I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA
(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
|
|
sitemap
jedyny minus-brak wody w sobote. |
Autor |
Wiadomość |
Linex17
Forumowy prawiczek Woodstock! ;]
Wiek: 30 Dołączyła: 17 Maj 2011 Posty: 35 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Nie 04 Sie, 2013 jedyny minus-brak wody w sobote.
|
|
|
Jedyny minus z wooda, widziałam osoby, który mdlały od tego gorąca.
A tak to samo dobre wspomnienia, cudowny klimat i ludzie coś pięknego, aż chciałoby się aby to się nigdy nie skończyło ;D |
|
|
|
|
aqu32
Na pewno offtopuje
Wiek: 39 Dołączył: 29 Lut 2012 Posty: 712 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
Dla mnie akurat taka pogoda była najlepsza. Każdego dnia przez cały dzień chodziłem po polu ubrany jedynie w spodenki i okulary i czułem się jak ryba w wodzie. Choć oczywiście na grzybka też czasu zabraknąć nie mogło :)
Wody brakowało przez pojebów, którzy wyrywali krany, a później ich już nie umieli / nie chcieli zamontować. Tyle gadania i proszenia Jurasa o nie malowanie markerami tojów czy o nie psucie kranów odbijało się od co poniektórych jak groch o ścianę. |
|
|
|
|
krylas
Rozkręca sie
Wiek: 31 Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 154 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
największym minusem jest że woodstock skończył się w czwartek wraz z otwarciem. Naprawdę wkurwia mnie niszczenie wszystkiego co popadnie, zniszczenie kranów to naprawdę strzalenie sobie samobója, dlaczego ludzie są tak głupi by szkodzić sobie nawzajem.
Przyjechałem na wooda tydzień wcześniej, i naprawdę przez ten okres było super. Syf niszczenie itp zaczęło się w piątek... gdyby nie to że czekałem na kaiser chiefs to bym spierdolił od razu. |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
już w czwartek w nocy krany nie działały, ale ogarnęli je nieco.. ludzie mają siano zamiast muzgó..
krylas napisał/a: | n
ajwiększym minusem jest że woodstock skończył się w czwartek wraz z otwarciem |
cytujac mego chopa jak stalismy korku przed enejem - "wood jest zajebisty zanim się zacznie"
przemyslałem i stwierdzam, że coś w tym jest eneje geje nas wymęczyli ściskiem, pchającymi się ludźmi i dresem, który próbował nas okaść |
|
|
|
|
vegat
Forumowy prawiczek Włóczykij
Wiek: 35 Dołączył: 28 Mar 2012 Posty: 26 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
Zgadza się, ja byłem od niedzieli i w sumie do środy było naprawdę spoko, nie mówiąc już, że na mniej zaludnionym polu integracja była większa niż później kiedy namiot stał przy namiocie. Nie wiem komu przychodziło do łba wyrywać kurki od kranów, a już wyrywania rur dopływowych debilizmem było nieziemskim, jak ktoś chce się wężem opłukać to niech wąż sobie zabierze, każdy wie jaki rozmiar mają kurki w kranach a nikomu tym się krzywdy nie robi. Od środy ciśnienie było już tak słabe że żeby opłukać się solidniej trzeba było wcześniej parę minut napełniać butelkę, z węża nie było jak korzystać ;/ |
|
|
|
|
kizia
Na pewno offtopuje Lubię ser!
