Przystanek Woodstock :: Co wam się nie podobało?

darrek88

-Upał dał się we znaki. W piątek spod Lidla na mieście karetka zabrała jedną dziewczyną z udarem, a moja znajoma była bliska tego samego. Na szczęście miałem kasę na taksówkę

-Na koncercie Kaiser Chiefs widziałem pewien incydent, którego efektem był krwawiacy nos jednego z delikwentów

-Pech chciał, że trafiłem na nieświeżą kawę z Lidla i w efekcie miałem sobotę wyciętą z życiorysu

tylko nie sołtysik

Niez

szprotka7

Wiedźma

aqu32

Moje doświadczenia z pokojowymi w tym roku się zawężyły się wyłącznie do pytań o to kiedy ktoś wreszcie odkręci Grzybka

Nikt nie potrafił konkretnie odpowiedzieć, aż wreszcie za którymś razem powiedziano mi, że wodą i zaworem zarządza jakiś koleś z miasta, bo to oni ją sponsorują.
Ale pamiętam też jak w zeszłym rok w niedzielę zaciąłem się dość ostro nożem w palca (krew lała się ciurkiem), więc poszedłem do polowego szpitala, ale tam nic nie potrafiono z tym fantem zrobić - nie mieli nawet zwykłego bandaża lub plastra!.. Po 10 minutach konsternacji i dyskusji ktoś wreszcie łaskawie oblał to wodą utlenioną, niemniej na tym się ta ich pomoc zakończyła

Widziałem jak cisnęło się im na usta 'no spierdalaj już stąd', ale ostatecznie nic brzydkiego nie powiedzieli.. Generalnie mocno się wówczas zawiodłem, szczególnie, że byli to żółci, więc teoretycznie elita.

Marg!tta666

Ja też czekałam na ENEJ-a ale po pół godz stwierdziłam, że to nie ma sensu bo chciałam zobaczyć Gooorala którego w zeszłym roku nie widziałam więc się zwinęłam.... a co do Happysadu też odniosłam takie wrażenie jak szprotka7..... Wydawało mi się, że nam ich piosenki a okazało się inaczej tzn połowy wcale nie kojarzyłam, do tego były tak smętne, że się wszystkiego odechciewało więc pod koniec poszłam do swojego namiotu.

tylko nie sołtysik

Sister Midnight

tylko nie sołtysik

nie, było dużo takich dzieciaków. niestety.. kto im alkohol sprzedał..

kijana

Carlsberg, chuje sprzedają talony a dopiero później pytają o dowód. Niby można to łatwo obejść ale po co takie rzeczy.

Mazu

Mi się parę razy zdarzyło, że nie pytali o dowód. W sumie byłam z 5 razy w Carlsbergu, to 2 spytali. A na więcej niż 18 to ja nie wyglądam ;p Kto mnie spotkał - potwierdzi.

A hepised grał większość piosenek z płyty, która wyszła we wrześniu, więc macie prawo nie znać ;)

Agó

Też widziałam małolata zerującego browara i ze skrzywioną miną otwierającego następną puchę. Z tym ze on nie miał nawet tych 13 lat! legalnie siedział sobie na krawężniku z grupką najebanych punków. Pierwszy raz widziałam coś takiego na woodzie i byłam przerażona

kmicic

Niech mi ktoś wyjaśni czy imprezy p.t. Marsz Miłośników Amareny i Degustacja Jaboli odbyły się? Jeżeli tak to poproszę o krótką recenzję...

paolina.zet · Coś już napisał Wiek: 29 Dołączyła: 05 Mar 2012 Posty: 86 Skąd: Rybnik

Mnie to najbardziej tak jak już inni pisali wkurzyły ceny na polu :/ cola 6zł :/ aż strach pomyśleć co będzie za rok niee

vin

Festiwal międzynarodowy to i ceny międzynarodowe ;)

magius

pampers

Dobra, napiszę co nieco od siebie.

Przede wszystkim trzeba skończyć z idiotycznyn rozstawianiem tych grupek bawiących się ogniem, pochodniami itp. fire show, fire dancing, jak zwał tak zwał.
1. trzeba im oddać dużo miejsca pod sceną w środku dużego koncertu. Ludzie się depczą, przepychają i jest chujnia ogólna

2. i tak nikt poza ludźmi którzy stoją tuż obok tego kręgu nic nie widzi. Na telebimach są jakieś sporadyczne migawki.

3. To było fajne dziesięć lat temu.

Druga kwestia, pały ustawiające się tzw. kolejce i narzekający na wpychanie się. Kolejkę trzeba sobie ogarnąć samemu. Z czasem po prostu robi się tłum ludzi stojących w 20 kolejkach połączonych ze sobą, więc zamiast stać dwie godziny raz musiałem się wepchnąć. Było mi z tym źle i czułem się jak buc. Przepraszam.
Idealnie są rozstawiane kolejki pod prysznicami. Tam zawsze stoi po prostu wężyk. Raz jacyć kolesie się perfidnie wbili przede mnie i jeszcze zaczęli się sapać jak im zwróciłem uwagę i ciasnąłem na nich przed dobre parę minut. W końcu musiałem ich spacyfikować (jednego z nich) i się ogarnęli.

Oblewanie ludzi wodą to kolejna rzecz za którą należy się muka. Pacyfistą nie jestem i tak jakby ktoś zepsuł mi telefon na ulicy w ciągu "normalnego czasu w roku" tak samo zrobiłbym na woodzie.

Wszyscy tak zwani tru woodstokowicze, którzy się przypierdalają o rzeczy, które nie mają żadnego znaczenia. Dla nikogo. Obrońcy tak zwanego klimatu, który nie istnieje nigdzie poza ich własnymi projekcjami. "Ludzie nie czują klimatu wooda" "Za dużo ludzi spoza klimatu". Wolę typa nie czującego "klimatu" niż takiego, który czuje "klimat" i funduje mi swoje beznadziejne pokazy albo raczy mnie swoimi mądrościami i żartami.

EDIT:

Na oddzielny temat zasługują też ludzie, którzy oczekują że będę czytał a później śmiał się z tabliczek, które malują albo z dowcipów, które opowiadają. Tabliczki są w 99% ujowe, nieoryginalne albo zwyczajnie żałosne. Wszelkiego typu zagadko-dowcipy są żenujące. Ludzie robiący szopki z przebieraniem się. No fajnie, fajnie. Attention whores everywhere. Ogólnie woodstock to typowy festyn z całym bagażem żenady i popeliny, ale ma swoje plusy, które mnie tam już kilka razy przyciągnęły.

-Jest darmowy.
-Mam znajomych, którzy tam jeżdżą więc siłą rzeczy jeżdżę z nimi.
-Trafiają się fajne koncerty

_Szajba_

pampers

-Jest darmowy.
-Mam znajomych, którzy tam jeżdżą więc siłą rzeczy jeżdżę z nimi.
-Trafiają się fajne koncerty

Od 2009 nie byłem tylko raz.

_Szajba_