostrzyna po zakupach busem pełnym ludzi, na odjazd, którego trzeba było czekać ponad 20 minut, bo może się jeszcze kogoś upchnie

Mimo iż wypisałem tyle minusów to są także na woodstocku rzeczy nie do opisaniu przy użyciu słów. Dla mnie podróż i przebywanie na Przystanku zawsze jest zajebistym przeżyciem, na który zachęcam wszystkich i będę tu wracał póki dycham.
 
 
DesDemona  
Forumowy prawiczek
Małe jest piękne,ale grube zabawniejsze


Wiek: 34
Dołączyła: 15 Lip 2014
Posty: 42
Skąd: Katowice
Wysłany: Pią 08 Sie, 2014   

To i ja sie udziele.
PLUSY:
-darmowe natryski.Osobiscie nie korzystalam z nich bo wolalam isc do platnego prysznicu,ale pomysl spoko.
-diabelski mlyn.Warto bylo przepedalowac te 2km by zobaczyc taki widok (mimo strachu i leku wysokosci)
-jedzonko u Kriszny <3
-ekipa rozbita na przeciw mnie z Ulumulu :D W LEWO!
-fotobudki.Wkoncu mam okazje kupic ramke na zdjecia <haha>
-ekoTaxi.Zwlaszcza 8osobowy rower <3
-I'm going.I'm going my way....juz mam ten utwor jako budzik
-ACCEPT
-Brodacze <zawstydzony>
MINUSY:
-troche kultury.Slyszalam doscinki ppd moim adresem tylko dlatego ze jestem gruba :(
-kolejki do Lecha/zepsute terminale
-mowiac pp ze miedzy namiotami ktos robi Grilla uslyszalo sie NIE NASZA SPRAWA
-scena Playa...WTF
 
 
 
NatNat  
Rozkręca sie
matka wioskowa


Dołączyła: 03 Lip 2014
Posty: 191
Skąd: Szkotland
Wysłany: Pią 08 Sie, 2014   

DesDemona napisał/a:

-troche kultury.Slyszalam doscinki ppd moim adresem tylko dlatego ze jestem gruba :(


tez bylam na takie akcje nastawiona zwlaszcza ze caly wood paradowalam w szortach i z praktycznie odslonietym brzuchem bo goraco i szczerze - ani razu mi sie nie zdarzylo.....zwlaszcza ze widzialam mijajace mnie duuuuuuuzo wieksze dziewczyny w samych np majtach i stanikach. Ale wiesz - debile znajda sie wszedzie :/

ja zbyt wiele minusow nie pamietam...moze jedynie ze w drodze na wood rozwalilam sobie stopy od chodzenia ok 20km i potem cierpialam caly wood ale to moja wina tylko i wylacznie.

moge sie zgodzic z reklama i'm going my way - wkurzajace to bylo. Na scene Lidla i Play nie bede narzekac bo tam po prostu nie chodzilam.

co do kolejek - no kurcze czego sie spodziewacie przy takiej ilosci ludzi? Mimo wszystko moim zdaniem szlo to sprawnie, raz chyba w sobote poszlam do Lidla i jak zobaczylam kolejke to myslalam ze sie przekrece ale juz po jakichs 5-7 minutach bylam w srodku wiec luz. To samo z gastro i z fajkami. Z kranami nie bylo problemu, z toikami tez. Cieple prysznice - no coz - to jest woodstock a nie Jurata, nie do cieplych prysznicy sie tu przyjezdza. Jesli tak - no to trzeba sie nastawic ze trzeba bedzie poczekac.

a poza tym ile byscie minusow nie wypisali to i tak za rok przyjedziecie znowu :)) :)) :))
 
 
Rastagram  
Lubi pieprzyć
Seksy


Dołączyła: 20 Cze 2014
Posty: 446
Skąd: Jamaica
Wysłany: Pią 08 Sie, 2014   

No to lecimy:D

+ deszcze :D
+ ktoś już wspomniał, ale dodam jeszcze, że ludzie, którzy psikali wodą - byliście ukojeniem :D
+ jedzenie w Pokojowej Wiosce <3
+ dużo więcej ochrony, zdecydowanie na plus
+ FREE HUGS RZECZ JASNA
+ Lód dodawany do coca-coli czy innej fanty
+ gastro - pycha





- TOIKI! W środę rano aż się z nich wylewało. Fuj.
- sąsiedzi! oby za rok trafili na gorszych od siebie
- PKP - niezapomniane godziny czekając w kolejce i spóźniony pociąg
- ludzie sikający pod kontenery
- brak śmietników
 
