Przystanek Woodstock :: Koncert Huntera

Aras666

ciągle piszecie, że się nie da, udowodnię wam, że się da i jeszcze zostanie czasu!

1. Steppenwolf - Born To Be Wild ~ 3:27
2. Led Zeppelin - Immigrant Song ~ 2:29
3. Black Sabbath - Paranoid ~ 2:50
3. Venom - Sons of Satan ~ 3:38
4. Iron Maiden - Run To the Hills ~ 3:54
5. Judas Priest - Living After Midnight ~ 3:31
6. Motörhead - (We Are) The Road Crew ~ 3:12
7. Metallica - Hit The Lights ~ 4:21
8. Slayer - Angel of Death ~ 4:51
9. Megadeth - Tornado of Souls ~ 5:20
10. Anthrax - Metal Thrashing Mad ~ 2:43

całość: 40:17!!! już nie wspominam, że hujter ucinał kawałki

10 naprawdę ważnych kawałków, albo powiązanych z bardzo ważnymi albumami. A jak na prawdę nie wiecie dlaczego akurat TE zespoły, to polecam zaznajomić się z tematem, trochę biografii zespołów poczytać, filmów pooglądać. Całość seciku trwa 40:17 ... czyli nie wiele biorąc pod uwagę, ze wiele kawałków na koncertach jest grane szybciej. I można by było przez te 20 minut wytłumaczyć, dlaczego akurat TEN kawałek, a nie TAMTEN. Dziękuję, do widzenia.

Bochenek

Każdy ma swoją wizję historii metalu.
Mnie akurat pasowała wizja huntera + gości.

Kefir

Ale Aras ma rację jak zawsze, więc zamilknijmy bo wpierdol będzie sążny :D
Ja też bym cos pozmieniał, jak każdy zresztą. Chłopaki pewnie tęż sie kłocili o wybór utworów.
Tyle się naczytałem, że koncert nie taki, nie sraki, a o dziwo dalej uważam go za świetny. Chyba jakiś dziwny jestem :D

Jaaasiek

40:17, bez żadnych "dziękuję", "miło dla Was zagrać", "a teraz wystąpi z nami"... Kurwa, no Aras, proszę Cię nie zmieściłbyś tego w godzinę za cholerę.

pampers

Ten cały Hunter czego by nie zagrał byłaby chujnia. Dlatego wybrali najprostsze do zagrania, dobrze, że chociaż mają tego Jelonka to im zagrał solo przy Slayerze i że wybrali Walk Pantery zamiast np. Mouth for a war, bo by ten biedny śpiewak się udusił.

Mayhem- Deathcrush

Destroyer 666- cold steel

Napalm Death- You Suffer

Slayer- Die by the sword

Chimaira- Lend a hand

Death- Philosopher

Deftones- My own summer (shove it)

Manowar- hail and kill

Jakieś Black Sabbath

Niez

To była historia metalu!*
Dla osób znających go tylko z radia i emtivi. <haha>

Ale w moim odczuciu koncert fajny, był przygotowany przeciwieństwie do FL,które zagrało skocznie,ale wszystko na jedno kopyto.
Wokale Hunter świetnie dobrał do utworów. A wybrali rzeczywiście takie,które znają wszyscy,a nie tylko wyjadacze. Dzięki temu każdy mógł się na nim dobrze bawić,a wiadomo,że ludzie od nieznanego lubią bardziej to co znają. Rzeknę,że przemyślane i występ woodstockowy nie tylko ze względu na miejsce wykonania:)

Aras666

Jaaasiek

Bochenek

Niez

pampers

Aras666

winogron

Te 3[?] ostatnie kawałki z Królestwa zdawały mi się trwać dłużej niż wszystko przed nimi. Sam Jurek chyba to zauważył, bo kazał jeszcze rozbudzić wszystkich AC/DC'ami ;p Poza tym było miodnie. Nie spodziewałem się znajomości tekstów i idealnego angielskiego, więc nie byłem tym rozczarowanym :P I zamiast snuć własne wizje historii metalu to lepiej potraktować to jako koncert z coverami metalowymi i to jest zajebiste, że w tym roku były dwa projekty z coverami. :)

Bochenek

@Aras666
Zero argumentów, przynajmniej pokazałeś, że mam rację :)

pampers

Aras666

Szymaniak

Aras. Jakby zagrali Twoją setlistę byłbym w niebie :D. Zaprawdę powiadam wam, to jest prawdziwa historia metalu. Jedynie Led Zeppelin , mimo że jeden z moich ulubionych zespołów to do metalu nie koniecznie pasuje. Bardziej do Historii Rocka. A Hunter- prawda zagrał historię metalu MTV, mas.

Aras666

Amareichi

Powiem tak: uwielbiam Huntera, naprawdę strasznie chciałam wreszcie zobaczyć ich koncert, bo się nie złożyło nigdy. Jak się dowiedziałam, że mają grać historię metalu to od razu się podłamałam.
Ale na koncercie zmieniłam zdanie. Czułam się jak na połączonym koncercie SOADu, Metalliki i Rammsteina, a bardzo te zespoły lubię. Bardzo!
Moim zdaniem Hunter dał kawał dobrego koncertu!!!

I mimo tego że z tych ich 3ech piosenek byłam w stanie zaśpiewać tylko $mierci$miech, to byłam po koncercie nadzwyczaj zadowolona. Tyle!

Niez

Gość

Aras, dyplomowany historyk metalu z jedynym słusznym podejściem, nie podlegającym dyskusji w skali globalnej. Graty