Wiek: 35 Dołączyła: 16 Sty 2011 Posty: 799 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
Ło, te wyłączone krany to było przegięcie. Stałam prawie pół godziny przy kranach czekając za wodą. Spocona, nieszczęśliwa, narażona na pełne słońce przy ponad 30 stopniach. Gratuluję szczerze "żółtym" i "czerwonym" profesjonalnego zachowania. Nikt nic nie wie, albo wrzeszczą na nas przez megafony, że woda zaraz będzie, ale na nią nie zasługujemy :P Po kolejnych 15 minutach od tego ogłoszenia ktoś w końcu pada i czerwoni muszą interweniować. Naprawdę musiał ktoś omdleć, żeby coś się ruszyło? Czułam się jak pierdolony śmieć, mimo iż nigdy nic na Woodstocku nie popsułam. Zadowoleni czerwoni chodzili wokół nas i wzruszali ramionami. Co tam, że każdy z sekundy na sekundę wyglądał coraz słabiej! A najlepszy był "zółty" który patrzył na nas z góry uśmiechnięty z butelką wody! Popijał ją i polewał sobie kark. No ku**a (za przeproszeniem) należał mu się kop w tą głupią mordę. W tym momencie czułam się jak podgatunek. Nie wiem kogo oni biorą do tego "pokojowego patrolu" - do "żółtych" powinni rekrutować porządnych, odpowiedzialnych ludzi, a nie mściwych *****, którzy traktują innych z góry. ŻAL |
|
|
|
|
Wiedźma
Coś już napisał Mniejsze Zło
Wiek: 30 Dołączyła: 19 Lip 2013 Posty: 64 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
W ogóle ja nie ogarnęłam tych kranów. Od poniedziałku było wszystko ładnie i pięknie, a potem zaczął się festiwal i dupa. Część nie działa, część zepsuta. Do tej pory nie jestem w stanie powiedzieć, jak uda lo mi się w pewnym momencie pod tą smutną wodą umyć moje długie kudły, ale był to wyczyn wielki. Ciesze się, że w tym największym upale strażacy dali radę i nie zostawili nas, biednego błagającego o wodę tłumu bez niczego. |
|
|
|
|
kizia
Na pewno offtopuje Lubię ser!
Wiek: 35 Dołączyła: 16 Sty 2011 Posty: 799 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
Zgadzam się, jak zaczyna się festiwal, to zaczyna się syf :P Przed rozpoczęciem było przyjaźniej, nie było ogromnych kolejek i tłumów. Jak włączyli sobotnie krany, to oczywiście było małe ciśnienie i woda żałośnie kapała. Na szczęście nagle zlew obok zaskoczył i można było porządnie umyć się za pomocą szlaucha. Nie zapomnę Niemców, którzy stali obok nas i cieszyli się z każdej, nawet najmniejszej ilości wody, jaką ich polewaliśmy. Czekali pełni emocji, a gdy ich polewaliśmy to krzyczeli z radością (no cieszyli się jak dzieci!!). Przepiękny widok :)
I jeszcze jedno - soczystego kopa w dupę tym, którzy pozabierali rączki i kurki do odkręcania wody. Przy niektórych zlewach tylko ze 2 krany były włączone :/ Najlepiej by było, gdyby za rok wszędzie były te same rączki na śrubki - bez śrubokręta nie do zdjęcia. |
|
|
|
|
xxl
Coś już napisał
Wiek: 32 Dołączyła: 15 Lis 2011 Posty: 93 Skąd: Żary/Wro
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
Prawda, niedobór wody przy takiej pogodzie to była masakra. W pewnym momencie chyba tylko jedna czwarta kranów działała, walka o wodę jak na sawannie. Chętnie bym chodziła myć się i chłodzić na górkę za ASP, ale tam kolejna porażka - znowu błoto takie, że nie dało się przejść suchą stopą. Trzeba było je obchodzić aż na poziomie małej sceny, kręcąc się przed nosami tych, co oglądali koncerty. W zeszłym roku sądziłam, że to wina ulew, ale tym razem było podobnie. Imo organizatorzy powinni koniecznie pochylić się nad problemami tego punktu sanitarnego - rozumiem, że nie można powstrzymać strumienia ścieków, ale może chociaż parę desek, mostków, żeby dało się normalnie przejść do tojków i kranów?? Wolałam już nadkładać drogi i schodzić na dół... |
|
|
|
|
Ossie
Typowy spamer SPAMCYCKI
Wiek: 32 Dołączyła: 19 Lip 2009 Posty: 1195 Skąd: Łaskarzew / Warszawa
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
Hahaha, wyłączenie kranów to jedno z moich NAJLEPSZYCH wspomnień, bo wszyscy patrzyli z nienawiścią jak ja i część mojej wioski siedzimy sobie w basenie (tuż przy kranach). I trollowanie - chodziłam mokra pomiędzy ludźmi i mówiłam "przepraszam, nie chcę nikogo zmoczyć" xD Masakra, to było chamskie |
|
|
|
|
kizia
Na pewno offtopuje Lubię ser!