 
 
Lilithin  
Forumowy prawiczek

Dołączyła: 29 Lip 2010
Posty: 3
Skąd: Głogów
Wysłany: Pią 08 Sie, 2014   

Plus:
+Dobre jedzenie, duże porcje (nie dawałam rady zjeść całej). W przeciwieństwie do zeszłego roku i na wpół zamrożonej pizzy (wyglądała jak ta prostokątna z biedronki).
+Fajni sąsiedzi i ich miejscówka z basenem i "Ligą Mistrzów".
+Dwie doby bez snu i tak jakby wcale nie byłam zmęczona (nie, nic nie brałam, moja jedyna używka to piwo).
+Śpiewy do 5 nad ranem.
+W końcu dotarłam na rozmowy w ASP, choć w zeszłych latach też sie "wybierałam".
+Prysznice obok kranów. Naprawdę niesamowita ulga podczas tych upałów (chyba 7 razy tam zawitałam jednego dnia, i niech ktoś mi powie, że woodstokowicze to brudasy). I do tego pomocni ludzie, moczący mi ręcznik bez kolejki.
+Koleś szukający "kawałka" folii na namiot, kiedy zaczął padać deszcz. Nie wiem, jaki namiot chciał przykryć tym kawałkiem, ale ok:)
+Tabliczki oznaczające granicę"terenu przestanku Woodstock" (czy jakoś tak) w środku pola namiotowego:D (tak mniej więcej jak się szło z tyłu kryszny do toi toiów).
+Wracałam w sobotę, długa kolejka do kasy, poszłam spytać, czy można bilet kupić w pociągu, bo nie zdąże. Gość wyciągnął mnie z kolejki i kupiłam poza kolejnością w innej kasie (większość kupowała na następny dzień). Na minus, co się okazało - internet kłamie:). Na stronie PKP wyświetlało z datą 2.08 pociągi, które jechały dopiero 3.08. Więc na pociąg ostatecznie poczekałam jeszcze 2 godziny...
+Aż tyle śmiechu nie pamiętam z żadnego poprzedniego Woodstocku:)



Minus:
-Rozpoczęcie jakieś takie słabe jak na jubileuszowy przystanek.
-Namiot rozbity na górce tak, że nie dało się spać wzdłuż:)
-Sąsiedzi (inni), którzy zrobili mi chlew obok namiotu - jakby nie można było zapakować śmieci do worka.
-Ponoć niektórzy żadali kasy za rozbicie się na "ich terenie".
-W środę, mimo stania w dłuuugiej kolejce, okazało się, że nie ma już kuponów na piwo w puszce, tylko na lane. Pan sprzedał mi kupony, po czym zamknął okienko. Ludzie musieli się nieźle wkurzyć, tym bardziej, że przy stoiskach, gdzie piwo wydawali, było prawie pusto. Ale na plus, że akurat wtedy ze sceny Lecha leciały hity w stylu Chop Suey i fajnie było wspólnie pośpiewać.
-Kupy na deskach w co drugim toiku - ja wiem, było ciemno, ale tak ciężko trafić do środka?
-Gość w kolejce po piwo, zapytany: "co by zrobił, jeżeli jego najlepszy przyjaciel okazałby się gejem", stwierdził: "stał by się moim dalekim znajomym".
-Nie wybierałam się na Budkę Suflera, ale jak zobaczyłam na yt nagranie z "Jolka Jolka" to żałuję, że jednak nie poszłam.
- Brak gażetów Lecha (nawet wczoraj w Carrefourze dostałam do 4-packa flagę, a na polu nic).
 
 
magdam  
Forumowy prawiczek

Dołączyła: 29 Sty 2012
Posty: 36
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią 08 Sie, 2014   

Plusy:
+ Jedzenie kolo sceny, smaczne, duze w miare sensowne ceny
+ Allegro i ich koło
+ Koncerty - mimo braku wielkich gwiazd <co i dobrze robi nam bo nie wyobrazam sobie jeszcze wiekszej ilosci ludzi>, kazdy na jakim byłam byl na 110%.
+ ASP i goście
+Lidl jak zawsze daje radę ;)
+ Wiecej kranów, wiecej wody, wiecej czystości i ochłody ;)
+ system pod kranami, brak rzeki wody, wysypanie kamyczkami zamiast błota !
+ Toi toi jak dla mnie spisali się. Przy scenie i duzych kranach zawsze znalazłam czystą, ciut gorzej było przy tej drugiej wiosce piwnej
+ sam pomysł sceny Lecha super

