Nikt jeszcze o tym koncercie nie napisał, a jak dla mnie to absolutny numer jeden na tegorocznym Woodstocku. Accept zmiażdżył i liczę na to, że to oni za rok dostaną bączka :D
Nie spodziewałem się po tym wiele i większość koncertu przespałem. To co słyszałem było okej, ale dupy mi nie urwało. Gdybym nie spał, pewnie bym się dobrze bawił ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum