Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Co wam się nie podobało?
Autor Wiadomość
Mazu  
Typowy spamer
Ninja z Kazachstanu


Wiek: 31
Dołączyła: 03 Sie 2009
Posty: 1050
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013   

To są takie dwie strony medalu. Z jednej strony niefajnie, że wszystko jest pozajmowane na długo przed festiwalem, ale z drugiej - chcesz się rozbić z niewidzianymi dawno znajomymi, którzy dojadą w różne dni i godziny, więc po prostu rezerwuje się im pole.

My staraliśmy się jak najbardziej ścisnąć i zająć tylko tyle miejsca ile potrzebujemy, ale niektóre ekipy przeginały i potem się okazywało, że zostawało mega dużo miejsca za ich taśmami.

Btw. Też wpieniali ludzie, którzy zostawili taśmy tak gęsto rozstawione i nie pozwalali przechodzić, bo mają tam samochody i cośtam... My chociaż byliśmy mili i życzyliśmy sobie tylko kawału za przejście :D
 
 
 
Roxi  
Lubi pieprzyć
Born to be alive!


Wiek: 30
Dołączyła: 20 Lut 2012
Posty: 535
Skąd: Rosja!
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013   

Mnie nie irytują taśmy o ile są porozwijane dla całej wioski lub grupy znajomych, którzy przyjadą później, a kiedy znajomi przyjadą to taśmy są zwijane. Jeszcze kawałek miejsca na plandekę w centrum - OK. Ale byłam świadkiem tego jak grupka znajomych sobie przyjechała, odgrodzili się taśmami, później dobił jeszcze jeden namiot, a taśmy zostały do końca festiwalu i ogradzały teren gdzie zmieściłyby się jeszcze z 2-3 namioty o.O
 
 
 
Marg!tta666  
Lubi pieprzyć


Wiek: 32
Dołączyła: 27 Gru 2011
Posty: 438
Skąd: Bojanowo
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013   

Ludzie przyjeżdżają rezerwując kawałek terenu żeby owa wioska mogła powstać, nie o każdej powstającej wiosce jest gdzieś jakaś informacja... My np mamy swoją wioskę od 3 lat i nigdzie nie zamieszczam informacji że w tym i w tym miejscu będziemy rozbici, ktoś jedzie wcześniej rezerwuje trochę miejsca i reszta znajomych dojeżdża w miarę możliwości, inaczej musielibyśmy być rozbici wszyscy osobno a jesteśmy porozrzucani po całej Polsce więc chociaż raz w roku możemy pobyć razem.....
 
 
 
Saiyan  
Forumowy prawiczek

Wiek: 30
Dołączył: 15 Lip 2013
Posty: 21
Skąd: Gostynin
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013   

Nie podobało mi się to co się działo pod lidlem.
Straszny upal stoimy ponad godzinę w kolejce a tu co chwile się ktoś wbija bez kolejki.
Zero kulturyzmu !
 
 
boksu  
Na pewno offtopuje
the stoppable force


Wiek: 37
Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 810
Skąd: blisko Płońska
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013   

Saiyan napisał/a:
Nie podobało mi się to co się działo pod lidlem.
Straszny upal stoimy ponad godzinę w kolejce a tu co chwile się ktoś wbija bez kolejki.
Zero kulturyzmu !


Z tym się zgodzę w 100%, kolejka w tym roku bez kolejki była można powiedzieć, tylko bydło chcące wejść na chama.

Co do taśm, to tak jak napisała koksu, ekipa się zjedzie, zdejmujemy taśmy i pole wolne :) nie ma co niepotrzebnie zajmować miejsca, i tak jest ciasno.
 
 
pampers  
Rozkręca sie


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 220
Skąd: zadupie
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013   

Zacznijcie ogarniać siew tych kolejkach zamiast się nad sobą użalać.
 
 
kizia  
Na pewno offtopuje
Lubię ser!


