Przystanek Woodstock :: Wasze niemiłe przeżycia na PW

maradonna19

Hej.Po pierwsze jak w temacie, czy ktoś żyje jeszcze festiwalem? W myśl piosenki big cyca kontestacja, kontestacja to jest dobre na wkaacjach a już w szkole wszyscy grzeczni, uczesani i bezpieczni?
To nie jest portal aukcyjny i nie będziemy się licytoać kto i z jakich powodów jest dłużej w klimacie natomiast uwagi ludzi, którzy są pierwszy raz chyba przyznacie sami nie są zbyt obiektywne.
Po pierwsze kto.ś piszę,że ( zadałem sobie trud i przewertowałem całe forum) PW jest bodowane na patologi czyli na dorosłych dzieciach jarocina. Tak się dziwnie składa,że byłem w tym roku na Jarocinie i jako 30 latek byłem najmłodszym uczestnikiem wyprawy. Trzech moich kompanów to ludzie po 40 - dzieciaci. Jeden z nich nauczyciel w klasach 1-3 plastyki pracujący w sowim zawodzie, drugi...prokurator ( pokazywał legitkę). Wszyscy "dorośli" opowiadali jak walcztyli z systemem, jeden (pracujący w korpo,którego nie wymieniłem) chcał przycohdzić do pracy w trampkach,ten anuczyciel walczył z dyrektorką bo chodził w długich włosach. Jak widać przeżyli w klimacie taką przygodę ,że choć raz w roku chcą poczuć nadal te 16 lat i pijani i szczęśliwi pojawić się na festiwalu. Życzę każdemu takiej drogi, aczkolwiek wszyscy skaczący na jednej nodze i pijący piwo ( jak na juwenaliach) free hugsowcy, czy dewastatorzy kranów i piszący flamastrami - no raczej ich o to nie podejrzewam.....
Co do Waszych uwag.
Kradzieże. Tutaj kłania się doświadczenie na festiwalach lub posiadanie w ekpie takiej osoby. Po pierwsze pewne rzeczy da się przewidzieć nawet w wieku 16 lat.Po drugie no kto ma Wam pilnować tego namiotu?
Kolejki. Woodstock jest największym festiwalem w europie i pewnych niedociągnięć nie da się ominąć. Co do Lidla, mam nadzieję,że czyta to osba/y które pamiętają czasy, gdy napolu namiotowym go nie było. Czy lepiej jest postać 1,5 h w kolejce i poznać np. fajną dziewczynę, czy apetycznie skacowanym iść w JEDNĄ stronę 2 godziny i kupując jogurt przy temp. 30 stopni przynieść zsiadłe mleko? Co do tych którzy podbno wchodzą bez kolejki, taka anarchia dla wybranych? Wbijasz się na przód bo jesteś taki niezwykły/a? Gratuluję
Woda. Wystarczy zaopatrzeć się w końcówkę od węża ogrodowego zakończonego końcówką od konewki i ... jest daromwy przysznic o każdej porze.
Zachowanie uczestników. Ogólnie jeśli ktoś wie po co przyjechał, słucha muzyki rock/punk( więc jest temat do rozmiowy) jest otwarty, nie jedzie z uprzedzneim to będzie to inaczej, jeśli ktoś jest nie wklimacie, na codzień chodzi w dresie i kibicuje lokalnej dróżynie na meczu i jedzie na PW, bo nie ma co robić, znajomi mówią choć opijesz się i pośmiejesz z brudasów. Nieprawdaż?
PKP. Po pierwsze "sprawdzanie" biletów przez PP w asyście niebieskich miało jedynie charakter kontrolę ruchu osobowego, aby na remontowanym dworcu w kostrzynie nie dostało isę za dużo ludzi na raz. Do kontroli bletów ma prawo wyłącznie dróżyna konduktorska,jeśli ktoś pisze...musiałem kupić bilet specjalnie ,żeby wejść na peron chyba nie zna podstawowych realiów..... Co komfprtu podróży, uważam ,że brudny, śmierdzący pociąg ma swój klimat. Nie zmianieł bym go na przejazd IC z ekranem i muzyką i patrzącymi się na swoje ubrania lamusów, tak, jak to ma miejsce w pociągu openerowym...
Co do mnie mam 30 lat w tym roku rozlewałem piwo.Uwierzcie mi, z moich obserwacji woodstock działa. Ludzie są do siebie bardziej otwarci, życzliwi, pomocni.Choć nie brakowało ludzi zamawaijących 8 nosidełek dla kolegów stojących obok czy kibiców, którzy w rytmstadionowych przyspiewek próbowali wkomponować się w tłum....
A co do uwag spaliło mnie słońce, to wina słońca ,czy woodstocku bo nie wiem..
Reasumując, życzę wszystkim poznania ludzi, którzy przyjechali się bawić a nie dokuczać czy zaczepiać innych ( opisywany przykład namiotu z 16-latkami, którzy patrząc na innych komentowali co kto robi, czarę gorczy dopełniało pewnie to ,że na 6 chłopa była tylko jedna niewiasta :-)

