Pierwszy raz na woodostock i..? |
Autor |
Wiadomość |
Keziaasun
Forumowy prawiczek
Dołączyła: 02 Mar 2014 Posty: 1 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 02 Mar, 2014 Pierwszy raz na woodostock i..?
|
|
|
Witam ! :) a więc w tym roku zamierzam wybrać się na pierwszy woodostock w moim życiu :D
mam kilka pytań do was.
- ile dni wcześniej trzeba kupić bilet na pociąg ?
-Czy warto jechać samemu ? Czy z ekipą ?
-Brać wyżerkę czy kupować na miejscu ? :D |
|
|
|
|
malkontent
Lubi pieprzyć spodziewaj się niespodziewanego
Wiek: 36 Dołączył: 05 Sty 2014 Posty: 541 Skąd: z żółwiowa
|
Wysłany: Nie 02 Mar, 2014
|
|
|
Bilet wystarczy kupić w dniu wyjazdu chyba, że chcesz jechać jakimś pociągiem z rezerwacja miejsca, to możesz wcześniej dla pewności, ale też niekoniecznie.
Co do jedzenia to tyle co na drogę Ci wystarczy. Na miejscu będzie gastronomia (hot dogi, kebaby, kiełbaski itp. itd.), ale musisz się liczyć z jej oblężeniem. Z drugiej strony w kolejkach można pogadać z różnymi ludźmi więc to taki plus tego minusa ;p I jeszcze Lidl pewnie też będzie i również z kolejkami. A w samym Kostrzynie są sieciówki wiec z głodu nie zginiesz (tesco chyba najbliżej).
a co do tego czy tak czy siak lepiej to jest tu temat o tym. moim zdaniem dobrze mieć jakiś punkt zaczepienia |
|
|
|
|
Mazu
Typowy spamer Ninja z Kazachstanu
Wiek: 31 Dołączyła: 03 Sie 2009 Posty: 1050 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 02 Mar, 2014
|
|
|
Bilet na pociąg (jeśli ten dodatkowy) możesz kupić kiedy chcesz, nawet 30 min przed odjazdem pociągu. Inne pociągi (np. z przesiadkami) - lepiej kupować wcześniej - TLK ma zniżki 15 i 10% zależnie od tego ile wcześniej.
Co do jedzenia: Dobrze coś na przeżycie kupić po drodze z dworca na pole (są sklepy po drodze i cudowna piekarnia), a potem uzupełniać zapasy w Lidlu lub Tesco.
A odnośnie ekipy: zdecydowanie lepiej jechać z kimś kto już był (choć ja jechałam na mój 1 wood w ekipie 3-osobowej i wszyscy jechaliśmy pierwszy raz), ale jeśli jedzie się samemu to też idzie przeżyć ;) |
|
|
|
|
olga
Forumowy prawiczek
Wiek: 27 Dołączyła: 15 Lut 2014 Posty: 17 Skąd: białystok
|
Wysłany: Nie 02 Mar, 2014
|
|
|
Również wybieram się pierwszy raz i ciekawi mnie jak to jest z kradzieżami? |
|
|
|
|
again
Forumowy prawiczek
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Lut 2014 Posty: 39 Skąd: skontowni
|
Wysłany: Nie 02 Mar, 2014
|
|
|
olga, nam w zeszłym roku zajumali gitarę (choć mamy słuszne przypuszczenia, że to nasz sąsiad, no ale mniejsza), kradziej niewiele zyskał, bo miała złamany gryf i była nie do użytku, a pokrowiec, który był więcej wart niż sama gitara zostawił.
Keziaasun, z ekipą zawsze jest fajniej, ale samemu też da się przeżyć :) A jedzenia wg mnie raczej nie warto brać, bo po co nosić jakieś chleby, skoro wszystko można kupić na miejscu. A poza tym drogi pociągiem żarcie może nie przeżyć. |
|
|
|
|
_Szajba_
Na pewno offtopuje Domokrążca
Wiek: 40 Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 697 Skąd: Newtonmore
|
Wysłany: Nie 02 Mar, 2014
|
|
|
Złodzieje byli, są i będą. Na 15 woodstocków zajumali mi tylko stare portki i to też na moje własne życzenie, bo zostawiłem je przed kabiną prysznicową. |
|
|
|
|
boksu
Na pewno offtopuje the stoppable force
Wiek: 37 Dołączył: 15 Lip 2012 Posty: 810 Skąd: blisko Płońska
|
Wysłany: Nie 02 Mar, 2014
|
|
|
Jechać, lepiej z ekipą lub mieć umówioną ekipę na miejscu. Bilet na pociąg, tak jak pisano wyżej ;) ale lepiej kupić ciut wcześniej, kolejki na dworcach potrafią być ogromne.