Wiek: 35
Dołączyła: 16 Sty 2011
Posty: 799
Skąd: Koszalin
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013   

Jakbym nie odgrodziła w tym roku kawałka pola, to moi znajomi musieliby szukać miejsca daleeko ode mnie. Nie każdy może przyjechać w poniedziałek/wtorek, więc nie możemy rozłożyć wszystkich namiotów naraz. We wtorek na odgrodzony przeze mnie kawałek (z boku, nie na środek :P) weszła ekipa i nie została przegoniona. Doszłam do wniosku, że jakoś się zmieścimy. Ludzie dobijający później porozbijali się na "ścieżkach" między namiotami i nie widziałam w tym problemu. Mogło być odrobinkę ciaśniej, ale wiedziałam że damy radę i nie chciałam robić kwasów innym (chyba byli pierwszy raz). Dobrze zorganizowany obóz to nie tylko miejsce spotkania, ale także gwarancja bezpieczeństwa. Kolejny rok nic u nas nie zginęło :)
Co do Lidla - 2 razy byłam. Raz około 8.30. Wydawało mi się, że kolejka jest długa (kawałek za bankomat)... niecałe 5 minut później byłam już w środku :) Ludzie stali w miarę zbitym ogonku i każdy patrzył uważnie, czy nikt się nie wpycha. Na szczęście nikomu nie przyszło to do głowy. Przy kasie przede mną stały tylko 2 osoby :) Trzeba się troszeczkę orientować, bo część stała w sporym ogonku, a na końcu sklepu było prawie pusto. Za drugim razem byłam w sobotę ok. 1 w nocy. W sklepie pustki - nie tylko brak ludzi, ale i produktów mniej ;)

Ale co do minusów:
- wspomniany w innym temacie brak wody w sobotę;
- wandalizm wszelkiej maści;
- słabe gastro;
- wyższe ceny WSZĘDZIE - gastro, kryszna, płatne prysznice... Co będzie za kilka lat? Tylko Lidl nadal sprzedaje wszystko po mega taniości (i chwała im za to)
- wszechobecna komercja - wszędzie reklamy, wszęęęędzie. Jest tego coraz więcej i wynikających z tego korzyści nie zauważyłam;
- chyba się starzeję, bo te dzikie tłumy trochę denerwują;

Na szczęście nie widziałam żadnych aktów przemocy, ani agresji. Mega patologii również niet :)
 
 
mario666x
Gość
Wysłany: Wto 06 Sie, 2013   Re: Co wam się nie podobało?

z tymi śmieciami to akurat w tym roku bylo chyba najlepiej z ostatnich 8 ktore widzialem

[quote="Roxi"]Co wam się nie podobało w tym roku? Albo ogólnie co wam się nie podoba na Woodstocku?


Góry śmieci. Niby Woodstock jest eko festiwalem, ale trochę mało się starają w tej kwestii. W tym roku było BARDZO mało worków na śmieci w porównaniu z rokiem poprzednim, czego skutkiem było strasznie zaśmiecone wcześniej niż rok temu. To chyba zrozumiałe, że jeśli ktoś ma do wyboru pójście ze śmieciem 200-300 metrów, to woli go rzucić już pod nogi. Te "barierki" w 2012 jednak miały swoje zalety. Wydawało mi się, ze już w piątek po południu pasaż handlowy był tak zaśmiecony jak w niedzielę w 2012.

[/quote]
 
 
mario666x
Gość
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013   Krwiobusy

Porażą była informacja o lokalizacji stacji krwiodastwa, nikt nie wiedzial gdzie, nikt z Pokojowego Patrolu pytany od srody nie wiedzial w jakim miejscu, w szpitalu polowym nie wiedzieli, ratownicy medyczni nie wiedzieli, wzywajac ze sceny nie mowili gdzie, jakims cudem sie udalo dowiedziec, takiej lipy z krwia nie bylo od dawna
 
 
Wiedźma  
Coś już napisał
Mniejsze Zło


Wiek: 30
Dołączyła: 19 Lip 2013
Posty: 64
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013   

Jeśli o Lidla chodzi to zawsze rozwalali mnie ludzie, którzy próbują tam wnieść plecaki. W sensie ja rozumiem, że może się to zdarzyć komuś za pierwszym razem bo pierwszy raz i nie wiedział, ale tam jak byk stała tabliczka:zakaz wnoszenia plecaków. Nigdy nei zapomnę tej wymiany zdań, wkurzona dziewczyna wyjmuje z torby dokumenty i rzuca: To co swoich dokumentów też nie mogę przy sobie mieć? I ta stoicka odpowiedź: Nie to są pani dokumenty po co mi one.
 