Minusy:
---- najwaznijeszy i największy to do ludzi którzy przyjeźdzaja w niedziele/poniedziałek i zajmują hektary ziemi by rozbijać namioty w metrowych odstepach. KAZDY chce się gdzieś rozbić i mieć swobode przejścia ale to nie na tym festiwalu i nie z taka ilością ludzi. z 1 miejsca wywalili nas po 4h rozbicia, bo nagle lalunie przyszly powiedzialy ze to ich miejsce i won. ZERO dyskusji. jak z większością zawasze idzie się dogadać ze tu jeden namiot tu drugi jakoś się upchniemy tak te gwiazdy chciały nas zabić. Przyjechalismy we wtorek o 14, nie chce myśleć jaki problem mieli ci co przyjeżdżali poźniej. Na szcześcię pare namiotów obok jak ekipa dowiedziała się jak nas pogoniły laski to oddali 'swoją' ziemie ;))
-scena na Lechu za glośna i za duzo powtórek
- zaopatrzenie Lecha, brak nosidelek po 1 dniu ? Brak lanego piwa na 2 wiosce?! Brak soku? wszystkiego brak ! WTF?!?!
 
 
IRITH  
Lubi pieprzyć

Dołączyła: 24 Sie 2011
Posty: 315
Skąd: Pomorze
Wysłany: Pią 08 Sie, 2014   

Ode mnie:
+ koncerty!
+ pogoda
+ natryski i zmodenizowane krany
+ duży wybór warsztatów na ASP
+ tyyyyyyylu przystojniaków <zawstydzony>

- nieogarnięci ludzie na polu zajmujący w uj miejsca dla swoich znajomych
- ludzie nie do konca czujący klimat
- doły na polu namiotowym (po co ludzie je kopią? można sobie kostkę skręcić!)
- błocko przy kranach na ASP
- agresorzy (widziałam jak facet prawie pobil drobniutką dziewczynę,bo nie chciała mu zrobić zdjęcia, albo koleś na koncercie Protoje,który popchnąl moją sis pare razy,pomimo tego,że nawet slowem się do niego nie odezwała)
- żebrzący o cycki. żałosne kartki z napisami,albo facet który po jakimś koncercie próbował łapać za biust każdą dziewczynę napotkaną na swojej drodze..
- tooooje


Wg mnie ludzie naprawdę przeginali z zajmowaniem miejsc na polu. Zazwyczaj po przyjeździe na pole, w pół godziny miałam już rozbite obozowisko. W tym roku szukałyśmy miejsca jakieś 1,5h! Na polu zjawiłyśmy się w środę ok. 15stej. Wszędzie ludzie wychodzili z mega pretensją,że miejsca pozajmowane, a że tu się ktoś rozbija itd. Widziałam nawet jak jakieś lasie prawie się pobiły,bo jeden namiot był rozbity metr za wysoko czy coś. Wkońcu znalazłyśmy miejsce, wypytałyśmy wszystkich wkoło,czy miejsce jest aby napewno wolne, okazało się że jest, wiec zabrałyśmy sie za rozkładanie (miałyśmy dwa namioty). Namioty już rozbite,a nagle jakaś dziewczyna się spruła,bo jesteśmy rozbite centrum ich obozowiska, nosz kuuur.. Stanęło na tym,że namioty miałyśmy rozbite w dwóch innych miejscach. W przysłym roku przyjeżdżam dwa tygodnie wcześniej i odgradzam całe pole taśmą dla znajmoych, wyjebongo!
 
 
kokainpl  
Forumowy prawiczek

Wiek: 26
Dołączył: 16 Kwi 2014
Posty: 24
Skąd: Kaźmierz/Poznań
Wysłany: Pią 08 Sie, 2014   

