Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
GMO
Autor Wiadomość
Amareichi  
Coś już napisał
Nanananabatman


Dołączyła: 25 Maj 2013
Posty: 91
Skąd: Ciechanów, Mazowsze
Wysłany: Pią 14 Cze, 2013   GMO

Słuchajcie, tak mnie "wzieło i natchło". Chociaż w mediach ostatnio dyskusje na temat GMO ucichły, to nadal to jest mocny temat i meeega pole do sprzeczek.
Co Wy myślicie o GMO?
Przeciw, za? Nie macie zdania?
Jakieś argumenty? Piszcie!
 
 
kijana  
Moderator


Wiek: 33
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1007
Skąd: Trzebiel
Wysłany: Pią 14 Cze, 2013   

Każdy wie, że GMO to gówno.
 
 
zlowieszczy4  
Na pewno offtopuje


Wiek: 33
Dołączył: 09 Wrz 2011
Posty: 893
Skąd: Walbrzych
Wysłany: Pią 14 Cze, 2013   

Generalnie mysle ze wszyscy opieralamy GMO na codzien. Jak dla mnie to jest tylko kwestia czasu kiedy ludzie przyjma to za norme. Liczebnosc ludzi caly czas sie powieksza
 
 
PianA  
Moderator
chlap chlap


Wiek: 39
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 666
Skąd: gliwice
Wysłany: Sob 15 Cze, 2013   

Weźcie już skończcie z tym GMO. zło i zło. a w dupie sie poprzewracało. Prawie wszystko jest modyfikowane i jest stosowane od wieków tylko na innych zasadach. To mój pies jest zły bo to mieszanka szczepów wyhodowana specjalnie do polowań na kaczki (mowa o labradorze). Najwięcej oczywiście mają do powiedzenia ci którzy się gówno znają na tych sprawach. eh
 
 
 
zlowieszczy4  
Na pewno offtopuje


Wiek: 33
Dołączył: 09 Wrz 2011
Posty: 893
Skąd: Walbrzych
Wysłany: Sob 15 Cze, 2013   

hahahah widze ze tu kogos boli temat GMO :D nie wiedzialem ce ten temat moze byc az tak poruszajacy :P GMO - gowno mnie obchodzi
 
 
Bekier  
Lubi pieprzyć
Misanthrope czyli dziecko Nienawiści i Pogardy

Wiek: 31
Dołączył: 11 Cze 2011
Posty: 482
Skąd: Brodnica
Wysłany: Nie 16 Cze, 2013   

ale pierdolcie, pff kogo to obchodzi ;P
Tak jak już ktoś napisał, było i zawsze będzie a media wam tylko twarz odwracają od wazniejszych spraw ameno
 
 
 
dezaprobator  
Stara Gwardia

Wiek: 39
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 1832
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Pon 17 Cze, 2013   

Nauka zwana genetyką jasno mówi, że nie ma możliwości aby jedzenie GMO miało jakikolwiek wpływ na nasze zdrowie. Geny po prostu nie przekazują się poprzez przewód pokarmowy. Bardziej należy się martwić opryskami roślin niż GMO.
GMO oczywiście nie jest święte gdyż modyfikacja roślin powoduje zaburzenie ekosystemu w jakim żyją a jakie to będzie mieć długofalowe konsekwencje nie wiadomo.
Reasumując wolałbym jeść GMO niż rośliny pryskane masą środków bakteriobójczych.
 
 
 
benyk33  
Rozkręca sie
ze mná nie wypijesz?


Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 245
Skąd: GU1
Wysłany: Pon 17 Cze, 2013   

tu troche informacji
http://www.polityka.pl/na...-w-pigulce.read
Mysle ze jest ogromna niewiedza na temat GMO. Ludziom czesto sie wydaje, ze taki biologiczny zombie style. Dwie glowy 3 nogi. Czesto jest tak ze roslina jest szkodliw dla czlowieka, ze wzgledu na jakis gen, wiec sie go eliminuje. Trzeba tez pomyslec, ze ludzkosc sie rozrasta w zastraszajacym tempie i zywnosci zacznie brakowac, wiec kto wie czy GMO nie bedzie standardem. Temat jest dlugi.
 
 
zlowieszczy4  
Na pewno offtopuje


Wiek: 33
Dołączył: 09 Wrz 2011
Posty: 893
Skąd: Walbrzych
Wysłany: Wto 18 Cze, 2013   

moze byc git jak np. skrzyzyuja trawe ze zbozem
 
 
boksu  
Na pewno offtopuje
the stoppable force


Wiek: 37
Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 810
Skąd: blisko Płońska
Wysłany: Wto 18 Cze, 2013   

GMO to coś dobrego, wbrew temu co nam media i niektóre partie wciskają, biorąc pod uwagę głód na świecie, wzrost populacji, a co za tym idzie wzrost zapotrzebowania na żywność, wydaje mi się że GMO jest dobrym rozwiązaniem. Znacznie lepszym niż korzystanie z gigantycznych ilości pestycydów które mają straszliwe skutki dla środowiska i naszego zdrowia. Poza tym nie jest możliwe tak jak pisano wyżej zarażenie się czymkolwiek z GMO, nie przyswajamy genów z pożywienia do naszego DNA (co populiści wielu osobom wmówili). Szczerze, to tak jak kolega Dezabrobator, wolę zjeść GMO, niż kilogramy pestycydów
 
 
zlowieszczy4  
Na pewno offtopuje


Wiek: 33
Dołączył: 09 Wrz 2011
Posty: 893
Skąd: Walbrzych
Wysłany: Wto 18 Cze, 2013   

boksu napisał/a:
biorąc pod uwagę głód na świecie, wzrost populacji, a co za tym idzie wzrost zapotrzebowania na żywność,
na swiecie jest wystarczajaco zywnosci. Ziemia jest w stanie wykarmic bodajze 16 miliardow ludzi. Taki juz jest swiat ze jedni umieraja z glodu a inni maja palace. Poza tym ludzie kieruja sie zyskiem a wprowadzanie takiego GMO moze byc co niektorym bardzo nie na reke
 
 
Radosław Lubor  
Typowy spamer

Wiek: 37
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1485
Skąd: Gliwice
Wysłany: Wto 18 Cze, 2013   

zlowieszczy4 napisał/a:
boksu napisał/a:
biorąc pod uwagę głód na świecie, wzrost populacji, a co za tym idzie wzrost zapotrzebowania na żywność,
na swiecie jest wystarczajaco zywnosci. Ziemia jest w stanie wykarmic bodajze 16 miliardow ludzi. Taki juz jest swiat ze jedni umieraja z glodu a inni maja palace. Poza tym ludzie kieruja sie zyskiem a wprowadzanie takiego GMO moze byc co niektorym bardzo nie na reke


Z tym się zgodzę. Problemem jest dostęp i dystrybucja. Taka Afryka to gigantyczny producent żywności, spichlerz wręcz. Dla przykładu największe głody w Etiopii były podczas wielkiego urodzaju, gdy zboże palono, wysypywano do rzeki albo gdy gniło niewydawane w magazynach, bo był nadmiar zboża i ceny poszły w dół. A obok umarły setki tysięcy ludzi z głodu.

Ogromne ilości żywności się wyrzuca. W takich USA dochodzi to do 40% (a jednocześnie są stany, gdzie zabrania się dokarmiać bezdomnych bo nie ma gwarancji jakości takiego jedzenia i mogą potem pozwać).

Podstawą jest popyt oraz możliwość zysku na nim. Podaż zawsze się znajdzie. Przy takim rozwoju technologicznym produkcji i jej środków najważniejszy jest rynek zbytu i dobra cena. Jeżeli żywność będzie tania to się nie zarobi.

