Przystanek Woodstock :: Likwidacja bibliotek

Radosław Lubor

Pierwszy raz robię jakiś apel, przepraszam za to, ale to poważne. Chodzi o likwidację bibliotek poprzez ich łączenie, a raczej plany robienia tego. Lepiej ode mnie techniczną stronę sprawy wyjaśni ten link:

http://www.stoplikwidacjibibliotek.pl/

Tu macie jeszcze akcję na fb dla wygody:

https://www.facebook.com/stoplikwidacjibibliotek

Zapoznajcie się z tematem, zapoznawajcie innych - proszę.

Otóż apeluję - wesprzyjcie ten protest. Literatura była zawsze podstawą rozwoju cywilizacji człowieka. Nawet w dzisiejszym świecie literatura to jest dziedzictwo narodowe, krajowe, wszędzie się o to dba. Literatura, informacja, innowacja, know-how to podstawa rozwoju cywilizacji i nowoczesnej gospodarki. I to robią ludzie, którzy walczyli przeciwko cenzurze literatury, by teraz ją kasować? To jakaś zmasowana akcja niszczenia kultury i nauki. Gnębienie artystów, kasowanie historii w szkole, obcięcie nakładów na badania i naukę wyższą, wyższy vat na książki, zamykanie teatrów, płatne drugie kierunki, elitaryzacja sportu, olanie kinematografii, teraz likwidacja bibliotek? Pomóżcie w tym sprzeciwie.

Już są problemy, ludzie nie czytają książek, społeczeństwo głupieje, książki są drogie, biblioteki mają za małe zbiory lub nie mają nowości. I jeszcze mają być ograniczone. Bo "łączenie" w tym przypadki to zgrabny eufemizm likwidacji. Niektórzy panowie w rządzie chyba dawno nie byli w bibliotekach, skoro udają, że nie mają pojęcia, że połączenie oznacza likwidację większości księgozbioru.

Skoro im jakakolwiek refleksja i mysli wyleciały drugim uchem, to niech innym tego nie narzucają. Zostaną same tępe seriale o problemach "kosmitów" żyjących chyba na zupełnie innej planecie, niż Polska, może o to chodzi. Skoro już jawnie mają dawać część podatków na kościół, to trzeba jeszcze owieczki przytępić, by brońcie bogowie nie pomyśleli. Już w sumie Orwell pisał, że początek totalitaryzmu zaczyna się od języka, bo język to największa broń, i trzeba ją ograniczać, przytępiać, wprowadzać nowomowę, by było coraz mniej słów i coraz mniej możliwości wyrażenia.

Pomóżcie książkom! Bo są jakieś granice cierpliwości.

chwast

Rozumiem cięcie kosztów i tego typu sprawy ale jendak uważam ze tu przesadzono. Wszędzie się mówi o tym jak mało Polaków czyta książki, ludziom powinno się ułatwiać dostęp do literatury i ich zachęcać (szczególnie dzieci i młodzież), a nie jeszcze utrudniać, ja osobiście nie wyobrażam sobie żeby moja biblioteka miałaby zostać zamknięta. Idiotami naszego państwa nie rozwiniemy.

paolina.zet · Coś już napisał Wiek: 29 Dołączyła: 05 Mar 2012 Posty: 86 Skąd: Rybnik

najbardziej wkurwia mnie to że biblioteki w szkołach będą mieć oddzielne wejścia.. wgl co to za poroniony pomysł

Bronson

Szczerze wątpię aby usuwanie bibliotek ze szkół = kasowaniu literatury. Wpierw powinniśmy dowiedzieć się jak takie biblioteki szkolne funkcjonują, czy uczniom dziś są one pomocne, czy też są bo są. Inna sprawa gdy biblioteka w szkole jest jedna i pełni również funkcję dostępnej dla wszystkich a inna gdy jest miejscem z natury nie odwiedzanym ale obecnym i jak nikomu nie wadzi to jest nie szkodliwe i istnieć powinno. Zaznaczyć chcę tu że gdy szkolna biblioteka pełni tylko rolę miejsca gdzie pożycza się li wyłącznie lektury i jest w mieście wiele innych bibliotek to czy jest sens aby utrzymywać taką placówkę ? Inna sprawa to taka że jeśli szkolna biblioteka prowadzi działania na rzecz rozwoju czytelnictwa i faktycznie nie ogranicza się jedynie do udostępniania książek to jej istnienie jest jak najbardziej pożądane. Ale jak już pisałem nie można utrzymywać czegoś co nie spełnia swojej roli. A rolą biblioteki w szkole, moim zdaniem jest nie tylko udostępnianie lektur a działania mające na celu rozwijanie zainteresowań czytelniczych. W takim razie nie jestem absolutnie na tak ale i absolutnie na nie. Rzekłem.

Dj Kid

Jednym z zaleceń Banku Światowego dla Polski po 1990 roku była likwidacja bibliotek publicznych.