Przystanek Woodstock :: Powrót do domu pociągiem

Jaaasiek

Prawda jest taka, że gdyby ludzie szanowali te pociągi specjalne, nie próbowaliby kombinacji typu jazda bez biletu, nie byli chamscy wobec obsługi, to może firmy obsługujące te przejazdy patrzyłyby przychylniejszym okiem i byłoby jeszcze więcej składów.

vin

I przede wszystkim nie niszczyli ich chociażby smarując jakimiś markerami już nie mówiąc o innych rzeczach :/

K2

Dobra, bo odbiegamy od tematu. Za bilety trzeba płacić, to wiadomo, a poza tym jest to chyba jednak także przejaw pokojowego i zgodnego współżycia.
Ale wróćmy do tematu - ja było z powrotami pociągiem?

ia_nn

Pożyjecie w Warszawie z Hanką to sie przekonacie, że jednak za bilety niezawsze płacić trzeba bo ludzi zwyczajnie nie stać. No ale na Woodstock można chyba odłożyć przez ten rok czasu na bilety, wjazd za free wiec to nie sa chyba jakieś szczególnie duże wymagania kupić bilet na pociąg.

jary1994

powrót dobrze, były wiejsca siedzące, a wracałem z moją ekipą w niedzielę około 11 do warszawy. z miejsc nie skorzystaliśmy, bo woleliśmy paczką w przedziale siedzieć :) no ale dojazd.... wsiadaliśmy w warszawa gdańska i powiem nie było aż tak żle, potem dosiadło sporo ludzi w kutnie i zrobił się spory ścisk. ale po poznaniu.... drugie tyle! piekło!
:((

Miskov · Coś już napisał Wiek: 28 Dołączył: 26 Mar 2011 Posty: 54 Skąd: Kobyłka

[
PS: Łamiąc prawo nie sprawisz, że zmieni się ono na lepsze. To samo z pociągami[/quote]

Ile jest na forum osób domagających się legalizacji marihuany? uważasz że nie powinni palić skoro to nielegalne, a zamiast tego najebać się wódą?

"Każdy, kto podporządkowuje się niesprawiedliwemu prawu, ponosi odpowiedzialność za to wszystko, co jest tego konsekwencją. Toteż, jeżeli prawo i sprawiedliwość są w konflikcie, musimy wybrać sprawiedliwość i nieposłuszeństwo wobec prawa. (Mahatma Gandhi)"

dareckiACAB

Tak z mojej strony, droga na woodstock zwykłą rejsówką TLK do Poznania, potem jakas spolka regionalna do Kostrzyna.. W rejsówce ogolnie względna ogarka ze strony wszystkich podróżujących, mała spinka z SOK na jednej ze stacji, chyba we Wrześni. Ogolnie o aspekty techniczne jezeli chodzi to na miejsce nikt nie narzekał, sporo kumatej wiary w wagonie itp. Powrót tragiczny w moim przypadku akurat nie jechalem pierwszy raz w jakims scisku z racji moich zainteresowan :) Ale powrot z woodstocku w '13 mnie troche przybił hehe 2 osoby w tym jebanym scisku i braku powietrza nadajacego sie do oddychania stracily przytomnosc, z jedną dziewczyna z tego co podslyszalem to nienajlepiej sie skonczylo, musiala byc hospitalizowana. Ale ogolnie jadac pociagiem wiadomo na co trzeba byc takiego dnia przygotowanym, wiec ekipa wygodnickich niech zapierfdala samochodem czy tam busem hehe :) Jak dla mnie przejazdym pociagami na ten festwiwal to nieodlaczna czesc wyjazdu :)

Używaj polskich znaków. /vin

again

Byłam zaskoczona tym, jaki luz był w pociągu powrotnym. Nie pamiętam wprawdzie kiedy dokładnie wracałam, chyba dzień po PW w miarę rano; siedzieć było gdzie, pełen komfort. Właściwie trochę szkoda, bo wszyscy szybko pozasypiali i oprócz jakiejś spiny z panią konduktor i zepsucia się pociągu w szczerym polu za wiele rozrywek nie było.

Piwonia