Przystanek Woodstock :: Opinie na temat gastronomii na PW

kowal

mała zapiekanka za 9zł, na dodatek słaba straszliwie, to samo z pizzą. Ogólnie tak jak podejrzewałem żałośnie...

Kuniek

ziemniaki z kefirem znosne, zapiekanki, pizze itp mizerne, jeszcze ten hot dog z posypka byl w miare. Pozniej chodzilem na kielbe albo wielka pajde ze skwarami za 8zl ale bylo to na serio wielkie. Szlo tym sie najesc, jak komus nie przeszkadza takie tluste, syte zarcie to polecam. Sprzedawali to niedaleko asfaltu jak sie szlo pasazem, w przeciwnym kierunku niz scena.

Do tego oficjalnego gastro nie wpadam za rok, kriszna w tamtym roku mi strasznie smakowala, w tym roku mi jakos nie podeszlo pomimo tego ze porcje dostalem za friko.

Sister Midnight

o dobry żurek i kiełbaski z grila mieli jak się szło w stronę parkingów. ciepłe, dorobione i niedrogie, a do tego można było łyknąc zimniuchne tyskie za trójkę

KACZMAR

Potwierdzam również, że gastronomia w tym roku leżała. Jedyne co jadłem to 2 razy dziennie kiełbaskę z ziemniakami, proste, dobre i pożywne. Resztę menu uzupełniałem kabanosami i bułkami.

vegat

Kiełbasa w bułce - 10pln - what? Kiełbasa była pikantna i to ją ratowało, ale zanim zdążyłem zrobić porządny kęs to już się kończyła. Największym nieporozumieniem było marnowanie "mocy przerobowych" kas - do zapiekanek kolejka masakryczna, do innych rzeczy żadna, jak ktoś szedł ze znajomymi i każdy chciał coś innego to trzeba było się rozdzielać ..

kizia

Zrobiłam bojkot, tak jak zapowiadałam :P Zbierałam opinie po ludziach i naprawdę chyba nikt nie był zadowolony. Hot-dog za 7 zł maluteńki i z małą ilością dodatków (widziałam, spróbowałam; pamiętacie mega hot dogi z prawie wysypującą się surówką, które podawali kilka lat temu?), pizza ponoć paskudna. Raz pożywiłam się u Kryszny i o dziwo bardzo mi smakowało ;) Oby za rok było lepiej!

Wiedźma

Też olałam woodstockowe gastro. Ani to jakoś super smaczne (załapałam się na kawałek zapiekanki i hot doga), ani tanie. Raz wracając z Tesco pokusiłam się za to na kupienie żarcia w jednej z rozstawianych obok mostu budek, nie było tak drogo wypadało mi z papierka (czyli szczodrze) i dało się to skonsumować jakoś x]

aqu32

Za to w Lidlu hitem były takie zawinięte mini pizzerki z bekonem w środku. Ludzie je tak rozchwytywali, że praktycznie zawsze dostawało się do ręki gorące. Kaloryczne, ciepłe i za jedyne 3 zł, czego chcieć więcej? :D Krishna też dawała radę, szczególnie, że jak ładnie poprosiłem to nie dawano mi tej cholernej słodkiej kulki tylko dokładki sosu i ryżu, pychota!

Wiedźma

W tym roku odkryłam, że jeśli zmiesza się tę słodką rzecz z ryżem, to wychodzi coś co smakuje mniej więcej, jak ryż z jabłkami. Jeśli o Lidla chodzi to (już nigdy nie spojrzę an bułki), zawsze chciałam zgarnąć maślanego croissanta, ale gdy przychodziłam to tylko te pizzerki i pizzerki.

Kohold

Rok temu wszyscy narzekali na olewnika a wcale nie był zły. żarcie jak żarcie w tym roku, aby było co do gęby włożyć, smak na woodstocku jest dalszą kwestią. Ogromy minus za ceny i malutkie porcje... Tam sie nie dało pojeść niczym jedną porcją, trzeba było dwie albo trzy... Rok temu to sie czasem nie dojadało. Ceny dramatyczne... Pół liitra Coli 6 zł!? W tamtym roku był litr za 5 zł...

Wiedźma

pocieszenie

kupiłam tylko hot doga ale za tą cene był tak mały że się nawet nie najadłam.Najlepiej było żywić się bułkami z lidla z serkiem topionym lub parówką xD

Kefir

Jak piłem zimną colę czy kawę mrożoną to cieszyłem sie jak dziecko :D
Jak niewiele czasem potrzeba do szczęscia, z każdym łykiem coraz większy banan na ryju.

Saiyan

Ja żywiłem się tylko w lidlu bułkami i pasztetem za 1.29zl

Schudłem 4 kg po woodstocku :D

Mazu

Pierogi z ronda! <3 Hot Dog za 6 zł na rondzie też spoko :D

Słysząc opinie znajomych, z gastronomii oficjalnej skorzystałam tylko kupując kawę mrożoną. Najlepsza jak dla mnie była gastronomia w 2011, chociażby mega hot dog za chyba 10 zł (jak nie mniej), którym szło się najeść bardzo bardzo do syta.

unu

Jedynie co kupiłem w gastronomii to 0,5l zimnej wody za... 4zł. Wystarczyło mi zobaczyć na ceny i porcje jedzenia jakie ludzie mieli, żeby sobie darować. Było jeszcze gorzej niż rok temu.
Gdzie te czasy kiedy można było za śmieszne pieniądze kupić 40cm hot-doga z kiełbą w środku?

kowal

aa i jeszcze dodam, że żarcie w FUCkin ROCkin Zone w drodze na pole było takie jakie być powinno, wielkie porcje i tanio, hot dog 5zł a skurczybyk wielki + wczoraj mieli żarcie za 1/2 ceny! nie podchodziłem już bo śpieszyłem się na pociąg ale wnioskuje w takim razie że można było najeść się do syta za 2,5 (!!). A i co ważne - dobre, na prawdę.
propsuje i mam nadzieje ze beda za rok.

a i w tym roku pierwszy raz zdecydowałem się spróbować krysznowców - bardzo mi smakowało, dostałem porcję bez tego słodkiego czegoś bo wszyscy mówili żę ujnia :D

berndsen

Mazu

Jak można gardzić kulką mocy?!?!
Mi smakowała mega ;D

Wiedźma

A propos tej słodkiej krishnowej kulki - dopiero w tym roku odkryłam, że to ma rodzynki, okazało się że cały zeszły i część tego kumpela mi je wyjadała O.o

olbinho

ja w gastronomii zjadłem tylko ziemniaczki z kiełbasą i były całkiem wyborne na kaca