Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Samemu na Woodstock?
Autor Wiadomość
Tiger  
Forumowy prawiczek


Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 4
Skąd: Gdańsk/Norway
Wysłany: Śro 26 Lut, 2014   Samemu na Woodstock?

Cześć!
Zakładam ten temat zarówno dla siebie, jak i dla innych, którzy na Woodstock 2014 zamierzają wybrać się sami. Podstawowe pytanie: Da się "przeżyć" samemu na Woodstocku?

Może ktoś jechał sam - jakie są Wasze opinie? Znajomi (którzy niestety już teraz mówią, że na Woodstock nie dadzą rady przyjechać - więc wygląda na to, że jadę sam) zarzekali się, że już na dworcu można poznać jakąś grupkę i się do niej przyłączyć. Jak to w końcu jest?

Obawiam się, i pewnie nie tylko ja, że będę samotnie szlajał się po wiosce :(( Więc kto może, kto był, kto wie - podzielcie się swoją opinią!
 
 
again  
Forumowy prawiczek


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Lut 2014
Posty: 39
Skąd: skontowni
Wysłany: Śro 26 Lut, 2014   

Do nas na peronie przyszedł jakiś koleś, który jechał sam, spędził z nami całą podróż, samotny się chyba nie czuł :D No tylko zgubił nam się podczas wysiadania w Kostrzynie, ale mignął mi potem na polu namiotowym z jakimiś ziomkami, więc chyba szybko znalazł towarzystwo.
 
 
Marchewa  
Forumowy prawiczek

Wiek: 30
Dołączyła: 13 Sie 2013
Posty: 4
Skąd: Bielsko
Wysłany: Śro 26 Lut, 2014   

Da się! Ja w tym roku pojechałam sama (pierwszy raz), bo ekipa się wysypała. Nie miałam nawet namiotu a jakoś przeżyłam. Zostałam przygarnięta przez przypadkowych gości i było cudownie!
 
 
Mazu  
Typowy spamer
Ninja z Kazachstanu


Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sie 2009
Posty: 1050
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Śro 26 Lut, 2014   

Jak ogarniasz ludzi (w sensie nie boisz się nawiązywać znajomości) to spoko znajdziesz sobie ekipę. Poza tym też możesz się z kimś z forum dogadać i podczepić do jakiejś ekipy.
Poza tym, przy pół miliona ludzi na Woodstocku - nikt nie jest sam :D
 
 
 
RastaGofer  
Rozkręca sie
Mama gotuje zupę, pewnie rosół.


Wiek: 29
Dołączyła: 21 Cze 2012
Posty: 159
Skąd: Wrocław
Wysłany: Śro 26 Lut, 2014   

A nasza wioska przyjmie chętnie wszystkich samotników (rozbity jest u nas głównie Szczecin/Myślibórz/Poznań/Opole i Wrocław, ale przecież nikt nie broni nikomu dołączyć :D Wydaje mi się, że wyjazd samemu to niezła przygoda, ale ja mimo wszystko wolę mieć kogoś ze sobą.
 
 
 
nie mam pleców  
Lubi pieprzyć


Dołączył: 18 Kwi 2013
Posty: 306
Skąd: Lądą
Wysłany: Śro 26 Lut, 2014   

Jakbym nie miał z kim jechać to bez żadnego zastanawiania się pojechał sam. Przy takiej ilości pozytywnych osób, alkoholu i przyjaznej atmosfery trudno nie poznać jakiś ludzi. To czy uda ci się trafić na kogoś z kim się rozbijesz i zakumplujesz to już zależy od szczęścia i twojej umiejętności zawierania znajomości. Ale nawet jeśli nie to na nudę i samotność nie będziesz na pewno narzekać.
Na mojego pierwszego wooda jechałem z dalekimi znajomymi i cały festiwal spędziłem praktycznie samemu. I nie narzekam, gadałem z ludźmi, cały czas coś robiłem i było super.
 
 
goldenboj  
Lubi pieprzyć
Muzyk :)


Wiek: 33
Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 469
Skąd: Zbąszynek
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

Wszystko zależy od tego co chcesz robić i czego oczekujesz xP
 
 
 
bolczita  
Lubi pieprzyć


Wiek: 28
Dołączyła: 03 Maj 2012
Posty: 437
Skąd: Płock
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

Jasne, że się da! Zdziwilabym się bardzo, gdyby się nikogo nie poznalo, nawet przypadkowo, toż to niemożliwe tam! :D
 
 
 
magius  
Rozkręca sie
m000OOOOooOOO000ooo


Wiek: 34
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 241
Skąd: Legnica
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

Teraz w 2013 jechałem na woodstock samemu i już w pociągu chcieli mnie przygarnąć do swojej ekipy, gdy dowiedzieli się o tym fakcie, a jechałem już w poniedziałek. W moim przypadku było tak, że po prostu byłem pierwszy z ekipy a reszta się zjechała 2 dni później :)
Ale ogólnie, jak na moje, nie ma co się bać, pakować plecak i jechać! Na pewno poznasz jakaś pozytywną ekipę.
 
 
 
vin  
Zakurwim dęsa ?


Wiek: 34
Dołączyła: 20 Lut 2010
Posty: 2643
Skąd: Piernikowo
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

Ja jechałam raz sama i było ok :) Najpierw poznałam jakąś ekipę na dworcu w Pile a potem trafiłam do wioski forumowej ;D
 
 
 
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

można, tylko po co? z "ekipą" zawsze weselej
 
 
 
Dahomej  
Administrator
vel.Grześ


Wiek: 35
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 1895
Skąd: Rio/Wrocław
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

Znajomości zawsze się przydają. :-)))
 
 
kmicic  
Coś już napisał

Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 76
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

Mazu napisał/a:
Jak ogarniasz ludzi (w sensie nie boisz się nawiązywać znajomości) to spoko znajdziesz sobie ekipę.