się wypowiem bo aż jestem zdziwiony tym co tu napisaliście - KURWA! Woodstock to festiwal dla wszystkich, bez wyjątku, nie rozumiem ideologii "zajmowania miejsca" to nie jest kurwa jego mać pks żeby zajmować miejsce, ja się rozbiłem w lasku za gastro i kryszną, miałem upilnować miejsce dla mojej koleżanki, która przyjeżdżała na drugi dzień no i było jedno, ale jak poszedłem do lidla to rozbili się w tym miejscu inni chłopacy, poszedłem powiedzieć, że tam miała się rozbic moja koleżanka, ale jak już rozłożyli ten namiot to chuj, niech stoi, na co oni odparli, że jak będzie taka potrzeba to się zwiną i przeniosą, gdy przyjechała kumpela stwierdziła, ze ona ze swoim namiotem pójdzie 10m dalej, a oni w ramach przeprosin dali nam czteropak żubra i wszystko cacy. Rozwaliło mnie, że ktoś sobie przyszedł na pole i kazał forumowiczowi wypierdalać bo "to miejsce jest jego"... Jakim prawem "jego"? A mój jest cały woodstock bo ten festiwal jest dla ludzi i rozbijam się gdzie chcę. Ja w takiej sytuacji bym nie ustąpił miejsca choćby nie wiem co
 
 
magdam  
Forumowy prawiczek

Dołączyła: 29 Sty 2012
Posty: 36
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią 08 Sie, 2014   

kokainpl napisał/a:
Ja w takiej sytuacji bym nie ustąpił miejsca choćby nie wiem co


tez myslam ze nie ustąpię, ale głupim czasmi trzeba ustąpic. Dla wlasnej wygodny sobie poszłam. bo po co miec za sasiada debila ktory jak pojdziesz przeniesie ci namiot albo zrobi sobie z niego kibel. No i nie zniosła bym patrzenia na twarze tych ludzi przez caly wood, na szczescie na polu są jeszcze normalni ;))
 
 
gucioprawda89  
Lubi pieprzyć
biotechnolog

Wiek: 34
Dołączył: 04 Kwi 2014
Posty: 366
Skąd: Częstochowa/Warszawa
Wysłany: Pią 08 Sie, 2014   

magdam napisał/a:
Brak soku?


Klauzula sumienia zakazuje sprzedaży piwa z sokiem.
 
 
 
tylko nie sołtysik  
Lubi pieprzyć
nie krzycz na mnie


Wiek: 28
Dołączyła: 10 Cze 2012
Posty: 418
Skąd: żory
Wysłany: Pią 08 Sie, 2014   

w sobote to nie byl sok tylko czerwona woda; ))
 
 
 
Skowron  
Coś już napisał


Wiek: 27
Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 62
Skąd: Oława/Wrocław
Wysłany: Pią 08 Sie, 2014   

+ Natryski przy kranach były genialne! I do ochłody i do umycia się.
+ Jedna kolejka do gastro.
+ Bardzo ładne dziewczyny w tym roku
+ Jedzenie na krysznie. Pierwszy raz spróbowałem i byłem pozytywnie zaskoczony :)
+ Szybko posuwające się kolejki do lidla
+ Muzyka na "scenie" Lecha
+ Koncert Skindred był wspaniały
+ Mosh pit na Hatebreed piekielnie brutalny. I o to chodzi! :D Więcej hardcore'u na głównej proszę.
+ W końcu miałem okazję zobaczyć Hands Resist na żywo :D
+ Ładowanie telefonów na Greenpeace. Za darmo i jak miałeś/aś swoja ładowarkę to można było zostawić telefon na tyle czasu ile chcesz nie musząc ciągle siedzieć i go pilnować :D

- Trochę nam się ekipa pomieszała przez nadmiar nieznanych ludzi...
- Brak wrzątku na gastronomii niedaleko lidla
- Bardzo dużo łysych dresów z tatuażami JP
- Strefa chilloutu na której w ogóle nie można było chillować przez zbyt głośną muzykę i dziewczynę która cały czas się darła żeby pedałować i "dać więcej czadu!"
- Strefa Play strasznie mnie zawiodła w tym roku, krzycząc co 5 minut "ZARAZ BĘDZIE CIEMNO" i puszczając naprawdę okropną muzykę...
- Muzyka z Lecha może i była spoko, ale jednak za głośno
- Widziałem chyba 5 osób robiących zdjęcia tabletem... Seriously?!
- Straszne bydło i chamskie zachowanie części woodstockowiczów w Tesco

I taki mały +/- ... Przed koncertem Mesajah'a spaliłem trochę zielska i takiego dobrego kopa miałem że nie trafiłem nawet na koncert XD Z jednej strony nie żałuję bo fajnie się tripowało na zbaku, a z drugiej Mesajah to był jeden z moich must see w tym roku :D

Ogółem klimat był jak dla mnie lepszy w zeszłym roku, ale i tak nie narzekam :D 2015 będzie na pewno lepszy B-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - manga