Wiek: 35 Dołączyła: 16 Sty 2011 Posty: 799 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
xxl - ulewy były, ale przed rozpoczęciem. Stąd błoto. "Zlewowa" sytuacja o której wspominałam działa się w sobotę około 14 i woda była wyłączona we WSZYSTKICH kranach ;) Niedługo po tym jak poszłam wyłączano ją i włączano na przemian jeszcze przez parę godzin... :P Zlewy przy scenie znowu w tragicznym stanie, najpierw brak ciśnienia, potem pourywane wszystkie kurki i woda lała się strumieniem. Moim zdaniem trzeba stworzyć jakiś "wodny" (:P) odział czerwonych, który pilnowałby takich miejsc. Dziwię się też, że Woodstokowicze nie reagowali odpowiednio na ten wandalizm. |
|
|
|
|
pocieszenie
Forumowy prawiczek Na niczym się nie rozumiesz.
Wiek: 31 Dołączyła: 18 Sty 2013 Posty: 28 Skąd: Wonderland
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
to była męczarnia,myślałam że się ugotuje z gorąca przy tych kranach bez wody xD |
|
|
|
|
unu
Rozkręca sie
Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 104 Skąd: z rosomaka
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
A ja wam powiem że bardzo dobrze. I na miejscu Owsiaka zastraszyłbym że albo będzie porządek, albo nie będzie wody w ogóle. Wtedy sami Woodstockowicze zlinczują palanta który będzie niszczył krany. Bo to że nie było wody, albo było słabe ciśnienie, to nie wina organizatorów.
To samo z toikami. Była prośba o nie niszczenie. I co? Jak zwykle to samo. Drzwi pomazane, zamki powyrywane. A o oddawaniu kału na ściany i deski klozetowe już nie wspomnę. Dla niektórych chyba wypadałoby po prostu wykopać rów i niech tam się załatwiają.
Tak więc obwiniać za brak wody, oraz zanieczyszczone toiki można tylko ludzi którzy nie umieją się zachować. |
|
|
|
|
HappyGregor
Rozkręca sie Enjoy!
Wiek: 30 Dołączył: 29 Lip 2011 Posty: 147 Skąd: Sieraków
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
Sam osobiście widziałem grupkę nawalonych punków, którzy na górce okładali się drzwiami (!) od toiów. Masakra.. |
|
|
|
|
Ossie
Typowy spamer SPAMCYCKI
Wiek: 32 Dołączyła: 19 Lip 2009 Posty: 1195 Skąd: Łaskarzew / Warszawa
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
Ja go rozumiem, ale to impreza masowa, która ma organizatora konkretnego i tak dalej i on ma obowiązek zapewnić warunki sanitarne, niestety, więc nie mógłby odłączyć kranów. |
|
|
|
|
Marg!tta666
Lubi pieprzyć
Wiek: 32 Dołączyła: 27 Gru 2011 Posty: 438 Skąd: Bojanowo
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
kizia napisał/a: | Ło, te wyłączone krany to było przegięcie. Stałam prawie pół godziny przy kranach czekając za wodą. Spocona, nieszczęśliwa, narażona na pełne słońce przy ponad 30 stopniach. Gratuluję szczerze "żółtym" i "czerwonym" profesjonalnego zachowania. Nikt nic nie wie, albo wrzeszczą na nas przez megafony, że woda zaraz będzie, ale na nią nie zasługujemy :P Po kolejnych 15 minutach od tego ogłoszenia ktoś w końcu pada i czerwoni muszą interweniować. Naprawdę musiał ktoś omdleć, żeby coś się ruszyło? Czułam się jak pierdolony śmieć, mimo iż nigdy nic na Woodstocku nie popsułam. Zadowoleni czerwoni chodzili wokół nas i wzruszali ramionami. Co tam, że każdy z sekundy na sekundę wyglądał coraz słabiej! A najlepszy był "zółty" który patrzył na nas z góry uśmiechnięty z butelką wody! Popijał ją i polewał sobie kark. No ku**a (za przeproszeniem) należał mu się kop w tą głupią mordę. W tym momencie czułam się jak podgatunek. Nie wiem kogo oni biorą do tego "pokojowego patrolu" - do "żółtych" powinni rekrutować porządnych, odpowiedzialnych ludzi, a nie mściwych *****, którzy traktują innych z góry. ŻAL |
Też czekałam przy kranach.... To już jest nie poważne żeby przy takiej temp na dworze odciągać włączenie wody (jak to powiedzieli chyba żółci "wodociąg jest już naprawiony ale na wodę nie zasługujecie, włączymy ją pod warunkiem że nauczycie się z niej korzystać") -,- ludzie stoją w największym skwarze, spoceni, zmęczeni, spragnieni, patrol chodzi z butelkami wody w ręce co chwile pijąc i chłodząc się nią, drwiąc z nas jakbyśmy byli jacyś gorsi od nich..... a gdy już włączono wodę to było takie super ciśnienie, że tylko połowa kranów dawała radę..... Dobrze, że w końcu straż pożarna przyjechała nam na ratunek.... |
|
|
|
|
szprotka7
Rozkręca sie FREE HUGS <3
Wiek: 33 Dołączyła: 31 Lip 2011 Posty: 139 Skąd: Żary
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
Sister Midnight napisał/a: | już w czwartek w nocy krany nie działały, ale ogarnęli je nieco.. ludzie mają siano zamiast muzgó..