Przykładowo nawet w Polsce sadownicy rozpaczają gdy jest urodzaj owoców, bo to oznacza spadek cen za kilo w hurcie do stopnia, w którym nie opłaca się wynajmować ludzi do zbierania, nawet takich, co giną w 40 w busie jadąc do pracy za 4 złote za godzinę, bo ceny w hurcie są za niskie. I dla sadowników bardziej opłacalny jest nieurodzaj.

To w kontekście głodu itd często kompletny absurd, ale w kontekście praw rynku już nie. Nie brak żywności jest tu więc problemem.

Co do samego GMO to się nie wypowiem, bo średnio jestem w temacie.

W przypadku głodu problemem jest bieda, rozwarstwienia, dystrybucja itd, nie brak żywności, bo ta produkowana jest w nadmiarze i ogromne jej ilości są wyrzucane lub utylizowane.
 
 
kizia  
Na pewno offtopuje
Lubię ser!


Wiek: 35
Dołączyła: 16 Sty 2011
Posty: 799
Skąd: Koszalin
Wysłany: Wto 18 Cze, 2013   

boksu napisał/a:
Poza tym nie jest możliwe tak jak pisano wyżej zarażenie się czymkolwiek z GMO, nie przyswajamy genów z pożywienia do naszego DNA (co populiści wielu osobom wmówili).

Ale też nie wiemy jakie skutki uboczne może mieć jedzenie takich roślin. Ingerencja w geny to bardzo skomplikowana sprawa, nigdy nie masz pewności, czy naruszenie jego struktury nie doprowadzi np. do wydzielania substancji toksycznych przez roślinę. A niektóre niepożądane efekty pojawiają się nawet po latach (szczególnie kancerogenne).
 
 
zlowieszczy4  
Na pewno offtopuje


Wiek: 33
Dołączył: 09 Wrz 2011
Posty: 893
Skąd: Walbrzych
Wysłany: Śro 19 Cze, 2013   

Generalnie jakbym lekko zmutancial to nic zlego by sie nie stalo. Dawac mi te GMO przyjme je na klate i przetestuje na sobie
 
 
benyk33  
Rozkręca sie
ze mná nie wypijesz?


Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 245
Skąd: GU1
Wysłany: Sob 22 Cze, 2013   

kizia napisał/a:

Ale też nie wiemy jakie skutki uboczne może mieć jedzenie takich roślin. Ingerencja w geny to bardzo skomplikowana sprawa, nigdy nie masz pewności, czy naruszenie jego struktury nie doprowadzi np. do wydzielania substancji toksycznych przez roślinę. A niektóre niepożądane efekty pojawiają się nawet po latach (szczególnie kancerogenne).

Wg badan niezaleznych, w UK ok 600, nie wykazano ZADNEGO ryzyka dla zdrowia ludzkiego.
Gadanie ryzyku np. plodnosci za kilka generacji, przypomina to na temat telefoni komorkowej z przed ok 15-20 lat.
 
 
aqu32  
Na pewno offtopuje


Wiek: 39
Dołączył: 29 Lut 2012
Posty: 712
Skąd: Pabianice
Wysłany: Nie 23 Cze, 2013   

Po pierwsze może pozbądźmy się kilku mitów dotyczących GMO oraz wskażmy na kilka interesujących aspektów z tym związanych :

- to że od wieków rośliny się szczepi czy też krzyżuje się rasy w obrębie TEGO SAMEGO gatunku (czy też tej w obrębie tej samej rodziny) NIE JEST sztuczną modyfikacją genów, lecz tylko przyspieszeniem pewnych naturalnie występujących w przyrodzie procesów. Ale w naturze w żaden sposób nie jest możliwe, aby jakiś gen z grzyba czy też z bakterii przenieść na zupełnie inny (z biologicznego punkt widzenia) organizm, taki jak zwierzę czy roślinę.. a właśnie coś takiego czyni się w przypadku współczesnego GMO.