Kradzieże, mi nic nie skradziono, ale na poprzednim Woodstocku okradli dziewczyny u nas (Szajba pewnie nie pamięta :D). Najlepszym sposobem na złodziei jest zabranie starych rzeczy których nam nie szkoda, bałagan w namiocie i "pomoc sąsiędzka".
Zarcie, gastro na samym woodstocku bylo ostatnio tragiczne, LIDL ratuje zycie :) Poza terenem pola tez mozna dobra zarcie dostac. |
|
|
|
|
Elsanka
Rozkręca sie
Dołączyła: 24 Sie 2013 Posty: 147 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Nie 02 Mar, 2014
|
|
|
Jeżeli boisz się, że Cie okradną, to portfel, telefon (najlepiej wziąć jakąś starą cegłę, która nie rozładuje się po jednym dniu), pieniądze, dokumenty warto spakować do nerki i przyczepić do paska. W namiocie zrób jeden wielki burdel, no i warto poprosić sąsiadów, żeby zerkali czy nikt się tam nie panoszy. Na koncertach z nerką przyczepioną do paska możesz skakać i się bawić, w niczym to nie przeszkadza. Ja tak robiłam w tym roku i nic nie zginęło. :) |
|
|
|
|
vin
Zakurwim dęsa ?
Wiek: 34 Dołączyła: 20 Lut 2010 Posty: 2643 Skąd: Piernikowo
|
Wysłany: Nie 02 Mar, 2014
|
|
|
Kradzieże były, są i będą..tylko często na własne życzenie. |
|
|
|
|
MWzWM
Rozkręca sie Goebbels fotografii reportażowej
Wiek: 103 Dołączył: 09 Lip 2012 Posty: 263 Skąd: z miasta
|
Wysłany: Nie 02 Mar, 2014
|
|
|
Elsanka napisał/a: | (...) W namiocie zrób jeden wielki burdel, (...)) |
W nieskończoność warto to przypominać.
3 lata temu obozowaliśmy z kumplem w lasku na górce. Obaj zostawiliśmy, każdy w swym namiocie, niewiele warte ciuchy, śpiwory, i torby, w których te skarby zostały dowiezione. Portfejl, komórka, aparat - skakały z nami na koncercie.
Gdy wróciliśmy w nocy efekt był taki, że moje rozwalone po namiocie dyrdymałki nie zachęciły złodzieja (a zawinięte w sweter było tam też radyjko - niewiele warte - ale zawsze to łup elektroniczny). Za to dobytek kolegi spakowany mu przez żonę w torbę zniknął. Przed kumplem zawisło widmo nieprzebierania się przez kolejne dwa dni i snu bez śpiwora.
Szczęściem, zorganizowana naprędce wyprawa poszukiwawcza w głąb lasu przyniosła spodziewane efekty. Wszystko się znalazło 30 metrów dalej, niestety wyjebbane z torby na brudną ziemię; złodziej wzgardził ciuchami i śpiworem bo szukał skarbów.
___
Aha, nie wykluczam, że bezpośrednio na terenie pola pod sceną może się zdarzyć że jakiś zziębnięty udstokowicz wypożyczy sobie waszą bluze. Ale to są uroki obozowania pod sceną |
|
|
|
|
KazikHansen
Typowy spamer
Wiek: 30 Dołączył: 03 Sty 2012 Posty: 1237 Skąd: Wrocław/DG
|
Wysłany: Nie 02 Mar, 2014
|
|
|
Ja jeszcze proponuję wszyć sobie dodatkową, zasuwaną kieszeń do wewnętrznej strony spodni i tam trzymać pieniądze, a na dany dzień wyciągać tylko potrzebną kwotę. W przypadku utraty portfela zawsze zostaje nam wtedy jakaś awaryjna kasa. |
|
|
|
|
MWzWM
Rozkręca sie Goebbels fotografii reportażowej
Wiek: 103 Dołączył: 09 Lip 2012 Posty: 263 Skąd: z miasta
|
Wysłany: Pon 03 Mar, 2014
|
|
|
KazikHansen napisał/a: | (...) wszyć sobie dodatkową, zasuwaną kieszeń do wewnętrznej strony spodni i tam trzymać pieniądze, a na dany dzień wyciągać tylko potrzebną (...) |
Brzmi genialnie. U mnie, niestety, rozwali się o zamianę spodni każdego dnia.
Nie wiem jak to się dzieje ale każdego ranka muszę je zmienić bo poprzedniodniowe pięknie u pierw w dolone i nie da się ich założyć ponownie. Siada człek byle gdzie, na koncercie się dokumentnie zakurzy, przy grzybku go błotem obchlapią, a jeszcze po pijaku piwem się uwali. |
|
|
|
|
HackMe
Forumowy prawiczek
Dołączył: 12 Lut 2014 Posty: 28 Skąd: Lubelskie
|
Wysłany: Pon 03 Mar, 2014
|
|
|
Generalnie wyżej temat został już wyczerpany.