cytujac mego chopa jak stalismy korku przed enejem - "wood jest zajebisty zanim się zacznie"
przemyslałem i stwierdzam, że coś w tym jest eneje geje nas wymęczyli ściskiem, pchającymi się ludźmi i dresem, który próbował nas okaść |
Popieram w 100% :)
Masz rację, zauważyłam to już dwa lata temu... Uwielbiam ten nastrój radosnego oczekiwania :) Potem, jak już się zacznie, wszyscy się gdzieś spieszą, już nie są tacy otwarci na nowe znajomości, a niektórym troszkę odpier**** :/
W tym roku niestety nie miałam możlwiości przyjechać wcześniej, mimo to był to najlepszy woodstock, na jakim byłam <3
A co do Eneju to czekałam na ten koncert, ale rozczarowałam się BARDZO, tym, że musieliśmy czekać 1h, tym, że po dwóch piosenkach zaczęli wręczać jakieś nagrody (to już mnie totalnie rozwaliło) i tym, ze było tak ciasno i duszno... Po trzeciej piosenke wkurzyłam się bardzo i usunęłam stamtąd, stwierdzając, że to jednak nie moja bajka :D |
|
|
|
|
IRITH
Lubi pieprzyć
Dołączyła: 24 Sie 2011 Posty: 315 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
kurczę, sytuacja z tymi kranami to jakaś masakra! po cha wyrywać np. jakieś zawory od kranów
chwała wszystkim,ktorzy chodzili z rozpylaczami/butelkami i polewali innych |
|
|
|
|
magius
Rozkręca sie m000OOOOooOOO000ooo
Wiek: 34 Dołączył: 05 Mar 2011 Posty: 241 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
No z tymi kranami po rozpoczęciu festiwalu to najprawdziwsza prawda
Byłem od poniedziałku i miałem szlaucha. Do czwartku to zawór odkręcałem na max 2/3 i ciśnienie było takie, że wszystkich dookoła szło oblać. Po tym jak się festiwal zaczął to ciśnienie w nim miałem takie, że musiałem kucnąć, żeby woda poleciała. Przyczyną tego pewnie był zwiększony pobór wody co przy takich upałach się nie dziwię, ale na pewno sporo swego udziały w tym słabym ciśnieniu miały te zdewastowane krany.
A druga sprawa to moim zdaniem ten punkt poboru wody koło dużej sceny pomiędzy toikami jest niepotrzebny...
W 2007 tego nie było i jakoś ludzie sobie z tym radzili :) |
|
|
|
|
Kothaar
Rozkręca sie Hail The Hordes!
Wiek: 30 Dołączył: 17 Maj 2013 Posty: 248 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
Sytuacja z kranami była makabryczna. Obiecali podłogę-dali palety, które prawie nic nie dawały. Obiecali węże-dobrze, że miałem swój, bo nie było. Obiecali oświetlenie-było ciemno jak zwykle, ale to na plus . No i oczywiście ludzi na festiwalu coraz więcej, a kranów tyle samo. Bydło z roku na rok większe. Chodziłem z multitoolem i odkręcałem wode tam gdzie urwali rączki. |
|
|
|
|
Wiedźma
Coś już napisał Mniejsze Zło
Wiek: 30 Dołączyła: 19 Lip 2013 Posty: 64 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 05 Sie, 2013
|
|
|
Kothaar napisał/a: | Obiecali podłogę-dali palety, które prawie nic nie dawały. |
nie no jak na mój gust te palety były świetne gdy się stało już przy samym kranie, problem był wokół, bo żwir nie pomagał, a błocko robiło się pomiędzy paletami, ale! Można to było sprytnie ominąć, jak się rozmyślnie stawiało stopy. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|