- nie każde GMO jest potencjalnie niebezpieczne. Istnieje kilka różnych odmian GMO. Biała - związana z przemysłem oraz czerwona - związana z medycyną wydają się jak najbardziej potrzebne. Bez białego GMO nie mielibyśmy dla przykładu taniej insuliny. Czerwone GMO może pozwolić na wytwarzanie celulozy bez ścinania drzew. Jednak w obu tych przypadkach GMO ogranicza się do zamkniętych zakładów wytwórczych, gdzie minimalizuje się ryzyko uwolnienia zmutowanych organizmów do środowiska naturalnego. Natomiast zielone GMO (czyli to związane z rolnictwem) zakłada wolną uprawę roślin zmutowanych pośród naturalnych, co np w Meksyku już doprowadziło do tego, że bardzo trudno obecnie tam dostać naturalny materiał siewny ich dobra narodowego, czyli kukurydzy, ponieważ większość została zanieczyszczona obcymi genami. Nowy, sztucznie 'silniejszy' organizm wypycha ze środowiska ten słabszy.

- tak jak napisał Radek - Ziemi, ani jej mieszkańcom nie grozi w przewidywalnej przyszłości brak żywności. Jesteśmy jej w stanie produkować dużo więcej niż potrzebujemy. GMO jako antidotum na głód w Afryce to w czysty nonsens.

- pamiętajcie, że GMO tylko w sloganach propagandowych firm biotechnologicznych służy do zmniejszenia używania chemii w rolnictwie! Byłoby to nawet sprzeczne z ich interesem, bo te same firmy, które zajmują się wdrażaniem GMO, jednocześnie zarabiają na wszelkiej chemii w rolnictwie.. W rzeczywistości 99 % obecnych światowych upraw GMO (a są to przede wszystkim kukurydza oraz soja- najczęstsza pasza dla zwierząt) ma jeden podstawowy cel - wszczepiony w roślinę gen odporności na herbicyd o nazwie RoundUp firmy Monsanto. Co on daje? Otóż ci z was, którzy mają ogródki działkowe pewnie doskonale wiedzą, że RoundUp to tzw herbicyd totalny - zabija KAŻDĄ naturalnie występującą roślinę. Jednak na uprawy GMO z tym genem ten środek nie działa! Dlatego podczas jednego tylko roku na dane pole leję się go średnio .. 4-5 razy!, tylko po to, aby niszczyć wszelkie chwasty oraz by przygotować roślinę do zbiorów. Jednak i nawet tutaj natura nie chce dać za wygraną i przez te 20 lat od kiedy dozwolono na uprawy GMO w USA zauważono, że zdołały już wyewoluować tzw. superchwasty - chwasty odporne na wszelkie obecnie dostępne herbicydy, w tym i na glifosat, czyli główny składnik preparatu RoundUp.

