Piwo |
Autor |
Wiadomość |
vin
Zakurwim dęsa ?
Wiek: 34 Dołączyła: 20 Lut 2010 Posty: 2643 Skąd: Piernikowo
|
Wysłany: Sob 17 Sie, 2013
|
|
|
Udun napisał/a: | ...za rok chyba jeszcze Carlsberg...mieli podpisana umową na kilka lat. |
Na 3 lata i 3lata byli, no chyba, że umowę przedłużą. |
|
|
|
|
Udun
Na pewno offtopuje
Wiek: 46 Dołączył: 04 Sty 2011 Posty: 732 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 17 Sie, 2013
|
|
|
...no liczmy ,ze będzie ktoś inny... |
|
|
|
|
dezaprobator
Stara Gwardia
Wiek: 39 Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 1832 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013
|
|
|
A ja pamiętam taki Woodstock, że można było sobie iść albo do lecha albo do tyskie i w dodatku były to zwykłe piwa a nie jakaś limitowana edycja. |
|
|
|
|
Viking
Typowy spamer I swój żywot przed nicością ratuje
Wiek: 48 Dołączył: 19 Lip 2011 Posty: 1009 Skąd: South Pomerania
|
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013
|
|
|
Fakt, w tym roku było znośne, ciekawe tylko, jak oni schładzali te piwo z puchy, bo miało pewnie z parę stopni. |
|
|
|
|
aqu32
Na pewno offtopuje
Wiek: 39 Dołączył: 29 Lut 2012 Posty: 712 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013
|
|
|
Znajoma, która w tym roku rozlewała carlsbergowe piwo mówiła, że wszystko zależało od szczęścia albo od tego czy wrzucisz napiwek Niektóre palety z puszkami były chłodniejsze od innych, ale puchy same w sobie po opuszczeniu tira nie były już chłodzone. |
|
|
|
|
xXXxGumisxXXx
Rozkręca sie
Wiek: 30 Dołączył: 31 Paź 2011 Posty: 253 Skąd: Głogów
|
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013
|
|
|
Ja tam miałem swoje, chłodzone jednym patentem, a Carlsberga lanego wypiłem może 2 razy jak byłem poza obozem, a pić się chciało. Jedyny plus lanego, że jest fest zimne.
Nie wiem jak Carlsberg smakował rok temu ( 2 lata wcześniej było paskudne ), ale w tym był znośny, nawet jako popita do wódki. |
|
|
|
|
Mazu
Typowy spamer Ninja z Kazachstanu
Wiek: 31 Dołączyła: 03 Sie 2009 Posty: 1050 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013
|
|
|
Ja sobie obiecałam - nie tknę Carlsberga. 2011 i 2012 może wypiłam łącznie puszkę, Teraz nie było takie złe - ale co po piciu tydzień nie jest złe (poza ciepłym Żubrem)? :D Poza tym - lane było zimne i to je ratowało :P A zimny Sommersby w sobotni upał to w ogóle zbawienie ;) |
|
|
|
|
ia_nn
Rozkręca sie
Wiek: 36 Dołączył: 18 Lip 2013 Posty: 258 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013
|
|
|
Ja musze sie przyznać, że na mnie podziałał marketing carlsberga. Wczesniej nie pijalem prawie wcale tego piwka a teraz jakos sie przekonałem :) Nie wiem czy to kwestia tego, że w tym roku bylo lepsze, czy poprostu zmienil mi sie smak? W kazdym razie nie jestem juz takim jednoznacznym zwolennikiem tyskiego na woodstocku. Jedyne co to dali dupy z tegorocznymi puszkami, prawie nie rozni sie od tych sklepowych zwyklych. Bieda. |
|
|
|
|
vin
Zakurwim dęsa ?
Wiek: 34 Dołączyła: 20 Lut 2010 Posty: 2643 Skąd: Piernikowo
|
Wysłany: Nie 18 Sie, 2013
|
|
|
Ja tam wolę lepszą zawartość niż puszkę;)
Na mnie chyba też marketing podziałał, bo właśnie piję somersby pierwszy raz w życiu. Pomyślałam, że na woodstocku nie piłam to trzeba w końcu spróbować i muszę przyznać, że mi smakuje :D |
|
|
|
|
KazikHansen
Typowy spamer
Wiek: 30 Dołączył: 03 Sty 2012 Posty: 1237 Skąd: Wrocław/DG
|
Wysłany: Pon 19 Sie, 2013
|
|
|
A propos Somersby - nie polecam pić tego napoju w Polsce, gdyż w naszym kraju jest zwyczajnie oszukany - zamiast cydru dostajemy piwo z sokiem jabłkowym, dzięki czemu w zasadzie nie smakuje to w żadnym wypadku jak Somersby, niestety. |
|
|
|
|
aqu32
Na pewno offtopuje
Wiek: 39 Dołączył: 29 Lut 2012 Posty: 712 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Pon 19 Sie, 2013
|
|
|
@KazikHansen
Cydr, czyli piwo jabłkowe do tego roku wg prawa akcyzowego przynależał do kategorii win, dlatego nie opłacało się ich produkować. Somersby wszedł u nas na rynek 2 lata temu jako swego rodzaju kompromis między smakiem oryginalnego cydru (który tylko udawał), a tym co było OK z ekonomicznego punktu widzenia.
Pierwsze cydry wprawdzie u nas już wyszły, ale smakowo nadal odbiegają od tego co możemy kupić na zachodzie i na dodatek są stosunkowo drogie. Puszkę 0,5l Somersby kupi się w sklepie już za ok. 3,50 natomiast przykładowo 1l lubelskiego cydru kosztuje ok 9,5-10 zł. Cydry warzy się w ten sam sposób co piwo, więc aby były konkurencyjne powinny też kosztować mniej więcej tyle co regionalne piwa lub właśnie Somersby. Dlatego też czekam, aż będę miał okazję spróbować Green Mill Cider od Kompanii Piwowarskiej, ma to być ponoć pierwszy w pełni prawdziwy polski cydr (bez dosładzaczy i barwników). Ale jak to z KP najczęściej bywa to pewnie się zawiodę |
|
|
|
|
kmicic
Coś już napisał
Dołączył: 26 Lip 2012 Posty: 76 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 19 Sie, 2013
|
|
|
aqu32 napisał/a: | Dlatego też czekam, aż będę miał okazję spróbować Green Mill Cider od Kompanii Piwowarskiej |
Jest już na półkach sklepowych. Skusiła mnie do zakupu piękna hostessa... potępiony będę lecz póki co bodaj bym oślepł. Wrażenia po przeprowadzonej próbie organoleptycznej niech pozostaną moją naturalnie mętną tajemnicą. |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pon 19 Sie, 2013
|
|
|
kmicic napisał/a: | Wrażenia po przeprowadzonej próbie organoleptycznej niech pozostaną moją naturalnie mętną tajemnicą. |
zgubiłem się, piszesz o hostessie czy o cydrze? ;> bo zachowanie w tajemnicy prób organoleptycznych bardziej mi do tej pierwszej pasują |
|
|
|
|
kmicic
Coś już napisał
Dołączył: 26 Lip 2012 Posty: 76 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon 19 Sie, 2013
|
|
|
Sister Midnight napisał/a: | ;> |
"Jeszcze wzdragała się, jeszcze siliła i szepcząc 'nie pozwolę', pozwoliła"- wtenczas na niewiele, ale ślicznie Lizander grać na słówkach umie, a promocja trwa... |
|
|
|
|
|