A i z tym ostrożnie... Ktoś, kiedyś opowiadał mi historię- przyjechał na Woodstock sam, podczepił się do poznanej świeżo ekipy i rozbił obok namiot. Podrzucił kilka piw, by "ekipa" miała baczenie na jego dobytek. Gdy wrócił, "ekipa" bawiła się świetnie, został przyjęty piwem <piwo> lecz, niestety, zszabrowanym z jego namiotu, w zamian miał przyjemność podziwiać jak jego ubrania prezentują się na garbach niedawno poznanych biesiadników.
 
 
Marg!tta666  
Lubi pieprzyć


Wiek: 32
Dołączyła: 27 Gru 2011
Posty: 438
Skąd: Bojanowo
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

Ja na mój pierwszy woodstock jechałam sama:P też się trochę obawiałam ale stwierdziłam, że pojadę i koniec. Jeśli miałabym czekać aż będzie z kim jechać, to do dnia dzisiejszego bym tam nie zawitała... W pociągu poznałam ludzi, którzy też nie mieli z kim się rozbić a zanim dotarliśmy na pole mieliśmy już sporą ekipę i kontakt mam z nimi do dziś. Co roku spędzamy wooda wspólnie, plus oczywiście jakieś nowe osoby które dołączają :P Także nie widzę przeszkód by jechać samemu, wręcz przeciwnie :)
 
 
 
Ingenue  
Rozkręca sie

Dołączyła: 25 Cze 2013
Posty: 104
Skąd: Lublin
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

Moim zdaniem lepiej nawiązać wirtualnie jakiś kontakt przed PW. A dziewczyny, które jechały same pierwszy raz to nie wiem czy "szacun" czy "przemyślcie swoje życie"
 
 
Raczkins  
Na pewno offtopuje
...po co się bać, skoro w duszy gra muzyka...


Wiek: 36
Dołączyła: 19 Lis 2010
Posty: 628
Skąd: Żywiec
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

można jechać samemu, szczególnie jak sie jest otwartym na ludzi. Jednak trzeba zachować umiar.

W tym roku podczepiła się pod nas dziewczyna - przyjechała sama na jeden dzień.... niby wszystko spoko. poszła na koncert i zgubiła się nam pod sceną. niby zostawila do siebie numer telefonu, ale głupia zostawiła telefon i dokumenty wraz z nerką u mnie w plecaku.

pociąg do domu miała mieć za dwie godziny i szukaj teraz wiatru w polu... rownie dobrze moglismy jej wszystko zabrać i olać.

szczególnie jak sie jedzie samemu - dokumenty, portfel i komóre trzymać przy dupie!!!
 
 
 
boksu  
Na pewno offtopuje
the stoppable force


Wiek: 37
Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 810
Skąd: blisko Płońska
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

Pojechałem na pierwszy woodstock sam, tylko wcześniej przy pomocy tego wspaniałego forum znalazłem sobie ekipe juz na miejscu :)
W pociagu tez sie nie nudzilem, nawet na dworcu poznalem ludzi:D ktorzy w 2013 jechali ze mna na Woodstock ;)
Nie ma problemu jechac samemu, najpozniej ekipe sobie znajdziesz w pociagu:D
 
 
berndsen  
Rozkręca sie
hopsahopsaturlajdropsa


Wiek: 30
Dołączyła: 30 Cze 2012
Posty: 294
Skąd: Istebna
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

Sama bym się bała jechać, ale tak jak już tu było powiedziane - jeśli się nie ma problemów przy poznawaniu nowych ludzi, to połowa sukcesu. Dystans mimo wszystko to ważna sprawa w kwestii samotnego wyjazdu na wood.
 
 
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

ja widzę tylko jeden problem w jechaniu samemu na wood - problem ze znalezieniem miejsca, żeby się bezpiecznie rozbić i zachować rzeczy z namiotu do końca festiwalu, o resztę bym się w żadnym wypadku nie bała! ludzie nie gryzą, są przemili, więc przy odrobinie zdrowego rozsądku można sie super bawić
 
 
 
Kothaar  
Rozkręca sie
Hail The Hordes!


Wiek: 30
Dołączył: 17 Maj 2013
Posty: 248
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Czw 27 Lut, 2014   

Jechałem samemu na swój drugi Woodstock. Mimo, że jestem totalną spierdoliną społeczną, to udało mi się poznać spoko ludzi i współlokatora. Więc nawet jak się ma ze sobą jakieś problemy, to da się dobrze bawić i przełknąć tą "kluskę" w gardle ;-) .
 
 
 
Miru BGC  
Na pewno offtopuje


Wiek: 31
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 686
Skąd: Bytom
Wysłany: Pią 28 Lut, 2014   

Tiger napisał/a:
Obawiam się, i pewnie nie tylko ja, że będę samotnie szlajał się po wiosce :(( Więc kto może, kto był, kto wie - podzielcie się swoją opinią!


Zawsze się ktoś znajdzie, i na bank Cię ktoś przygarnie, czasami nie trzeba się nawet starać i ludzie sami zapraszają żeby się przysiąść, dobrze zagadasz i pyk ;))

A jak się tu ładnie pouśmiechasz to na wioskę forumową też się dostaniesz bez problemu <z jezorem> , prawda? ...
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Remonty Bielsko

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - recenzje mang