Sugeruję doweidzeć się co i jak albo wziąć kogoś doświadczniego na pW ( uniknąć kradzieży,a także instruktarz na temat ogólnego zachowania i "regół" na PW.
W ramach tego ,żeby klimat nie zginął i nie robiła się szopka proponuję wszelkiego rodzaju dresom czy kibicom pozostania w swoim królestiwe czyli ławce pod blokiem czy trybunie na biosku bo PW sięga znacznie dalej i to nie to mijsce.
Przepraszam za stylistykę i błędy ale poprzednią wiadomość, którą pisałem przez pół godziny skasowało. Zapraszam do komentowania

zlowieszczy4

maradonna19, Mysle ze przyklad z tym gosciem co zostal prokuratorem nie jest dobry.... jak moze walczyc z system skoro tworzy jego fundamenty? heh... mniejsza z tym. Podpisuje sie natomiast pod reszta tego co napisales. Po co narzekac i wypisywac ze woodstock schodzi na psy itp. skoro po prostu mozna sie bawic?? poznawac nowych ludzi,zaliczyc sobie zgona :D, posmiac sie,wytanczyc,pospiewac. Mnie to smieszy jak ktos caly czas narzeka i mowi ze 10 lat temu to doopiero bylo... teraz mamy ten przystanek i nie zamierzam tracic zajebistych wspomnien bo kiedys podobno bylo lepiej czy tam trafi sie jakas osoba co nie wpisuje sie w klimaty albo ze urzadza konkurs strong man. Trzeba wycisnac jak najwiecej pozytywnych wspomnien zamiast pierdolic jak potluczony. Teraz jest nasz czas!

Tasior

maradonna19 - Wszystko fajnie, tylko co żeś się tak kibiców uczepił?
Osobiście czuję się kibolem, fanatykiem i narodowcem, a stadion to dla mnie drugi dom.
Jednak nie przeszkadza mi to w byciu "woodstockowym fanatykiem", ten jeden tydzień w roku jest dla mnie świętością i "żyję tym" cały rok.
A w tym roku większość "incydentów" jakich byłem świadkiem, była z udziałem starszych nawalonych punków, dresiarstwa było jak na lekarstwo.
Tak więc bez uogólniania. ;)