 
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013   

hipokryzja organizatorów, którzy pieprzą, że są eko, duża scena nakurwiała salta dzień i noc od poniedziałku, a śmieci piętrzyły się pod chmury;/ nawet worków na śmieci w tym roku nie rozdawali, bo jak stwierdził ktoś z patrolu - nie zasłuigujemy, bo zamiast zbierac śmieci robimy sobie z tych worków ubrania..
w ogóle miałam wrażenie, że czerwoni w tym roku bardzo wyniośli byli i średnio nastawieni na pomoc. z tego co czytam to nie tylko ja miałam takie wrażenie
a co mi się jeszcze nie podobało? zorganizowane grupy lumpów, które w poniedziałek i wtorek widziałam krążące między namiotami, a które nie wyglądały jak uczestników festiwalu, a krótko i zwięźle - na złodziei i dodatkowo szarpanie za pedałki na koncertach - pierwszy raz w tym roku się z tym spotkałam;/
poza tym wood jak wood, podobało mi się i dobrze się bawiłam;] żałuję tylko, że musiałam tak szybko się zawinąć..
 
 
 
Anarchia  
Coś już napisał


Wiek: 27
Dołączyła: 28 Lip 2012
Posty: 73
Skąd: Z Katowic :D
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013   

wkurzały mnie osoby przy kranach które oblewały wodą z wiader. w ciągu jednego dnia oblali mnie chyba z 5 razy i to nawet nie byłam przy kranach tylko na pasażu, 2 razy zalali mi telefon. nie licząc innych dni.
porażką były również toie, chociaż i tak były w lepszym stanie niż rok temu a to już plus xd

nie ma co narzekać już po wszystkim.
 
 
 
aqu32  
Na pewno offtopuje


Wiek: 39
Dołączył: 29 Lut 2012
Posty: 712
Skąd: Pabianice
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013   

Sister Midnight napisał/a:
hipokryzja organizatorów, którzy pieprzą, że są eko, duża scena nakurwiała salta dzień i noc od poniedziałku, a śmieci piętrzyły się pod chmury;/ nawet worków na śmieci w tym roku nie rozdawali, bo jak stwierdził ktoś z patrolu - nie zasłuigujemy, bo zamiast zbierac śmieci robimy sobie z tych worków ubrania..

Sorry Sis, ale przesadzasz. W sprawie worków i ogólnie śmieci w tym roku było właśnie najlepiej od kiedy tylko jeżdżę. Worki były do wzięcia w dowolnej ilości w każdym z punktów z kontenerami/ segregacji śmieci. Jeden z takowych stał choćby opodal gastro, inny na wprost dużej sceny przy głównej alei. Z tych korzystałem ja, ale na pewno było ich więcej. Obszar wokół Dużej Sceny codziennie rano był już czysty. Krishna wiadomo, sprzątają non-stop. Gdyby każdy woodstockowicz wziął ten jeden pieprzony worek i chociaż odrobinę ogarniał te kilka metrów kwadratowych wokół swojego namiotu (a potrzeba na to całą MINUTĘ dziennie) mielibyśmy wręcz komfortowo. Niestety większość nadal woli 'srać' pod siebie i liczyć, że inni za nich odwalą brudną robotę.
 
 
 
antyl  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 40
Skąd: ok. Poznania
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013   

Mnie się nie podobało, że ci co lali wodą nie spojrzeli nawet na kogo leją, co ma ze sobą i czy faktycznie chce być oblany. Ja miałem aparat słuchowy i nie zdążyłem go ubezpieczyć przed woodstockiem. Raz wychodzę z Lewiatana w Kostrzynie i jeb z pistoletu na wodę. Na szczęście w twarz dostałem, ale trzeba było być cały czas czujnym.

Co do kolejek w Lidlu. Nie jestem typem człowieka, który kombinuje, ale nie ukrywam, że sam wchodziłem przed kolejkę i jakoś nie mam wyrzutów sumienia. Nikt mi nie sapał ani krzywo nie patrzył na mnie i moich znajomych.
 
 
Wiedźma  
Coś już napisał
Mniejsze Zło


Wiek: 30
Dołączyła: 19 Lip 2013
Posty: 64
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013   

aqu32 napisał/a:
Gdyby każdy woodstockowicz wziął ten jeden pieprzony worek i chociaż odrobinę ogarniał te kilka metrów kwadratowych wokół swojego namiotu (a potrzeba na to całą MINUTĘ dziennie) mielibyśmy wręcz komfortowo.