- uprawy GMO nie przeszły wszelkich potrzebnych badań, nawet tych najbardziej koniecznych! Jest to dość skomplikowany proces związany z tzw 'aferą obrotowych drzwi' w USA. Modyfikacje GMO w rolnictwie to pomysł firmy Monsanto.. jednak, aby dostać potrzebne zezwolenia potrzebne były wówczas (pod koniec lat 80ych XX wieku) długotrwałe i wieloletnie badania na które firmę tą zwyczajnie nie było stać (dla niewiedzących za jakie inne 'cuda chemii' Monsanto odpowiadała w przeszłości polecam wikipedię). W wyniku wielu 'transferów' między zarządem tej firmy, a amerykańskim ministerstwem rolnictwa oraz rządowej organizacji zajmującej się bezpieczeństwem żywności i lekarstw, a także dzięki usilnemu lobbowaniu rządzących wówczas liberalnych republikanów, za kadencji Busha seniora po krótkich i szczątkowych badaniach zezwolono w USA na takowe uprawy jako antidotum na poprawę konkurencyjności amerykańskiego rolnictwa (w podobny sposób ta sama firma zalegalizowała słynny słodzik aspartam). W wyniku lobbingu w kolejnych latach posunięto się nawet jeszcze dalej - dziś w USA uprawy GMO nie trzeba nawet specjalnie oddzielać od naturalnych, a żywności zawierającej GMO nie trzeba specjalnie znakować!
Co do tzw 'niezależnych' badań - ogromna większość z nich opłacana jest przez firmy, które je zlecają, najczęściej są to firmy biotechnologiczne. I jak szczerze przyznają sami naukowcy, zazwyczaj działa to na zasadzie - płacę to wymagam. Wyniki badań mają być takie jakie od nich oczekują zleceniodawcy, jeśli nie - to zlecą je komuś innemu, kto zrobi to 'lepiej'. Swego czasu ujawniono wykradzione z Monsanto wewnętrzne dokumenty z ich badań nad ich hormonem wzrostu dla krów. Podczas tych badań okazało się, że w kilka tygodniu po rozpoczęciu podawania ów środka krowom, nagle kilka z nich zdechło. Co więc zrobiono? Usunięto z oficjalnych raportów wszelkie informacje o zdechłych krowach i przyczynach ich zdechnięć oraz kontynuowano dalsze doświadczenia tylko na tych, które przeżyły ;]
Badania naprawdę niezależne, które wykazały, że GMO może być potencjalnie szkodliwe były i są odpowiednio usuwane w cień. Jeden z bardziej znanych przykładów to afera Arpada Pusztaia, który wykazał skutki długofalowego spożywania przez szczury ziemniaków GMO. Już w kilka dni później został on zawieszony przez firmę, która sponsorowała badania, a niedługo później również zwolniony z bardzo kiepskimi referencjami. Okazało się, że interwencja w tej sprawie pochodziła m.in. z wysokich szczebli rządowych (w tym z ambasady USA w Wlk Brytanii), a sama firma miała powiązania z Monsanto.

- Monsanto, Sygenda i BASF - 3 czołowe firmy biotechnologiczne (z czego ta pierwsza to zdecydowany kolos całego rynku) rokrocznie wydają grube miliony dolarów na lobbowanie upraw GMO, a ich zarobki liczone są w miliardach dolarów. Ich powiązania ze środowiskiem politycznym i naukowym budzą szerokie kontrowersje, gdzie bardzo często dochodzi do 'konfliktu interesów;. Nieraz pewnie spotkaliście się z artykułami w Wyborczej na temat GMO, gdzie b. często przytacza się opinie tzw. 'bezstronnych' naukowców zajmujących się biotechnologią (np prof. Twardowski).. w rzeczywistości większość z nich jest w mniejszym lub większym stopniu powiązana lub dofinansowywana przez Monstanto. Siatka powiązań jest naprawdę bardzo gęsta. Sporo z nich zostało nawet dobranych do panelu 'rządowych ekspertów' doradzających nt. GMO, na szczęście część z nich po ujawnieniu procederu została później z tego panelu bezpowrotnie usunięta.. jednak w mediach nadal często są pokazywani i cytowani jako niezależni.