maradonna19

Złowieszczy 4
Mysle ze przyklad z tym gosciem co zostal prokuratorem nie jest dobry.... jak moze walczyc z system skoro tworzy jego fundamenty?
Stary ale Ty może jesteś punks not dead,chodzisz do liceum czy na studia i wymaga się od Ciebie innych rzeczy niż zarabianie pieniędzy itp.
Ciekawe czy Ty nie dasz się systemowi mając 40 lat i mając rodzinę. W tym momencie myśli się inaczej, mając rodzinę czy inne zobowiązania $ o ile w tym kraju nic się nie zmieni być może ktoś załatwi C jakąś fajną fuchę która niekoniecznie wiąże się z anrachią, punkiem a nawet może być sprzeczna z jego duchem i zobaczymy wtedy .....
Co do dalszej części Twojej wypowiedzi cieszę się,że odbiór mojego elaboratu został odebrany jako ogólne przesłanie tolerancji, otwartości i bycia w porządku do innych, nie ważne jakiej muzyki słuchasz czy co wyznajesz.Przesłanie jest o tyle uniwersalne i aktulane ,że obecny PW ( o ile był w jakimś stopniu kiedyś) na pewno nie jest punkowy stricte, przyciąga masę najrózniejszych ludzi,ważne ,żeby byli w porządku.
Co do kiboli ,wiesz nie moje klimaty i nie mnie się specjalnie wypowiadać,ale być może pod wpływem nagonki politycznej i stronniczych mediów kibol to dla mnie osoba stwarzająca problemy. Ciągle się pisze o narkotykowych porachunkach pod płaszczykiem wojny kibiców, sami kibice nadano im karty kibica, stworzono monitoring na stadionach, jest ochrona, rewizje,eskrty Policji,same atokary są zawracane itp. Powód? Widocznie są z nimi problemy.Nikt jeszcze nie zrobił porządku z szeroko pojętymi punkami,a czasem to kibice niewiele robią złego, w porównaniu z punkową młodzieżą...Ponadto na tegorocznym PW po nocy było słychać hymn wisły kraków. A wiecie kto to? Wolontariusze z calsberga, z krakowa właśnie. I co potrafią się zachować? Nie "przypuszczali",że mogą kogoś sprowokować,albo zapomnieli ,że nie idą na mecz? Ponadto jeśli mnie nie interesuje mecz to na niego nie idę. Jeśli nie interesuje mnie woodstock....
Co do Twojego poglądu,że Twoim zdaniem więcej awantur robiły stare punczury., napisze tak, jak sam pisałeś raz na tydzień z kibica chcesz zostać woodstokowieczem. Skoro nie siedzisz w tym na codzień,odpowiem Ci jednym zdaniem, w którym zawierają się lata obserwacji i błędów a mianowicie wygląd o niczym nie świadczy. Powiedzieć jest punkiem może każdy tyle,że jeden jest przepity i brudny bo jeździ po festiwalach i żyje undergroundowo, drugi jest np. bezdomnym alkoholikiem. I jak to rozpoznać? A to trzeba porozmawiać,a to już kwestia doświadczenia, w każdym razie może widziałeś punka bo był to gość z irokezem,a w rzeczywostości to drobny alkocholik śpiący na ławce w parku, tkóremu ktoś wyciął irokeza, bo na PW będzie łatwiej wysępić browca itp.Ale to już wyższa szkoła jazdy aby móc to ocenić, bo róznice bynajmniej w niektórych kwestiach nie są d€ze...

zlowieszczy4

maradonna19

Złowieszczy
Rodziny nie masz, więc jakieś pole do manewru masz.A co do ogólnego przemieszczania się tp migracja zarobkowa czy jeśl chodzi o edukację to w tych czasach raczej norma.
Może się zdziwsz, po tym co wcześniej napisałem ale.....dorabiam w krakowie jako ochrona na meczach.Nie jest to mój zawód, hobby czy samorealizacja, po porstu potrzeba zarobienia pieniędzy.
Robię to od dwóch lat a jako osoba ,uważam klimatyczna patrzę na klimat kibicowski, jak się ogranizują,zachowują itp.
I wiesz co? Ludzie, którzy się organizują, t.j .noszą bębny, flagi, prowadzą młyn i doping tyłem do meczu za który zapłacili to ludzie zaangażowani. Ludzie którzy zbierają na oprawy i inne, też się organizują. A cała reszta czyli 99% ludzi? Policzyć ludzi starszych ode mnie z dwójką dzeci - na palcach jednej ręki. Średnia wieku "kibica" może 14/15 lat. Chodząc na mecze 2 lata obserwuje nagminnie -priorytetem jest przekrzyczeć doping gości. W wypadku używania słów niecenzuralnych i prośbę komentatora o zaprzestanie ich używania - jeszcze większa euforia i głosniejsze przekleństwa, czyli dziecinada na całego. Formy dopingu czy zabawy (?) podczas meczu tzw. ciuchcia, chyba każdy pamięta z przedszkola. Do innych zachowań należy komentowanie wizerunku pracowników ochrony na murawie nawet podczas meczu i sytuacji podbramkowych. Ktoś rzuca hasło wszyscy na schody ( wzdłóż trybun na których stać nie wolno - chyba lepsze niż wygrana własnego klubu."Spokój " na meczach (statystyki policyjne inne to efekt bramek, krat, ochrony policji, kart kibica itp. Gdyby kiedyś mecz jakikolwiek odbył by się w relaich woodstock ( brak bramek, rewizji, biletów, policji, ochrony, to chyba szybko by się skończył...