To nie było takie łatwe wbrew pozorom. Generalnie sprytnie przywiozłam sobie na PW worki z myślą, że od razu będę wywalać tam śmieci, regularnie co jakiś czas obchodziłam namiot, żeby pozbierać śmieci, swoje cudze, butelki do jednego wora, puszki do drugiego i potem sru to wszystko odnieść. Jak wspominałam kontenera nie ogarnęłam ale generalnie worki zawsze były w jednym miejscu, otwarte co by każdy mógł coś wrzucić... I naprawdę czasem aż mnie szlag trafiał kiedy uprzątnę ten skrawek ziemi wokół namiotu (co nie było łatwe bo tych namiotów jak królików, zwłaszcza w lasku, wychodzę na chwilę, wracam a tu syf z powrotem, aż mi ręce opadają, a te cholerne worki stoją obok tych śmieci w odległości dosłownie kilku metrów.
 
 
Hulk  
Forumowy prawiczek

Wiek: 27
Dołączył: 28 Lip 2013
Posty: 12
Skąd: Suszyc
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013   

Przeraża mnie to że w godzinach szczytu dosłownie wszędzie w jakichś punktach są kolejki, nienawidzę kolejek :) .
 
 
tylko nie sołtysik  
Lubi pieprzyć
nie krzycz na mnie


Wiek: 28
Dołączyła: 10 Cze 2012
Posty: 418
Skąd: żory
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013   

nie podobały mi się kolejki do wszystkiego. nie podobało mi się wszechobecne złodziejstwo. 12 latkowie z piwami w ręce. *którzy nie wiedzą gdzie ich mama ~sistałke*
 
 
 
Persil  
Forumowy prawiczek

Wiek: 27
Dołączyła: 27 Lip 2013
Posty: 6
Skąd: Polska
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013   

W tym roku zdecydowanie podpadł mi Pokojowy Patrol. Rok temu, gdy koleżanka zachorowała, miałam jakieś pytanie odnośnie umiejscowienia czegoś na polu, etc, potrafili pomóc. W tym roku niby "pomagali", a wychodziło, że tylko szkodzili. Oto kilka akcji, które niemiło zapadły mi w pamięci.
1. Znajomy podszedł do czerwonych z poważnie zranionym palcem i zapytał, gdzie mógłby go opatrzyć albo znaleźć plastry (był pierwszy raz w tym roku na PW). Ci powiedzieli mu, że oni plastrów nie mają i nic na to nie poradzą. Na szczęście ktoś przypadkowy miał plastry i mu pomógł.
2. Chcieliśmy ze znajomymi iść nad Odrę. Na drodze za kranami pytamy Czerwonych, którędy można tam trafić. Jeden pan odpowiada nam, że to będzie w centrum, inny, że trzeba iść jak do Tesco, a pani mówi, że tutaj chyba w ogóle nie ma rzeki (wtf Kostrzyn Nad ODRĄ).
3. Stojąc w kolejce po bilety na polu (ponad 2 godziny) byliśmy wszyscy pościskani jak bydło (podobnie było rok temu). Wtem nagle zjawia się Pokojowy i mówi, że mamy się cofać do tyłu. Cofamy się wszyscy do tyłu, na ulicę, bo nigdzie indziej się nie dało. Wtem koleś z Patrolu w niebieskiej koszulce mówi nam, że mamy zejść na trawę, bo inaczej zamkną budkę i tyle tych biletów kupimy. W końcu doszło do tego, że stały dwie kolejki na trawnikach, tak trochę wykręcone. Mimo tego ludzie na chama wciskali się przed innych, a Pokojowy tylko co chwilę krzyczał '3 KROKI W TYŁ 3 KROKI W TYŁ'. Ktoś się odezwał, że my (przód/środek) się rusza do tyłu, a tył stoi w miejscu, podczas gdy ludzie w tej wolne luki między nas się wciskają. A Pokojowy na to tylko stał i się śmiał.

Poza tym ceny dużo wyższe niż rok temu. Piwo na szczęście stało w tej samej cenie, ale jedzenie w stosunku cena-jakość to trochę przesada. 9 zł kawałek pizzy jak z biedronki za 2z?! U krisznowców też drożej, papierosy po 12zł (rok temu po 9!). Zdecydowanie bardziej opłacało się kupować w Tesco na mieście i Lidlu albo w gastronomiach poza polem, przy drodze do miasta.