- i zdecydowanie najważniejszy aspekt dotyczący GMO - PATENTY. Rośliny ze zmodyfikowanym co najmniej JEDNYM genem nie są już roślinami w rozumieniu prawa - są produktem technologicznym chronionym prawem patentowym i będącym w 100% własnością firmy, która dany gen opatentowała! Co to oznacza? Że gdziekolwiek odkryta zostanie roślina posiadająca dany gen to rolnik na polu, którego taką roślinę odkryto może zostać pozwany do sądu o kradzież praw autorskich. Na tej samej zasadzie co pozwanie za skopiowaną cudzą płytę z muzyką czy filmem. W Monsanto (firmie chemicznej) prawie 20% obecnej wielotysięcznej załogi stanowią.. prawnicy ;] W ogromnej większości zajmują się oni tylko jednym celem: wyszukiwaniem rolników, którzy 'łamią' prawo patentowe i ich pozywaniem. Ale w zasadzie to w czym problem? A no w tym, że niewiele potrzeba, aby takie prawo złamać. Materiału siewnego GMO zebranego z pola rolnikowi, który kupił od Monsanto (czy innej firmy biotechnologicznej) licencję na takie uprawy, pod żadnym pozorem nie wolno wysiewać ponownie. Co rok trzeba od nich kupować nowe ziarno. Jednak podczas siania czy zbiorów nierzadko dochodzi do przypadków, że gdzieś przypadkowo ziarno GMO upada na cudze pole. Tornada czy wichury często mieszają ze sobą różne uprawy. Także w fazie pylenia zbóż może dochodzić do wzajemnego przekazania sobie genów w obrębie różnych pól. To wszystko prowadzi do tego, że rolnik, który ma uprawy obok rolnika już uprawiającego GMO, a nie chce być przypadkiem posądzony o złamanie prawa patentowego, też powinien kupić takową licencję od firmy biotechnologicznej. W USA, Kanadzie czy Brazylii co roku prowadzonych jest dziesiątki tysięcy spraw dotyczących właśnie złamania ów prawa patentowego, a zarządzane karne odszkodowania najczęściej prowadzą do bankructwa danego rolnika. Prawnicy czasami skłonni są pójść na ugodę, jeśli tylko dany rolnik kupi od nich na wieloletnią licencję na uprawy GMO ;] Za kilkadziesiąt lat może się okazać, że większość roślin jest prywatną własnością firm biotechologicznych, a uwolnionych do środowiska opatentowanych genów nie będzie można w żaden sposób kontrolować.
Firmy biotechnologiczne już prowadzą badania nad zmutowaniem genów świń, łososi oraz kilku innych zwierząt. W przypadku tych drugich nietrudno o przypadkowe uwolnienie się takiego genu do środowiska naturalnego, który z czasem jako silniejszy zaczynałby rozpowszechniać się po całym gatunku. Jakie mogłyby być tego konsekwencje to chyba nawet trudno sobie wyobrazić.
 
 
 
Viking  
Typowy spamer
I swój żywot przed nicością ratuje


Wiek: 48
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1009
Skąd: South Pomerania
Wysłany: Nie 07 Lip, 2013   

Dzięki aqu32 za wyczerpujący referat, czasami takiej właśnie informacji potrzeba nieświadomym ludziom, oczywiście jestem przeciw GMO.
 
 
pampers  
Rozkręca sie


Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 220
Skąd: zadupie
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013   

GMO zabija małe dzieci. To powinno być zakazane tak jak heroina, która też zabija dzieci i dorosłych. Nie wiem nas tym faszerują i każą jeść takie mutanty.
 
 
gucioprawda89  
Lubi pieprzyć
biotechnolog

Wiek: 34
Dołączył: 04 Kwi 2014
Posty: 366
Skąd: Częstochowa/Warszawa
Wysłany: Pon 21 Kwi, 2014   

aqu32, jako biotechnolog z kilkoma rzeczami się nie zgodzę. Ale to nie tę godzinę (2:24) :) Wyśpię, wytrzeźwieję, napisze gdzie jesteś w niewielkim błędzie ;)
I to nie jest tak, że jako człowiek nakierunkowany stricte na biotechnologię mam zamiar gloryfikować GMO, czy Monsanto ;) Monsanto (jak i koncernów farmaceutycznych nienawidzę), ale jednak istnieje stereotyp GMO=Monsanto=zło koniecznie. Jest kilka małych firm, które robią dużo dobrego :)

p.s. badania Pusztaia są tak same "zmodyfikowane" jak słynne już szczurki od Seraliniego.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - mangi