Czy jest niedzielnym chuliganem lub zyje tym cale zycie.... Nie sluchaj sie telewizji bo oni klamia.... media wyolbrzymiaja problem "kiboli" a prawda jest taka ze pierdola o nich zeby uwage odwrocic od spraw istotnych. Gdyby byla wojna to kto by zlapal za karabin? chuligani i kibole czy ulizane studenciki?
Czyli kibice i huliganie ( tego drugiego nie znam, aczkolwiek kojarzy mi się źle) to taka współczesna odmiana patriotów gotowych oddać życie za ojczyznę, z której sukcesywnie wyjeżdżają za granicę np. do pracy? Ciekawe, nigdy bym nie przypuszczał.
A co do tematu tacy "kibice" jakich obserwuje to tak jak niedzielne punki, w woodstockowym pociągu repertuar dezertera, glany kupione na okoliczność PW ( niektórzy skarżą się na niewygody i obdarte stupki) galeria irkoezów, "punkówy" z niezliczoną ilością naszywek świeżo z metal szopu a na codzień..... ciekawe czy jeden z drugim jakiś koncert chociaż jeden zaliczył.

Sister Midnight

temat o PW nie o kibicach...!

ia_nn

Elsanka

Moje niemiłe przeżycia na Woodstocku w tym roku, to przede wszystkim powrót woodstockowym pociągiem. Jechaliśmy Rzeszowem i była masakra po względem ilości ludzi, ale nie to było najgorsze... Trafiło nam się stać akurat koło przedziału w którym był nawalony panczur. Większość ludzi zmęczona już 3 dniowym imprezowaniem chciała mieć święty spokój, a on przez całą drogę, aż do Bydgoszczy wrzeszczał, "bił" się ze swoimi kumplami, lał mi piwem po głownie i kiepował na mnie (stał nade mną przez jakiś czas) i sikał przez drzwi pociągu. Jak zwróciło mu się uwagę, to zjechał Cię z góry na dół.

A jeśli chodzi o sam woodstock, to poniżej poziomu były obsrane i obsikane toi-toie i urwane krany ostatniego dnia - naprawdę nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby niszczyć coś co zostało specjalnie dla wygody woodstockowiczów.

Oprócz tych "drobiazgów", bo było wspaniale i już czekam na następny woodstock. :D

Kamila Iko

Mi przeszkadzaja kradzieze, sama gadalam z kilkoma os ktorym ktos ukradl torby czy cale namioty ;/ Ale zawsze mozna brac malo na wood, rozbijac sie ze znajomymi i zostawiac kogos do pilnowania albo zamykac namiot na kłódke jak moj kumpel ;D
A cala reszta to uroki wooda ;D sorki ale nie rozumiem jak kogos moga wkurzac free hugsy ;D

Aras666

chcę zobaczyć minę twojego kumpla jak kiedyś przyjdzie, namiot będzie okradziony, a kłódka będzie nie ruszona xD a free hugsy wkurwiają, nie dość, że musisz się przeciskać przez tłum, to jeszcze cię zatrzymują jakieś booty.

Kefir

Nie wiem Kamilo który to był Twój Woodstock ale jakbyś widywała od paru lat dzikie hordy frihagsów to też byś ich miała serdecznie dosyć (tak samo jak "zaraz będzie ciemno").

Kamila Iko

Niez

Słuchać "Zamknij się" też nie musimy. :P

zlowieszczy4

czarnyaniol1990

Aras666

zlowieszczy4

no jak sie spedza tam 10 dni to czasem trzeba sie przespac :P

Kamila Iko

ligos

Ja tez tak o 8 lulalem
Nieraz pozniej ;))