Co do cen, tutaj zauważyłam ze znajomymi, że ciężki nie pić alkoholu. Wiadomo, gdy temperatura sięga +30 stopni każdy szuka czegoś zimnego do picia. W Lidlu na lodówkach były tylko małe kefiry/jogruty/kawy (ogólnie nabiałowe rzeczy bardziej), a woda, cola, napoje były tak o, na sklepie. W gastronomii można było kupić przyjemny napój z lodówki, ale ceny były przerażające. 6 zł za 0,5l coli?! podczas gdy tak samo zimny carlsberg kosztował 3zł za 0,4l. nawet woda była za 4zł, co dla mnie jest lekką przesadą. to trochę dymanie ludzi na kasę, bo jednak gdy faktycznie ktoś jest spragniony i jest ciepło, to wyda tą stosunkowo dużą sumę na napój z lodówki.
 
 
tvoff  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 09 Paź 2011
Posty: 19
Skąd: z miasta
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013   

Jakby ludzie ich olali ze względu na ceny z kosmosu, to musieliby je obniżyć, żeby nie tracić klientów. A prawda jest taka, że żule i sępy i tak nie kupią, i tak, więc to żaden target, a podpici ludzie, co w dodatku lubią trochę hajsu na Woodzie zostawić, zapłacą każdą cenę, bo nie chce im się kombinować. Narzekacie, że drogie żarcie, to po co je kupujecie? Można iść do miasta, zamówić sobie pizzę w normalnej pizzerii, w normalnej cenie, zjeść sobie w cieniu albo zrobić zakupy w Tesco, Biedronce lub Lidlu. Chcesz - kupuj, nie chcesz - olewaj :D
 
 
Persil  
Forumowy prawiczek

Wiek: 27
Dołączyła: 27 Lip 2013
Posty: 6
Skąd: Polska
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013   

Kolejki i tak były, więc ludzie kupują. Nie mówię, że sama tego nie robiłam, bo jednak zimne to zimne, a jedzenie to jedzenie. Szkoda mi tylko, że dopiero w ostatni dzień zorientowałam się, że na drodze do Tesco od strony kranów (tak kawałek dalej) było też ciepłe żarcie w bardziej przyzwoitych cenach :D. Mimo wszystko, gdyby cały PW miał zależeć od tego co i za ile się je, to chyba 80% ludzi by się nie podobał.
 
 
szprotka7  
Rozkręca sie
FREE HUGS <3


Wiek: 33
Dołączyła: 31 Lip 2011
Posty: 139
Skąd: Żary
Wysłany: Śro 07 Sie, 2013   

Strasznie mi się nie podobało jak jacyś kretyni zajęli nasze zeszłoroczne miejsce, twierdząc, że dojadą jeszcze do nich trzy duże namioty, jak się później okazało (kręciłam się nieopodal, wypatrując znajomych) miejsca zostało SPORO do samego końca i nikt nie dojechał :/ Do tego na nasze pytanie, czy możemy rozbić choć jeden namiot, odpowiadali: POKAŻ CYCKI! POKAŻ CYCKI! (x300) -.-' Zmyliśmy się, bo dyskusja nie miała sensu :C

Oprócz tego strasznie zirytował mnie koncert ENEJ, na który czekałam 1h, od czego zaczęły boleć mnie stopy, a jak już wreszcie zaczęli grać, po dwóch kawałkach zrobili sobie przerwę i rozpoczęli jakieś wreczanie nagród (WRRRRRR!), a tłum skandował NA-PIER-DA-LAĆ, a później: CH*J-Z-TYM CH*J-Z-TYM... :d Po trzeciej piosence poszłam oczekiwać Happysadu, bo uznałam, że niefajnie jest cisnąć się w tym rozjentuzjamzowanym tłumie przez kolejną godzinę i udawać, że mi się podoba :P

I po 3, wkurzyła mnie moja paczka, bo prawie zostawili mnie na polu ostatniego dnia samą :C (Tak się złożyło, że nie nocowałam akurat u siebie :P). Gdybym przypadkiem nie spotkała ich o 7 rano, wracając do namiotu, byłoby bardzo smutno.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group