Staraj się nie brać na Woodstock wartościowych rzeczy, a jeśli już to trzymaj je przy sobie. Burdel w namocie (w sumie to już nie do końca przypominało namiot ) ostatnio miałem niesamowity, ale nawet do głowy by mi nie przyszło, że może to w jakiś sposób ochronić przed złodziejem. Telefon i portfel w kieszeni, i jazda się bawić ;) |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pon 03 Mar, 2014
|
|
|
HackMe napisał/a: | nawet do głowy by mi nie przyszło, że może to w jakiś sposób ochronić przed złodziejem. |
błąd! po soboe wiem, że nie ma nic lepszego na woodsotkową hienę jak burdel w namiocie.. cenne rzeczy przy sobie reszta rozrzucona (to ma swój plus, w zimne kostrzyńskie noce można sobie posłanko z ciuchów zrobnić i nie wieje od ziemi)
ja na pierwszym woodzie zaraz po rozłożeniu namiotu wrzuciłam doń cały plecak, koleżanki chciały się przebrać i rozrzuciły swoje rzeczy - efekt? mój plecak zniknął, reszta nietknięta.. polecam żanet kaleta |
|
|
|
|
Sal_P
Rozkręca sie chliporzyg odwantorniony
Wiek: 31 Dołączył: 20 Gru 2011 Posty: 287 Skąd: San Skarżysko
|
Wysłany: Pon 03 Mar, 2014
|
|
|
Wszystko co wyżej + ode mnie:
Na pierwszym woodstocku na pewno lepiej z ekipą, najlepiej doświadczoną. To, że jak jechałem pierwszy raz był z nami ziomek, który oprowadził mnie i "nauczył" Woodstocku naprawdę pozytywnie wpłynęło na mój odbiór tej imprezy :) No i ekipa to też forma zabezpieczenia przed złodziejami, co by nie było, przy pięciu osobach ktoś jest na miejscu przez, powiedzmy, połowę czasu, przy dziesięciu - przez 90%, a w trzydziestoosobowych ekipach to już w ogóle nie ma opcji przyjść i żeby wszyscy spali albo fruwali gdzieś daleko ;p
Gastro na PW w tym roku jakieś parszywe było, ale podobno do tej pory wszystkie firmy wynosiły straty i już nie ma hot dogów w cenach cepeenowych z kiełbasą zamiast parówki bo się zwyczajnie nie opłaca ;p ale można się wyposażać w okolicznych dyskontach, których jest jak na 20 tys. miasteczko od groma. Raz wziąłem "kociołki do syta" z Biedry na cały wood, tydzień melanżu mnie tak nie wymęczył jak droga z dworca na pole ;p |
|
|
|
|
limbus
Forumowy prawiczek
Wiek: 29 Dołączyła: 02 Mar 2014 Posty: 25 Skąd: Gołubie
|
Wysłany: Pon 03 Mar, 2014
|
|
|
wszystko zależy od tego gdzie i z kim się rozbijesz. jeśli trafisz na życzliwych sąsiadów, to nie pozwolą Cię okraść :) |
|
|
|
|
maju
Rozkręca sie
Dołączył: 26 Sie 2011 Posty: 214 Skąd: Pyskowice
|
Wysłany: Pon 03 Mar, 2014
|
|
|
co roku jak się otwiera mój namiot to poza ogólnym burdelem rzucają w oczy się skarpetki oraz majtki (nie noszone, ale w jakiś sposób umorusane) |
|
|
|
|
olga
Forumowy prawiczek
Wiek: 27 Dołączyła: 15 Lut 2014 Posty: 17 Skąd: białystok
|
Wysłany: Pon 03 Mar, 2014
|
|
|
Dzięki wielkie za wszystkie rady, co do bałaganu w namiocie - da się zrobić! ^^ a pomysł z przyszytą kieszonką na pieniądze genialny, na pewno wykorzystam |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pon 03 Mar, 2014
|
|
|
gorzej jak zdejmiesz gatki przy kranach.. tudzież idąc tam.. sprawdza się tylko w przypadku prawdziwych troglodytów, którzy nie zdejmują z doopy spodni przez cały okres trwania festiwalu |
|
|
|
|
Mazu
Typowy spamer Ninja z Kazachstanu
Wiek: 31 Dołączyła: 03 Sie 2009 Posty: 1050 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 03 Mar, 2014
|
|
|
Mi wystarczała wodoodporna nerka przeciągnięta przez szlufki w spodniach:D Nawet do spania jej nie odpinałam, do mycia też ;p |
|
|
|
|
Sister Midnight
Zakurwim dęsa ? stawka większa niż cyce
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Lut 2009 Posty: 2827 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 04 Mar, 2014
|
|
|
Mazu napisał/a: | Mi wystarczała wodoodporna nerka przeciągnięta przez szlufki w spodniach:D Nawet do spania jej nie odpinałam, do mycia też ;p |
u mję podobnie, dobra nera to podstawa na woodstocku |
|
|
|
|
|